Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kwiatuszek

Użytkownicy
  • Postów

    1 303
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Kwiatuszek

  1. @Manek Poezja jest wszędzie, nawet w garnku z bigosem! Jak zwykle świetny wiersz! Pozdrawiam!
  2. Ktoś kogoś kocha, uśmiechem darzy. Ktoś o kimś śni lub o kimś marzy. Ktoś kogoś w czoło całuje czule. Ktoś komuś teraz zadaje bóle. Ktoś komuś gwiazdę z nieba zdejmuje. Ktoś inny życie właśnie rujnuje. Ktoś komuś kwiaty kupił z okazji. Obiektem westchnień był lub fantazji. Ktoś kogoś goni przed kimś ucieka. Relacji naszych temat to rzeka.
  3. @Rolek Cóż mam rzec, podoba mi się;-))) Szczególnie piękny obraz skrzaciej wioski.
  4. @Hula Bez wątpienia, poezja to inne postrzeganie świata. @Kapistrat Niewiadomski Wiersze dla dwunastoletnich dziewczynek również są potrzebne. Wszak na tym świecie nie tylko my - dorośli żyjemy;-)
  5. @Manek Genialne! Po prostu genialne!
  6. @Kłapouchy Nie wiem czy się aż tak bardzo znam, ale podoba mi się bardzo! Kiedyś gdzieś słyszałam, że każdy zakochany zostaje kiedyś poetą;-)
  7. Kwiatuszek

    Happy Halloween*

    @Rolek A to ci Stephen!
  8. @izabela799 Bardzo piękny wiersz! Pozdrawiam.
  9. @Kapistrat Niewiadomski Poprawione:-) Sugestie schowane do odpowiedniej szufladki odpowiedzialnej za pisanie. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
  10. @WiechuJK Cieszę się bardzo, że się podoba. Nasze umysły to naprawdę ciekawe zagadnienie. Pozdrawiam serdecznie!
  11. @bajaga1 Tak to prawda. A jaka to radość po latach zobaczyć zabawkę jaką się miało. Często tak mam zwiedzając muzea. Dziękuję i miłego wieczoru!
  12. @bajaga1 Powiało smutkiem, ale pięknie. Pozdrawiam!
  13. @Rolek Ciągi dalsze mają to do siebie, że nie zna się ani dnia, ani godziny... ot, po prostu się pojawiają. Dzięki;-)
  14. Kolejny dzień przywitał nas piękną, słoneczną pogodą. Mój mąż i synek mieli w planie wybrać się do miasta na drobne, męskie zakupy. Nie przepadałam za miejskim gwarem, więc postanowiłam wykorzystać chwilę wolnego czasu na spotkanie z przyjaciółką. Nie musiałam jej długo namawiać na odwiedziny. Mieszkałyśmy tylko kilka kilometrów od siebie, jednak zabieganie dnia codziennego powodowało, że rzadko się widywałyśmy. Przyjechała zaraz po obiedzie. Zaparzyłam kawę i pokroiłam chlebek bananowy, który zdążyłam upiec z samego rana. Jeszcze niedawno nie znajdowałam czasu na pieczenie. Teraz, kiedy większość zysków czerpię ze sprzedaży książek, mam zdecydowanie więcej czasu na delektowanie się życiem. Tak, tak , zaraz ktoś powie : -Jak to? Nie masz czasu na spotkanie się z przyjaciółką a za chwilę chwalisz się jego nadmiarem, który wykorzystujesz na upieczenie chlebka bananowego, tak bez okazji? - Otóż sprawa jest bardzo prosta. Do tanga trzeba dwojga, jak to mawiają. Ciężko było nam się zgrać, bo kiedy jedna miała chwilę wolną druga akurat była zajęta. I tak potrafiło minąć trochę czasu. Usiadłyśmy wygodnie na czekoladowym, welurowym narożniku. Otoczone niezliczoną ilością kremowych, miękkich poduszek. Na szklanej ławie postawiłam kubki z kawą, której aromat roznosił się chyba po całej okolicy. Świeżo upieczony chlebek bananowy świetnie się z nim komponował. Monika wzięła łyk kawy i położyła sobie na talerzyku kawałek ciasta. Jej wzrok zatrzymał się na szklanej ławie. - Aga... Kiedy byłam tu rok temu na tej ławie miałaś zawsze stosy kartek - przypominajek. Przeniosłaś swoje karteczki pamięciowe w inne miejsce? - zaśmiała się. - Pamiętam, że na lodówce też było ich pełno a dziś zauważyłam tylko kilka. Odwzajemniłam jej uśmiech : - Powiem Ci , że ciekawa historia z tymi kartkami. Kiedyś faktycznie musiałam wszystko na nich zapisywać. Ciągle wmawiałam sobie, że jak nie zapiszę to na pewno zapomnę - tłumaczyłam przegryzając świeżo upieczony chlebek bananowy. - Zrobiłam sobie jednak pewien test. Raz i drugi celowo nie zapisałam czegoś na kartce powtarzając jednocześnie w myśli " będę pamiętać, będę o tym pamiętać... " . I wiesz co? Ku mojemu zdumieniu te rzeczy same przychodziły mi na myśl w idealnym dla nich momencie. Myśl o kupnie płynu do mycia naczyń pojawiała się w sklepie zanim skręciłam w alejkę z artykułami chemicznymi. Załatwianie ważnych spraw również dawało o sobie znać odpowiednio wcześnie bez spoglądania na kartkę. - To aż niewiarygodne! - zdziwiła się Monika poprawiając mięciutką, pluszową poduszkę. - Spróbuj - powiedziałam. - Nie masz pojęcia jaką fajną zabawą mogą być ćwiczenia z własnym umysłem. Cały czas robiłam błąd, bo sama programowałam go mówiąc " na pewno zapomnę " . A wystarczyło zamienić to na proste " będę pamiętać "...
  15. @Natuskaa Te impulsy to chyba każdy tak ma a przynajmniej większość:-) Oby u Ciebie było ich jak najwięcej, chętnie poczytam jeszcze.
  16. @Natuskaa Czytam już któreś Twoje opowiadanie i za każdym razem czuję niedosyt, że już się skończyło. Pięknie piszesz i cudownie postrzegasz otaczający świat! Pozdrawiam :-)
  17. @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję i życzę miłego wieczoru! @Dared U mnie to całkiem miłe wspomnienia. Żal, że to wszystko minęło bezpowrotnie. Dziękuję;-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...