Corleone 11
Mecenasi-
Postów
2 628 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Treść opublikowana przez Corleone 11
-
- dla Belli i dla A. - Skoro już odpoczęliśmy trochę - następnego dnia przy śniadaniu Jezus uśmiechnął się wieloznacznie - i zrelaksowaliśmy - na które to słowo Soa prędko przeniosła spojrzenie na blat stołu, a Zuzanna przywołała na twarz uśmiech, współtowarzyszący mężowskiemu - pora postanowić pomysły na dzień dzisiejszy. - Co proponujecie? - Może wizytę na miejscowym targu? - poddał Oleg, zorientowawszy się błyskawicznie, iż jego wciąż zaczerwieniona zawstydzeniem żona nic powie, nadal mając - jak sama uprzednio to określiła - "ochotę na więcej". - Wyszlibyśmy pomiędzy ludzi, zobaczylibyśmy może coś ciekawego? Może napotkamy kogoś interesującego, z kim warto porozmawiać i kogo warto tu do nas zaprosić? - uzewnętrznił towarzyskość i chęć poznawania. - A może też trafi się coś pysznego do kupienia? - dodał oczywistą myśl. - Chciałbym skosztować tutejszych ryb i innego miejscowego wina. - Prawda, prawda - odrzekła mu Jezusożona - bo raczymy was niemal wyłącznie owocami i warzywami. Ale wiecie: nie jest w naszym zwyczaju zadawać ból i śmierć innym istotom, aby potem jeść ich ciała. Skoro jednak chcecie zrobić sobie krótkotrwałą odmianę w jadle... - celowo zawiesiła głos, aby dać do myślenia obojgu gościom. - Proszę bardzo, pójdziemy - uśmiechnęła się. - Wiesz, Olegu: może akurat trafimy na wędrownych muzykantów - dopowiedziała, sczytawszy z umysłu męża wiadomość, że akurat trafią - zarówno na ciekawych ludzi, jak i na muzyków. - W takim razie szykujmy się - zachęciła męża i gości. - Ale, mój kochany, może ze względu na Soę i Olega udamy się tam drogą - pominęła wyraz "zwykłą", na co oboje natychmiast zwrócili uwagę zrozumiawszy, że Zuzanna ma na myśli, iż zazwyczaj razem z mężem teleportuje się do miejsca lub przestrzeni, w którym albo w której razem z nim chce się znaleźć. Jezus uśmiechnął się do żony poprzedzającym odpowiedź uśmiechem. - W takim razie szykujmy się - Jego kolejny uśmiech był zachętą dla gości. - Czekamy na was przy bramie. Pół godziny wam wystarczy... - orzekł. * * * Droga na targ minęła w odczuciu Soi i Olega w miarę szybko. Chociaż dożywający z dnia na dzień i z nocy na noc swego kresu osiołek, któremu przed kilkoma ładnymi laty Jezus z Zuzanną uratowali życie, człapał sobie spokojnie z kopyta na kopyto, ciągnąc wózek przeznaczony na zakupione na targu rzeczy. - Jak wam się idzie? - w pewnym momencie Jezus zagadnął padawana i jej męża. - Cóż odrzec, trochę gorąco i kurz - odparł Oleg, zwyczajny chłodniejszego klimatu i przyzwyczajony do szybszych podróży konno, chociaż i w jego rodzinnych - w tym wcieleniu - stronach lata bywały upalne. - Ale, jak widzę, już się zbliżamy - dodał na widok adalekiej, otwartej na oścież bramy. - Zgaduję, że tuż za nią jest targ. Soa szła w milczeniu. Była spragniona i trochę poirytowana, gdyż chciała przebyć tę drogę szybciej i w wygodniejszy sposób. Ale wkrótce jej obecne uczucia miały zostać odmienione. W zdecydowanie inne... Cdn. Voorhout, 9. Listopada 2023
-
@Monia Tylko podsumowałem to, co napisałaś: otworzyłaś i zamknęłaś wiersz promieniem i blaskiem, jakby swoistą odświetlną klamrą 🙂 . Serdeczne pozdrowienia.
