Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leszczym

Użytkownicy
  • Postów

    9 664
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    41

Treść opublikowana przez Leszczym

  1. Lepsza czy gorsza sztuka jest najczęściej samotnością. Samotnością wyniesioną niekiedy do entej potęgi. Samotnością koniecznością. Kosmiczną, marsjańską wręcz samotnością. Mam nawet niekiedy wrażenie, że sztuki niesamotne relatywnie nam wszystkim gorzej wychodzą aczkolwiek i chyba na szczęście zdarzają się wyjątki. Wyjątki są dla nas wręcz zbawieniem, bo nie tylko potwierdzają reguły, ale potrafią nas zwieść szansą jakąś i przekonywać do poszukiwań. Samotność sztuki bowiem jakże często nie poszukuje niczego innego jak właśnie ucieczki jakiejś przed samotnością. Cóż z tego że, jakże za często nie potrafi jej odnaleźć? Nieznający się na rzeczy powyższej tezy nie mogą, nie potrafią lub nie chcą zrozumieć. Hm, chyba jest jeszcze w przyrodzie coś takiego jak prawo do niezrozumienia, choć to coraz bardziej dyskusyjna teza. Wielu z naszego otoczenia chce bowiem nas przekonać, że takiego prawa nie mamy i mamy wszystko zrozumieć, bo przecież możemy tu i tam doczytać. Bo jesteśmy odpowiedzialni. Bo możemy pojąć. Niektórzy nie potrafią zrozumieć i przyznaję, że i ja do nich niekiedy się zaliczam, że kwestia zrozumienia jest bardzo poważnym, wielowymiarowym i wielowątkowym zagadnieniem. Ci co nas nie potrafią zrozumieć nie uprawiają jakoś szczególnie sztuki, bo są wiecznie zajęci rzeczywistością i miłością. Mam wrażenie, że ostatnio więcej pracują, a im więcej tak czynią tym robi się większe zamieszanie, z czym można zresztą jako żywo dyskutować. Są nam potrzebni, bo czasem ich napadnie w bliżej nieokreślonej tęsknocie, aby kupić sztukę. Aby się z nią zaznajomić. Aby nas choć trochę objąć. Aby odnaleźć siebie w nas. I tak dalej i dalej, za co ktoś mnie zaraz ochrzani, no bo jak to tak mówić otwarcie, że czyni się sztukę dla pieniędzy. Nieważne. Oni są również dla nas ważni, bo niosą całe kilogramy inspiracji i bywają niekiedy przykładem, a nawet antyprzykładem. My też potrzebujemy zrozumieć, a łatwo jest czasem coś lepiej pojąć na cudzych błędach. Zresztą w przyrodzie występuje milion pięćset zagadnień, których właściwie nie sposób zrozumieć, a można ewentualnie tylko lepiej lub gorzej próbować tak uczynić. W związku z powyższym bardzo Was proszę śnijcie i mi o tym potem opowiedzcie lub napiszcie. Zdarzyć się może, że na powyższej podstawie coś napiszę, ba zdarzyć się może że z sensem, aczkolwiek tym z mniejszych. Zresztą coraz częściej uciekam od sensu, bo ten traci dla mnie coraz bardziej na znaczeniu. Złożony proces odchodzenia od sensu trwa we mnie ustawicznie i systematycznie postępuje, z czego jestem coraz bardziej zadowolony. Czasem sobie pomyślę, że właśnie prawo do bezsensu jest moją wolnością i moim planem na przyszłość. Mnie ten świat skazał na kilka lat paru fascynacji. Fascynacji przeważnie w bardzo niewielkim stopniu zasługujących na miano spełnienia. Moja apelacja w tym zakresie została pominięta, pomięta i wyrzucona do kosza. Nawet mój sędzia jej tekstu już zupełnie nie pamięta. Bo ja wiem może kiedyś jeszcze wniosę kasację, albo lepiej zapodam jakąś skargę nadzwyczajną? Dzięki Wam w tych osobliwych czasach nauczyłem się nadużywać w sumie mądrego i ładnego słowa „dobranoc”. W sumie z nocą też się można polubić, choć ja z tych co wolą słonko od księżyca.
  2. @Rolek ja miałem szczęście nigdy nie przebierać się za św. Mikołaja ;)
  3. @Rolek To wspomnienie? Fajne, dzięki że do mnie zajrzałeś ;))
  4. Dzisiaj w Warszawie nieświęci piszą wiersze. O rany! Armagedon, nie, przepraszam, pomyliłem się, dwa Armagedony, bo oni od dawna jeszcze garnki lepią. Nie, nie, nie - trzy Armagedony bowiem zabawiają się również w politykę. Poważna sprawa! Dzisiaj w Warszawie nieświęci piszą w
