-
Postów
1 591 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
12
Treść opublikowana przez Luule
-
Wyczuwam tu akceptację i dzięki temu harmonię. Zrozumienie dla faktu, że życie nie składa się tylko z tych najfajniejszych chwil, a zarazem docenienie tych, które są względnie mniej warte. Bo 'świat ma tyle barw ile sam chcesz zobaczyć'. I to jest ważne:) jak dla mnie- fajny wiersz. A tak w ogóle to przyciągnął mnie tytuł i ciekawa jestem, czy wzięłaś go sama z siebie czy z pewnej sentencji (którą ktoś mi kiedyś przytoczył i w sumie dziękuję za przypomnienie). a brzmi tak: ''Życie to nie suma oddechów. Życie to suma momentów, kiedy zapiera ci dech w piersi''. I przyznaję, użyłam kiedyś tej metafory w tekście:) Pozdrawiam
-
Jesień - moja znajoma
Luule odpowiedział(a) na Oxyvia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Aa, no widzisz Oxy, o tym nie pomyślałam, racja. może gdyby było o szronie, a nie srebrze, to może by bardziej podpowiedziało:) Ładnie powiedziane, ten chłodny świat miewa w sumie dwa znaczenia... -
@Niewygodna, także cieszę się z odwiedzin:)
-
A więc niezmiernie mi miło:)
-
Oh Janko, Ty to masz już w sobie taki automat do zabawy słowem hehe Niestety nie ma tu drugiego dna, tylko album pod lekką przykrywką mężczyzny. A jednak w miarę trafnie z tymi zębami, (nie, nie jako otwieracz;)) znaczy dwustoma zdjęciami, które trzeba wybrać, wydrukować. Kiedy dziś 100-200 zdjęć przywozi się z jednego wyjazdu. No nic, po prostu trzeba dokupić więcej albumów, niech czekają;) Mówisz, że za szybko się skończył ten wiersz? Nie no, chyba jest optymalnie;) dzięki za uwagę, rozważania i ostatnie słowa:) A przeszłość? właśnie ta na zdjęciach miła do wspominania:)
-
Widzisz, dopiero co ja komuś skracałam wiersz;) co do 'ale' to racja, dwa z rzędu niemal, do usunięcia choć jedno. 'samą' może wykreślę. 'nawet' (gdy brak prądu), chodziło mi bardziej o ukazanie zalety w kontrze do komputera, dlatego to słowo bardziej mi pasuje.. a też nie chodzi o to, że oglądać będę tylko gdy braknie prądu. 'z oddali ślepiec' musi zostać, bo to takaż metafora. Niewidzący mają wyostrzone inne zmysły, w bliskim kontakcie może sobie wypracować wrażenie na swój sposób, o spotkanej osobie, z daleka już nie. a 'za mało' chodzi Ci o zastąpienie, wstawienie tego w ten wers, czy dostawienie i wtedy- to i tak za mało? Dzięki za uwagi, no i cieszę się, że udało mi się Ciebie zaskoczyć;)
-
:D za to Ty potrafisz dodatkowo przedstawiać fajne analizy i odczucia w komentarzach. Dobrze napisane z tą pozamaterialnością, bo choć niby chodzi o fakt możliwości dotknięcia zdjęcia, to bardziej się liczy to wszystko, co temu towarzyszy, cała aura. I tak, mam do tego wiele czułości. U mnie w domu było kilka dużych albumów i chciałabym wiedzieć ile to razy je oglądałam, ileset nawet - sama czy z mamą. Na komputerze niby też się ogląda, ale bez porównania. Jak e-book kontra papierowa książka:) dziękuję za ślady i podzielenie się tak miłym odbiorem
-
:) bez przesady z tą wytrwałością:) miło mi piszesz:) dobrej nocki
-
Dziękuję Szanownym Paniom @WarszawiAnka, @MaksMara, @Oxyvia. Cieszę się, że się choć trochę podoba, myślałam, że w odbiorze może tylko zaskoczyć (bez podobania) ;)
-
zapowiadało się pięknie zaiskrzyło na myśl samą dotykać cię nawet gdy brak prądu w blasku świec lata mijają wypomnisz mi czasem krztusząc się kurzem jak z oddali ślepiec nie wiesz o mnie nic głodny oczu ust pejzaży i dziecka co przecież słyszysz - jest spragniony choć kilku migawek chwil ale jak wybrać z tysięcy już dwieście najważniejszych - to jak z trzydziestu zębów zostawić dwa ale kiedyś wypełnię cię po sam brzeg to i tak mało szanowny panie albumie do zdjęć
