-
Postów
833 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Gabrys
-
Któż powkręcał żaróweczkiktóre, świecą przepiękniemałe punkciki na niebiepo twojej ktoś może,uklęknieAż księżyc się radujeraz sierpemraz okręgiemktóry wędrując górujezamieszkać mniepoza zasięgiemRakieta by się zdałaprzeogromna, lecąca która by mnie poniosłagdzie księżyc bliżej słońcaZ którego bliżej do gwiazdmoże objąłbym wszystkietwoją i twoją gwiazdęktóre memu sercu bliskieGdyż ludzie mają swe gwiazdya jakże one w kosmosiea jeśli któraś z nich zgaśnie po czyimś człowieczym losie
-
Szukałem Twojej gwiazdy, na niebie po prawej , jak serce moje która by jaśniej świeciła znacząc miejsce swoje Wszystkie podobne były jaśniejsza żadna nie była czyżby podobnie kochali w miłości przecież siła Gwiazda , przy gwieździe, świeci która swój blask oddaje dlatego , pośród nich tej Twojej nie poznaje Tej która wciąż błyszczy nad głową wysoko , gdzieś więc patrząc przez prawe ramię wszystkim powiedziałem , cześć
-
Słońce zaszłodzień umarłwraz z nimcząstka mojaodchodzę powoliwypalam sięjutro przyjdzie nowykolejną zabierzeKiedyś było inaczejprzybywało mnieponieważrosłemrosłemważyłem trzy kilow których cykała bombaenergia życiacyk , cykcyka jeszczeale już słabiejjakby nie chciała wybuchnąć
-
Nie bój się życia bo pożre cię świat światu odpyskuj bądź na nie lub na tak Pięć groszy wrzuć zawsze to coś kochaj kobiety gdyż kobiet nie dość Nie idź na skróty można się sparzyć chodź do kościoła a będą cię darzyć Człowiek i wiara podwójna siła z nią góry przeniesiesz nieraz przenosiła jeśli uwierzysz
-
no to leć
-
Leć za ocean kochana tam gdzie wielkie litery poleć i zostań gwiazdą zrób wszystko dla kariery Zagraj w kasowym filmie zagraj i zdobądź Oskara prosta dziewczyna też może o ile upór i wiara Czerwony dywan rozścielą na bal suknię włożysz w alei twą gwiazdę umieszczą i życie sobie ułożysz Widziałam wielkie litery a po co tam się pchałam przecież nikt mnie nie znał więc gwiazdą nie zostałam
-
Żyć jak królsto miliardów miećnie być śmieciemnie czuć się jak śmiećSzastać szmalemchoćby tysiąc latza sto miliardówmożna można takMając swoją świątynięSalomonem byćnie lać z pustego dzbanaz pełnego pićOgłosić siebie Bogiemza miliard stoza miliard wszystkomożnarównież czynić złoza miliardmiliard sto
-
Żal stracić rzeczy piękne po co się pchać do nieba skoro tutaj mnie dobrze mam co mam co trzeba Mam twój uśmiech kochanie który serwujesz twoją miłość na ziemi którą mój świat malujesz Rzeczy piękne i ty to jest mój świat cały a w niebie co mnie czeka chóry i Bóg doskonały Może i to nie pewne choć Boga się nie wyrzekam a jeśli weźmie mnie tam w górze na ciebie poczekam
-
Bella ciao ..... Słodko powitam o tym poranku O bella ciao, bella ciao, bella ciao, ciao, ciao Potem pożegnam cię na przystanku O bella ciao , bella ciao ,bella ciao , ciao , ciao Wsiądziesz w autobus ,z mobilem znikniesz O bella ciao , bella ciao , bella ciao , ciao ,ciao Moich amorów wtedy unikniesz O bella ciao , bella ciao , bella ciao , ciao , ciao Będąc daleko moja kochana O bella ciao , bella ciao , bella , ciao , ciao , ciao Tyś nie mnie ,światu pisana O bella ciao , bella ciao , bella ciao , ciao , ciao Przypomnę sobie tamten poranek O bella ciao , bella ciao , bella ciao , ciao , ciao Przypomnę sobie również przystanek O bella ciao , bella ciao , bella ciao , ciao,ciao Jak cię żegnałem moja kochana O bella ciao , bella ciao , bella ciao , ciao , ciao I ten autobus z samego rana O bella ciao , bella ciao , bella ciao , ciao , ciao ...... Krzaki zarosły , nie ma przystanku O bella ciao , bella ciao , bella ciao , ciao , ciao Tylko wschodzące słońce o tym poranku O bella ciao , bella ciao , bella ciao , ciao , ciao Teraz tu stoję w drogę tą patrzę O bella ciao , bella ciao , bella ciao , ciao , ciao Cisną się słowa , moje tułacze O piękna cześć , piękna cześć ,piękna cześć , część , cześć
