Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

tomass77

Użytkownicy
  • Postów

    862
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tomass77

  1. Bardzo dziękuję. To jest wielka satysfakcja kiedy to co piszesz przemawia do innych. pozd T Ha ha. Wiersz jest o tym. Ale nie o emigracji, przynajmniej nie współczesnej ale ogólnie o zjawisku jakim są Wyspy :) pozdrawiam serdecznie T
  2. W porządku. Myślałem ze publikujesz. Ale i tak popatrzę. Dzięki. pozd T.”
  3. Podaj tytuł z chęcią przeczytam. Choć w tym wierszu kompletnie nie o emigrację chodzi. Lecz o oblicze tego kraju. pozd T
  4. Czy dam radę? Nie o to tu chodzi. Od 12 lat żyję na tym przylądku. Chodzi o to jak widzę Anglię z moją historyczną i filozoficzną wiedzą. pozd T
  5. Ponad brzegami wznosi się wapienny gród Matowe szkła okien skrywają w piwnicach Z archipelagów skradziony miód Twarze surowe Wzrok zimny jak lód Głowy niepłowe Zniekształcone od mód .. Jestem tu Wypełniony przetrwania rtęcią Jestem tu Bo nie miałem gdzie pójść Kamienne ulice, z kamiennych piasków domy Czar średniowiecza i węża o białym oku I ta kultura co płonie, co na gzymsie Jak mech wyrosła Od niepamiętnych czasów Trawią ją ognie Choć lordowie dumni Chwalą ją pod niebiosa .. Więc nie mam dokąd pójść Zatrudnię się w jakimś doku Przetrwam swe życie Bo muszę przetrwać Od miesiąca Do roku
  6. :) może i dobry pomysł, gram na instrumencie i śpiewam. dzięki pozd T
  7. Spać Trzeba iść spać Niedługo zacznie świtać Niedługo tupnie brać Spać Trzeba iść spać Niedługo wrzask na szynach Niedługo zacznie grać Spać Trzeba iść Niechaj do snu położy Bóg Zgubiony liść Spać Idź spać Nie martw się O roślinne nerwy To był tylko sen Spać Śpij Nie nudź więcej Jak liść bądź Jak oko Mgieł
  8. Przedłużacz angielski i polski do adaptera by posłuchać starej dobrej muzyki Kupić firanki ok 2.40m żeby nie podglądali Zasilacz 12v standardowe wejście, do anteny, może złapię jakieś kanały Żarówki do okapu, bo te od auta dają słabą poświatę .. Duszę własną Rozdwoić Albo najlepiej roztrwonić By znowu dzielić się Na inne światy Nie musiała Szmaty Ściągaczkę do szyb
  9. Jest tylko jeden strzał Jest tylko jeden ruch Tylko jeden kierunek W próżnię Lub w pocałunek Jest tylko jedno spojrzenie Jest tylko jedno westchnienie Jak iskra Jak oka mgnienie Jest tylko jedno życie Jest życie albo za życia gnicie To już się dzieje
  10. Wstaję o której chcę Jestem wolny Spałem z żoną która komuś przysięgała Niby żachnąłem się Jestem wolny Boga noszę w sercu Jest moim niebem Opłacam mu się Jestem wolny Nauka jest dla mnie drugim dnem Na raka chorują inni Jestem wolny O nikogo nie muszę się troszczyć Troszczę się kiedy chcę Jestem wolny Jestem sam I wobec nikogo nie jestem bezwolny Jestem sam I to świat jest wobec mnie pokorny Jestem sam I często nudzę się Pustki nie zaklejają moje modły Jestem wolny
  11. Chciałbyś by było tak Że zawsze z sobą za pan brat Chciałbyś By strumień zawsze zimną wodę gnał Tak zimną że aż strach ! I nad morzem byś jeszcze być chciał .. Panie Kostgłotow Ach jakże byś chciał ! W pianę - wodę nogi wkładać Po piasku stąpać i się nie zapadać .. Ależ byś chciał Zamiast w trupięgach ciężko wśród kamiennych korytarzy hasać Od klisz bezbarwnych głowę swą odwracać A potem do poduszki samotnie płakać .. Uciekać w snu bezkres Już żadnych więcej dróg przyszłych nie układać Jakże byś chciał
