-
Postów
723 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez 23.
-
powiedz mi raz, żeby zgasł jak jedna z moich gwiazd, famfatal rozmazany z krwawych prawd mój obraz miękkich warstw łez rozlanych z nowych farb czarny, widzę czarny strach białą cerę obok naszych ran zapłaciłem cenę, teraz płaci każdy z was... kiedyś się zobaczymy w snach pomaluję gwiezdnym pędzlem twój sufit i twój świat i nie będę mówił, jak bardzo wciąż mi ciebie brak...
-
Dziękuję Gaźniku i pozdrawiam ;)
-
Taka rytmika Annie_M ;) Dziękuję za komentarz i pozdrawiam NN ;)
-
Kurde dobre! Po pierwszej zwrotce czułem się, jakbym siedział z kawą gdzie przyjemnie... Pozdrawiam ;)
-
Przepraszam, że nie odpisywałem jakoś konkretniej. Nie było mnie, zniknąłem i teraz też nie potrafię... W każdym razie bardzo dziękuję za takie rozbudowane i ciekawe komentarze, za chwilę pochylenia się nad próbami młodego człowieka, pozdrawiam NN ;)
-
dwie pary oczu nocą na wieżowcu marzeń ciszą potrafią usypiać nas a w sercu tak zimno... minęły ciepłe dni i prawie żadne w czas otwierasz wino, gdy mi już brak chwilą doznań chociaż raz powiem, niech zamilkną chcę mówić prawdę bo twoje tak świecą i żyją pragnę już zawsze cieszyć nimi jak dziecko a usta niech krzyczą jeśli upadniesz... wtedy zobaczę ciebie w swoich oczach nad miastem nie było tak pięknie, popatrz zimno i ciepło to przeciwność wpuściliśmy ją do środka.
-
Kocham prolog serc bijących w takt o beztroska, o zew! aż nastanie strach upłynie krew Trać, to nigdy bardzo najpierw namiętność później jest ciało trać to niepewność nic już nie warto w pamięci piękno to dlaczego światło? Musisz być czernią do dnia nie podobna do dna wciąż przyciągać bo coś odeszło bo ktoś do słowa szczerzy przeszłość wciąż od nowa za lewą ręką od serca do końca obraz trwa ze mną coś jak odnowa złudna,fałszywa....
-
zaznaczyłem słowo żeby uprzedzić, że wiem... ;) Puenta i prześmiewcza i poważna. Dziękuję.
-
Więcej pani Aniu !!!
-
Zapytaj pana o czarnych spojrzeń sens tłumiących wnętrz do końca ich jestestw wstydliwa łza tylko cham śmiechem zakrył wiele lat patrzy na rozestane* płatki zimno dla świata pędzących z wiatrem pora na angaż z naturą na zawsze pokryte szyby aż uśmiechy dojrzeć szkoda, bo okna otwarte na oścież opierają i wylatują bo kochać patrzeć w oczy do naszego końca zbyt trudno do porannego słońca jeśli zapomnisz staną się dalekie lecz przyświecać nad zmęczonym ciałem będzie zawsze zimno w moje serce ale ale... oszalałem ...... to takie piękne...
-
Bardzo dziękuję, akurat na choróbsko idealnie podnosi na duchu ;)
-
do moich krytykow
23. odpowiedział(a) na Krzysztof Kuitkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przemawia i to uderzająco ;) -
Bardzo dziękuję ;)
-
cierpię jak znikają zaszeptało mi serce jesteś prawdą na światło czujesz za mnie i przeze mnie nie mój paznokieć znaczy białe szramy na klatce chciałem zapomnieć, zostawić! a ty dajesz mi więcej stają się czerwone... gdy zastygnie moment ale wrócą tamte czasy już na zawsze w dłonie za późno nam na kwiaty będą białe.
-
Serdecznie dziękuję ;)
-
Nie chcę zdradzać wszystkich szczegółów ale tak ;) Sztuki nie da się jednoznacznie zdefiniować i jest tam też mój apel młodego pokolenia ;) Pozdrawiam :D
-
Przecinek pomiędzy słowem ,,zobaczyć" a ,,śmierć" jest dlatego, że chciałem nadać dwuznaczności oraz aby oddzielić śmierć żeby podkreślić jej znaczenie. Bardzo dziękuję i jest mi niezmiernie miło, że wiersze ciekawią. A na dodatek jest co czytać ;) Pozdrawiam
-
Od 3 strofy zaczyna się jazda bez trzymanki. Dzięki za tak płynny i przemyślany wiersz ;)
-
sztuka wyblakły kwiat otwiera witryny i wyciąga jakby pełny świat bo całego siebie wypijasz do końca za wszystkich nas aż zostaje miejsce posadzą tam drzewko na zmurszałej podłodze a skrzypienie pójdzie, pójdzie w pierwsze liście nie zrozumie celu tak wielu kroków i to chyba sztuka ta, która porusza.
-
Porada zdecydowanie warta zastosowania ;)
-
Dzięki za komentarze od tak dobrych poetów. Zmiana rytmiki i formy bierze się raczej z chęci podkreślenia wydarzeń wokół peela. Tak to niestety u mnie wygląda, że pisząc mam w głowie muzykę. Gdy chcę coś zmienić/ dodać, to często ingeruję w płynność, która zostaje zachowana tylko wewnątrz mnie. Pozdrawiam ;)
-
pośród barwnych trumien latarni szarego miasta obok krzyża co wrasta do gardła szyi potulnej przykryta kominem dla zamglonej pamięci zawsze palce na chęci przy życia statywie nad szyją jest dym bucha co godzinę nie widać już nic zabrało ją i okolicę jestem tam gdzieś zamknięte oczy mnie też porusza wiatr... gdy kiedyś obudzą że byłem potrzebą lecz jeśli to jutro to wciąż nie wiedzą ile przeszedłem.
-
Mogliśmy być przygotowani strach w zaciśniętej dłoni dający nadzieję w nocy gdy gwiazdy na przystani wśród zimnej wody wpatrzeni w oczy po raz ostatni mogliśmy być gotowi... Odkleić powiekę na świat w pejzażu zdrapanych łez pełen obojętności w nas gdy dziełem malarz i krew mogliśmy wypłakać wybudzić chęć... otworzyć jeszcze raz i zobaczyć, śmierć
-
Zaglądanie to jedno , a drugie w jaki sposób ;) Pozdrawiam
-
Mi natomiast chodziło o to, co ma wspólnego pański ,,wywód" z moim wierszem. Można tak skomentować każdy inny, dowolny wiersz wyciągając słowa z kontekstu.