-
Postów
323 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Treść opublikowana przez aniat.
-
Starość w fikuśnej czapce
aniat. odpowiedział(a) na aniat. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Kwiatuszek dziękuję za miły komentarz. Pozdrawiam. @Jacek_Suchowicz Nawet nie myślałam, że kogoś tak zainspiruję. Bardzo ładnie. Pozdrawiam.😊 -
Starość w fikuśnej czapce
aniat. odpowiedział(a) na aniat. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@poranki Usłyszałam kiedyś, że starość zaczyna się wtedy , gdy nie dajesz rady umyć nogi w umywalce. 😜😂 -
W dzień wiosenny i ciepły, usiadła obok na ławce pani leciwa już bardzo w fikuśnej jasnej czapce. Pewnie już tylko krok mały od schodów nieba ją dzielił, a mimo to w oku iskra i włos beztroską się mienił. Wysypała z ust swoich że mąż, że wnuki, że dzieci, że zawsze wszystko w biegu, że człowiek wiecznie się spieszył. Mówiła o dniach ciemnych, które dźwigała w dłoniach. O życiu, które pędziło a w nim na końcu ona. - „ A teraz, proszę pani mi się nigdzie nie spieszy. Dzisiaj mam dłonie lekkie, dzisiaj wszystko mnie cieszy. Jestem sama dla siebie ostoją i przyjacielem, życie przegryzam radością i cały czas się śmieję. Nie rzucam nerwami w tramwaj, który właśnie odjechał. Mam teraz dużo czasu, spokojnie sobie poczekam.” Potem odeszła powoli, kładąc uśmiech na ławce. Starość nie musi być smutna, gdy chodzi w fikuśnej czapce.
- 8 odpowiedzi
-
11
-
" W uroczej kawiarence"
aniat. odpowiedział(a) na aniat. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Moondog Dziękuję, rzeczywiście, trafiony kawałek. -
" W uroczej kawiarence"
aniat. odpowiedział(a) na aniat. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Bożena Tatara - Paszko dokończyłaś mój wiersz!!!.Pięknie😊 -
" W uroczej kawiarence"
aniat. odpowiedział(a) na aniat. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Alicja_Wysocka @Arsis ładnie😊. Miłego dnia. Dziękuję @Marek.zak1 No , niestety ulice musiałam sobie wymyślić do całości😉 -
" W uroczej kawiarence"
aniat. odpowiedział(a) na aniat. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Arsis ładnie😊. Miłego dnia -
" W uroczej kawiarence"
aniat. odpowiedział(a) na aniat. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Arsis tak wiem, przysłodziłam strasznie😜 -
" W uroczej kawiarence"
aniat. odpowiedział(a) na aniat. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję za porównanie. Pozdrawiam -
Na rogu Kruczej i Złotej zwalniały wszystkie zegary, wieczory były jaśniejsze, ptaki głośniej śpiewały. Tam w kawiarence uroczej przy małym, krzywym stoliku rozsypywały się słowa wypowiadane po cichu. Tam nasze dłonie spowite w delikatności i drżeniu. Nieśmiało się spotykały przy każdym poruszeniu. Spojrzenia się upajały namiętnym rzęs trzepotaniem. Piliśmy gorącą kawę słodzoną zakochaniem. A wokół nic nie istniało tylko ten stolik nieduży, aromat gorącej kawy i zapach czerwonej róży. Dzisiaj w kawiarni na rogu już nasze miejsce zajęte. Już inne rzęs trzepotanie, kto inny trzyma za rękę
-
@lirycznytraktorzysta albo dwie😜
-
@violetta @violetta @aniat.Zostaje tak jak jest. Właśnie doczytałam, ze używając formy w mianowniku, też jest poprawnie. ;) Ale dzięki za cenne uwagi . Pozdrawiam :)
-
@violetta Masz rację. Myślałam , że tak też można odmienić, niestety nie. Ale czy ta zmiana nie zakłóci mi rymów? Jak uważasz? @violetta Tylko kobieta zauważyła błąd ;), faceci nie znają się na kolorach.
-
@Tectosmith Dziękuję. Miło mi.
-
Zieleń buczyny rozkwitła rankiem, swą twarz w jeziorze obmyła. Wiatr rześki suknią oczarowała w kolorze akwamaryna. I skrzydło ważki opite rosą, słońcem już błyszczeć zaczyna. Roztacza wokół swą cichą aurę w kolorze akwamaryna. Nasze spojrzenia w spotkaniu nagłym, szczęśliwe jak koniczyna. W palecie życia zmieszane razem w kolorze akwamaryna.
