ruch powłóczysty
tyle mogę dać, do miski
tak daleko mi
ale jeszcze kocie ruchy
dość wychodzą mi
jedz, smaczny
mój torsie
dobrze patrzy mi z oczu
kot postawiony na palcach
nurzanych w wiśniowym kraju
jedz, smaczny mój
potem będziesz pił
Ładną śpiewam piosenkę
o orzechowej samotności.
Ładną mam sukienkę?
Cichą i ciemniejszą
od mojej młodości.
Nie buchała nie skrzeczała
cichutko stała i powtarzała.
Papuzia młodość matek
w nas dla nas
a trzeba było iść do was
do was dla was
Niech zostanie
nie otwiera
zniszczonymi słowami
samotności
pachnącej orzechami
oświetla blat
dopóty jakieś Ty
i jakieś ja rusza się
w jeden świetlisty kształt
może to tango tańczy się ciche
Dudnię w obolałe podłogi
Pełne metalu, wydrutowane
spięte gorsetem przestrzenie
rozsadzić tańcem
przestawić zasłony
porozrywać lekko szkło
i takie twarde od Ciebie orzechy
Ale cicho... cicho ta godzina
w bloku policja podwieszona
pod telefonem czujnie śpi
Jak długo będziesz stał
stopami na piasku?
Podrygują muszle.
Drogą idą kosze
na głowach wzdęte
od prostoty krzyży
i lędźwi dobrych,
złotawo ciepłych.
Podrygują muszle.
Jak długo będziesz
wielbił grę?
Falami odchodzą muszle.