Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wojciech Bieluń -Targosz

Użytkownicy
  • Postów

    661
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Wojciech Bieluń -Targosz

  1. raczej myśl nie twierdzenie o niedoskonałości stwórcy w kwestii śmierci bo czym ona jest w istocie zagadką strzegącą ogrodu pełnego ptaków i motyli zamierającego powoli w bezruchu?
  2. dziękuję, znalazłem wiersz chociaż nie w tomikach które posiadam. Pozdrawiam
  3. czytam Miłosza, ale jeszcze nie natrafiłem na ten wiersz. Pozdrawiam
  4. Trzy razy wracałem do tekstu, nie znikam. Pozdrowienia
  5. MaksMara - nie rozumiem słowa ,, skrzywdziłeś". Pozdrawiam
  6. Duszka - też lubię czytać Miłosza, ten wiersz zdobył drugie miejsce w konkursie jednej z grup poetyckich. Pozdrawiam
  7. zadziwiający, zmysłowy erotyk. Dasz sobie radę. Pozdrawiam
  8. łyk kawy dwa zdania z Miłosza równowaga niezachwiana codziennie przez furtkę wyobraźni przedzieramy się obaj na wileńskie podwórka naznaczone sznurami suszącej się bielizny ciche zaułki pachną cepelinami kołdunami z podsmażoną cebulką stajemy na moment na dziedzińcu pod arkadami chwila odpoczynku łyk kawy następne dwa zdania pochylamy głowy przed Matką Boską Ostrobramską przez ułamek sekundy zobaczyłem dziadka maszynistę wileńskiej kolei a babcia starannie zaczesna wyglądała w białym fartuszku jak na przedwojennej fotografii
  9. wydaje mi się że stoję pod parasolem złotego obłoku że mogę sięgnąć po złoty pył teraz za miesiąc przed końcem zawieszony w symbolice zegara nie jestem pewny czy nie jest natręctwem wobec innych odkrywanie co było utajnione na początku miesiąc temu wczoraj spojrzenie sobie w twarz zawsze wymaga przestrzeni Bończa sierpień 2018
  10. przy ulicy Targowej mieszka Pan Andrzej starość wcale mu nie przeszkadza nie snuje planów na przyszłość nie czeka lepszych czasów przeterminowanej gwarancji pozbył się dawno czasem przed domem stanie okruchy chleba podrzuci ptakom i wracając do siebie nie wierzy w żadne nieprawdopodobne chwile że same się zdarzą
  11. Muszę się pochwalić dzisiejszą wiadomością. Mój wiersz *** / przy ulicy Targowej/ został opublikowany w miesięczniku Akant. Pozdrawiam
  12. mówiąc o czymś dotkniętym tylko błyskiem akuratności zweryfikuj koniec i początek świat identyczny z tobą obsadzony w złotej ramie jest grą a kiedy dopadnie cię pewność że koniec jest początkiem siebie - zobaczysz
  13. w domu mojego dzieciństwa na przykład sztućce uznawały pragmatyzm chowały się za patynę uczestniczyły w nasyceniu próżności stawały się bardziej wyrafinowane w skali od skromności na pokaz po wyuzdanie i co by nie mówć nawet spłoszone nie upadały na duchu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...