Wciąż obecna, strasznie męczy,
w uszach dzwoni, szumi, dźwięczy.
Taka para ciągle z nami,
wchodzi do nas oknem, drzwiami.
Chcemy ją wykopać, zabić,
albo lepiej na pal nabić
i wyrzucić już na amen,
lecz sposoby nie są znane,
ona zaraz do nas wróci
nasze życie chce przewrócić,
zmęczyć, rozbić i rozwalić,
umysł, serca zniszczyć, spalić,
ta diabelska asocjacja
.
.
.
chuj stres i kurwa frustracja.
Generalnie nie używam wyrazów, jak w ostatnim wersie, ale tutaj nie dałem rady ich zastąpić innymi.