-
Czarna róża może i najdroższa z kwiatów róż ale czemu ona służy skoro kojarzy się z żałobą a chcę byś żyła zatem dam tobie czerwoną bo przypomni tobie o moim sercu i o tym że kocham cię bo kiedy dajesz kwiaty właśnie one mówią za ciebie więc sobie myślę po co ktoś wyhodował czarną różę tą kiedy nikt nie chce takiego bukietu chyba że nieboszczyk bo tej róży nie widzi
-
Kwiatek umiera ale on nie umrze na zawsze gdyż kwiatka pszczółka zapyliła będą dzieci będą małe śliczne kwiatki które ucieszą czyjeś oczy kiedy przejdzie się tą dziką łąką zobaczy niezapominajki Kwiaty w dzbanie są już martwe żal ich ale nie temu kto je ściął i co z tego że róża jest królową wszystkich kwiatów skoro w dzbanie umiera a nie na swoim krzewie
-
Piękno jest w nas a być piękną to iść na pokuszenie
-
Świat tędy kiedy ja nie tędy z skąd u mnie takie zapędy że w ślepą uliczkę tą i muszę wrzucić bieg wsteczny by znów wyjść na prostą teraz gonię jego który pobiegną tamtędy Świat tędy i ja tędy wrzucając piąty bieg znów jestem gdzie jego rzędy czy w pierwszym czy w ostatnim biegnąc z nim będę wiedział którędy
-
nie miałem do tego wierszu pomysłu a każdy inaczej odbiera
-
najlepiej wszystkie i po sprawie
-
Nic dwa razy się nie powtarza nie zmarnuj szansy swej kiedy poda futbolówkę przy nodze mniej Podało tobie piłkę kopnij gola strzel przed sobą widzisz bramkę właśnie ona cel Wynik to twój wynik również to twój mecz jak zejdziesz pokonany czarny będzie skecz Nie patrz na faule bo to ostra gra bo życie jak to życie raczej się nie cacka Wynik to twój wynik zmień jego na dwa remis jest nie pewny póki mecz trwa póki mecz trwa
-
Drabble↔Drabiny / Ciężar Logiki
Gabrys odpowiedział(a) na Dekaos Dondi utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
pozdrawiam z tą drabiną to dobry pomysł -
Jakby rozpędzony a tak samo miele wciąż swoje robi chociaż zmienia się wiele Domy jak grzyby po deszczach z fundamentów wyrastają tak to już jest że jedni burzą zaś drudzy nowe stawiają Na naszych oczach świat zmienia się widzimy przemiany nowe biorąc stare porzucamy Tysiąc lat minie Bóg da może i tysiące a on będzie mielił dalej dopóki , dopóty nie zgaśnie to słońce
-
wiersze z Bończy
Gabrys odpowiedział(a) na Wojciech Bielun utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
BARDZO FILOZOFICZNE -
Podatek i agoniatylko to jest pewnew życiuod których nie ucieknieszzaś reszta może być nie zbędnaoprócz tlenui paliwaktóre w siebie pakujeszi jakie wlejeszna takim pojedzieszo ile pompa nie nawaliTo jest pewnepodatek i agoniaone sobie bratem i siostrą jak nie jedno to drugie udupi ciebie również gorzałaktóra tańczywraz z tobąaż do urwania filmuzalewając w trupatwoimi wydzielinami
-
Świat tak ładnie pachnie
Gabrys odpowiedział(a) na Magdalena utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dowcipna forma pisania o pisaniu -
Nie mieć rodziny znaczy nie mieć nic nie zawsze tak jest że rodzina wygląda ładnie tylko na zdjęciu Jest inaczej bo chociaż krzyczą na ciebie oni nadal cię kochają jak to emocje pierw czynisz a później żałujesz Mieć rodzinę to nie być samotnym zastajesz ciepły talerz i zapalone światło przed domem kiedy wracasz którego inni nie mają Bo chociaż on stoi to tak jakby tego domu nie było
-
Fenix-kot, który przetrwał
Gabrys odpowiedział(a) na czarna wdowa12 utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
to ci koci problem -
Pierwszego miał zabrzmieć dzwonekale syreny zawyłydzieci nie poszły do szkołyłuny nad Gdańskiem zobaczyłyPancernik Schleswing - Holsteinziewnął swoimi działamiaż niebo rozjaśniałoz Westerplatte do nieba czwórkamiPierwszego miał zabrzmieć dzwonekAle na Wieluń bomby spadłyna miasto które spałonadleciały eskadryBombowce Ju 87Bz góry nurkowałyoperacją Ostmarkflugoblicze swe pokazałyPierwszego września pewnozabrzmi dzwoneki dzieci pójdą do szkołya panie może wspomnąkogo wzięły anioły Pamięci
-
NO CÓŻ