Rozpęd
Z Rilkego (Fortschritt)
Znów me głębokie życie wzbiera szumem,
jak gdyby brzegi zginęły w oddali.
Do świata rzeczy bliżej mi rozumem
i każdy obraz widzę doskonalej.
Co bezimienne - pojąć teraz umiem:
Na moich zmysłach ptakiem wylatuję
w rozkołysane ponad dębem niebo
i w przełamane światłem tafle jezior
wnikam, na grzbietach stojąc ryb, gdy czuję.
Tej zimy zdołałam wreszcie odczytać R. M. Rilkego wskroś tłumaczeń, ale pozwoliłam sobie na tę próbkę, gdyż jestem zdania, że zarówno M. Jastrun ("Postęp"), jak i A. Sandauer ("Rozwój") "poślizgnęli się na rybach". Oryginał potraktowałam jak partyturę.