  5. @iwonaroma lirycznie wyszło - super, ths
  6. @Olgierd Jaksztas Dzięki Olgierd, miło usłyszeć komplement nad czymś czego się do końca nie rozumie i nie wie się czy się "dobrze" napisało. Również pozdrawiam :)
  7. @A-typowa-b Fajne, super :) W pisaniu również czasem chodzi o fajność :)
  8. @Michał_78 ;)) dzięki, również pozdrawiam. @zlotarybka fajnie, kłaniam się do usług ;)
  9. @Waldemar_Talar_Talar no nie obiecywałem, że ten wiersz jest z duszą ;))
  10. Dzisiaj mądrości są nie dla nas – mas proszę tylko nie przekonuj nikogo iż celna metafora oczy otworzy Dzisiaj za ścianą mój sąsiad z sąsiadką ścielą wykwintnie różowe posłanie nas w dziesięciopiętrowcu nie ma Dzisiaj petent do nocy druki drukuje dojeżdża zatroskaną pracą drukarkę mnożą się niezdarne karteluszki Dzisiaj telefoniczne nawiązania milkną ni śladu po bujnym esemesie z błędami spokój od Ciebie mi jest niepotrzebny Dzisiaj trzęsąca się dusza zabłądziła trącam więc szkło o szkło bezdusznie kufel – ziomeczek – nie chcą milczeć I jadę jak parowóz do rana za parawanem zupełnie twardogłowej nieprzysiadalności nic nie wymyślę oraz nie ułożę treści padnę sowicie wykąpany zapomnieniem w oparach w goryczce w bąbelkach w zazdrości o beztroskę
  11. @Waldemar_Talar_Talar Dobry wiersz Kolego Waldemarze :)) Zachwyciła mnie - już drugi dzisiaj raz - cudowna puenta :)
  12. @Dima Kartonof Jak wyżej, świetny wiersz :) Kapitalny :)))
  13. @dach ja też bardzo lubię Twoje wiersze. I chyba te z różnymi autami w przeróżnych konstelacjach podobają mi się najbardziej :)) Dzięki, na mój gust zacny z Ciebie poeta :))
  14. @Swirska mnie się puenta bardzo spodobała :) Przewrotna, co mi nie ukrywam, że odpowiada :)
  15. @Marcin_ niby o czym innym, ale jakby się głębiej zastanowić czy aby nie trochę o tym samym. Powódź można potraktować bardziej metaforycznie :))
  16. @Gosława wiesz potrafię sobie tę sytuację wyobrazić :) To musiało nieźle wyglądać, bardzo obrazowo :) No nic Reni nie ciągnę Cię dalej na spytki, zajrzę jutro do Waszych wierszy, obiecuję :)
  17. @Gosława no zdarza się i tak, a zapewne nic takiego nie powiedziałaś :)
  18. @Gosława ;) miałem kolegę co zmyślał grzechy i księdzu opowiadał co nabroił w jego parafii ;)
  19. Tylko człowiek tylko z człowiekiem rozmawia tylko po ludzku o przewinach tylko po ludzku się spowiada Spowiadać tutaj trzeba się umieć mnie nauczył ksiądz i kolega z ławki z podstawówki - mówisz tylko o tym co chcesz powiedzieć - nie brniesz brachu w cokolwiek innego Twoją wypowiedź odbiorą tylko po ludzku w pętli stereotypów, stygmatów, prozaiczności, schematów, ciężkości, paranoicznie i przesadnie Wcale nie myśl, że człowiek się Ciebie zapyta o co należałoby zapytać my w ogóle nie wiemy czym mamy się pytać i nigdy się nie dowiemy Jacy my wyzbyci lekkości nielekko brniemy w przewidywalne spytki Wszyscy ostatnio tutaj umieramy - na słoną dosłowność - Często pomyślę, że w nic kompletnie w nic nie dowierzam A jeśli jest Bóg dajmy na to stoi na ładnej chmurce w co chciałbym wierzyć mimowolnie i mimo wątpliwości Ten sui generis zna: każdy motyw każdej decyzji każdą okoliczność każde tłumaczenie każdą chwilę każdy przebłysk myśli każde zwątpienie każdy ciąg przyczynowo – skutkowy każdy objaw serca i sumienia każdy wymiar I jeszcze więcej czego doprawdy nie umiem sobie nawet wyobrazić W te oto słowy niekiedy i wcale nieczęsto wybrzmiewa moja nadzieja
  20. @iwonaroma bardzo przyzwoity wiersz :)
  21. @Waldemar_Talar_Talar Mam wrażenie, że to jest naprawdę dobry wiersz. Głęboki, refleksyjny i w pewien sposób prawdziwy :))
  22. @marta 50 fajny wiersz, naprawdę fajny :))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...