Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ewelina

Użytkownicy
  • Postów

    3 051
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    59

Treść opublikowana przez Ewelina

  1. @Leszczym Zawsze może być lepiej... Tu nie ma granicy. To raczej nieskończoność, przynajmniej ja tak uważam. Dziękuję za przychylny komentarz :) Pozdrawiam serdecznie
  2. @kwintesencja dziękuję bardzo :) bardzo mi miło :) Nie spodziewałam się tyłu przychylnych recenzji. Pozdrawiam serdecznie :) @Kwiatuszek dziękuję bardzo mocno:) Pozdrawiam serdecznie :)
  3. @A-typowa-b dziękuję serdecznie :) Choć ja chyba nigdy nie będę zadowolona ze swojego pisania. Ciągle widzę mankamenty. Tym bardziej jestem wdzięczna do dobre słowo, bo pozwala mi to uchwycić równowagę, a tę bardzo sobie w życiu cenię. Miłego wieczoru :)
  4. @Rafael Marius jutro jest bardzo samodzielne :) Pozdrawiam serdecznie @Tectosmith dziękuję :) bardzo mi miło. Pozdrawiam serdecznie :)
  5. Błyszczący żuk tocząc swą kulę Łagodnie płynie przez piasku tabuny... A ja głęboko wdycham świat wokół I wilgoć dzikiej leśnej natury Idę po drodze na górę wysoką I pod sklepieniem wiatr włosy mi łamie Zanim tam dojdę może nie zblaknie Twój cień z oddali co patrzy się na mnie Błyszczący żuk toczy swą kulę Wciąż idę za nim w pośpiechu znikomym I w ciszy niosę swój nagi kamień Mokry od potu a może od rosy Idę w labirynt zaklętych granic Które mi twoje dłonie znaczą Idę w aleje drzew jak w rzeki ulic Idę o jutro nie martwiąc się wcale Błyszczący żuk toczy swą kulę A ja się zginam w geście poddańczym Nad głową mam swą śnieżną chmurę I twoją sylwetkę i ruch twoich kończyn
  6. @ais mnie czasem kłują igły :) A majuskuły..? Jeszcze nie miałam przyjemności. A mogę wiedzieć co to takiego? Chętnie rozważę, tylko potrzebuję wiedzieć o co dokładnie chodzi. Pozdrawiam serdecznie
  7. Wrastam głęboko... Przedostaję się przez skórę W każdą tkankę wnikam W każdą komórkę - żywą Jestem na twój obraz i twoją podobiznę - Tylko kształty inne... Przepływam przez ocean materii Lubię kiedy bolisz odrobinę I kiedy powietrza w nozdrzach brakuje - Wszystkim co mam - doświadczam ciebie Obcuję z kobiecym sercem i umysłem Gdy jestem - Kojąco milczę W meandrach ciała i jego rozwidleń Ginę niechybnie
  8. @Cor-et-anima dziękuję i wzajemnie!
  9. @Cor-et-anima hahaha....z całą pewnością bardzo zła kobieta 😅 a jaka niewyrozumiała 🙊 Pozdrawiam serdecznie :)
  10. @Somalija jesteśmy przebodźcowani...
  11. Obudziła się w jego ramionach I nic już nie było brzydkie ani obojętne Nawet te tandetne obrazy W sklepiku za rogiem Wszystko stało się na powrót - Piękne W relację chemiczną Jej mózg się stoczył - W najlepsze zaiskrzył Neurony jak światełka - Daleko im było do nocy Dzień świtem wstał rzwawo Dawno pobudzony Rozochocony zmysłami - Nieokiełznany jak syczący płomień Jest on i jest ona I jej nagie ciało Obudziła się w jego ramionach Choć noc była długa Wciąż pieszczot jej mało
  12. @Rafael Marius Życiowa... Rewolucyjna :)
  13. @Cor-et-anima dużo serca a więc niewymuszonego piękna jest w tym wierszu. Bardzo dobrze, że go opublikowałaś.
  14. @Amsabi jest w tym tekście coś słodkiego i rozczulającego. Pisz, ćwiczenia czynią mistrza. A ciężka praca popłaca. Pozdrawiam serdecznie Ps. Nie jestem specjalistą więc nie będę uwag gryzmolić. Mamy tu wielu specjalistów od techniki, rymów i zasad. Może przeczytają i się wypowiedzą.
  15. @Rafael Marius może i koniecznej ale nieosiągalnej nawet w najśmielszych myślach?
  16. @Rafael Marius może bardziej w okolicy poczucia bezradności, niemocy...
  17. @Cor-et-anima piękny wiersz Pozdrawiam serdecznie :)
  18. @Rafael Marius to miałam na myśli właśnie. Niektórzy zdają się być skazani na samotność i jest to wręcz nieuniknione.
  19. Dla ludzi masz bezmiar samotności W pustych - wiotkich jak lebioda ramionach I smutek oczu przełamanych żalem Na ustach tylko uśmiech nieznaczny - W tobie zapadły głęboko Na dziś - to pewne A może na zawsze Serce łyżką w oceanie piersi łowisz Choć ono wielkie - Bezbrzeżnie rozlane w rozpaczy Wymyka się tobie Plask plask... Ucieka wciąż Między palcami się rozpływa Kap kap Albo to deszcz kapie...? Z łez srebrnych Jak twój szorstki włos W pobliżu tępisz zgrzytem zębów Niespełnione marzeniami powietrze Powszednie jak chleb A ciężkie jak młot Oddalasz się... Ciągle przed ludźmi jesteś Daleko Przede mną O jeden krok...
  20. @Tectosmith nie namieszałeś. To dobrze, że zwróciłeś uwagę na szczegół...bo to był ważny szczegół. Jestem Ci za to wdzięczna. Pozdrawiam serdecznie :)
  21. Lęk wybauszył mu oczy - Tak, że wyszły prawie na wierzch. Tubalnym głosem krzyknął "Wariatka!" I zaraz zniknął w popłochu w gęstej, jak jego czupryna, trawie. Aż mu z głowy wszy ze strachu prysły, w takim pędzie czmychnął. Jaka tu korzyść dla niewiasty nadobnej? A taka że i mucha teraz na niej nie usiądzie. Już prędzej szlachetna pszczoła w jej woni rozkosznej utonie. ... Spojrzała na niego, gdy uciekał. Odetchnęła z ulgą słonia, co się uszami wachluje, gdy upały tęgie i spać nie dają. Pot z czoła przetarła. Zerknęła raz jeszcze - opadł kurz, a wraz z nim i ona opadła na gęstą pogniecioną trawę. Nóż do torby schowała. Epilog Chłop już bez pasażerów na gapę we włosach, a kobieta z niewinności kwiatem... Wrócili do swoich domów.
  22. @sam wiesz, myślę, że warto być sobą:) Pozdrawiam serdecznie
  23. @Rafael Marius dziękuję. Nauczyć się można wszystkiego. To kwestia chęci, a te wynikają z solidnej motywacji. Oczywiście w powyższym przypadku muszę wspomnieć o wychowaniu, które także miało wpływ na moje zachowania. Byłabym niesprawiedliwa, gdybym o tym nie napisała, przypisując wyłącznie sobie zasługi, a pomijając długi i wyczerpujący proces wychowawczy, uskuteczniony przez moich rodziców.
  24. @Rafael Marius jestem ekstrawertykiem, ale jak mnie ktoś potrąci, to gryzę się w język, a nie paplam bez sensu. Lata ćwiczeń 😅 Po co to sobie wrogów robić na "Dzień dobry"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...