Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

aniat.

Użytkownicy
  • Postów

    327
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez aniat.

  1. @Piotr.Rosochacki ? Ok, sprawdzę czwarty wers. @aniat. a jak by było „ z uśmiechem za krótkim” - lepiej?
  2. @Piotr.Rosochacki Dziękuję za zainteresowanie i pozytywną opinię. Znowu miałam przerwę w pisaniu i czuję się niepewnie, ale takie opinie motywują. Jeszcze raz , dzięki. Miłego wieczoru.
  3. Bez ciebie jestem taka jesienna, przemoknięta deszczem i smutkiem. Z melancholią coraz dłuższą. Z uśmiechem krótkim. Powłóczę kaloszem starym po liściach skąpanych w błocie. Rozgniatam kolory jesieni w długiej, szarej tęsknocie. Bez ciebie jestem listopadowa. Nawet parasol mi nie służy. Strącam z rzęs krople wspomnień i topię je w kałuży. Snuję się babim latem, oplatam gałęzie mokre, a potem znowu tęsknię, szukam cię w jesieni i...moknę. Z samotną ławką w parku porozmawiam jak z siostrą. Przemoknięta deszczem i smutkiem, poczekam. Może wrócisz wiosną?
  4. @Antoine W Podoba mi się Twój pomysł. Skradnę do drugiej wersji wiersza. ;)
  5. @Michał_78 To tylko wiersz, ale kto wie…. ;) @opal :):) Dzięki.
  6. @Radosław Lepiej zapytaj , gdzie schowałam szpilki ;) @Marcin Marcińczyk Dzięki, fajnie usłyszeć, że komuś się podoba. @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję, miłego dnia @Marek.zak1 Dzięki. Fantazja fantazją, gorzej jak rzeczywistość z tyłu ciągnie za rąbek sukienki.
  7. @Marek.zak1 Dokładnie o to samo mi chodziło. I te nenufary…. :)
  8. @error_erros Utożsamiam się z Twoją pierwszą interpacją. Dziękuję za recenzję, jak zawsze mnie rozbawiają ( „dupa z tyłu”). Miłego dnia.
  9. Chcę iść na wódkę. W szmince na ustach, w czerwonych szpilkach, w sukience za krótkiej. Chcę iść na wódkę. I upić smutek, zadusić żal, zapomnieć się na minutkę. Chcę iść na wódkę. I łapać spojrzenia dzikie, zachłysnąć się pożądaniem, zamknąć niewinność na kłódkę. Chcę iść na wódkę. Tańczyć do rana, palić „Marlboro”, wsiąść na szaleństwa łódkę. Chcę iść na wódkę… Zdjęłam czerwone szpilki i ugotowałam obiad.
  10. @Marcin Marcińczyk super sprawa, dzięki
  11. @error_erroswiem :) . Cały czas “walczè” z tymi rymami. Ale czasami tak się wciskajà poprostu . ;)
  12. @corival Dzięki. Twoje spojrzenie spodobało mi się i może napiszę dmuchawce II . ;)
  13. Nazrywałam złotego mlecza całe naręcze. Płatkiem miękkim się otuliłam. Żółtym kolorem ogrzałam serce. Lecz czas tego kwiatu taki krótki, dmuchawcem się stał ulotnym. Wiatr porwał mi szczęście z dłoni. Zamiast płatków zostały smutki
  14. @Gosława Natchnęło mnie kiedy do córki wpadły trzy koleżanki i cały wieczór trajkotały za ścianą. Ech! Kiedy to było… ;)
  15. Dziękuję za miły komentarz. Było tego więcej, ale nie sposób wymienić ;) Oranżada - pychotka :)
  16. Czy to jest Twój stan? Jeżeli tak , to mam nadzieję , że przejściowy. Napiszesz kiedyś coś weselszego? A sam wiersz, bardzo mi się podoba, wszystko jest takie realistyczne, świetnie pokazana - samotność, tęsknota?
  17. Wpadły dziś do pokoju cztery skowronki. Trzepotały rzęsami zza zasłonki. Malinowe uśmiechy po ścianach rozrzucały. A ich głowy w obłokach bujały. Kładły sobie u stóp cały świat. Wpinały we włosy kolorowy kwiat. Rozgryzały smutki jak chipsy cebulowe. I w obłokach zanurzały głowę. Rozmawiały o wszystkim i o niczym. Nie szukały kłopotów swoich przyczyn Nie roztrząsały łez po pokoju małym. Tylko w obłokach bujały. Jak wpadły , tak szybko wyfrunęły. Zasłonki za sobą nie zasunęły. Ich śmiech jak trel niósł się przez świat cały A one dalej w obłokach bujały.
  18. @Franek K Dzięki za odwiedziny, komentarz i rady. Przeanalizuję. Miłego dnia.
  19. @dach Dziękuję. Miło mi , że się spodobało.
  20. @Marek.zak1 Kocham Warszawę. A ta o której piszę znajduje się w Żywcu. Ja natomiast jestem ze Szczecina. Pozdrawiam.
  21. @Arsis A ja właśnie po długiej przerwie jadę w swoje miejsca. Zabieram dzieci , może też się zakochają. Pozdrawiam.
  22. Pamiętam zapach jaśminu i zapach siana. Pamiętam zapach spiżarni otwieranej z rana. I pościel na sznurze pamiętam co tańczyła z wiatrem. I wieczór letni, wilgotny co pchał się do domu ukradkiem. Pamiętam jak pachną ziemniaki, które liznęło ognisko. I świeżo skoszona trawa. Ja pamiętam to wszystko. Wiem jak smakuje kakao przesłodzone babciną ręką. I zielony groszek, który kradło się z pola prędko. Znam kwaśny smak rabarbaru i jabłek niedojrzałych. I wodę z saturatora słodką... Wszystkie te smaki zostały. I trzymam to wszystko w dłoni. Tak do serducha przyciskam. Bo kiedy czas tak pędzi, ja mam swoją przystań.
  23. @corival Wszystkie te kobiety z wiersza znam. I rzeczywiście - jedne się obudziły , drugie niestety nie. Miłego wieczoru. Dzięki za komentarz :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...