Matematyk i poeta prowadzą dyskusję dotyczącą :
znaków logicznych,
niewiadomych,
nieskończoności, zera,
niektórych liczb : 3,7,8, 13…
Poeta otwiera furtkę.
Na peryferii wielkiego Państwa mieszka Magik.
Rozmnaża klejnoty i obdarowuje nimi,
skrywają one jego moc.
Są one najpiękniejsze
i mogą wydłużyć czas.
( Nawet nieskończenie.)
Magik ma jedną wadę :
jest nudny, śmiertelnie nudny !
Ostatnie słowa Einsteina : „ Boże – czas”. Skłoniły mnie do przeszukania jego mieszkania. W koszu znalazłem plik kartek. Zawierały teorię dotyczącą nielokalności czasu i nieskończonego źródła energii. Postanowiłem ją zataić ,przestraszyłem się konsekwencji i uszanowałem wybór mistrza.