Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

GrumpyElf

Użytkownicy
  • Postów

    2 323
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez GrumpyElf

  1. Jestem bardzo ZA wierszem oraz przesłaniem. Tego potrzebowałam teraz :) Co rusz zjadam gdzieś w komentarzach literki, gdzie dopatrzę to wracam i przerabiam na "po polsku", jednak pisanie jedną ręką jest utrudnione.
  2. @Gosława Takie doświadczenie też mam na koncie... Dobranoc :* @Wędrowiec.1984 Uśmiecham się i dziękuje za odwiedziny :)
  3. @Wędrowiec.1984 Nawet nie wiesz jak mi miło :) :) Dziękuję!
  4. @Gosława Tak, ten etap zgliszczy był prawie zaliczony, a jednak trwamy po dziś dzień i przyjaźnimy się, to jest obarczone pracą na obu frontach, ale jest to jedna z najszczerszych relacji w moim życiu, która opiera się upływowi czasu i przeciwnościom. Dziękuję Ci bardzo za głos <3
  5. @error_erros Tak, gdyby tylko gdzieś istniał taki lud... To można by. Poruszasz fundamenty złotych kaplic tym wierszem, bardzo śmiałe gdybania ma peel, chyba że po prostu marzy. Lubię jak w sposób nieoczywisty wszystko prowadzisz w stronę puenty, nigdy nie wiadomo, z której strony spadnie bomba, a spada zawsze!
  6. @ciastkara Wiesz jak to jest; każdy znajduje coś, co odnosi się najmocniej do niego w słowach i tak też było teraz. Gratuluję przyjaciółki :)
  7. @error_erros Tytuł świetnie zagrał! Reżyser się spóźni, a potem zarządzi duble :P
  8. Nie ma się czego bać, życie w strachu mija dwa razy szybciej. Pozdrawiam.
  9. Podoba mi się i nie mam potrzeby nic więcej pisać. :) Jest nastrojowo.
  10. @Pan Ropuch Przepraszam, nie potrafię rozszyfrować tego "a" i "k", buuuu. Wiersz mi się podoba, ironizujesz w nim i raczysz nas dość radosnym sarkazmem, lubię tak. O ile nadprzyrodzoność może być rzeczywiście poza zasięgiem tej "pestki", to niepowtarzalność jej się należy nawet kiedy ją robak ze śliwki wysadza.
  11. Tak, dokładnie tak. Na co dzień mało kto zdaje sobie sprawę jak niewiele dzieli każdego z nas od takiego losu. Dziękuję za ten wiersz.
  12. @Tomasz Kucina Rozumiem Twoje opory, są szlachetnej natury. Jak już Ci wspominałam, byłam/jestem zafascynowana Herbertem i jego intelektem, artyzmem myśli, aksjomatami, oddaniem sztuce i postawą. Dosłownie podyktował mi kilka ważnych wyborów życiowych. Czytałam jednak nie tylko jego poezję, ale wszystko spod jego pióra co wpadło mi w ręce, a jest tego sporo. Pozwoliło mi to wciąż doceniać jego jako wielkiego poetę, ale również widzieć w nim bardzo normalnego człowieka. Dziś uważam, mam z nim zdrowszą relację. Jednak to tylko moje doświadczenie. Pozdrawiam :)
  13. @error_erros Podobno bycie muzą artysty uzależnia. Twój wiersz to potwierdza. Zgrabniutko :)
  14. @korneliusz_ Życzę Ci, aby Twoje przyjaźnie trwały, a Ty żebyś zawsze odnajdywał w nich siłę. I nie bój się odkrywać kim jesteś.
  15. @iwonaroma Moment, o którym piszesz często mnie urzeka; ta transformacja w czasie i nastroju. U Ciebie krótko, a wymownie.
  16. Trzeba doznać wszystkiego, by poczuć jedność z każdym z ludzi; wszyscy jesteśmy inni i tacy sami zarazem. Zagubieni, aż na chwilkę się odnajdziemy. Pierwsza strofa w moim odczuciu mogłaby być dużo krótsza, żeby móc skupić się na sednie (powyżej). Na koniec słuszna puenta - każdy decyduje, w którą stronę podąży. Dobry wiersz.
  17. Coś tu boli. Szczerze to zabrzmiało.
  18. @korneliusz_ Tak, domyślałam się, że to metafora jedynie. Umiemy zakończyć wojnę, którą sami rozpętaliśmy. Często ta pułapka nie pozwala nam o tym pamiętać, ale tak jest. Peace :)
  19. @Klaudia Gasztold Klaudio, niestety przeganiam te białe motyle, bo mają w zwyczaju pożerać moje warzywa. Nie są tu wcale mile widziane, ale Twój wiersz mnie zatrzymał niczym ten motyl. Pozdrawiam.
  20. @korneliusz_ Każda wojna ma taką twarz, w zasadzie to chyba nawet gorszą.
  21. Grzesiu, jaki ten wiersz jest ładny. Z taką refleksją i estymą go napisałeś. Puenta życiowa :) Pozdrawiam.
  22. @Tomasz Kucina Przeczytałam i odniosłam się do treści. Nie mogę się jednak z Tobą zgodzić - to jest miejsce na zagorzałe dyskusje, jeśli tylko taka wola. A najlepiej dyskutować przez wiersze. Pozdrawiam :)
  23. Bardzo ładną laurkę wystawiłeś Panom. Tekst rzeczywiście długi, ale nie czytało mi się mozolnie, wręcz przeciwnie; ma logiczną konstrukcję. Najpierw zaczynasz od przedstawienia ich wspólnych przemyśleń, a potem prowadzisz przez klasykę i twórczość Herberta, po czym zamykasz podsumowaniem przepełnionym podziwem dla ich postawy. Pamiętam jak u dziadka znalazłam Zeszyty Literackie, w których opublikowana była korespondencja między nimi. Czytałam z wypiekami na twarzy, ten szacunek do myśli i intelektualizowanie sztuki klasycznej, znalezienie kontynuacji dziejowej przez filozofię i brak nacisku na odpowiedzi - byłam zafascynowana. Uwielbiam ich rozmowy i tę sztubacką uniżoność Herberta. Ale! Wracając do Twojego wiersza. to kwintesencja zawartego przekazu. Elzenberg nawet w swoich filozoficznych esejach brzmiał bardzo lekko, wręcz poetycko czy literacko - to tak bardzo słychać potem u Herberta, który szukał precyzji, ale nie chciał rezygnować z piękna. Ech, ja bym tu mogła przynudzać na ich temat, a zwłaszcza koktajlu ich relacji, ale Ty to pewnie wszystko wiesz :) Swoją drogą SZOK jakie wiersz wywołał komentarze :O Pozdrawiam!
  24. @Stracony Uwiedzenie poprzez piękno i pozorną niewinność, a potem?
  25. @Lahaj Sugestywnie to napisałeś, bardzo. Siedzę i myślę o tych sercach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...