
Witalisa
Użytkownicy-
Postów
77 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Witalisa
-
@Leszczym - to jest plus małego obrazka: może przywołać wielorakie skojarzenia; dzięki.
-
@beta_b - skrót jest uwodzicielski (ktoś powiedział, że wystarczyłaby mu lista samych tytułów książek😉), dziękuję za przychylną opinię. @any woll @Jacek_Suchowicz - w sensie skomponowania większego obrazu z małych? Tak się poskładały (jest użyteczne sformułowanie: z ducha haiku). @andreas - miłe słowa, pozdrawiam.
-
1. Zmierzchłe uliczki cynamonowe ciepło jarzących okien 2. Na wystawie w lombardzie rządki pierścionków kolekcja rozczarowań 3. Cyrylicę kryją mchy gotyk - porosty czas przesypuje piasek
-
@Deonix_ - tak, światło ociepla nawet zimowy widok, pozdrawiam.@any woll - miło, pozdrawiam.
-
Wysmukłe pnie brzóz, czubate sepią witek, świecą ku zachodowi
-
Między niebem a ziemią
Witalisa odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Sugerowałabym: świadomie lub nie. (Choć wers: nie do niej ścieżkę, jest ok - na inny wiersz😉) -
takie tam 5-7-5
Witalisa odpowiedział(a) na any woll utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Język jest magiczny i przekazuje więcej znaczeń niż słowa same w sobie mogą wyrazić (poeta Fuiwara no Kintō, 966-1041). Kupuję ten rzewny przebiśnieg😶🌫️ -
Iz 6,8 (Czekałam na to pytanie).
-
@Witalisa Doczytałam, że w próba introdukcji bażanta do Japonii nie powiodła się - prawdopodobnie ze względu na współzawodnictwo z miejscowym gatunkiem, taka ciekawostka.
-
@tbrozdatbrozda - pozwolisz na tsukeai? W zbutwiałym krajobrazie błysnął barwą colchicus (Może udałoby się na tym forum renku no za?)
-
Proponowałabym krócej: umiała zerwać most ("moc" i "most" chyba przypadkowo współbrzmią). (W ostatnim wersie nie "ich", a "je", zakładając, że dotyczy "słów").
-
@Annie Świetne - aranżacja (i muzyczna, i wizualna) powściągliwa, a wyrazista.
-
Krajobraz po odwilży - bury jak futro sarny. Kto by nam poszedł?
-
@tbrozda "Przekład japońskich utworów to w znacznej mierze arbitralna propozycja interpretacji - informacja, jaką niesie oryginał, okazuje się bowiem często bardziej sugestią niż domkniętym semantycznie komunikatem". A w drugą stronę? - "korekta językowa" to ogólnik. Choć zachwycam się małą formą, to myślę, że w przypadku haiku bariera dla transkulturowości jest na poziomie Fudżi.
-
@MIROSŁAW C. Widzę z radością małą formę (choćby wyciętą z większej) - dziękuję za kotobazuke😉@Rafael Marius Pozdrawiam przyjaciela, jak mniemam, braci mniejszych🙂
-
Heavy-metal w przyrodzie: dzięcioł wydzwania na oprawach lamp, przy nieczynnej bocznicy (Normalnie dzięcioł zaznacza terytorium bębniąc w suchą gałąź - ten dołożył do pieca).
-
@Stracony To rzadki widok: Słońce i Księżyc jednocześnie - doznanie warte zapisu. W naszym kręgu kulturowym mówimy o ziarnach Logosu, w literaturze haiku - o małych epifaniach. Rygor skrótu jest twórczy.
-
@Stracony Cytat z listu R.: Dawniej myślałem, że byłoby lepiej, gdybym miał dom, żonę, dziecko, wszystko, co rzeczywiste i niepodważalne, wierzyłem, że stanę się przez to sam jakiś bardziej urealniony, dający się uchwycić, prawdziwszy. (...) Ale to była jakaś rzeczywistość poza mną, ja w niej nie tkwiłem i nie wrosłem w nią. Utrzymywał kontakt z rodziną i w miarę możliwości wspomagał ją materialnie - myślę, że można go zrozumieć w spektrum "dysfunkcji". Sięgnęłam do jego twórczości, bo to uznany wkład w europejski kod kulturowy (i zachwycał się nią Bruno Schulz). (Ten "Rozpęd" to dla mnie potwierdzenie, że przeskoczyłam barierę języka). A właściwie, od dwóch lat, zachwycam się miniaturą japońską. Coś wybiorę i zamieszczę na forum. Pozdrawiam. A czy niezrealizowanie swojego potencjału nie jest grzechem, jak czytamy w przypowieści o talentach?
-
A czy niezrealizowanie swojego potencjału nie jest grzechem, jak czytamy w przypowieści o talentach?
-
Znam te dwa, a j. niemieckiego nie znam (choć "zatrudniłam" tłumacza internetowego). Podobno Rilkego bardziej cenią krytycy niż czytelnicy; mnie ujęło to, że znalazł swoje urzeczywistnienie w tworzeniu. Miło, że poświęciłeś uwagę.
-
Rozpęd Z Rilkego (Fortschritt) Znów me głębokie życie wzbiera szumem, jak gdyby brzegi zginęły w oddali. Do świata rzeczy bliżej mi rozumem i każdy obraz widzę doskonalej. Co bezimienne - pojąć teraz umiem: Na moich zmysłach ptakiem wylatuję w rozkołysane ponad dębem niebo i w przełamane światłem tafle jezior wnikam, na grzbietach stojąc ryb, gdy czuję. Tej zimy zdołałam wreszcie odczytać R. M. Rilkego wskroś tłumaczeń, ale pozwoliłam sobie na tę próbkę, gdyż jestem zdania, że zarówno M. Jastrun ("Postęp"), jak i A. Sandauer ("Rozwój") "poślizgnęli się na rybach". Oryginał potraktowałam jak partyturę.
-
Problem z trzecim wersem: odbicie nieba nie skrzy (niebo w dzień to błękit); skrzyć się może niebo - gwiazdami; dla odbicia nieba trzeba co najmniej w kałuży. Może: lodowa łezka Ale jest to mała epifania, doceniam. Łączę pozdrowienia🫠