Gabrys

Pogoda pozwolę sobie wmówić że nie tylko ja jestem ważny obok mnie są również inni którzy niosą swoje bagaże lekko nie mam ale nie narzekam pogoda ducha balsamem na moje ciało stąd i jeszcze dalej dzisiaj pięknie słonko świeci które rozdam wszystkim

Nigdy nie jest za późno zawsze jest odpowiednia pora nigdy na nic za późno życia jeszcze możesz nie przehulać zrób coś dla innych i dla siebie przebudzenie dobra pora dla aniołów możesz stać się jednym z nich serce potrafi mieć oczy stając się człowiekiem

Żyj Żyj przemijanie pozostaw przemijaniu żywcem nie wyrwiesz biegnij przed siebie patrz w życie które dotykasz ciesz się tym to twoje chwile znośne i nie znośne nie kapryś żyj proszę

milej by się w łóżku spało gdyby wiatrów nie było jak zatkasz korkiem to brzuch rozsadzi niedogodność sypiając z lepszą połową sypianie nie od ściany a poręczy nie ma zatem spadasz to wierci się to chrapie a rano trzeba wstawać ale sobie ułożyłem życie

Życie wariata któregoś jutra i tak umrzesz pomimo tego wyrzuć z głowy żyć trzeba karuzela się kręci na której wariatów pełno tysiące zachodów nawet nie zauważysz tak szybko przebiegną czy to ja tak to ja aż minie życie wariata

Miotła efekt miotły pozamiatane o ile w kącie nie stoi robota się pali kto miotłę chwali nawet i zdarta zachodu warta porządek czyni bez miotły jak bez rąk potrzebna również i w chlewie chlew czy dom gdzie byś nie była świadczy o tobie

nie osądzaj człowieka bo sam będziesz sądzony miłego dnia

( zapewne i ty odwrócisz się ode mnie ) ( najpierw jest chleb a potem kształt kromki ) tego czytam i podobnych

Sady przyjdzie omani człek pada na kolana i przysięga zaś potem pisze samo życie trafność nie to przeznaczenie dzieci rodzą się nam dzieci po dzieciach tak więc sady kwitną zawsze

@Gabrys no cóż to jest warsztat ale dzięki za komentarz a zawsze piszę z małych liter

A cóż spytałem diabła czy pozwoli mi się pomodlić diabeł ty głupcze a cóż pomoże modlitwa skoro chleb jest chlebem wino winem a grzech grzechem

Wstań poprawiasz ale siebie nie poprawisz człowieku zmień się ktoś policzy sąd będzie i nie ty górą słońce wschodzi i zachodzi w mroku który otacza ziemię wstań i zaświeć wreszcie

świat bez ciebie da sobie radę i ziemia bez nas dzieje się oj dzieje tylko kto jest sprawcą że krzyczy a kosmos głuchy i nie odpowiada nie szukam ponieważ znam odpowiedź którą nie zadam nikomu Komentarze Głosowali na plus

Miara człowiek czy przyznać się że nim jestem skoro muszę świecić oczyma zapaść się pod ziemię przez ciebie i przez samego siebie ze wstydu człowiek miara czego jeśli w ogóle jest taka zmierzę a potem zapadnę się

Ale proszę nie śmie kochać boleśnie mam do stracenia jedno serce zaopiekuj się mną bym nie żałował że stanęłaś na mojej drodze idźmy razem ale proszę nie rań bym nie przeklinał kochania które mnie spotkało

Dorównać jak sobie pomogę również aniołowie wesprą zaufać niebu wtedy śmierć jest piękna chociaż innym straszna ja to moje serce które stara się być piękne dorównać kwiatu nie pyszniąc się mało kto potrafi dlatego spróbuję

Ocena oj że jesteś moja pani w moim sercu i czynisz pięknie mieszkasz sobie od dawień dawna ale żeś dobra bo jestem człowiekiem nie wyjść ze skóry to cenię sobie by nie przeklinać samego siebie

a ja drzewo nie powalone stoję przy lesie jak one .....

Kowal jestem zatem muszę działać by zasłużyć na szacunek jak widzą tak piszą ale ja piszę sobie sam wyrwałem długopis nie będzie pisać za mnie wstałem i nie przewróciłem się świadomość górą rozwaga również i tym wykuje które mnie najlepsze

Wiara dotknąć chciałem nieba ale nie zeszło wstąpiło zwątpienie po kościach się rozeszło bliżej było do piekła a choćby za rogiem poszedłem po rozum do głowy no i przystałem z Bogiem teraz jestem w niebie mnie łąki pokazuje wiara jakże piękna człowieka nie zdołuje

Tak jak kwiat jak zakochana dziewczyna patrzy tak że ty nie dostrzegasz tego kiedy dotyczy ciebie uciekasz od tematu miłość kwiaty kwiaty miłość więcej więcej i więcej tylko skąd brać na to środki przecież kosztuje miłości nie można kupić a czy na pewno przecież biedna marnieje tak jak kwiat który chce być podlewany Komentarze

Ale lepiej i serce się wyrwało jakże kuszące i mało łyżkami ciebie bym jadł a tyś to cały mój świat i przyszła ślepota zaś z nią durnota ( błąd celowy ) ale przecie lepiej kochać durnie niż w ogóle

Po imieniu ja się uśmiechałem do ciebie zaś ty do mnie okazujemy serdeczność pałajmy tak codziennie nienawiść nie wtedy nam nie przydarzy się to jest właśnie to eureka jak zwał tak zwał ale ważne że mówimy sobie po imieniu

Że ho ho co jest najlepsze na ziemi miłość moja twoja zaś resztę o kant wiesz czego będę najbogatszym człowiekiem na tej ziemi zasługując na twoją sezamie otwórz się i serduszko mile otwarte kochania tyle że ho ho ale może jakoś temu podołam

Na skróty uśmiech nieś a resztę miej wiesz gdzie łatwiej wtedy przez gula czarne chmury przejdą itd zawiesin nie będzie wymazując z głowy czarne pozostanie tylko białe coś tobie powiem jak widzisz tak bierzesz sobie do serca a biorąc za dużo jakby inaczej na skróty do zawału