Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zawierucha7

Użytkownicy
  • Postów

    543
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zawierucha7

  1. Wczoraj krążąc przy kościele zrozumiałem wiele po co ksiądz nosi sutannę? by przez płot nie przeleźć? Skądże! Te zwiewne szatki mnich dlatego nosi żeby się nikt nie spostrzegł gdy stoi przy Zosi!
  2. Zawierucha7

    Mr frog

    Raz na dworze u króla była cud biesiada Gdy nagle ktoś zawołał tu jest straszna zaba Zielona w kapeluszu jeździ na motorku Król najpierw się nie spostrzegl Bo grzebal w rozporku I cały dwór przerwał wspaniała biesiade Witając choralnie cudna i magiczna żabę Żaba zaś z cygarem w pysku i głosem nielichym Opowiadała kawały i śmieszne dowcipy Wstęgi fraktali piely się i opadaly Na niebie nieruchomo wisiał ptak że stali Milion pikseli w barwnej kolorowej teczy Eksplodował nagle na tronu poreczy I dwór z zachwytem przerwał te biesiade Witając głośno przecudna i zielona zabe Bo tak niekiedy wam powiadam Czy to na ślubie czy imieninach Coś was zaskoczy tak znienacka Byście nie zgadli za SK........ A
  3. Gdyby misiu Yogi nie handlował garnkami szczelina Cassiniego świeciłaby pustkami!
  4. Za młody na sen za stary na grzech Strun kosmicznych sploty pną się ku wiecznosci Ja jednym pociskiem niszcze obcych trzech Antyprotony. Grawiloty. Rok nieskonczonosci Flirt. Romans. Oczarowanie. Kosmicznym amantem Zostałem w starej erze.... Pocałunki licze James Bond? Starożytnym był amantem tamten Ja zaś za wszystkich cierpię i oczyma świecę Bity. Cyborgi. Czipy. Krystaliczny pył. Ja na ganimedesie straciłem swą cnotę Rasputin to kochanek nad kochanki byl Ja na mały epizod ciągle mam ochotę Niewiasty jak pielgrzymi ciągną do mnie co dnia I romans za romansem spełnia się rozowy Ja.. Astronauta serca no i obłok w spodniach Mój myśliwiec ma pancerz antyprotonowy
  5. Ojciec w niebie z aniolkami Syn na ziemi z panienkami Na Terraformowanie marsa Zbyt wczesna jeszcze pora Tachionow struga smigla Do Teodora do telesfora Ogary poszly w las ten zapal Studzi mi Albert rentgen Tomograf. Czas. I cisza zaklęta w kamień Mam kamyk co dotykiem Zamienia mi stal w zloto Rybitwy z wielkim krzykiem Lecą na księżyc z ochotą To koniec kres mej drogi Jutro stypa i pogrzeb Zmęczone stopy i nogi Wędrówka różowych podniet
  6. Trójkąty i kwadraty. Romby i kwadryki. Świat cały zamieniłem w Czworokatne bestie. Eksperyment skończony Czas więc na wyniki Tachionow szybkie nurty otwierają sesje Za stary jestem na grzech Za młody na sen Pierścień Saturna jak melonik Na głowie Picassa Fryzura pani Agaty jakby w błoto Wpadł len W tokamaku fizycy pieka ciężkie ciasta Kosmicznej odyseja koniec czy początek Hej stary podaj cegłę zbudujemy dom Przy drodze stoi stary obmurszaly Świątek Romby. Kwadraty. Kwadryki. Oni już tu są....
  7. Raz w pewnym mieście żył jeden fryzjer Co jak się napil był bardzo zły Strzygl bialoglowy brać robotnicza No a w niedziele to on strzygl psy Kundle terierry i fox terriery I małe yorki strzygl do cholery Raz w ten dzień święty nobliwa pani Przyszla do niego trochę na bani I mówi krótko chcę tu raz dwa Byś mi Pan męża ostrzygl jak psa Chłop za babami gania i gania Zuza Beatka Frania i hania Chcę by mu w głowie nie były piczki Dosyć już tego bierz Pan nożyczki Czasem jedyna słuszna racja Wojna światowa jazz i kastracja I tylko łza spod rzęs mi spada Na me różowe kalesony I z wdzięcznym rzewnym plum Zagłusza wielkomiejski szum....
  8. Nie ma szczęścia bez miłości i bez kogoś bliskiego Mam akr ziemi na Marsie i robota drogi kolego Saturn. Jowisz. I Uran. Na czerwonej planecie Mam hotelik dla trampow Co błądza po wszechświecie Matka ziemia wciąż placze Niebieskie robi lezki Życie mam tak tulacze Jak Szwejk ten wojak czeski Ślub się w końcu nie odbyl Kilka akrow. I lazik. Transcendecja. Pięć Kobyl Tlen bezcenny się waży. Piaski Marsa Są jak Osle mleko Kleopatry.....
  9. Raz pewien kucharz co miał srebrną tacę wymyślił sprytny przepis na mace Jedna maca jedno jaje, druga maca drugie jaje Przepis wyborny, niby z dawnych bajek Król który władze na zamku piastował Zjadł tę Mace że smakiem no i zachorował Niby niewinna chuda bułeczka Król jednak dziwnie przytyl jak beczka Zaczął się jakac i chodzić tylem Wiem bo na zamku tym wtedy byłem Lecz wam powiadam tak to się zdarza Źle się skończyły losy kucharza Kat obciąl głowę grabarz pochowal Przepis na Mace do trumny schował!
  10. Zawierucha7

