Magdalena

Nie, ale jest uczucie. Ps. Przepraszam że tak rombnełam

Cześć, najbardziej bym chciała dostać słowa mężczyzny, który mnie kocha, ale skoro przychodzisz to poniżej moja propozycja. Jesteś moim szczęściem jesteś moją jedyną będę Cię kochał dopóki dni się nie rozpłyną Bądź zawsze szczęśliwa bądź moją jedyną jestem spragnioną ziemią a Ty jesteś ulewą miłą

z rozkoszy powstał strup perwersje ból tłumi

można się bawić to nie człowiek

Proszę, możesz jeszcze przeczytać je na odwrót może wtedy oczyścisz pierwszą, cześć

Druga zwrotka jest jakaś czystsza, lepsza, pozdrawiam

dobrze idzie, acz... długa to gra

do oceny Pani nazbyt prętka Nie zawsze to taktyka dobra

Dobrze będę walczyć. Katastrofa.

Szaleństwo wciągające e idź Janek ken aj?- ponglish może być?

ład org. gro dał Ps. To jest c....... trudne, pozdrawiam.

by dym my dyb Więcej nie umiem.

@Jan Paweł D. (Krakelura) Dziękuję nie trzeba serc, mam dużo wątroby.

Zrozumiała za pierwszym razem.

A tak się pobawiłam, nie wiem czy zjadły swoją nogę, kwestia smaku.

woncha Twój humor może? może czujność nie ma granic smaku może

Dziękuję zatem, ramiona podobne

Czyj to rysunek?

Smacznego, tylko zjedz całego

Ja nic innego nie robię. Wszystkie są gotowe tak jak mój nos. Dziękuję że poświęciłaś chwilę, pozdrawiam

@Bożena Tatara - PaszkoChyba wiesz skąd są wiersze. Oczywiście że mam wpływ, przecież 'ja' pszę je. Musiałabym odejść, tak mało rzczy mnie zachwyca, a chcę zostać w miejscu stworzonym dla takich jak ja. Ps. Wielbłąd zawsze musi być z drugim wielbłądem inaczej jest nie smutny ale wściekły, lubią towarzystwo choć są bardzo złośliwe i przebiegłe to jednak nie umieją być same. Ten wiersz jest o wielbłądach i ludziach jedzących ich mięso.

Dla mnie podział na wiersze gotowe i warsztat jest zupełnie luźny. Do wierszy gotowych daję te, które wzbudzają mój zachwyt i przyszły skończone (każdy następny wers jest tylko rozwinięciem). Reszta jest w inny sposób, ale wszystkie są gotowe. Dziękuję za dwie różne opinie to dobrze o Was świadczy. Pozdrawiam, pięknego dnia

metal dłonią szlifują biedni bracia Abla

Proszę