Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jan Paweł D. (Krakelura)

Użytkownicy
  • Postów

    1 624
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez Jan Paweł D. (Krakelura)

  1. @Dekaos Dondi Fajny, trochę dadaistyczny tytuł.
  2. Nie do końca kumam, ale czyta się ciekawie, jest jakaś zabawa i frajda z czytania, a to już coś. No i tytuł fajny. Pozdrawiam.
  3. @azk7 rozczerwienia się na płotach dzikie wino złote suknie stroją lipy przy alejce znowu jesień popatrz miła znów rok minął czas umyka tak jak woda w górskiej rzece nie uchwycisz srebrnych kropli na kamieniu wynurzonym w środku nurtu z bystrej wody w szarych dniach i zwykłych sprawach zapętleni i znów jesień spójrz jak w słońcu płoną klony wkrótce zima po niej wiosna przyjdzie lato czas wiruje wciąż w tym samym korowodzie i znów jesień liście skradły barwy kwiatom i znów jesień ja niezmiennie jestem z tobą Już tytuł powala odkrywczością: i znów jesień... To dobrze, pogratulować. A na dodatek nie zapominasz przypomnieć o tym czytelnikowi w wierszu, na wypadek gdyby nie załapał. "złote suknie stroją lipy przy alejce" odkrywcza personifikacja drzew, nikt na to nie wpadł i wcale nie brzmi gimnazjalnie. "w szarych dniach i zwykłych sprawach zapętleni" - to prawie jak z tekstów Kukiza - "bo tutaj jest jak jest, po prostu... I TY DOBRZE O TYM WIESZ" "wkrótce zima po niej wiosna przyjdzie lato" - brawo, logika i następstwo pór roku bez zarzutu. "czas wiruje wciąż w tym samym korowodzie" - tu znów kłania się lista polskich przebojów. "nie uchwycisz srebrnych kropli na kamieniu wynurzonym w środku nurtu z bystrej wody" - Niech pomyślę... metafora upływającego czasu, ulotności chwil, skontrastowana z trwałością, niezmiennością i wiecznością, którą symbolizuje kamień? "i znów jesień ja niezmiennie jestem z tobą" - powalająca puenta, całe szczęście że jest bo już się zastanawiałem po co ten wiersz jest pisany, ale na szczęście na koniec się wyjaśnia. Także ten... motywy moje możesz oceniać jak sobie stryjenka życzy. Arcydzieło. Teraz możemy wyłączyć radiostację.
  4. @jan_komułzykant O to moja ulubiona piosenka, całkowicie się z nią utożsamiam, dziękuję z całego serca. @azk7 Nie dziękuję ponieważ jest to zwyczajny sentymentalny kicz, z oklepanymi zwrotami i oczywistościami. Także nie dziękuję :)
  5. @azk7 Moje zawory mają się dobrze, nie wiem jak Twoje ;) Ale dziękuję Ci, za poinformowanie mnie że codziennie giną ludzie, zapomniałem o tym. A przeczytawszy Twój wiersz o jesieni stwierdzam, że winieneś mi przynajmniej odrobinę podziwu... :)
  6. @azk7 Wiesz co, w dupie to mam :) Bo niestety nie posiadam twojej wrażliwości społecznej na krzywdę maluczkich, ani twojej przenikliwości, niestety urodziłem się psychopatycznie niewrażliwy i trzymam tylko z władzą i możnymi tego świata, reszta to frajerstwo :)
  7. @Polman Zakończenie, no cóż, nie pamiętam jaki był ostatni wiersz, czytałem dopóki kolana wytrzymały, bo takie było zamierzenie, potem wstałem, ukłoniłem się, ubrałem, odbyłem parę rozmów, wypiłem kilka piw, urwał mi się film i tyle :)
  8. Albo czy jak np. jedzie się dajmy na to do Egiptu, to czy koniecznie trzeba mieszkać w tzw. polskich strefach i zamawiać bigos? ;)
  9. @Czarek Płatak Ok, może moje czepialstwo wynika z indywidualnego ucha.
  10. Wiersz nie leży na końcu języka, jak droga brukowana kurwami. Najlepiej na palcach je mijać, aż na wargach rozsiądą się same. Wiersz nie leży na końcu widelca, niczym mięso, jak kurwa mać, słone. Zanim sięgniesz do szafki, pamiętaj - - najlepsze kurwy niewysłowione. Nie bądź jak prawiczek, który rozbił skarbonkę i podzwania wokoło. Trzymaj fason, nim szankra zarobisz - - więcej wiary, na Boga, miej w słowo! Lecz gdy kurwy poczujesz stosowność, jak ozdoby wykwintnej kolacji, wtedy głodnych, do kurwy cnej, poproś - - innym razem kurwa nie ma racji.
  11. Zgadzam się z treścią, mam wiersz na ten temat, zaraz opublikuję.
  12. Myślę że kiedy chce się pisać haiku, to trzeba rozważyć pytanie: czy gdyby odwiedził mnie mistrz sushi z Japonii to czy chciałbym go ugościć podając mu sushi?
  13. @Dekaos Dondi Nie wiem czy haiku, myślę, że niektóre tak, poza tym fajne, bo odstają od większości haiku które czytam, nie są kiczowatymi i oczywistymi obrazkami. Chociaż to np. mi nie leży...
