Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kwiatuszek

Użytkownicy
  • Postów

    1 440
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Kwiatuszek

  1. @bajaga1 Powiało smutkiem, ale pięknie. Pozdrawiam!
  2. @Rolek Ciągi dalsze mają to do siebie, że nie zna się ani dnia, ani godziny... ot, po prostu się pojawiają. Dzięki;-)
  3. @TylkoJestemOnaDziękuję bardzo!
  4. Kolejny dzień przywitał nas piękną, słoneczną pogodą. Mój mąż i synek mieli w planie wybrać się do miasta na drobne, męskie zakupy. Nie przepadałam za miejskim gwarem, więc postanowiłam wykorzystać chwilę wolnego czasu na spotkanie z przyjaciółką. Nie musiałam jej długo namawiać na odwiedziny. Mieszkałyśmy tylko kilka kilometrów od siebie, jednak zabieganie dnia codziennego powodowało, że rzadko się widywałyśmy. Przyjechała zaraz po obiedzie. Zaparzyłam kawę i pokroiłam chlebek bananowy, który zdążyłam upiec z samego rana. Jeszcze niedawno nie znajdowałam czasu na pieczenie. Teraz, kiedy większość zysków czerpię ze sprzedaży książek, mam zdecydowanie więcej czasu na delektowanie się życiem. Tak, tak , zaraz ktoś powie : -Jak to? Nie masz czasu na spotkanie się z przyjaciółką a za chwilę chwalisz się jego nadmiarem, który wykorzystujesz na upieczenie chlebka bananowego, tak bez okazji? - Otóż sprawa jest bardzo prosta. Do tanga trzeba dwojga, jak to mawiają. Ciężko było nam się zgrać, bo kiedy jedna miała chwilę wolną druga akurat była zajęta. I tak potrafiło minąć trochę czasu. Usiadłyśmy wygodnie na czekoladowym, welurowym narożniku. Otoczone niezliczoną ilością kremowych, miękkich poduszek. Na szklanej ławie postawiłam kubki z kawą, której aromat roznosił się chyba po całej okolicy. Świeżo upieczony chlebek bananowy świetnie się z nim komponował. Monika wzięła łyk kawy i położyła sobie na talerzyku kawałek ciasta. Jej wzrok zatrzymał się na szklanej ławie. - Aga... Kiedy byłam tu rok temu na tej ławie miałaś zawsze stosy kartek - przypominajek. Przeniosłaś swoje karteczki pamięciowe w inne miejsce? - zaśmiała się. - Pamiętam, że na lodówce też było ich pełno a dziś zauważyłam tylko kilka. Odwzajemniłam jej uśmiech : - Powiem Ci , że ciekawa historia z tymi kartkami. Kiedyś faktycznie musiałam wszystko na nich zapisywać. Ciągle wmawiałam sobie, że jak nie zapiszę to na pewno zapomnę - tłumaczyłam przegryzając świeżo upieczony chlebek bananowy. - Zrobiłam sobie jednak pewien test. Raz i drugi celowo nie zapisałam czegoś na kartce powtarzając jednocześnie w myśli " będę pamiętać, będę o tym pamiętać... " . I wiesz co? Ku mojemu zdumieniu te rzeczy same przychodziły mi na myśl w idealnym dla nich momencie. Myśl o kupnie płynu do mycia naczyń pojawiała się w sklepie zanim skręciłam w alejkę z artykułami chemicznymi. Załatwianie ważnych spraw również dawało o sobie znać odpowiednio wcześnie bez spoglądania na kartkę. - To aż niewiarygodne! - zdziwiła się Monika poprawiając mięciutką, pluszową poduszkę. - Spróbuj - powiedziałam. - Nie masz pojęcia jaką fajną zabawą mogą być ćwiczenia z własnym umysłem. Cały czas robiłam błąd, bo sama programowałam go mówiąc " na pewno zapomnę " . A wystarczyło zamienić to na proste " będę pamiętać "...
  5. @Rafael Marius Dziękuję bardzo!
  6. @Natuskaa Te impulsy to chyba każdy tak ma a przynajmniej większość:-) Oby u Ciebie było ich jak najwięcej, chętnie poczytam jeszcze.
  7. @Natuskaa Czytam już któreś Twoje opowiadanie i za każdym razem czuję niedosyt, że już się skończyło. Pięknie piszesz i cudownie postrzegasz otaczający świat! Pozdrawiam :-)
  8. @Natuskaa Mi również się podoba:-)
  9. @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję i życzę miłego wieczoru! @Dared U mnie to całkiem miłe wspomnienia. Żal, że to wszystko minęło bezpowrotnie. Dziękuję;-)
  10. @violettaDziękujemy:-)))
  11. @PhuruchikoDziękuję! Miłej niedzieli:-) @kwintesencja Uwielbiam wszelkiego rodzaju rupiecie, to największe skarby. Dziękuję i miłego dnia! @TylkoJestemOnaDziękuję za serduszko, miłego popołudnia! Pozdrawiam!
  12. Sentymentem darzę tę sosnową szafę, co skrzypi w piwnicy, gdy zamykam drzwi. Lalka bez ubranek, w potarganych włosach. Dotknięta małą rączką, jak nowa blaskiem lśni. Poszarzały misiu z wytartym już pluszem, za uśmiechem dziecka tęsknotą w szafie łka. Rozrzucone klocki, bez lakieru bączek... Wszystko jest w tej szafie, w oku kręci się łza. Sentymentem darzę tę sosnową szafę, zamknę lepiej już drzwi. Zabiorę z niej misia, niech ucichnie płacz. Lalka w niej zostanie i klocki i bączek. Wrócę jutro znowu, misiu dziś ze mną śpi.
  13. @ais Dziękujemy bardzo za serduszko! Takie wiersze jak widać również są potrzebne. Przynajmniej nawiązuje się jakaś konwersacja a o to tutaj chodzi.
  14. @Rolek Obyś miał rację:-)
  15. @RolekDziękuję:-)
  16. @Rolek I się od rana uśmiechnęłam:-))) Zrobiło się niemałe zamieszanie niczym na czerwonym dywanie. @Rolek @aisZ drugiej strony, Wy się denerwujecie, a mnie to rozbawiło do łez! @Rolekbroni wiersza niczym lew swego terytorium na sawannie haha. Chciałam zmienić te dwa wersy, ale nie lubię komuś sprawiać przykrości. Jednak gdyby były zmienione nie byłoby tak śmiesznie, prawda?
  17. @RolekCenne serduszko, dziękuję:-)
  18. @WiechuJKDziękuję i miłego wieczoru!
  19. @Manek Bardzo ładne przesłanie:-)
  20. @RolekDziękuję za serduszko!
  21. @Natuskaa@TylkoJestemOnaDziękuję za serduszka!
  22. @Rolek Inspiracja powstała tylko i wyłącznie w mej głowie:-) Zerknę jednak na podobieństwa. Dziękuję:-)))
  23. @Rolek Nie może być aż tak smutno...
  24. @Rolek Sam pomysł i napisanie są genialne jak zawsze, tylko czemu tak drastycznie?
  25. @Rolek Pięknie napisane,ciekawe ,jednak serduszko daję za pół wiersza.;-) Druga połowa to dla mnie horror, a ja nie lubię horrorów brrrr....a tak ładnie się zaczęło.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...