-
Jesień - moja znajoma
Luule odpowiedział(a) na Oxyvia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Najbardziej podoba mi się pierwsza strofka, w której zawarłaś najwięcej obrazów, weszłam w tą zabawę skojarzeń. Te piegi, wiedźma...:) potem lis. Jedynie ta srebrna skroń burzy mi kolorystykę, wiem, że chodzi o jesień życia, ale siwy z rudym jakoś mi się gryzie. Pomyślałam o skórze z ususzonych jabłek ;) czy też grzybków. Podoba mi się też koniec, o powrocie do ciepła. Właśnie dla mnie jeden z uroków chłodniejszych pór to ten powrót do ciepłego domu + porcja gorącej zupy, herbaty, kawy, kakao.. a jak w towarzystwie , to tym lepiej:) -
Wróciłam:) czytałam wcześniej ale brakło mi czasu na zastanowienie, dotarcie i odczuwanie tego wiersza, opuszkami duszy;) Widzę po komentarzach, że naprawdę można mieć wiele odmiennych skojarzeń. Przyznam, że ja najpierw trafiłam na 'mur' w postaci zwykłego skojarzenia z wiosną, latem, kiedy tych ubrań mamy mniej. Ale to degradowałoby inne pory roku, a wydaje mi się, że chłonąć świat można niezależnie od pogody, bo wszystko ma swój wyjątkowy kadr 'slow motion', że tak to nazwę. No wiesz, taką melancholię. A po drugie takie odrzucenie nie pasowało mi do Ciebie:) Także teraz udało mi się odczuć głębiej, i aż widzę w głowie taki bardzo krótki filmik, a'la reklama, z subtelnymi scenami, przebitkami słońca, heh coraz więcej mam scenek przed oczami. Duszko, Ty to jesteś dla mnie taką kuleczką z neuronem, właśnie takim opuszkiem:)
-
Przytłoczenie
Luule odpowiedział(a) na Violetta Marszałek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
:) nie narzucam oczywiście, ale od razu miałam odczucie, że mogłoby to być słowo o trochę innym znaczeniu- w kontekście właśnie naiwności, bo do wodospadu Twoje słowo pasuje. A więc udanej przygody, czy lepiej-podróży Ci życzę:) jeśli mogę jeszcze - jest taka tendencja, żeby w białych wierszach starać się używać jak najmniej słów, pozbywać się tych oczywistych, np. jak tutaj powtarzających się: jest,gdy... choć może to kwestia gustu. Wszystko przed Tobą! Szukanie metafor, unikanie ogranych fraz, tworzenie:) rozwiń poniższy cytat co bym wyrzuciła. Ogólnie użyte zwroty są raczej takie zwyczajne, możesz szukać większych urozmaiceń, ale spodobał mi się pomysł na wiersz i ten wodospad, oraz to, że jest mi to po prostu bliskie:) pozdrawiam -
Dziękuję Oxyvio, za wizytę, komentarz i serduszko:)
-
Przytłoczenie
Luule odpowiedział(a) na Violetta Marszałek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wtedy: Jak myśli Błądzące po umyśle -
Przytłoczenie
Luule odpowiedział(a) na Violetta Marszałek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
O tak. super:) myślę tylko nad słowem 'nieprzewidywalny'. Czy nie lepsze byłoby inne słowo. Np. zdradliwy -
Janko, wariat z Ciebie. te postacie to jakby z Simsów, ale reszta chyba już Twoja?:D no chyba, że całość Twoja, albo ostatnia opcja- ktoś już wcześniej stworzył ludzi-parapety;)
-
:) no ale nawet jeśli już to nie jedyna tego używam, w necie są produkty czyszczące - chemia domowa - firmy 'Klar', jest też firma sprzątająca... Ja użyłam klaru też w jednym z pierwszych swoich wierszy. I bardzo trafnie. Wiersz, powstał z myślą o ruinie budynku, ale nietrudno podciągnąć go ogólnie pod temat prawdziwych eksmisji. W trakcie pisania myślałam np. o rewitalizacji Włókienniczej w Łodzi, właśnie dla 'klaru'. No ale kij ma dwa końce, eksmisje to trudny temat, nie zero-jedynkowy.