-
@Marek.zak1 Jasne. Ale zawsze łatwiej na kogoś zwalić 😉. Dziękuję za komentarz . Miłego dnia.
-
Po co swoje strzały marnujesz Kupidynie? Na coś , co minie bezpowrotnie. Jesteś ślepy w swej profesji Kupidynie. Strzelasz na oślep i pochopnie. Miast wiązać serca to je palisz Kupidynie. Uczuciem , które nic nie warte. Potem popiół zdmuchujesz z dłoni Kupidynie. Wszystko zostaje w pył roztarte. I nasze serca połączyłeś zbyt nieskładnie. Bo trwały tylko jedno mgnienie. I nasze losy zawiązałeś niedokładnie. Dziś nawet wątpię w ich istnienie.
-
Była wiatrem, co namiętność wzbudzał w żaglach. Wplatał dłonie w rozczochranych drzew korony. Była deszczem, który gasił pożądanie i obmywał suche ciała pól złaknionych. Była burzą szargającą uczuciami, co piorunem tak jak strzałą trafia w serce. Była słońcem, które ciepłem pogłaskało. A złe chmury rozjaśniało światła wieńcem. Teraz mgłą jest co policzkiem bladym trąci. Białe włosy tuż nad ziemią rozczesuje. Już nie widzi tamtej drogi, która za nią. I tej drogi, która przed nią też nie czuje.
-
@Rafael Marius Dziękuję za zainteresowanie i opinię. Mi się marzy taka praca latarnika, chociaż przez rok.
-
@Manek Dziękuję
-
Był sobie raz latarnik co ludzi nie kochał wcale tkwił tak w swej samotności i czuł się z tym doskonale Nie lubił gwaru i słów czule szeptanych do ucha rozmawiał tylko z falami i tylko morza słuchał Nie potrzebował dłoni które by łagodziły strach bo on się nie bał sztormów za bary brał każdy wiatr Radością się nie dzielił z nikim się nie rwał do tańca za to chmury kołysał pomroku czekając krańca A gdy umarł na skale zszarganej falą sztormową w oczach miał tylko samotność i białą mewę nad głową.
-
@A-typowa-b Może rzeczywiście ktoś kiedyś nie nauczył go kochać. Szkoda tylko, że obudził się w tym szaleństwie za późno. Ma teraz trochę lat na karku i chce układać sobie życie, a dziewczyny odeszły w swojà stronę. Taka to historia. Cieszę się , że się podoba. Tak jakoś nie byłam pewna tego wiersza. Miłego dnia. @Rafael Marius Chyba zbyt szybko😉. @Marek.zak1 Ale jak przychodzi co do czego lwy zostają samotne, lwice żyją w stadzie😉. Pozdrawiam, dziękuję za recenzję.
-
" Lew salonowy" Pewien pan, najprzystojniejszy w mieście na parkietach szalał w garniturze. Porywał w tańcu serca niewieście, a potem porzucał w swej brawurze. Imiona ich targał , gdzie popadnie nie patrząc na uczucia niewinne. Bałamucił i kochał nieskładnie. Serce gniótł, w każdy wieczór to inne. Oszałamiał spojrzeniem i grzywą ten bezduszny salonowy lew. Wabił i zostawiał ledwie żywą, by innej kusząco do głowy wejść. I tak mijały szalone lata na zdobywaniu serc niewieścich, że nim się spostrzegł amant szarlatan już nie był najprzystojniejszy w mieście. Wciśnięty w garnitur zakurzony dawno zagubił porywczy swój zew. I choć namiętnie wraca na salony nikt go nie kocha, samotny jest lew.
-
@MAJA wykorzystam do następnych przepisów ;)
-
Na złe siły pod próg sól. Kwiat lawendy zniknie ból. Szałwią okadź każdy kąt, tak by strachu poczuć swąd. Groszem w kąty czysty zysk. Mantrą diabłu prosto w pysk. Na kochanie świece dwie. Zasmuż ziołem, kiedy źle. W pełni blasku kartę złóż. Z rozsypanych przypraw wróż. Popatrz w gwiazdy sens ich złap. Linię życia sczytaj z dat. Kamień ściśnij w dłoni swej. Pozytywne myśli siej. W dobrym słowie obmyj twarz. Zgubnym duszom miejsce wskaż. „I na cóż ci to” - mówią oni. Życie i tak swym torem goni. Zatrze ślady odciśnie nowe. Natrętną myślą zajdzie w głowę. Lecz ty chcesz ścieżki wyprostować. Choć małym skrawkiem decydować. Ułożyć ślady by mogły nieść przez życie, ubrane w magii treść. Więc… Na złe siły pod próg sól…