Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wędrowiec.1984

Mecenasi
  • Postów

    4 621
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    38

Treść opublikowana przez Wędrowiec.1984

  1. Tak, na szczęście tak. Prawidłowo! Życiu trzeba wyrywać chwile i czas dla siebie, pamiętając jednakowoż, że praca jest ważna, fakt, ale... nie najważniejsza. :)
  2. @viola arvensis Dziękuje. Kiedy mam fazę na forum, mnóstwo razy potrafię odświeżać. :) @Bożena Tatara - Paszko Dziękuję.
  3. @[email protected] Dziękuję. Żyć trzeba, a im więcej spokojnego i uporządkowanego świata, tym lepiej. Pozdrawiam Barbórkowo również.
  4. @Marek.zak1 Dokładnie tak, dlatego jest się tak bardzo niecierpliwym, a przynajmniej ja jestem. :)
  5. @andreas Doskonale wiem, co wtedy czułeś. Na takie przecudowne i wspaniałe zabawy, mam słuchawki wygłuszające. Na Sylwestra bym w nich co prawda nie poszedł (zresztą i tak nie chodzę), ale za to skutecznie odcinają od wszelakich innych (codziennych) źródeł hałasu. No i nie cierpię łomotu. Nie znoszę wręcz. Jak słyszę łub, łub, łub, a nadmienić należy, że kiedy słyszę, to oczywiście zazwyczaj głośno, nóż w kieszeni mi się otwiera. Bez słuchawek ani rusz.
  6. @Marek.zak1 Dziękuję. Sam się zastanawiam, ile razy, dajmy na to od początku tygodnia, odświeżyłem forum. To musi być naprawdę wielka liczba.
  7. @andreas Znam to ćwiczonko. Mecz? Daj spokój w ogóle. Pamiętam, jak kiedyś poszedłem na koncert rockowy, jeszcze na studiach. Ludzie wokół szaleli, naładowani endorfinami, a ja wśród nich stałem, myśląc: "Hmm... Jak powinienem się zachować, żeby było prawidłowo?". To był mój pierwszy i zaraz ostatni raz.
  8. @Alicja_Wysocka @iwonaroma @Jacek_Suchowicz Dziękuję. Vilanella jest wręcz idealnym typem wiersza, za pomocą którego można w prosty sposób przestawić powtarzające się czynności. Lubię :)
  9. Forumowa obsesja Odejdę na momencik. Wiem, ciekawość rośnie, I czuję, że nie mogę znowu się powstrzymać. A może mam wiadomość? Zaraz wcisnę Odśwież. No muszę, przecież muszę. Choć na chwilę włączę, I sprawdzę, co ważnego właśnie mnie omija. Wpatruję się w podłogę, a ciekawość rośnie. W porządku. Jak ze wszystkim, trzeba na spokojnie… Do licha! Tego dłużej nie da się wytrzymać, Więc po co się stresować? Nie walcz! Wciśnij Odśwież! Kolejny raz już za mną. Siądę i odpocznę, Miast w treści forumowe ciągle się wczytywać; Ciekawość jednakowoż nieustannie rośnie. Przegrzewa mi się laptop, no bo w mig na pościel, Do łóżka go wrzuciłem. Patrzy się, nadyma, I czeka, aż nacisnę to przeklęte Odśwież. Upadłem, ale nic to. Teraz już jest dobrze, Bo umysł zanurkował w czystych endorfinach. Przestałem na chwileczkę, lecz ciekawość rośnie, I wcisnę to, przysięgam! Chwila! Gdzie jest Odśwież? ---
  10. @Alicja_Wysocka O, to mam tak samo i mam również ulubionych twórców, których wiesze bardzo chętnie czytam.
  11. @andreas Dlatego już od bardzo dawna jestem zdania, że kolejnym krokiem w ewolucji człowieka powinna być zmiana algorytmów doboru naturalnego, by nie polegały na przestarzałych zwierzęcych instynktach, a na inteligencji, która stać by się miała pociągająca, równie mocno jak sfera cielesna.
  12. @viola arvensis Zakładając, że opadasz na czarną dziurę pionowo, nogi starzeją się szybciej niż głowa, więc teoretycznie szansa na ucieczkę spod jabłoni jest mniejsza, niż w czasoprzestrzeni nie poddanej tak silnym wpływom grawitacji. Zresztą zarowno jabłoń, jak i Newton, pod horyzontem zdarzeń ulegną w końcu procesowi spagettifikacji. To jak najbardziej naukowe pojęcie, opisujące rozciąganie obiektu pod wpływem ogromnej siły grawitacji.
  13. @Wiesław J.K. Dziękuję. Nie, Matrix nie. Bajka również nie, ale szczęśliwe zakończenie może i owszem, ponieważ umysł w końcu osiąga równowagę, jednakże bardzo dużym kosztem.
