Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rafael Marius

Użytkownicy
  • Postów

    9 357
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    76

Treść opublikowana przez Rafael Marius

  1. A może profilaktycznie przed ślubem zapytać, czy chce wiedzieć? Tak na wszelki wypadek rzecz jasna.
  2. Ważne by grać w dobrym nastroju i na trzeźwo, bo to różnie bywa, szczególnie wieczorami. Nastrój bywa stymulowany substancjami psychoaktywnymi. A wtedy miłość jest sztuczna.
  3. Dziękuję za uznanie. To musiał być tajemniczy i piękny. Mnie paprocie kojarzą się czymś, nieodgadnionym, zagadkowym, dlatego właśnie w tym wierszu się znalazły.
  4. A dziękuję za miłe słowa.
  5. Pomyślę nad tym, ale póki co, to koncentruję swoje artystyczne zainteresowania na poezji, a fotografia jednak wymaga lepszego zdrowia niż moje obecne i dużo czasu. Jak na razie używam zdjęć do ilustracji własnych wierszy i w komentarzach i to mi wystarcza.
  6. Ja prawie codziennie, od pewnego czasu, umieszczam jakąś na forum po różnymi wierszami, własnymi i innych. A dzisiaj akurat pod własnym. O tutaj.
  7. Nie dziwię się. Ja lubię krótkie formy i dlatego może być niejasno. Sens jest taki. Gdy ktoś gra w życie trzyma przed oczyma wachlarz z kart. Rozgrywka jest emocjonująca zatem jest w nie wpatrzony. Na kartach są różne twarze, które spotyka w życiu. Na nich fałszywe klejnoty przyjaźni dla korzyści, miłości dla zysku itp. Gdy zwinie wachlarz ma szanse zobaczyć światło prawdy. Jeśli pójdzie za nim dojdzie do poznania. Zdjęcia też są częścią wiersza. Liście to wachlarz z kart. Za nim światło. A dwie paprocie to żebrak podążający za przewodnikiem.
  8. Właśnie to miałem na myśli. Widocznie ten nie wykorzystał okresu, gdy był na dole i nie osiągnął prawdziwego poznania. A może być i tak, że nawet jakieś częściowe posiadł, lecz nic nie jest dane na zawsze. Stracił je goniąc za mirażem świata. Jedyne, co mu pozostaje to rozpocząć cykl na nowo. Zresztą ten cykl powtarza się nieustannie w życiu każdego człowieka, który dąży do coraz głębszego zrozumienia. Dziękuję za ciekawy komentarz i przychylność.
  9. O tak bardzo pięknie. Ja staram się codziennie. To mi się podoba. Gdy dostaną powietrza wstąpi w nie nowe życie. U mnie właśnie tak tej wiosny się stało z fotografią, do której wróciłem po latach.
  10. Zatem pozostaje mi życzyć, aby to trwało jak najkrócej. A mnie też się tak zdarza, choć raczej nie liczę na poprawę. Oby nie było gorzej to już dobrze.
  11. Ale o tym pamiętałeś, czyli jednak z tą pamięcią nie jest najgorzej. Ja staram się zawsze zobaczyć pozytywną stronę. Dziękuję. Dziękuję. Wiersz jest inspirowany taką starą gnostycką opowieścią o żebraku i perle, a tam przyroda gra ważną rolę, dlatego dodałem zdjęcia dla zilustrowania akcji. Sens jej jest taki, że aby osiągnąć poznanie należy stać się żebrakiem, rzecz jasna w metaforycznym znaczeniu tego słowa.
  12. Dziękuję za uznanie i życzę przychylnych wiatrów, gdziekolwiek popłyniesz.
  13. A propos wracania, to chyba zapomniałeś o serduszku, a może dzisiaj nie zasłużyłem?
  14. Wiara w błądzące dusze nawiedzające, od czasu do czasu, żyjących była powszechna wśród wielu kultur. Ludzie odczuwali obecność swoich bliskich zmarłych, tym samym będąc przekonanym o ich dalszym trwaniu, tyle że w duchowej formie. A dzisiaj? Owszem są tacy, co i obecnie odczuwają, ale nieliczni. Inni tylko wierzą na słowo lub nie wierzą wcale w życie poza grobowe. Ongiś było ono oczywiste dla wszystkich.
  15. A to zapraszam i dziękuję za pozytywny odbiór.
  16. Perła wrzucona w błoto na drodze wciąż skarbem cennym lśni doskonale w strumieniu czasu pluszcze pytanie w chaosie życia czeka odpowiedź Żebrak niespiesznie przegląda myśli głos przewodnika dyskretnie wabi w harmonii ciszy słysząc wołanie na szlak wyrusza po śladach marzeń Szukanie wiedzie do chwil w błękitach przez świat zwiedziony bogactw mirażem na kartach z twarzy fałszywy klejnot zwinięty wachlarz poznanie świta
  17. Tak to prawda. I takich pogubionych w tym skomplikowanym świecie ludzi będzie przybywać. To jest nieuchronne. Niestety. A gdy nie leczone będzie się pogłębiać, aż do całkowitego zwątpienia we własne siły i możliwości.
  18. Wewnątrz też było szaro. Urawniłowka. Choć wiadomo, były też kolorowe ptaki, zwalczane przez system na różne sposoby. Żartowałem. Chyba ona nikomu się nie podobała.
  19. Pewnie trzeba próbować. Do odważnych świat należy i do tych co sprawiają takie wrażenie również.
  20. @Ewelina To by ci się w PRLu podobało, bo tam było wszędzie szaro i ludzie też w tym odcieniu. Niektórzy z tego powodu uciekali na Zachód.
  21. @Tectosmith Kiedyś fotografowałem ptaki i mam ich złapanych w kadr wiele gatunków, ale rudziki jakoś mnie unikały. A przecież to dość pospolity gatunek i bardzo ładny i fotogeniczny.
  22. Trafnie powiedziane. Może coś w tym jest. Choć trzeba uczciwie przyznać, że to okno bywa dość wysoko i trzeba się przy tym nieźle napracować i podjąć ryzyko upadku, by dostać się do środka a ramiona spragnionej ukochanej. Mam na koncie kilka takich wspinaczek do różnych miejsc, gdzie były piękne dziewczęta więzione przez pilnującą drzwi wejściowych starą portierkę. Ale gdy się udało nagroda za brawurę była obfita.
  23. Niestety tak to jest. Często to jest dziedziczne, dopóki, ktoś nie przerwie tego łańcucha. Ale to nie jest łatwe. Schemat trzyma się mocno.
  24. Ja to słabo czuję. O mnie mówili, że jestem taki, że jak mnie drzwiami wyrzucą to wejdę oknem. Jak mi zależy rzecz jasna. Teraz jestem mniej przebojowy. Ale i tak wystarczy na moje skromne potrzeby.
  25. A to się cieszę, że mi się udało.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...