Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Wędrowiec.1984

Mecenasi
  • Postów

    4 739
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Treść opublikowana przez Wędrowiec.1984

  1. @error_erros No i to jest właśnie siła romantyzmu. Wychodzi na to, że podmiot liryczny to wypisz, wymaluj bohater romantyczny. Wszystko w tym wierszu jest: bój istnienia głównego bohatera, niemożność zmiany jego położenia, no bo cokolwiek zrobi, zawsze trafia w to samo miejsce, a nie oszukujmy się... pomiot liryczny w poezji bywa zwykle nieszczęśliwy. "Wybudowałem pomnik trwalszy niż ze spiżu" - zapewne czytałeś, ponieważ ostatnia zwrotka zdaje się być tym właśnie zdaniem.
  2. @Tectosmith Nie zamierzam wypowiadać się za kogoś, niemniej jednak, jako osoba wierząca, daleki jestem od obrażania kogokolwiek i rozumiem, że ktoś może nie wierzyć. Nie zamierzam również kogokolwiek nawracać, bądź ewangelizować. W ogóle obrażanie jest całkowicie bezsensowną czynnością, ponieważ z reguły opiera się na kompletnym braku argumentów. Nie wchodzę w to.
  3. @iwonaroma Jeżeli wiesz to znaczy, że nie wierzysz, ponieważ wiara nie jest już potrzebna. W ogóle, odnosząc się do pointy, naprawdę nie lubię, kiedy ktoś wyśmiewa się z cudzej wiary.
  4. @Ewelina Czytając Ciebie, już któryś raz mam wrażenie, jakbym czytał pamiętnik. To komplement, ponieważ podoba mi się takie podejście.
  5. @Monia Dziękuję Ci bardzo. :)
  6. @error_erros Nie doceniasz się, już Ci powiedziałem. :)
  7. @error_erros Bardzo ładnie nakreśliłeś stałocieplnego człowieka, ale o zmiennocieplnych uczuciach, o które trzeba dbać (ogrzewać), by nie ostygły. W sumie, nigdy bym w ten sposób nie pomyślał. Jesteś bardzo oryginalny, o ile prawidłowo interpretuję wiersz.
  8. @Bożena De-Tre Dziękuję. :)
  9. Dziękuję. W sumie chyba wszystko jedno, ale jakoś mi to ładniej wygląda rozłącznie.
  10. @staszeko Dziękuję. W sumie rzeczywiście. Już poprawiam.
  11. @kwintesencja Niczego nie rozumiem, ale fakt, świetnie się czytało. :)
  12. Nie no, w podstawówce rzecz jasna bywałem zakochany, ale jeszcze nawet dobrze nie potrafiłem tego nazwać. Rzecz jasna dawałeś im korepetycje, a po skończonych zajęciach grzecznie wracały do domu. :-)
  13. Byłem wtedy na studiach. Około 21 lat.
  14. Dokładnie tak, a na dodatek dzisiejszy świat niesamowicie faworyzuje ekstrawersję. Naprawdę, to się odczuwa. Była miła, tylko zadała to dziwaczne pytanie. Nie wiem czego się spodziewała i jakich historii. Trudno mi to sobie wyobrazić, a poza tym, skończyło się na jednym spotkaniu. Rozumiem, czyli jakoby tworzę Cię również ludzie, na podstawie opinii o Tobie wyrobionych. Fakt. :-D
  15. Podbudowałeś mnie. Taka swoista auto-terapia. Wiesz, może dlatego daje mi to niesamowitą satysfakcję. Gdy zgłębiam jakąś ulubioną dziedzinę i czytam o niej, zwykle robię to bez emocji. Po prostu wiem, że chcę się dowiedzieć tego, albo tamtego, ponieważ nie wiem skąd dany fakt wynika i przerwany jest związek przyczynowo skutkowy, a to przerwanie z kolei trzeba jakoś naprawić. Z poezją jest zupełnie inaczej. Wzbudza we mnie niesamowite emocje, których w sumie kompletnie się nie spodziewałem i odkąd czytam poezję, chcę również ją pisać, żeby nauczyć się jednocześnie własne emocje wyrażać. Myślę, że jakoś się udaje, choć dużo w tym matematyki i uporządkowania, no ale mój świat taki po prostu jest. Tak, uważam, że to naprawdę świetny pomysł, który może pomóc osobom mocno introwertycznym, albo autystycznym, dla których kontakt bezpośredni jest bardzo trudny. Być może dokonam swoistego samozaorania i oddam swój honor na pożarcie wilkom, ale sam kiedyś próbowałem na pierwszej randce rozmawiać o historii Związku Sowieckiego, ponieważ temat jest szalenie ciekawy. Dziewczyna zapytała, dlaczego jestem taki sztywny. Niesamowicie dziwne i nieadekwatne do sytuacji pytanie. Co ma sztywność, do historii ZSRR? No, bez sensu przecież. :) Rozumiem, niemniej jednak dla mnie, podstawowym źródłem informacji zawsze będzie słowo. No i na pewno nie mógłbym zostać przytulanką. O, co to, to nie. :) W sumie zazdroszczę, że potrafisz odczytywać takie sygnały. Czy ja wiem czy warto? Sam napisałeś, że rzadko się to udaje, ale przydałyby się statystyki, ile na ile przypadków dokładnie, że by wysunąć z tego jakiś ścisły wniosek. Rozumiem. Naturalnie, ilość interakcji jest dużo większa i brzmi to bardzo logicznie.