-
@Rafael Marius Rafaelu, wiele racji jest po Twojej stronie 🙂 . Dzięki Ci wielce za wizytę, komentarz i uznanie. Serdeczne pozdrowienia.
-
@Monia Wiersz pełen barw i nie tylko tylko barw. Zaczęłaś bielą promienia Słońca, rozświetleniem mroku, kończysz złotą przestrzenią otwartych możliwości 🙂 . Pytanie, jak zakończyła się ta "(...) ze sobą wojna (...)" 🤔 . Serdeczne pozdrowienia.
-
@Radosław Miło mi cieszyć się Twoim uznaniem 🙂 . Dziękuję Ci wielce za odwiedziny i pozytywny komentarz. Serdeczne pozdrowienia.
-
Monia, bardzo dziękuję za literackie odwiedziny i uznanie 🙂 . Serdeczne pozdrowienia. @Tectosmith Wielce Ci dziękuję za odpowiedź i za życzenie 🙂 . Tak, ten wiersz miał być właśnie taki - jako zabawa słowami, barwami i porównaniami. Serdeczne pozdrowienia. @error_erros Przedstawiam wiersz takim, jaki powstał pod podaną datą. Z założenia nic zmieniam w utworzach dawniejszym czasem zamkniętych. Ale dzięki Ci za propozycję 🙂 . Odnośnie zaś interpretacji ij refleksji: im więcej myśli i myślobrazów pojawi Ci się w wyobraźni, tym lepiej 🙂 . Serdeczne pozdrowienia.
-
@error_erros Wybacz, ale dla mnie jako czytelnika niezbyt jasna. W pierwszej strofie napisałeś "(...) Wdech się z wydechem zrównał (...)", a w drugiej "(...) Płonęły twarzy dzikie ogniska (...)" co pozwala wyobrazić sobie dwie całujące się osoby, skoro użyłeś liczby mnogiej. Jednak widać wyraźnie, jak innymi torami myślowymi mogą podążać autor i czytelnik 🙂 . Pozdrawiam Cię serdecznie.
-
@error_erros Rozumiem: miałeś taką koncepcję. Dzięki Ci wielkie za objaśnienie 🙂 . Ale gdzie w Twoim wierszu dajesz do zrozumienia, że tytułowy "Pocałunek" dzieje się we śnie? Chyba, że utożsamiłeś noc ze snem i chciałbyś, aby Czytelnik domyślił się tego. Serdeczne pozdrowienia 🙂 .
-
@error_erros 🙂 Bardzo dobrym znajduję Twój powyższy wiersz. Mimo, iż "chichot świtania" wydaje się nie współgrać z resztą utworu - stąd zaproponuję "pobłysk świtania". Usunięcie inwersji uczyni "Pocałunek" jeszcze lepszym wierszem (--> "rozdarł jedność"). I dlaczego "Ciało", a nie "Ciała", skoro napisałeś o dwóch osobach? 🙂 Serdeczne pozdrowienia.
-
@Corleone 11 Dzięki, Tectosmith 🙂 . Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłej Środy.
-
blady ze złości księżyc bo ktoś nie zachwyca się jego pełnią a złocistością gwiazd żółta z zazdrości róża bo ktoś nie podziwia jej delikatności a kształt wazonu rak wycofuje się ze wstydem poczerwieniał uznany za mniej ważnego od ryby Legionowo, dn. 11.06.2005 r.
-
Nie do wiary! Napisałem to czternaście lat temu!
Corleone 11 odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
@Sylwester_Lasota Jeszcze trochę do tytułowych czternastu lat... do 8. Stycznia 2024. Ale coraz bliżej. Z każdym dniem 🙂 . Tak czy inaczej, "(...) ci, co by chcieli (...)" czytać, czytają. I nawet piszą komentarze 😉 😂 . Serdeczne pozdrowienia. -
Tęsknota
Corleone 11 odpowiedział(a) na Bożena De-Tre utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Bożena De-Tre O! Jesteś więc architektem, zajmującym się przywracaniem świetności i blasku dawnym budynkom. 🤔 Pasjonat, mm. W takim razie pozostaje mi poczekać ową >>"małą chwilę"<<. Dzięki za zgodę 🙂 . Serdeczne pozdrowienia. -
Tęsknota
Corleone 11 odpowiedział(a) na Bożena De-Tre utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Bożena De-Tre A załączysz fotografię owej Kamienicy 🤔 ? Miło mi było zajrzeć, przeczytać o "obrazie wśród obrazów" 🙂 ... Serdeczne pozdrowienia 🙂 . -
Jedyna Taka, a nie Trzecia od słońca.