  14. Wielkiej sprawie, która powinna jednoczyć każdego z każdym, jak zawodników jednej drużyny we wspólnym celu, w którym oczy utkwione powinny być niczym w naklejce – Orkiestrze potrzebny jest każdy, nawet dźwięk najcichszy jak grosz, kiedy zadzwoni o dno metalowej puszki, a na wspólny dorzuci tembr wielkiego tamburynu serca, żeby dom Świątecznej atmosfery pełen był chleba i wina, którymi się można zabliźnić niby dwie proste linie w punkcie przecięcia; więc „róbta co chceta”, gdy nagle ktoś krzyczy – Pomocy! na scenie potrzebny jest medyk, bo czyjaś stwardniała na stal zimną flegma opluła sprawę, jak dziecko podczas kwesty, i celnie utkwiła w samym sercu święta.
  15. @Pia Ok, moim zdaniem najsensowniej by było: że jej prababka miała na imię Rebeka... Ale wtedy by trzeba cały wiersz od nowa napisać. Dzięki za sugestie :)
  16. To jako tako, reszta brzmi jak patetyczne kazanie. Jak na me ucho. Pozdrawiam autora.
  17. @Czarek Płatak Ok, też nie chcę już nadmiernie forsować mojego stanowiska, chciałem pomóc... Konsultowałem też ze znajomą z polonistyki, i przyznała mi rację, ale... Twoja sprawa. Na moje ucho tutaj troszeczkę zgrzyta. Mam taki wiersz w którym naciągnąłem akcent i dwa słowa zapisałem jako jedno, żeby zaznaczyć że trzeba to tak czytać, ale kiedy czytam je rozdzielnie to gubi się rytm: A drogą prowadził ją na Podlasie: Ach, ile to może spaść na człowieka! Bo tam, na Podlasiu, dowiedziałasię, że jej prababka to była Rebeka! Może mam przeczulone ucho, ale wydaje mi się, że zapisane jako : dowiedziała się, troszeczkę odstaje od rytmu... Jakby inne tempo frazy. Ale może się czepiam.
  18. @Pia tak, jest odrobinę filmowy, nawet kamera na końcu się pojawia. Dzięki.
  19. Dzięki, Tak, ale to właśnie zmiany klimatyczne zaczną napędzać dodatkowo wrogość. Dzięki jeszcze raz.
  20. @Marek.zak1 Chciałbym się kiedyś ucieszyć z miliona... I co, naprawdę jest tylu ludzi, którzy cieszą się z mieszkań? To czemu tylu ludzi nadal nie ma własnego mieszkania? U nas w kraju realnej nędzy raczej nie było. Ale w innych krajach? Serio tacy zadowoleni? Udał się kapitalizm? Mi żaden bank nie udzieli kredytu, nie mam na to szans, więc kwestiami kredytów nie zawracam sobie dupy. Z ekonomicznej literatury czytałem tylko Miltona Friedmana i jego krytykę.
  21. @Marek.zak1 To dlaczego nierówności społeczne rosną? Ja nie mówię, że tu jest jakieś cięcie, że są tylko bardzo bogaci i bardzo biedni, jakieś stany pośrednie (na szczęście) są. Jednak są ogromne przepaści... Studiów na ten temat nie kończyłem, ale trochę o tym czytałem. Daruj, że nie czerpię wiedzy z własnych badań terenowych, ale życia by mi na to nie starczyło ;) I kwestia jakie to są udziały? Mój ojciec też się w to bawił i więcej stracił niż zyskał. Są ogromne rozziewy społeczne, być może w naszym kraju nie są aż tak widoczne. Problem w tym, że to co wypracują ludzie jest kumulowane w rękach nielicznych, nie zwraca się w formie podwyżek, nowych inwestycji itd. Ale ekonomistą nei jestem. Wiem tylko że na nasze dobra konsumpcyjne pracują ludzie w krajach trzeciego świata za głodowe stawki. I to jest niestety fakt. @Marek.zak1 A dlaczego ja mam im to mówić? Ja ten świat tak zorganizowałem? Dywaguję bo taki temat został poruszony. To nei ja znajdę rozwiązania, ja nie mam na nic wpływu, a jeśli mam to niewielki. Jedyne co mogę zrobić to głosować na polityków, którzy ten problem dostrzegają i próbują znaleźć rozwiązania. Za dużo ode mnie wymagasz żebym ja im mówił jak żyć, ja sam problemy, i do bogaczy, uwierz mi, się nei zaliczam. Ale co można stwierdzić, skoro jak sam mówisz jest 5 mld, nędzarzy, to to, że cud kapitalizmu się nie sprawdził, miał doprowadzić do powszechnego dobrobytu, a nie doprowadził, czyli jak najbardziej zasadnie jest stwierdzenie że jest do dupy, nie zadziałało.
  22. @Lahaj Być może, choć to trochę palcem na wodzie pisane... Na razie SI jest wąsko wyspecjalizowana, nie wiadomo czy SI o jakiej mówisz się pojawi, a jeśli się pojawi to nie wiadomo kiedy, i czy będzie nam przyjazna, bo może się okazać że nasze istnienie nie leży w jej interesie... Ale może być i tak jak mówisz, że się pojawi i wskaże rozwiązania jakich nie widzimy. Wszystko możliwe.
  23. @Marek.zak1 Ja np. żyję na kocią łapę i jest mi dobrze :) Problem w tym, że nic dobrego nas nie czeka i też uważam, że będziemy się wyrzynać o zasoby, chyba, że obecni kapitaliści dojrzeją do tego aby się zacząć dzielić i dbać o planetę, ale nie zanosi się na to, raczej dalej odbywa się gromadzenie bogactwa w rękach procenta ludzi. @Lahaj Nic nas nie czeka, ja się cieszę, że nie mam dzieci. Wielu ludzi wypiera nadchodzącą katastrofę, są różne reakcje na koniec świata. A raczej koniec naszej cywilizacji, bo świat chyba będzie trwać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...