wszelkie dywagacje na temat życia
bez grzechu
to niepewne rusztowanie
pojednania i tolerancji
rozważam ileś tam pytań
frustrujących odpowiedzi
oswajam myśli w korytarzach czasu
ogrzewam je ciepłem rąk
białych ogrodów
zdumiony sekundą
która rodzi winę i karę
czyni człowieka tułaczem
zbiegiem na ziemi
ja połykacz
codziennej propagandy
słyszałem, że anonimowa kominiarka
przynosi umieranie na zawsze