    Burza majowa

    Oto Burza Majowa z gwardią chmur nadciąga ! Błyskawice się mienią niczym złote wręgi ! Milion liści brawami rzęsistymi wita Teatr Żywiołów i.... majowe Panny Burzy męki !
  11. Zawierucha7

    Auto

    Auto moto koło moto koło auto moto auto moto auto Brak benzyny. Stop !
  12. Zawierucha7

    Białe róże

    Grzegorz Brzęczyszczykiewicz wpadł do dołu z błotem , chodził tyłem i w głowie miał absurd i głupotę. Gdzie piąta klepka ? Grzegorzu !? W mgławicy Andromedy zgubiła się niestety jak muzyka Komedy. Trans. Hipnoza.Nirwana. Wciąż szklana pogoda. Grzegorz wstał zły i od rana brzęczy że jest dziś moda na nie-miłośc...fatalna w sercu krwawi rana ! Kwarki sztymują kevlar ! Absurd kipi w retorcie ! Na statku klar ? Czy też nieład ? W tenisa grają na korcie ! Abracadabra. Czaruję....
  13. Zawierucha7

    Majowy poeta

    A w maju... poeta zwariował ! Karetką pogotowia lody pistacjowe przywieźli... Zjadł. Wyzdrowiał... i...znowu łobuz nietrzeźwy !
  14. Jabłko to owoc jest doskonały, niezwykle smaczny , okrągły cały , na konfitury ,soki i dżemy , na spór Cyprydy , Hery , Heleny.... Na wyganianie z Raju Niecnoty , na letnie skwary , jesienne słoty... i...na zaparcie dobry jest przecież surowy , młody jabłkowy przecier !
  15. Na placu mały milicjant kieruje ruchem.... Drogowy walec z ogromnym brzuchem.... W lewo.... Cztery wozy ...w prawo ! Stop. Zmiana. Gwizdek! Brawo. Brawo ! Brawo !!!
  16. Zawierucha7

    Róża

    Spotkaliśmy się jesienią w otulonej różem róży... Ty szukałaś finezyjek , mnie aromat tak odurzył.... Że zasnąłem...Błogi skrzat! I ta róża - to był świat ! Ale wdzięcznym pocałunkiem potrafiłaś wyrwać z miodu.... Usiedliśmy nieopodal.... Wiatr cię porwał ! Chwała Bogu !
  17. Zawierucha7

    Kos

    Po niebie karawany fantastyczne suną.... Kos przysnął wśród listowia , marynarkę kwiecistą jak poduchę pod głowę wrzucił... w butach leń śpi i mruczy.... A noc mu szepcze do snu.... Słodko...słodko...słodko... Więc na bok się obrócił... Wzruszył i łka.... Ach! Ti rara ti rara !' Ach ! Ti rari ti rari... Cicho. Cichutko! Psssyt! Znowu śpi!
  18. Zawierucha7

    Wiosna

    Chryste Panie! Krokusy eksplodują w mieście ! Zieleń tryska jak ogień z kwietniowych miotaczy ! Słowiki ! Obywatele ! I Wiosna...nareszcie! A ja z Szekspirem pod pachą.. BIMBOM.Włóczykij ! Gladiator ! W dzieży delirium płynę.... Gwiżdżę i bezczeszczę!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...