Gabrys

Gdzie jest odpowiedź niebo z mieszane z piekłem to jest właśnie życie niebo - piekło piekło - niebo śpij lub nie śpij dobrze posłanie nie ma nic do tego choćbyś spał nawet w kolorowych poduszkach sen również może być niedobry los człowieczy kto jego pisze Bóg inny człowiek czy ty dobre pytanie tylko gdzie jest odpowiedź

Dom wariata pod jaką jesteś postacią czy to ty jak cię mam poznać przecież serce jest mylne przyszłaś i nawet butów nie zdjęłaś wypraszam sobie pójdę po rozum do głowy co ja z tego będę miał co ja z tego będę miał w głowie dom wariata

Kowadło i młot podbiłbym niebo ale za dużo aniołów nie jestem piekłem rozwaliłbym piekło nie zrobię tego gdyż świętość straciłoby na swej wartości to i to musi być kowadło i młot a człowiek pomiędzy

Skąd wiedzieć spojrzeliśmy na siebie zaczęło się ale kiedy przyszedł koniec tego nie wiem dziwna to była miłość a może nie miłość i jak ją odróżnić od zauroczenia poszła w cienie mogła i nie przyjść skąd wiedzieć

Anioły złapałem anioła za nogi by został ze mną ale on wyrwał się i odleciał anioła niewolno więzić pomyślałem sobie zawsze siedzi na obłoku kiedy patrzę w niebo i nie tylko on gdyż co obłok to anioł to nie statki to anioły to nie chmury to ich pałace

Na wieki wieków amen co dzień mówił mi że jestem ładna i bił brawo i właśnie tak czułam się mężczyzna mojego jego życia pewno przygotował nasze łoże a zatem spokojnie odejdę w niebie poczekam na ciebie staruszko a czekając przygotuję łóżko by było na wieki wieków amen tak powiedział

Wiara okiem nie dostrzeżesz sercem słabo uwierzysz bo jeśli jest zwątpienie na ratunek modlitwa wtedy wiara wlewa się czyniąc człowieka silniejszym ona tą kromką chleba która syci duszę wierzyć nie widzieć to jest wielbienie widzieć nie wierzyć bezduszność

Czekać umrę na tę samą melodię kochania nie zostawię Balzak kochał długo i doczekał się nie wolno gasić nadziej jak również nie można wtrącać się w czyjeś życie tylko czekać czekać i czekać

Chwile termin ważności nie ma czegoś takiego głęboko po osiemdziesiątce a jeszcze pamięta ogląda właśnie album wszędzie on i ona każde zdjęcie to zatrzymana chwila piękna i szczęśliwa teraz przytula do swych piersi które krzyczą oddajcie mi każdą

Znak zapytania głowa powinna odpocząć nie zawsze przecież może jakby czołg przejechał a może być jeszcze gorzej tyle naraz się składa toż wiele do zrobienia aż ręce opadają na własne i czyjeś życzenia zatem sobie przyklapnę i niech mnie tak nie pogania które nie karze usiąść począwszy od śniadania oj twoja twoja wina a może moja sama czyja by niebyła postawię znak zapytania

Śmierć telewizora telewizor padł może z przesilenia więc posłucham sobie jakieś muzyczki w eterze zza oknem jakaś kasza którą nie najem się do tego w ziemię wsiąka Jakby Niemen przebudził się zaśpiewałby że dziwny jest ten świat a teraz Ostrowska śpiewa szyby niebieskie od telewizorów ale nie od mojego

Banita ot durny mężczyzna myślał że to on wybrał a to kobieta wybrała i jeszcze te czekoladki sprzedał dom wprowadził się do niej i został na lodzie czy to była miłość a może kochanie ni jedno ni drugie wygnanie

Warte zastanowienia bywa że ludzie żyją z sobą i kłamią dobór jaki dobór pieniądz w pierwszym rzędzie ktoś kocha ale odrzuca jego bo biedny a potem dziwi się że nie poczuła miłości {poczuł} głos serca za głosem jakby było niemylne a od czego masz rozum no tak kiedy ślepniesz

poczęte obróciły się w daty niedziele na czerwono jakieś święta również swoje przeżył niedawno uśmiechał się do mnie rozmawiałem z nim dziś kładę kwiaty widząc ostatnią datę

Kotek biegał sobie kurczaczek ale miał na niego smaczek pewien kotek w dziwne łatki który przybiegł od sąsiadki wrócił do dom mlekiem popił całą miseczkę wyżłobił teraz leży na kanapie jutro pewno myszkę złapie ranek przyszedł kwoka kwocze po niedzieli dni robocze znów kurczę jakieś biega zauważył to kolega pies zaszczekał zapiał kur to ten kotek ten sam wzór chociaż kwoka prowadziła swe kurczęta potraciła

ciekawe

Pytaj kotka wpadł wróbel do kurnika a na grzędach sama klika każda kura stroszy pióra a kogut swego pazura kuper wróbel im pokazał jestem wielki tak dokazał na to kury w kurzy śmiech bić takiego wielki grzech aż tu kotem zapachniało piórka poszły zabolało gdzie się podział ów ptaszyna pytaj kotka czyja wina

Jakieś myśli pięknie się kłania a w sercu oczy szatana pod górę nogi bolą z górki same biegną poukładałem sobie gdyby tak było nie miałbym co robić po nitce po jakiej a i kłębka nie ma wzdychał wzdychał i się pogrążył

Jaki na ziemi słońce zapłonęło palec Boży światłość na ziemi cudy wszędzie wszystkie stworzenia duże i małe dlaczego nie miałyby pójść do nieba jeśli tak to w niebie mają mnóstwo roboty a dla mięsożernych zwierząt piątego przykazania nie ma jaki na ziemi ...

a ja miałem plastikowe kowboje

Czy na pewno prawda powinna nieść radość i nie ranić oto ja przezroczysty nie musisz niczego odkrywać kochanie psu na budę kiedy nie iskrzy jeśli mam męczyć się to takiemu kochaniu dziękuję blisko czy na pewno bo tysięczny most może być najbliżej

Co ona w nim widzi woni na kilometr czuć inną kobietą ale kocha więc nie zostawi ach te kobiety czy im rozum odjęło przecież wiadomo ze mężczyzna się nigdy nie zmieni pewno widzi w nim swojego ojca ale tatulek jest tylko jeden a mężczyzn wielu

Sprawa się rypnęła wpadł jak śliwka w kompot więc nie zastanawiał się to również jego przybytek porządny gość nie ma co bo tyle jest panien z dzieckiem jego pięć minut sprawa się rypnęła kocha czy nie kocha można to dotrzeć

Mowa ciał wpatrzeni w siebie pomyśleli o niebie takim na własność nie ma twego mego jest nasze rozumieli się bardzo dobrze mowa ciał zdradziła wszystko

I co ty na to zadbać o siebie twoim priorytetem jak dbasz tak cię widzą człowiek ubrany w szmaty czy przestaje być człowiekiem kto widzi tak ten nim nie jest ubrałem się w siebie mój najlepszy strój moja nagość