-
Przyznaję, że ten 'mój' klar to zapożyczenie z niemieckiego... i wydaje mi się, że nie jest to jakieś naciągnięcie z mojej strony. Używam tego słowa od tak dawna, że nie potrafię sobie przypomnieć gdzie i kiedy do mnie trafiło, oraz czy jako własne zapożyczenie czy zasłyszane
-
Witaj:) 'wyeksmituje z miasta' odnosi się do tego budynku, czyli wyburzy. 'Wraz z mieszkańcami' - wszelką roślinnością, 'dla klaru' - porządku, ładnego wyglądu miasta. Dziękuję za wizytę i komentarz:)
-
Aa, okej, myślałam, że to dotyczy ostatniego wersu
-
Taka sobie Toy Story
Luule odpowiedział(a) na Maciej_Jackiewicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jeśli chodzi o zgrabność wiersza, to momentami mi jej brakuje, ale pomysł fajny. nie wiem czy dobrze, ale od samego początku odczytuję drugie dno, jako zachowania dorosłych, a zabawki po północy to tylko przykrywka. ale nie jestem pewna;) -
Powoli do przodu:) najbardziej podoba mi się pierwsza zwrotka. W trzeciej zaskoczyły mnie dwa ostatnie wersy, w sensie, że zabrzmiały dziwnie, ale przez to może i bardziej wybrzmiały. Czytam to tak, że coś co jest w naszym odczuciu zaletą, sukcesem, przez innych zostaje skarykaturowane. Wtedy w zbiorowym ubawie mogą ukryć swoje niepowodzenia, kompleksy. Ano, tak ten mechanizm działa...
-
Ja zrozumiałam trochę inaczej ten wiersz, ale gdzieś wokoło tych 'drobiazgów' krążyłam, we wskazanym przez Ciebie kontekście. Apropo pisania nie do końca oczywistego jestem za, choć z umiarem. ale zauważyłam po sobie i innych, że mimo, że nam autorom wydaje się, że napisaliśmy coś oczywistego, to i tak ktoś czyta inaczej. I ma prawo nie wszystko wyczytać. To często jest wina jakichś skrótów ze strony autora - jako twórca wiem o czym piszę i znam wszystkie przyczynowo-skutkowe wątki, ktoś kto czyta już nie ma szans wiedzieć o co chodzi. Osobiście nie lubię topornej oczywistości, choć i taka potrafi oczarować doborem słów. Dla mnie wiersz nie musi być sztywno wpisany w ramy rozumienia. Te zaszyfrowane zmuszają do gimnastyki, i dobrze. Często oczarowuje wiersz, który potem się okazuje mieć zupełnie inny zamysł, przekaz. wtedy albo kasuje się w sobie ten czar i porzuca wiersz, albo czyta go po swojemu i zostawia to wrażenie jakie zrobił na początku. choć myślę, że i tak zostaje taki lekki 'niesmak'. Ależ się rozpisałam. Zaczepka - komentarz;)
-
Dobrze, już dobrze, niech Ci będzie. Dziś chyba jakiś zadziorny księżyc jest;) dlatego napisałam, że inna para kaloszy, z myślą, że nie było tam jednostkowego bohatera. Ja o Costnerze akurat , widzisz, o istnieniu serialu nawet nie wiedziałam. A o wymienianiu, wymienianiu, wymienianiu, to pomyślałam w kontekście popkultury tych lat, 80-90, że jest sporo ogólnie, nie, że mam lepiej nadające się przykłady akurat w tym kontekście. A widzę, że jak płachta na byka to podziałało, albo raka:D