Warszawianka - Masz rację poprawię te dwa wyrazy, będzie doskonalej. Czarne ptactwo może przynosić złe wiadomości. Spłoszone kończy sprawę, o ile się to sprawdzi. Pozdrawiam
Duszko - ktoś mi powiedział,że wiersz powinien być zagadką, niedomówieniem. Czytelnik, tym bardziej poezji jest osobą myślącą. Idę tym śladem. Słowo pisane powinno zmuszać do refleksji. Pozdrawiam
stanąłeś w poprzek bramy
chroniąc ważność decyzji
nie rozumiałeś przebiegających ludzi
ani pokrętnych ścieżek chaosu
odbity we własnych pozorach
w światłocieniach zwyczajności
spaliłeś mosty hipotez
spłoszyłeś ptactwo dzwonnic
domknąłeś ostatnią drogę
zostawiając tylko bród niewielki
na wszelki wypadek
tłumacząc że swoich racji
nie powinniśmy wystawiać
poza linię śmieszności
noc nie przynosi ulgi
bezsenność ciąży bezmiarem
retrospektywa
ma liście na ustach
detale jej rozgłosu chciwe
wsuwają się w szczelinę podłogi
aż do zerwania księżyca
ze sznurka nieba
sen w rozwagę milczenia
wypuszcza zegarowe minuty
chwytają wiatr w żagle
zielonej trawy
odpływają poza linię milczenia
dzień nie zmieni wizerunku nocy
choć to możliwe
zawsze byłeś obojętnym na jutro
uciekając od prostych rzeczy
pielgrzymowałeś by być w ciągłym dążeniu
wyjmowałeś przegranym z ust skargi
podpisywałeś wyroki
nie szukając słów obrony
trwałeś przy swoim
dla innych niepojętym
poznawałeś prawdę
wchodząc przez otwarte drzwi
do środka
stworzonej przed oceanami
źródłami pełnymi wody
a jednak wracałeś
do rękopisów nieobojętnych