Corleone 11 odpowiedział(a) na RafałStudziński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@RafałStudziński Rafale, jeśli ostrzegam Cię przed myśleniem i mówieniem o istotach Mroku, to dlatego, że istnieją po temu powody. Rzeczywiste. Niezależnie od faktu, że masz jak najbardziej rację twierdząc, że w każdej z nich pozostała odrobina istotowego Światła, ponieważ wszystko właśnie Odeń pochodzi. Rzecz jednak w tym, że te istoty najczęściej Owej Cząstki już ani słuchają, ani biorą pod jakąkolwiek uwagę. Ale wybór i decyzja należą do Ciebie. Jako osoba o wolnej woli możesz ryzykować, jeśli chcesz. Ponadto nie rozumiem części Twojej odpowiedzi o staniu się chamem. Nie przypominam sobie, abym Ci wytykał poziom Twojej kultury. Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂 . -
Potrzebują pomocy
Corleone 11 odpowiedział(a) na Leszczym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Leszczym To wspaniale, bo już zaczynałem się obawiać 🙂 . Jedno "może" wystarczy, a "tylko przejaw" będzie brzmiał lepiej. Oby stało się tak, jak wszystkim nam życzysz 🙂 . Michale, serdeczne pozdrowienia. -
- dla Belli i dla A. Soa obudziła się. Na dworze było jeszcze jasno, przez okna w poludniowej ścianie wpadał radujący jej serce i duszę - oraz cieszący się sobą - słoneczny blask. Po otwarciu oczu przez dłuższy moment patrzyła na marmurowy sufit sypialni, potem przeniosła go na jaśniejaca wspomnianym blaskiem tkanine, przysłaniającą bliższe z okien. Wreszcie obróciła głowę i spojrzała na wciąż śpiącego przy niej męża. Uśmiechał się przez popołudniową drzemkę, widocznie śniąc coś miłego. Nie wiedzieć czemu i aoczekiwanie dla samej siebie poczuła nagle irytację. Na siebie lekką, większą na ślub z Olegiem i na swoje nań chęć oraz zgodę i całkiem sporą na Olega. Irytacja na Jezusa też pojawiła się w jej myślach. Też spora. Pomijając Mila, na którego poczuła prawie złość. - Mężczyźni! - mruknęła niczym Rounda Rousey* . - Zawrócić w głowie, zachęcić i namówić do ślubu, a potem nic, tylko uprawiać seks! - pomyślał jej się mało sensowny kolokwializm. Wyrazowa zbitka z czasów, z których udała się z Jezusem i Jego żonami w czasowymiaropodróż, przybyła do dwunastego wieku na książęcy dwór w Moskwie, a potem tu, pod Jerozolimę kolejne dziesięć stuleci wcześniej. Uprawia się własny lub czyjś kawałek ziemi - pole. Albo rolę. Ale seks albo miłość? Kto to w ogóle wymyślił? - żachnęła się. Ale z drugiej strony "robić seks" czy "seksić się z kimś" bądź po prostu "seksić" też brzmi źle. "Robić milość" brzmi jeszcze gorzej. Ech... - żachnęła się ponownie, wracając myślą do mężczyzn. - Mil jest okropny, jak ja go nie lubię! Poderwać - znowu pomyślała kolokwializmem - uwieść, rozbudzić uczucia, wykorzystać, a później rzucić i odejść do innej! Ożenić się z inną! Nawet, jeśli tak urokliwą jak Bella! Nawet, jeśli mają za sobą kilka wspólnie przeżytych wcieleń! Bo czy jestem od niej w czymkolwiek gorsza?! Brak mi czegoś, jestem mniej inteligentna?! Dobrze chociaż, że Oleg mnie docenił i szczerze pokochał! Ale szkoda, iż Mistrz nie pozwolił mi siebie uwieść... Nie chciał bez ślubu! Szkoda...-powtórzyła. - Byłoby fantastycznie! I szkoda, że nie mogę powiedzieć, że nie wie, co traci, bo przecież On wie wszystko... Ale Oleg jest niczego sobie - uśmiechnęła się, popatrzywszy na męża. - Hojnie obdarzony przez naturę, pełen chęci i potrafiący odpowiednio dużo. Mm... - poczuła budzące się podniecenie. - Chyba mam ochotę na więcej, a jeszcze nie kochaliśmy w tym łożu ani w tej sypialni. Mm... - znów mruknęła czując, iż podekscytowanie wzrasta. Uniosła się lekko i górną częścią ciała położyła na Olegu, opierając się nań przedramionami, po czym zaczęła go całować. - Oleg, kochanie... Obudź się. Twoja żona ma ochotę na więcej... * Dociekliwemu Czytelnikowi przypominam odpowiednią scenę z "Niezniszczalnych 3" (2014). Cdn. Voorhout, 7. Listopada 2023
-
* * * (zima...)
