Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wojciech Bieluń -Targosz

Użytkownicy
  • Postów

    661
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Wojciech Bieluń -Targosz

  1. im więcej możliwości tym wybrać trudniej myślisz prawdziwe jest proste toastu kieliszek słowa spóźniony wieczór rozpięte kluczami ptaki starsi mówią że dusze w zasadzie ich czarne anioły rozplątane myśli nie dogonią miedzianej obręczy proste jest mądre słowo arcydzieło początek mocy połysk noży zapach pustej butelki życie gdziekolwiek jesteś w cieniu w słońcu u kresu na granicy
  2. wydaje mi się że lepiej być na szczycie przecież po to uczymy się, pracujemy, awansujemy społecznie, to nasze życie.Pozdrawiam
  3. Dziękuję że czytasz moje wiersze. Zawsze uważałem że wiersz powinien być też trochę zagadką i nie dawał prostych rozwiązań czytelnikom. Zawsze zasnuty niedopowiedzeniami. Pozdrawiam
  4. AnDante, wchodzi się zawsze z trudem, schodzi to jak lot na głowę. Pozdrawiam
  5. jak spojrzysz pod słońce, to widać / tak mi si wydawało zawsze/ złoty kurz.
  6. Witam Waldku. Chyba refleksję mamy wrodzoną. Pozdrawiam
  7. Dziękuje za komentarz. W dół, to znaczy w cień drzewa? Nie zgadzam się, przypomnij sobie widoki z wysokości drzewa. Było cudownie i było mniejsze od nas. Pozdrawiam
  8. Dziękuję że czytasz. Spodobał mi się wers o wierzchołkach wieczności i wykorzystałem. Pozdrawiam
  9. przyjąłem za prawdę twierdzenie drzewo to konary skomplikowane przeplecione zielonym przebłyskiem gałęzista struktura w złotym kurzu powietrza w mojej wędrówce w górę odkryłem pułapy perfekcji niskość i wysokość inspirowały do zdobywania mogłem być Kolumbem Wilhelmem nawet Aleksandrem układać zdania z sensem gasić uczucia i zapalać przemierzać wierzchołki wieczności milczało na pytania o przyszłość
  10. Witaj. Nic ująć nic dodać. Rzeczywistość. Podoba się . Pozdrawiam
  11. drażliwa zapluta rzeczywistość początku dnia. Podoba się. Pozdrawiam
  12. Sympatyczny, świetnie się go czyta. Pozdrawiam
  13. Duszka- jasność była zamierzona, to inaczej światło dzienne, wyszło na jaw -zbyt często używane. Pozdrawiam serdecznie
  14. wczorajsza rozmowa z zausznikami poprawności co by nie mówić Gremium Najwyższej Instancji Rozumu umocniła przekonanie o niedoskonałości mojej pamięci wyszło na jasność przewinienie tuszowania niewygodnych problemów oraz przekroczenia kompetencji / nie zwracania uwagi na moje oczekiwania / czyli jawna tolerancja absurdu na pytania komisji wzruszała ramionami oznaczało to brak pewności do negocjacji mojej albo niczyjej
  15. warszawiAnka- starałem się dobrać takie słowa, żeby trafiały w punkt. Z twojego komentarza wnioskuję że dobrałem odpowiednie. Pozdrawiam
  16. Duszko - jak się patrzyło na tę osobę, to te skojarzenia wydawały mi się jedyne. Pozdrawiam
  17. Dziękuję za komentarz. Starałem się być oszczędny w słowach. Pozdrawiam
  18. na kanwie filmu ,,zapomnieć chwile" / o chorobie Alzheimera/ kiedy odpływa pamięć w umysłu przestrzeń w przeogromną pustkę cichego ogrodu wczoraj i dzisiaj przestaje być istotne zapominasz że jesteś nie pamiętasz czy byłaś idziesz szeroką drogą zapomnianej chwili na spotkanie z własną nieobecnością bezsilność obezwładnia usta nie krzyczysz stoisz pośrodku myślenia nie masz żalu jedynie pytanie - dlaczego
  19. dziękuję za tak obszerne wytłumaczenie. Kłaniam się również.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...