Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

marekg

Użytkownicy
  • Postów

    762
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez marekg

  1. @marekg Trochę tak.... wariacje enigmatyczne z Judaszem , zimą i (kobietą ). Pozdrawiam .
  2. czasem czytam wiersze w drzwiach zamkniętych na amen Judasz obraca świat po prawej stronie brakuje jednego żebra między szeptem a krzykiem błądzi kot zdrapuje z wycieraczki szron pewnej nocy napisałem wzór kobiety i wyszedłem poza nawias
  3. śpimy pod ścianą między mami czai się muszka i szczerbinka pod pętlą wiersze stoją na kolanach
  4. @Natuskaa Dziękuje i życzę szaleństwa zimy
  5. w bielszym odcieniu bieli czarne okładki zakrywasz dłonią zawijasz dzieciństwo w pieluchy obracasz myśli we wszystkie pory roku i nastaje zima wtedy wdrapujemy się na swoje ciała między wyobraźnią a kolejnym słowem jest naga przestrzeń gdzieś w równoległym wszechświecie między tobą a mną kochają się wiersze
  6. jest jeszcze kilka kroków namalowany semafor i nienazwana stacja poeci czytają tu oniryczne wiersze jest godzina ta sama w mroku późnego listopada wędrujemy wzdłuż siebie między peronem a zegarem błądzi księżyc tu zatrzyma się ostatni pociąg w żyłach zacznie płynąć krew z ust przygryzionych na wietrze odjadą spóźnione słowa
  7. siedzimy między tobą a mną gryzie nas proces starzenia się i popękane ściany miasta losowo między kartkami mruczą koty w nieziemskich kolorach płynie księżyc na pryczy między gwiazdami kochają się wiersze poeci żyją w skrócie miasto gaśnie nasze ciała świecą przykładem
  8. chorobliwy jest ten listopad nie da się odkaszlnąć pragnę czegokolwiek
  9. w tym wierszu idziemy między słowami ból kolan wstaje co wieczór dokucza w drugim życiu wariata po przeciwnej stronie ulicy zawsze świeci słońce trafiają się też przecinki pozostał sad ostatni i drzewa płodne nie rozbieraj się do jabłek jesień się zawęża
  10. obudziły nas własne ręce nawijam poranek na wskazujący palec za oknem złota jesień ostatnia polana i trzy mozaikowe żubry Leona Podlasie pachnie kolorami zastygłe we mgle jeszcze senne ciszą malowane na maleńkim skrawku horyzontu wieś oprószona słońcem tkana w bursztynowym szeleście liści w oddali na wilgotnych łąkach mlekodajne rogi z uśmiechem ostatnią zieleń przeżuwające
  11. @A-typowa-b Dziękuję . Zerkam w ciemność chłodnego wieczoru Ach niech miły nam wszystkim będzie ! @Rafael Marius mam też browarnicze ! świat się może zapienić !
  12. w cieniu mruczących gwiazd spaliśmy kocim snem noc była długa a kołdra zbyt krótka i nastała jesień czas cofnął się z letniego na zimowy nic się nie zmieniło życie gramoli się po kieszeniach czasem przychodzą do nas wiersze otwierasz drzwi spóźniona pizza już dojrzewają drożdże
  13. @Nata_Kruk pozastanawiam się -po męsku !
  14. targamy się na wiatr który rozdmuchuje nasze ciała na wszystkie strony życie znów niepoukładane noc bez prześcieradła i wygnieciony sen dotknąłem twoich oczu pamiętam ten obraz z łezką ze sztuką jest jak z kobietą nie należy jej rozumieć
  15. @Nata_Kruk @Nata_Kruk ..czasem mówię , piszę -Dziękuję Nata
  16. gdzie diabeł nie może tam czytamy wiersze świat tkwi w szczegółach wybiegliśmy o jeden wers za daleko to był błąd nie ortograficzny zróbmy przerwę w oddechu
  17. @marekg \, @Dared Dziękuję
  18. w szaleństwie jesieni na jerozolimskich marzną kolory wszyscy uśmiechamy się do telefonów a ty malujesz miasto na nowo potem zbierasz pogubione liście kosztorys kolejnego dnia napiszemy w metrze owinięci w sentymentalne billboardy i późny listopad
  19. @Leszczym ja nie , ale Dziękuje za komentarz
  20. stoimy przed sobą niewinni i pierwsi z biletem do raju na peronie kolejnej stacji ktoś pyta o drogę krzyżową
  21. @duszka Dziękuję za opinię
  22. pierwszy toast pod wiatr po drugim nie zagryzam chwiejemy się między wersami od a do z przepraszam za każdy wiersz zraniony zbytecznym słowem krążę wokół ziemi w pełni
  23. na karmelizowanym niebie pierwszy taniec liści wdepnąłem na zranione słowa oziębłe palce zakryły niebo pod parasolem dobry wieczór gramoli się w porwanych chmurach wiatr zbiega po schodach za horyzontem ciepłe psy szczekają na zimno
  24. gdzieś zawieruszyło się słowo kartkujesz świat zimnymi palcami wiatr zaciska pętlę na języku
  25. namalowałaś niebo powstały gwiazdy w drzwiach chwili kot czmychnął po mlecznej drodze
×
×
  • Dodaj nową pozycję...