  16. Daj spokój, przecież w tym wierszu w ogóle nie chodziło o to, że zaczepiła mnie głodna osoba. U mnie w robocie częstokroć ludzie, których znam z widzenia zaczepiają mnie, a czasem nawet i obcy, i gadają kompletnie bez sensu, tak jak z tą kanapką.
  17. @Tectosmith @kwintesencja Dziękuję. Bardzo się cieszę, że Wam się spodobało. :)
  18. @Jacek_Suchowicz Dziękuję. :) Bardzo trafne spostrzeżenie.
  19. Wcale nie żenująco, daj spokój. Hehe mam zainteresowania obsesyjne ale wiesz... lubię swoją obsesję :D Wcale nie, ponieważ piszesz naprawdę wartościowe utwory, które z wielką przyjemnością czytam. Nie doceniasz się.
  20. Nie, nie, nie. Nie o to mi chodziło. :-) Mam wielokroć tak, że czytam sobie jakiś artykuł, bzdurę, czy plotkę i w tekście jest napisane np. Budżet naszego kraju to już od dłuższego czasu czarna dziura. Uruchamia to u mnie prawie momentalnie jedno z zainteresowań, jakim jest kosmologia, no i zaczynam czytać, wczytywać się w szczegóły, studiować wzory, poznawać pojęcia, zapamiętywać - czasami to aż męczy, ale nie mogę przestać, ponieważ zawsze wyczytam coś, czego poprzednim razem nie zapamiętałem. Hehe, teraz tak mam z powstaniem listopadowym. :D Tak, ale słowa triggerujące z grona moich zainteresowań są doprecyzowane i ścisłe. Nie wiem, czy masz podobnie, ale nie umiem się czymś nie zajmować. Mam pętlę zainteresowań, po której poruszam się bez przerwy i z której ani myślę się wydostawać. Tak po krótce: romantyzm -> poezja -> XIX wiek -> powstanie listopadowe -> wiosna ludów -> powstanie styczniowe -> schyłek XIX wieku -> kosmologia -> fizyka relatywistyczna -> fizyka kwantowa -> romantyzm -> poezja... Sam wiesz, i tak non stop, z największymi szczegółami poszczególnych dziedzin. No, męczy to czasami, ale wciąż chce się więcej. :D Ależ oczywiście, że TAK! Kiedy pod wpływem słowa rodzi się we mnie inspiracja do napisania tekstu, a jeszcze w dodatku kiedy tenże tekst powstaje sobie sam, jestem po prostu przeszczęśliwy. Czuję, że możemy podać sobie ręce. :)
  21. No, troszkę tak. Twoja interpretacja jest trafna. Nie ma potrzeby zamykania japy, no coś Ty. Lubię sonety i uporządkowaną formę, dostrojoną dodatkową matematyką sylabotoniczności i odpowiedniego metrum. Dobrze czuję się w uporządkowanym świecie, a sonet to schemat bardzo wyraźny, dlatego też w pełni mi pasuje. Lubię to sobie uelastyczniać. ;-) Dziękuję i tak, miałem tak wielokroć. Czasami jedno słowo staje się natchnieniem. Mam tak, że np. czytając artykuł jedno słowo z kręgu moich zainteresowań potrafi być triggerem (tak to się chyba nawet fachowo nazywa) do uruchomienia fiksacji, w którą zgłębiam się czasami tak mocno, że bywam nią wyczerpany. :) A dziękuję Ci bardzo. :)
  22. @Marek.zak1 Dziękuję. Lubię tak sobie, czasami, pokazać odrobinkę tego zamkniętego świata.
  23. Mój świat Chodź zobacz, oto słowo, widzisz jakie piękne? Nie szukaj alegorii, związków czy metafor, Lecz podejdź i przeczytaj. Zwróć uwagę na to, Jak bardzo wyobraźnię wzbudzać umie dźwiękiem. Są słowa, co działanie mają niepojęte: Historia, kosmologia? Wiem, że brzmią tak jakoś… No dobrze - nie pasują, lecz tak wiele znaczą, Że muszą mieć gdzieś tutaj wyjątkowe miejsce. Epilog teraz jakiś trzeba by napisać; Coś ultra ciekawego i pełnego grozy Popełnić więc wypada. Wiecie, kto to słyszał, By kończyć od tak sobie zwidy i psychozy? Nic z tego; Moim światem rządzi przecież cisza, Lecz w wierszu odważyłem trochę się otworzyć. ---
  24. No widzisz, właśnie Marek mnie uświadomił. :)
  25. Świetna interpretacja! Nie pomyślałem o tym, ale to co piszesz, wespół z wierszem, to wręcz kino noir. Tak, tak - dobre!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...