-
Postów
673 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez marekg
-
tulisz się do moich wierszy z przyzwyczajenia zaglądasz w zbłąkane oczy jak w zegarku nadchodzi jesień życia
-
wypisz wymaluj dziewczynka z konewką podlewa moje kwiaty znamy się tylko z widzenia
-
z zeszytu wypływają białe łódki gniotę ostatnią kartkę to był mój Titanic noc jak narkotyk wciąga mnie w oniryczne sny tonę w objęciach
-
@befana_di_campi autor bardzo dobrze zna krakowską ulicę -Krupnicza . Pod numerem 22 znajduje się słynny Dom Literatów a niedaleko klimatyczny Ogród Józefa Mehoffera. Pozdrawiam
-
@befana_di_campi oczywiście ! tematem jest uliczka podlaskiego miasteczka
-
przez całą noc pada deszcz grzechocze rdzawa rynna w śpiących oknach moknie świat w pustej restauracji kelner poddaje mi się ostatnim kieliszkiem wódki
-
@Stary_Kredens Dziękuję ! Z ponurym wyrazem twarzy stwierdzam że w lodowce.... też są niestety zwierzęta .Nie rozwijam wątku . Pozdrawiam z sennego Podlasia .
-
po każdej stronie palca jest ten sam kierunek wiatru powietrze pachnie wunderbaumem senny las pojawia się w odmalowanej formie dnia zieleń dorasta na talerzu potem karmi dzikie usta wszystko jest tak krótkotrwałe szum lodówki przeciska się przez ściany śnił mi się dom w którym kochały się tylko zwierzęta przebiegłem dyskretnie przez sen na czworaka koty zamieniły się w pluszaki a tego im nikt nie zabroni
-
@Stary_Kredens Dziękuję za komentarz . Nie była zamysłem promocja archi , tyko zaistniała czasowo- scenka obyczajowo dzielnicowa . Pozdrawiam serdecznie !
-
w nowym wcieleniu kobiety rozdają kwiaty rudy kot dokańcza akt z zamysłem szczekania na przyjaciół aktorzy w ciepłym mleku sfermentowali noc kefir kefir kefir na początek dnia za oknem Żabki i Biedronki zmęczone oczy błądzą w posiwiałych chmurach tramwaj rozjeżdża Żoliborz kobiety nie drapią koty nie mruczą
-
o świcie krzyżują się drogi noc kiwa się niedospana pulsuje poranne słońce kartkuję wiersze na ścianach drukuję samotne ulice filiżankę z kawą targam za ucho kolory mutują na billboardzie za oknem pies z kulawą kobietą gryzą mnie myśli rozmaite
-
@Stary_Kredens Pozdrawiam. Dziękuje za komentarz ze smaczkiem !
-
zatapiamy się w butelce schłodzon Ego Chopina palce na klawiaturze fortepian na jeziorze rozbieram cię wzrokiem póki co są wakajki masz ładny tatuaż cholera wie gdzie
-
Puenta bez happy endu .....wtula się samotnie w rzeczywistość .Dziękuje za komentarz.
-
koci wzrok przysiadł na parapecie między mną a zachodzącym słońcem mruczą fotografie dnia czas przechodzi turbulencje klucz odlatujących piór otwiera senne niebo brniemy w jesienne kolory na agrafce jeszcze jedna sekunda rozmarzona jak wieczorna gwiazda w wielkim wozie samotności
-
w tym pamiętniku budzimy się strona po stronie w przerwie lizanego palca mierzymy wzrokiem czas na zdjęciu żywy owoc wypluł pestkę potem powstało drzewo i usiadły ptaki z kolorów nieba zrodził się błękit ten pierwszy lekko umazany białą chmurą która przybyła z północy ku nienamalowanym przestrzeniom wszystko tak odległe i nierozpoznawalne w źrenicach resztki domów zanurzone w sepii fioletowe dzwoneczki przywołuje wyblakła pamięć na brzegu wspomnień unosi się cień krzyża matka powiedziała że Matka Boska jest po drugiej stronie rzeki
-
3
-
siedzimy otuleni w las ciemny letni noc błądzi między drzewami wiatr co kwadrans mruga chłodem między pierwszą a drugą wskazówką jest chwila twoje oczy mówią wierszem w pełni księżyca śpią poeci spacyfikowani letnim winem gwiazdy kołyszą się między nami
-
@Dagmara Gądek Dziękuję za ocenę wiersza , odnosząc się z uśmiechem do zarysu ciał , faktycznie są sylwetki i gabarytki , obrysy i figurki . Pisząc, zarysowałem ludzkie ciała jako obywatela nachylonego nad swoim fonem czy tam innym nośnikiem sieciowym. Dziękuję jeszcze raz za kom. Uciekam na rower będę mijał-facetów smukłych, wysportowanych, ( w średnim wieku, niektórych starszych) .
-
patrzę jak idą gęsiego w mętnej jesieni wszyscy mamy podobny zarys ciał różni nas tylko kąt nachylenia do telefonu i poziom jasności wyświetlacza w sercu miasteczka między Carrefour Express a Żabką jest cerkiew niebieska i kościół św. Anny dalej błąkają się łby szarych uliczek za rogiem tli się połóweczka księżyca na pustym dworcu hand luggage obcego pochodzenia i naderwany rozkład jazdy zbliżam się do krawędzi peronu opóźnienie może ulec zmianie
-
@Jacek_Suchowicz odcienie są w podobnym wieku , w założeniu tego wiersza
-
w tylu słowach nie zgadza się ten wiersz i studnia bez dna i niedopita cola cienie kotów przewracają się z boku na bok nie mieszczą się w tej pseudo nieskazitelnej wyobraźni nocne fordy mercedesy malują graficiarze ślizgamy po bajkach na dobranoc bezczelni w swoich pięknych snach wgryzamy się w niecodzienność
-
w pieszczotliwych kolorach lato skryło się przed słońcem deszcz spragniony zabłądził w chmurach stanęliśmy obok siebie w różnych odcieniach młodości tak na trzy cztery say cheese na kolejnej stronie grajek uniósł ręce w orszaku bocianich gniazd szła dzieweczka do laseczka
-
@Hiala Dziękuję
-
@Dagmara Gądek Dziękuję
-
to miasto zna wszystkie moje sny wszystkie fazy księżyca w pofałdowanych nocach błąkam się po brukowanych cieniach gwiazd na moście z ofiarowanych kłódek odnalazłem zagubiony klucz w drzwiach czekał na mnie Judasz