Znałem Daniela z podstawówki, zawsze postępował dziwnie.
Lubił zagadki i opowiadał dowcipy oraz anegdoty.
Dostał się do liceum profilowanego i zachwycił się topologią.
Miał natręctwa : liczył chodniki i wytyczał drogi…
Z fizyki i matematyki był najlepszy.
Po średniej szkole obrał studia matematyczne.
Był wybitnym studentem, genialnym topologiem i logikiem.
Został na uczelni.
Za pracę nad Komputerem Kwantowym został uhonorowany Matematycznym Noblem.
Daniel zrezygnował z nagrody. Uważał, że rzeczy materialne i sława go rozpraszają.
Był tak pochłonięty pracą, że nie dbał o siebie. Chciał odkryć największe twierdzenie.
Żywił się „śmieciowym” jedzeniem i wkrótce umarł na wrzody żołądka.
W szpitalu napisał pracę łączącą topologię i fraktale. Niestety zapiski wyrzuciły pielęgniarki.