Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Marek.zak1

Mecenasi
  • Postów

    10 358
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Treść opublikowana przez Marek.zak1

  1. Wiersze - to jest bardzo mało, Chcę Twą duszę...no i ciało:)
  2. @WarszawiAnka Jest dokładnie tak, jak opisałaś. A arsenał nie skutkuje, bo to ona decytuje.
  3. @WarszawiAnka Wie, że teraz nie może, ale jutro...być może:).
  4. @WarszawiAnka Facet jej przyjacielem? Tylko jeśli jest gejem:)
  5. --------------------- Spytaj dziewczyn, jak jest.
  6. Ona przecież wie, że on tego chce. Teraz nie poderwie, ale jest w rezerwie.
  7. -------------------------- Opisywany przeze mnie przypadek dodawania sobie jest raczej niegroźny. Internet ma kolosalne własności weryfikacyjne, bo taki Dyzma zostałby zweryfikowany w minutę. My publikujemy nasze utwory i o nich rozmawiamy. Całkiem fajne hobby:)
  8. Miłość jest luksusem i oczekiwania są mocno wygórowane.
  9. ----------------------------------------- To zależy od różnicy między realem a wirtualem. Te różnice mogą być niewielkie, ale też postać w wirtualu może być na tyle "lepsza" od rzeczywistej, że nie ma z nią już nic wspólnego. Jest to leczenie kompleksów, czy odreagowanie własnych życiowych porażek, czy kompleksów. Coś a la Prozac.
  10. @Gaźnik No właśnie z grubsza to miałem na myśli, pisząc "W wirtualu". Jak piszesz: "W sieci każdy może wykreować siebie jako osobę sukcesu" i o tym jest mój wiersz,. Także brałem udział w forumowych dyskusjach i spotykałem się z takim zjawiskiem. Jeśli ktoś się z tym lepiej czuje, jak pokazuje na fejsie swoje sukcesy, dlaczego nie. Jeśli chodzi o wydumane nadzieje, to obwiniam polityków, którzy po '89 roku nie odważyli się powiedzieć, że gospodarka jest w ruinie, kapitału nie ma i może za 2 pokolenia będzie dużo lepiej i to na pewno nie wszystkim, a od razu to tylko paszporty w szufladzie i brak cenzury, jak wiemy, nie do końca. Pozdrawiam. M.
  11. Julia stała przed muzeum – domem El Greca. Było ciepło, a nawet gorąco, jak bywa w Hiszpanii pod koniec czerwca. Postanowiła wybrać się na wycieczkę do Toledo, w którym nigdy jeszcze nie była. Przed kasami stała kolejka, ale nie taka, jakiej się mogła spodziewać na początku turystycznego sezonu. Nie była specjalną entuzjastką malarstwa, ale mieszkała w Madrycie już od kilku miesięcy i po prostu wypadało kiedyś pojechać do nieodległego słynnego miasteczka i obejrzeć malowidła jednego z najbardziej spektakularnych malarzy nie tylko swojej epoki. Stanęła w kolejce, która powoli przesuwała się w kierunku kasy. Julia była zadowolona ze swoich decyzji podjętych w ostatnim czasie. Wyjazd do Hiszpanii, studia, mieszkanie u znajomych, wszystko było, tak jak chciała i sobie zaplanowała. Miała wielu znajomych, z którymi umawiała się w weekendy. W pobliżu miejsca, gdzie mieszkała, znała wszystkie dyskoteki i bary. Koleżanki i koledzy z uniwersytetu byli sympatyczni i wprowadzali ją w tajniki studenckiego życia Madrytu. Po piętnastu minutach stania w kolejce kupiła bilet i weszła do niewielkiego budynku, w którym znajdowała się jedna z najciekawszych kolekcji światowego malarstwa. Będąc już w środku przechodziła z jednej sali do drugiej wraz z innymi zwiedzającymi, którzy podziwiali zgromadzone w jednym miejscu wspaniałości. Pragnęła wywołać w sobie dreszcz emocji, związany z obcowaniem z wielką sztuką. Obrazy były ładne, ale gdy przechodziła z sali do sali nie pamiętała już, co widziała w poprzedniej. Z początku oglądała całe malowidła, ale po obejrzeniu kilku zorientowała się, że najciekawszymi fragmentami były dłonie. Długie i szczupłe, a właściwie chude, będące istotami samymi w sobie. Czuła się coraz bardziej obco w tym świecie pełnym namalowanych i patrzących na nią postaci. W pewnym momencie stanęła przed jednym z najbardziej znanych obrazów galerii, przedstawiającego zapewne arystokratów, ubranych w jakieś przedziwne stroje. Ich oczy patrzyły na Julię zupełnie obojętnie. Wpatrując się w obraz starała się odkryć tajemnicę sławy, jaką się cieszył. Nagle spojrzała na dłonie. Były inne niż na poprzednio widzianych obrazach. Ledwie zaznaczone. Widać było, że artysta chciał wykończyć je na samym końcu, ale nie zdążył tego zrobić przed śmiercią. Spojrzała na swoje dłonie. Poczuła strach i dreszcz obcowania z czymś, czego nie zna i nie rozumie. Niedaleko zobaczyła drzwi z napisem „Salida”. Nie miała odwagi spojrzeć ponownie na otaczające ją obrazy i szybkim krokiem skierowała się w kierunku wyjścia. Niebo było bezchmurne, jak prawie zawsze w lecie w Kastylii. Świeciło słońce. Nie wiedziała dokąd się udać. Wciąż przed oczami miała niedokończone malowidło, które było bardziej doskonałe i bardziej przejmujące, aniżeli wszystkie inne, jakie widziała w swoim życiu.
