Odwiedziłem nocne zoo.
Nastrojowe, pełne tajemnic miejsce.
Zwierzęta nikną w mroku.
Dla nich wspomniane miejsce
zastępuje „dzień życia”.
Ludziom można przypisać mroczną naturę.
Przyszła śmierć z kosą. Założyła maskę.
Fałszuje śpiewając i grając. Nierówno stuka.
Recytuje fałszywie wiersz i tworzy szmirę.
Zagląda do wnętrza, chwyta serce. Bawi się cieniem.