Corleone 11 odpowiedział(a) na Corleone 11 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Rafael Marius To zależy gdzie. Tu w Niderlandach śniegu bywa mało. Raczej nie pada, a jeśli nawet, to utrzymuje się krótko. Każdemu takiej zimy, jaka jest dlań wygodna 🙂 . Nie ograniczaj jednak Boga do sadowienia się nad jednym tylko regionem lub krajem 😉 😂😂 . Myśl w wierszu też jest dla wszystkich 🙂 ... Dzięki Ci wielkie za odwiedziny, uznanie i komentarz. Serdeczne pozdrowienia. @Nata_Kruk Nato, dziękuję Ci bardzo za czytelniczą wizytę oraz komentarz. Miło mi po raz kolejny cieszyć się Twoim uznaniem. Serdeczne pozdrowienia 🙂 . -
Potrzebują pomocy
Corleone 11 odpowiedział(a) na Leszczym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Leszczym Do wiosny 🙄 ?? Masz zamiar na kilka miesięcy zamilknąć czy sugerujesz mi powrót do Twoich tekstów dopiero w Marcu 🤔 ?? Serdeczne pozdrowienia. -
* * * (zima...)
Corleone 11 odpowiedział(a) na Corleone 11 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Moniu, dziękuję bardzo: za czytelniczą wizytę i uznanie 🙂 . Miło mi. Serdeczne pozdrowienia 🙂 . @Radosław Radosławie, wielkie dzięki za odwiedziny i czytanie oraz komentarz. 🙂 Cieszę się, że spodobała Ci się moja "*** (zima)". Literkę "i" dogoniłem 😉 , dzięki za zwrócenie uwagi. Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂 . -
Konik na biegunach
Corleone 11 odpowiedział(a) na Bożena De-Tre utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Bożena De-Tre Biegnij więc i szepnij, gdy znajdziesz się na miejscu 🙂 . Wielkie dzięki, Bożeno. Serdeczne pozdrowienia. -
zima jest porą relaksu Boga po wiosenno - letnio - jesiennym pilnowaniu aby każda kropla deszczu spadła gdzie należy aby każdy kwiat zakwitł we właściwym czasie aby Słońce wypuściło odpowiednio dużo promieni aby każdy liść zżółkł, kiedy nadejdzie na to chwila zimą Bóg sadowi się gdzieś hen, wysoko i liczy opadające płatki śniegu Legionowo, dn. 08.06.2005 r.
-
Potrzebują pomocy
Corleone 11 odpowiedział(a) na Leszczym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Leszczym Zgrabnie 🙂 . Podoba mi się zwłaszcza zdanie "wspomnienia wirują w burze": zestawienie trzech rozpoczynających "w" brzmi naprawdę dobrze. Serdecznie Cię pozdrawiam. -
Konik na biegunach
Corleone 11 odpowiedział(a) na Bożena De-Tre utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Bożena De-Tre Bożeno, dzięki wielkie za odpowiedź 🙂 . Zachęcam do otwarcia szuflady i zapraszam - w ramach podglądania - do lektury "Innego spojrzenia" - oprócz wierszy, oczywiście. Serdeczne pozdrowienia 🙂 .