Czy jestem z kremu
ze szlachetnego kamienia
albo z zazdrosnego złota?
Nie, to wątroba
ciepła jeszcze parująca.
Myśliwy mój, przynosisz mi
jem pierwsza.
Niech mówią, że światem
nie rządzi kobieta.
Jem was, jestem z was
koło wielu przeszłam
resztek bibelotów.
Myśliwy mój, przynosisz mi
opowieści o łowach
na zimnych gładkich podłogach.
Słucham pierwsza,
męskiego wypocznienia
w ciepłym drganiu węzłów kolan.
Miły mój, przynosisz mi
kobiecy powab.