  12. Śmierć ptaka otwiera noc W przestworzach ginie nagle Jego śpiew Pośród pachnących korzeni Zanika jego krzyk Dobranoc Mówi ptak Pióra mam słabe Mówi ptak Są gdzieś inne kraje Nie łamcie mnie słowem Bo to ja Ostatnie słowo mam
  13. Dzięki, obejrzałem. Piosenkę znam i lubię. pozdr T
  14. Zakleszczony w ramiona gruszy ja Jaśmin wiosenny Przeplatam córki swoje Na dzienny porządek Na grzbiety wiatrów fal Ja Jaśmin wiosenny Sprzeciwiam się Tym wiatrom odległym W których nie ma nas Grzmijcie mi tu przyległe Potargajcie moje kwiaty Jestem z wami Jestem wasz
  15. Cierpienie uczyniło ze mnie mistrza Chcę zrzucić skrzydła Ukraść noc ponownie ukrytą za żaluzjami drzew Bez obłędu, myśli S Dogonić szczęście wśród pokrzywionych płotów Pijany bełkot - muzyczny śpiew Jak odzyskać nisze traw Jej dłoń Sięgającą po księżyc wśród gasnących mew A poza tym Życie własne Chcę Odzyskać Pióro wiosła Pusty nabój
  16. Opuszczony w popioły Wzniecany gołym ogniem Przewracany tępym ostrzem Śpiewa pomimo jak ptak Poranny Okiem białym Skrzywionym pazurem Skrzydłem złamanym Maluje Jaskrawobrunatną chmurę Ech pomóż mu Boże Z pościeli nieba Rozwiń nad nim biel Niebiański koc pomocy
  17. To tak to tak to tak to tak To siak to tak to siak to tak To wspak to tak to wspak to tak Na wznak to tak na wznak to tak Pogoda słaba To tak to tak to tak Będzie dziś padać To tak to tak to tak Może nie będzie To tak to tak to tak Pobocznie przejdzie To tak to tak to tak W biodrze mnie łamie To tak to siak to tak Burza noc zrani To tak to siak to tak Lata nie będzie To tak to wspak to tak Zima rok przędzie To tak to wspak to tak Brzozy się chwieją To tak na wznak to tak Jeszcze się śmieją To tak na wznak to tak Wichry przybyły To tak to tak to tak Wezmą świat w dyby Na wznak to tak To tak
  18. Świetne. Nie znałem tej piosenki. Dziękuję bardzo ! pozd T Dobrze to ująłeś Waldku. Dziękuję za obecność. pozd. T
  19. Stół pusty Wszyscy odjechali Ptaki wokół śpiewają Idylla lasu i łąk Pety wkoło porozwalane Kapsle z niewiadomych źródeł Na drzewie słowik Który się uwziął Na idyllę lasów i łąk Stół jest Na nim wino i chleb Na nim wino i plewy Skowronków śpiew Podrywa łoskot tego Co dopiero umarło we mgle
  20. Dzięki. Masz rację ! Pozdrawiam. T
  21. Oczy mam przezroczyste Duszą jestem nie ciałem Oglądam świat przez przeźrocza Zapachu nie czuję wcale Oni chodzą doliną Ubrani w dziwne szaty Płaczą i ciagle krzyczą Rodzą się, umierają Ja to widzę z oddali Muskam skrzydłami ich usta Próbuję coś im powiedzieć Echo niesie głos pusty Oczy mam przezroczyste Duszą jestem, muzyką Oglądam każdy wschód słońca Jestem tylko aniołem
  22. Hej Wszystko można zapomnieć Hej Nawet trwogę i wojnę Nawet coś w środku połamane Nawet to Podgrzane chmury Niosą słońca ostatni żar Jaskrawe prześwity Zapałki drzew Hej Wszystko można przeboleć Hej Nawet panikę i gołoledź Nawet zamkniętych ust opowieść Nawet to Uśpiony sad Oliwnej lampki dym A w nim ty A może to ja
  23. Starałem się patrzeć bez mrugnięcia Ale nie wiem Kiedy wieczór nadszedł Kiedy dnia zaczęła się pointa Starałem się być czujny Zgasiłem wszystkie światła Ale nie dojrzałem Wśród krzewów bujnych Półcienia zniknięcia Na nic nasze starania Gdy woda w strumieniu odpływa A następna już nie jest tym samym Choć inaczej mówi fizyka
  24. Chciałbym byś czekała na brzegu Na tym wielorybniczym statku Nie straciłem rąk ani nóg Ale moje serce utonęło w niebieskiej dali Myślałem wtedy Że czekasz To było jedyne dzięki czemu przetrwałem Wśród przyjaciół którzy umierali Z braku witamin
×
×
  • Dodaj nową pozycję...