-
Postów
723 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez 23.
-
*Wrzucam z ciekawości. Niedopracowane i na szybko ;)* Do krain, do bajek wracać i wiecznym dzieckiem być a w Twoich oczach już jestem i byłem na łące wielkich miast, przechodziłem przez wiosnę do lata i serce odczuło czas. Na ziemi mroczne bałwany wodzą i snują za marchewką, jesienią już jakby zabrany strugały mnie jak Dżepetto. Tam na deszczu kolorowo- -szarym szarpią raj gałgany, nie ma w nich prawdy, pogodo bo zabrali nam zapałki, samotność... W szmaty ubrani błądząc uczyli nas, że ciarki na wietrze to nie szczęścia owoc, ale ja marzycielem jestem ja jestem sobą.
-
Dziękuję Wędrowcze ;)
-
I to jest właśnie wielkość twórcza. Dawno nie przeczytałem lepszego dzieła, a czytam ostatnio zdecydowanie za dużo i to utytułowanych autorów, bo nie miałem jeszcze tych prawdziwych wakacji :p Brawo!
-
Za słaby jestem w te klocki. Ale przynajmniej robię to na swój sposób.
-
Ja dopiero chciałbym stworzyć taki wielki wiersz, ale zbyt głupi ze mnie dzieciak ;) I zbyt rozszczekany, to zdecydowanie. Dobrej nocy ;)
-
Trzeba wyobrazić sobie chłopaka wymęczonego upojną nocą, który wraca promienistym porankiem i mija znajomą mu starszyznę. Dla wielu postronnych takie życie może wydać się beztroskie,bezproblemowe ale nieodparta chęć dążenia do prawdy przez chłopca, jest często zbyt problematyczna i czasochłonna. A o energochłonności już nawet nie będę wspominać ;) W wierszu zastosowałem całkiem krótki ale zwięzły opis czegoś co było przed, ale w kontekście teraźniejszości a konkretniej odnosząc się do miejsca. Do czasu/chwili, w której peel czuł się najbardziej osaczony fałszywą opinią na jego temat ze strony starszych mu osób. Nieraz przecież za młodu można napotkać się na taki wzrok ,,dojrzałości", który wręcz ocenia i wypiera dotychczasowe prawdy, którymi młody człowiek żył i pragnął życie kierować. Najprościej.... wszystko wydaje się łatwe, bo przecież ci młodzi latają na ulicach, szaleją nocami, wracają porankami. A peela też chciano wpisać w taką właśnie pospolitość*. I to by chyba było na tyle, jeśli chodzi o obrazowanie i moje osobiste majaki ;) Synestezja.
-
A to jest po prostu poranny powrót z imprezy. Tak wiem, zdecydowanie za krótki i przypominam sobie jeszcze parę ciekawych wydarzeń/chwil ;)
-
Bardzo dziękuję ;) Tak to już jest z moim pisaniem i zaspakajaniem potrzeb. Wiersz bez głębi to dla mnie nie wiersz ;) Pozdrawiam serdecznie
-
Dzięki @Deonix_ Cieszę się, że zawitałaś ;)
-
Dziękuję @Czarek Płatak
-
Och, ja bardzo szanuję
-
Dziękuję Justyno ;) Osobiście czytam to na wiele sposobów. Starałem się wykorzystać parę umiejętności, nad którymi ostatnio pracowałem. Efekt może nie jest jakiś zadowalający, bo ciut za bardzo rzuca mną przy tych zabiegach. Może za parę lat... Pozdrawiam serdecznie ;)
-
Bardzo dziękuję za obecność @Annie_M
-
Dziękuję Magdaleno za poświęconą chwilę ;) Pozdrawiam
-
Lud starczy ogląda się w braku mych oczu nad ranem cienia i w krokach ze szlaku z ciężarem na serce z wisiorkiem z kamienia. Słyszą przekleństwa z ust szorstkich ulic letniego słońca i szary chłód z nocnego jeziora w promykach skąpany na siwych aż srebrzystych włosach. Znamy się po twarzach i oczach jak zaklęcia ciszy pod nosem rzucanych do świata. Zazdroszczą nam szczęścia... lecz prawdy nigdy. ~NN.
-
@Annie_M, ja mam rodziców :)
-
Wow! To bardzo dobre i zasadne porównanie. Jakieś parę lat temu (albo kilkanaście) słyszałem ten utwór Boba Dylana. Kto wie, może zostawił we mnie cząstkę takiej ,,wyliczanki" ;) TSA nie znałem, a bardzo inspirujące i ciut tajemnicze. Dziękuję i pozdrawiam ;)
-
Proszę bardzo Justyno ;) pozdrawiam
-
Brawo brawo!
-
Dziękuję Ci bardzo, @melancholia. Bardzo kocham melancholię, ale nie wiem czy to odpowiednie ;)) Pozdrawiam :D
-
Jak bardzo trzeba sił gdy nic nie wychodzi jak wielkie chęci, abyś żył gdy każdy w ciebie zwątpił. Ile jeszcze lat na świecie trwać będziesz jak zapałka samotna i zapalona na czas żeby hucznie zgasła. I poniesie ją wiatr twą jedyną myśl że może to świat nie chciał abyś był sobą.
-
Bardzo ładna interpretacja ;) Ostatnio gustuję w takich niczemu nieprzypisanych tworach. Są po prostu bardzo wygodne i przyjemne w pisaniu, a przy tym niosą sporą i dość odważną wartość. Dziękuję Justyno, pozdrawiam ;)
-
mogę zacząć pierwszy Chodzi po ścianach i maże kreski spoidła i więzy, omija zdjęcia ale z nich patrzy rodzina a on jest gdzieś pomiędzy stwór straszny upiór ze świata krzyków i krzywdy niezrozumienia czynów nie pojmuje nigdy a blokada prosta biała jak skóra po latach w pergamin a prawda została spisana po co tak tańczy po nocach by skrawek świata ocalić.
-
Dziękuję @Czarek Płatak
-
Trudny moment :/ Niektórzy powiedzą, że wakacje ale ja nie mam jeszcze tego zachwytu tym wszystkim.