  14. @Jacek_Suchowicz Kosmologiczno-kwantowo-klasyczny, jak lubię, aczkolwiek czarna dziura nie jest osobliwością czasoprzestrzeni. To wewnątrz czarnej dziury znajduje się obszar, zwany osobliwością, gdzie załamują się znane nam prawa fizyki, bo np. przyspieszenie grawitacyjne staje się nieskończone, czy też gęstość materii również. Osobliwość jest w ogóle czymś matematycznie niepożądanym i nie jest jedynie domeną wnętrza czarnych dziur. Istnieją badnia sugerujące, że obszar osobliwości jest tak naprawde tzw. gwiazdą Plancka, która "żyje" zaledwie ułamek sekundy, ale na skutek dylatacji czasu oglądamy to jakoby w zwolnionym tempie, jako czarną dziurę. W ogóle ciekawym jest, że po przekroczeniu horyzontu zdarzeń czarnej dziury, przestrzeń zamienia się miejscami z czasem. Jak to możliwe? Obecnie możemy podróżować w czasie jedynie w kierunku przyszłości, natomiast w przestrzeni w każdym możliwym kierunku. Pod horyzontem zdarzeń czarnej dziury, możemy natomiast podrożować w przestrzeni jedynie w kierunku osobliwości, bo każda obrana ścieżka zawsze nas tam, prędzej czy później, zaprowadzi. Możemy tam natomiast podrożować w każdym kierunku w czasie. Pokazuje to np. diagram Penrose'a. Jeśli chodzi o teorię strun, owszem, jest bardzo ciekawa, ale polecam również teorię pętlowej grawitacji kwantowej i ciekawe zagadnienie, dotyczące kwantowania czasu. Poszukiwania teorii, łączącej fizykę relatywistyczną z fizyką kwantową, trwają już jakiś czas i są fascynujące. Nie mogę doczekać się przyszłych odkryć.
  15. Dobra zmiana, ponieważ uważam, że kula zdecydowanie lepiej pasuje.
  16. @viola arvensis Napiszę Ci, że to chyba jeden z najpiękniejszych Twoich wierszy. Nie wiem nawet jak go skomentować, ponieważ treść mówi sama za siebie. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Super.
  17. @Andrzej P. ZajączkowskiTak, ale mnie w sumie o co innego chodziło. W naszej historiografii (czy historiozofii nawet) Anglicy przedstawiani są jako ci źli, niweczący wysiłek Napoleona. No i mamy tutaj spojrzenie z perspektywy nikczemnego Anglika.
  18. @Sylwester_Lasota Wiem, że chodzi o tokarza, ale mnie się, przeczytawszy pointę, od razu skojarzył Syzyf. W sumie, jeśli prawidłowo zinterpretowałem utwór, sens i tak zostanie zachowany.
  19. Mnóstwo osób w dalszym ciągu nie zostało zdiagnozowanych, ponieważ wywodzą się z czasów, kiedy np. pójście do psychologa było uznawane za ujmę, albo zwyczajnie nie było świadomości, że takie a takie zachowania należy przebadać. Dopiero teraz, kiedy świadomość społeczeństwa rośnie, okazuje się takich ludzi jest naprawdę cała masa. Uśmiechnięty i wypoczęty, po czymś takim? Mimo wszystko nie zazdroszczę. Wolę swój spokój i uporządkowanie. Na dyskoteki mnie kiedyś wyciągali, gdy jeszcze nie potrafiłem odmawiać. Byłem wyczerpany. Rozumiem. Nie przepadam za imprezami towarzyskimi, ponieważ trudno wbić się w rozmowę, kiedy inicjatywę przejmują ekstrawertycy, w dodatku pod wpływem. :) Jak wszyscy mówią naraz, to już w ogóle masakra. Wtedy, to już nawet nie próbuję się wbijać. Paradoksalnie, znam odpowiedź na to pytanie: świat jest rozkrzyczany, ekstrawertyczny, promujący pośpiech, hałas, uzewnętrznianie się aż do bólu, czyli rzeczy zupełnie odwrotne od tych, którym hołduję. Zobacz, po części abstrahując od np. spektrum, nawet ludzie, deklarujący się jako introwertycy, są wielokroć tak niesamowicie hałaśliwi, rozgadani, small-talkowi, że zaczynam zastanawiać się, o co chodzi u nich z tą introwersją, bo później okazuje się, że uwielbiają łazić na hałaśliwie imprezy, przebywać z ludźmi całymi dniami, etc. etc. Dziękuję. @Rafael Marius Dziękuję.
  20. @Marek.zak1 @Łukasz Jasiński @Andrzej P. Zajączkowski @Bożena Tatara - Paszko @Yavanna Dziękuję.
  21. @Marek.zak1 Tak, no wlasnie pomyslalem o tym wierszu w szerszym znaczeniu frazy: zakazany owoc.
  22. @Andrzej P. Zajączkowski Ozymandias, Shelleya, proszę, proszę, proszę. :-) Tłumaczenie z Wikipedii, czyli to ogólnie rozpowszechnione w Internecie, straszliwie mi nie leży, a sonet jest przepiękny.
  23. @Marek.zak1 Ach, to jest o cudzołóstwie? W sumie sądziłem, że o czymkolwiek zakazanym, co chcemy mieć (no, może nie każdy chce), więc też pasuje, tylko jakoby spektrum jest szersze. Jak mawiał klasyk: nie sądzę. :)
  24. @Agnieszka Charzyńska Ach, jak ja lubię sonety. :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...