Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

iwonaroma

Mecenasi
  • Postów

    12 737
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    44

Treść opublikowana przez iwonaroma

  1. Wiem, że nie "rewanżysz" :) dzięki. Trzymać barwy przy sobie (a nawet tylko w sobie) mam na myśli w sytuacjach trudnych, czasem ekstremalnych (gdy cień się panoszy :)) . Myślisz, że np.wśród terrorystów, gdy wyłożysz serce na dłoni to oni to zrozumieją? Będziesz opowiadać o wspanialym, kolorowym świecie a oni poderżną Ci gardło :)) W sytuacjach pogardy i ciemności czasem trzeba działać nie tak otwarcie ;) Natomiast gdy aura temu sprzyja to jak najbardziej fajnie jest wymieniać kolory między sobą :) Co do czerni w sobie...jasne, największa walka to walka że swoimi ciemnościami, nie każdy sam to potrafi przemienić, często trzeba to wyrzucić z siebie, najlepiej jednak nie mordując innych ;) ale w sposób bezpieczny wyładować się przy osobach, które potrafią sobie z tym poradzić, znieść to. Myślę, że jest sporo osób na świecie, które jeszcze kolorów za bardzo nie doznały... Fajnie napisałaś swoją wersję wiersza :) Pozdrowienia również Dzięki Tomku za ciekawy komentarz, również pozdrawiam.
  2. @umbra palona, @Joachim Burbank, @Moondog91 dziięki za serca :)
  3. wcale mi się nie podoba choć widzę jego wielkie staranie by być taką jak ja w każdym ruchu, geście, szczególe odwzorowuje ale i zniekształca, fałszuje, wydłuża, skraca, znika na chwilę po czym znów śledzi, następuje, przywiera, wysysa kolory z tła trzymam barwy przy sobie w sobie czekam aż umrze szaroczarny świat
  4. Jak zwykle oryginalnie i ciekawie.
  5. @Allicja bardzo dziękuję :)
  6. Bardzo kochający wiersz...wykonanie - majstersztyk. Jedynie zastanawiam się nad tym wszechświatem z wielkiej litery. Wiadomo, że on tu jest Wielki, ale tak wyskakuje... gdyby jeszcze był gdzieś centralnie w wierszu... Ale to tylko uwaga wizualno-formalna, może całkiem niesłuszna. Pozdrowienia
  7. :) autorefleksja jako autoironia - super
  8. W Dzień Wszystkich Świętych nie trzeba być nawet świętym :)
  9. Zgadza się
  10. No właśnie, jeśli to przyjemni goście to niech sobie siedzą, gorzej z tymi niechcianymi... Dzięki
  11. Tak, dzięki, też pozdrawiam
  12. To prawda. Stąd trzeba zdać sobie sprawę z tego, że inni nie "załatwią" nam dobrego samopoczucia, na tym wg mnie polega dorosłość, dojrzałość. Bycie szczęśliwym samemu - oto wyzwanie. Inni mogą nam przynieść radość (super) ale też mogą przynieść cierpienie. Nie marzymy przecież o np. niesamotnosci wśród terrorystów? Oczywiście dzieci i młodzież muszą mieć wsparcie z zewnątrz, to konieczne. Pozdrawiam również.
  13. Jaki Marek empatyczny...ma swoją Walentynkę ale o innych, samotnych też myśli....:)
  14. Cha, cha :) mogłoby być też nie tak doraźnie np. obrady sejmu nocny gest otarcia łzy posłanki lichej Tu i tak nikt z polityków nie zagląda to i nie ma się kto obrażać ;)
  15. Zgadza się ale w śnie jesteś bezsilny a na jawie, jeśli nie fizycznie to duchowo masz wolną wolę.
  16. ? No przecież napisałeś, że nie wiesz czy takie straszne a ja pisałam o strasznych snach :). No to straszne sny nie są strasznymi :) ?
  17. :) trochę zmodyfikowałam, rozwiń cytowanie
  18. Fajny :) choć forma trochę kanciata
  19. Sylwestrze, nigdy nie miałeś koszmarów? :) toś szczęśliwy... Dzięki @Lach Pustelnik Lachu... ty lawirancie... ;)
  20. Dzięki :) No tak, ziarno się nie wyprostowuje wprost, ale to trochę jak rozprostować kości, w przenośni też rozwinąć wstęgi DNA, rozwinąć możliwosci, wyprostować zakręcone ścieżki życiowe- na prostą - do światła etc. zdrówka również
  21. Atmosfera walentynkowa :)
  22. ciemno ciasno zimno pomiędzy grudkami ledwie przenika blade światło czas rozprostować ziarno i wystrzelić się
  23. Ta wersja nawet lepsza dla mnie, taka bardziej wewnętrzna.
  24. Ok, rozumiem. Tylko Ty zakładasz, że programisty nie ma, a ja - że jest, i w tym tkwi różnica. Wiesz, gdyby programowanie było tylko oddolne to rządziłby nami pantofelek? (no, może niektórymi facetami rządzi rzeczywiście, taki pantofelek na szpilce ;)). Z drugiej strony piszesz, że mamy na swoje życie dużo większy wpływ niż np.pantofelek i ja się pod tym podpisuję. Zakładam też, ze w miarę rozwoju poszczególnego czlowieka ma on coraz większy wpływ na swoje życie, oczywiście nie 100% towy, bo człowiek jest tylko człowiekiem. Jednak 10 latek bardziej panuje nad swoim życiem niż noworodek, 30 latek bardziej niż 10 latek. Ci, którzy pracują nad sobą duchowo są coraz silniejsi i różne takie ;) potrafią. Jednak są ograniczenia z góry, bo jak już powiedziałam, człowiek jest tylko człowiekiem i różne głupstwa potrafi czynić, świadomie i nieświadomie. Czasem potrzebna jest interwencja ;) To tyle, powodzenia w pracy nad sobą. @beta_b dzięki :)
  25. Czerwonego ? :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...