  12. Ładnie napisałeś. Brawo. M
  13. To są wspomnienia, czasami traumy, które w nas tkwią i zadajemy sobie pytania, dlaczego, a gdyby wszystko potoczyło się inaczej, itp? Ale się nie potoczyło, a życie pokierowało nami inaczej, może w bardziej pragmatyczny sposób. Wiersz jest super:).
  14. @iwonaroma@Jacek_Suchowicz@Sylwester_Lasota,,@Nieznajomy Niewidzialny Dzięki za wizyty, komentarze i ?
  15. ----------------- Jeszcze od dzisiaj mamy nowego ministra spraw wewnętrznych, a w teamie z prokuratorem generalnym będą bardziej niż mocni:(
  16. ------------------------------ Zgadza się. To jest o wolności i sterowaniu rzeczywistością przez ..... Mój wiersz jest o innym aspekcie "nickowania" czyli stwarzania "super mnie" na użytek internetu, zwłaszcza fot. Pozdr. M.
  17. Sylwestrze, każdy ma taką pozycję w grupie, jaka wynika z siły charakteru. Inne czynniki są drugorzędne. Ta hierarchia ustala się na samym początku i się praktycznie nie zmienia. Jak ktoś ma mocny charakter, nie musi w nic walić, ani podnosić głosu, bo go słuchają. Jak nie ma może, wrzeszczeć, walić w stół i na nikim to nie robi wrażenia. W firmach jest inaczej, ale Ty chyba nie o tym. Pozdr. M.
  18. ------------------------ To dobre pytanie. Wydaje mi się, że może nastąpić rozdwojenie jaźni na rzeczywistą i wirtualną, która może być swoistą pocieszycielką zdołowanego marną rzeczywistością osobnika i taka jest moja teza. Jeśli to poprawia nastrój i działa, to widzę to z dobrej strony, natomiast jeśli uzależnia, to już niekoniecznie. . Pozdrawiam. M. ----------------------- Oczywiście masz rację, z drugiej strony jest to pewien straszak na hejterów i szantażystów, których jest całe mnóstwo.
  19. Ja jestem nick, ty jesteś nick, nikt o nas się nie dowie. Nie będzie wiedział nigdy nikt, co siedzi w naszej głowie. Tu każdy mądry, wykształcony, kasa, sukcesy i kobiety. Nikt się nie boi pięknej żony, lecz ściema to, niestety. W realu żona nieciekawa, i kasy wciąż brakuje, a w necie ciągle trwa zabawa, co nic cię nie kosztuje. Gdy nick się znudzi, weź nowego, zaloguj się na nowo. Bądź znowu panem świata tego, gdzie fajnie, kolorowo. Tu jesteś gościem, Casanową, sukcesy, kasa i kobiety. W laptopie wszystko odlotowo, lecz w życiu nie. Niestety.
  20. Z życia zajęcy, czyli jak zostać lwem Tato, ty mi teraz powiedz, co ma mądry zając robić, aby życie mieć ciekawe, dużo czasu na zabawę. Życie nie jest sprawiedliwe, to jest trudne, lecz możliwe. Naucz się więc tego słowa. Co masz robić? Bajerować. A w rozmowach z zającami, Powiesz im, że będą lwami. Lwami, zaraz po ich śmierci, twoi wiedzą to eksperci. Ale jeden jest warunek- muszą przynieść podarunek. Najważniejsze jest przesłanie, ten największym lwem zostanie, kto najwięcej ci przyniesie. O tym wszystkim powiesz w lesie. Gdy zające zbajerujesz, niczym już nie ryzykujesz, bo z tamtego przecież świata żaden zając tu nie wraca i nie powie, że lwów nie ma i że wszystko to jest ściema. Jeśli umiesz bajerować, to nie musisz już pracować. Będziesz świetną mieć zabawę, oraz życie przeciekawe.
  21. Czarku, mocne i na temat, jak zwykle u Ciebie. Wg mnie nadczłowiek pisze się razem, ale to poezja i może coś jest skrytego, o czym nie wiem.. Pozdr. M.
  22. Pewien pan z Radości powiedział raz w złości, że najlepsza dobranocka jest u pani z Otwocka. Ostry seks bez miłości.
  23. Dzięki za komentarz. Dodam, że wykrzywienie tej naturalności pogrąża najbliższą (rzekomo) osobę, która płaci wysoka cenę za swoje zaangażowanie. Odsyłam do wiersza: "Ranią tylko bliscy". Pozdr. M.
  24. To samo:(
  25. Niebo to ona, Piekło to ona uzależniona :(.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...