Czarodziejka
Sprawiłaś, że śród marzeń nieustannie błądzę;
Zasypiam tracąc rozum, myśli nie dostrzegam.
Już dłużej tak nie mogę, już nie umiem czekać;
Chcę dłonie delikatne chwycić jeszcze mocniej.
Zabiorę cię do miejsca gdzie zachodzi Słońce,
By unieść nagie zmysły nad pomarańcz nieba
I słuchać jak twój oddech o fantazjach śpiewa,
Skrywanych od tak dawna tuż za horyzontem.
Pokażę ci milenium znad srebrzystych jezior,
Byś mogła jego pięknem oczy znów nasycić,
A gwiazdy ponad nami niechaj się dowiedzą,
Że będziesz ich poświatą w lustrze galaktyki.
Gdy słyszę zniewolone wspomnieniami echo
Wciąż tęsknię za spojrzeniem mojej Serenity.
---