Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Luule

Użytkownicy
  • Postów

    1 591
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez Luule

  1. Pomyślałam o mniejszych być może produkcjach, no i ja raczej te z początku '90 mogę pamiętać. Od razu za StarWarsem nasunął mi się Startrek, który faktycznie lubiłam, StarWarsy prawdę mówiąc obejrzałam dopiero ze 3 lata temu. No ale to inna para kaloszy. Drużyna A była jakaś.. O, moim bohaterem był KickBoxer z Vandamem! Czterej pancerni. Robin Hood! Wiesz, jednak parę lat nas dzieli;) a to dużo jeśli chodzi o to, co było do oglądania
  2. Spoko. W sumie niedawno zrobiłam podobnie. Po prostu będąc tu już jakiś czas, wiem jak różne mogą być interpretacje i jak niezbieżne względem zamysłów autora. Coś dla kogoś jest oczywiste, drugi patrzy jak zdziwiona kurka, innym razem na odwrót. Po prostu z uśmieszkiem odczytałam- przeczytaj jeszcze raz, a jak nadal nie rozumiesz, to widocznie masz za niskie IQ (w podtekście) ? Ale już luz, bez niesnasek:)
  3. Heh ciekawa propozycja;) można by wymieniać i wymieniać. najbardziej podoba mi się pierwsza strofa:)
  4. Nie komentuję po jednym odczycie. Troszkę to potraktowałam jak zaczepkę...
  5. Też nie do końca rozumiem 2 strofę. Nasuwa mi się skojarzenie - 1 strofa - czas spokoju, ułożenia, wręcz pedantycznej idealności, może idylli. 2- nerwy, dekonstrukcja, może syn w okresie buntu, 'jedz za darmo'- może w podtekście tego czasu kiedy dziecko jest po prostu na utrzymaniu rodzica. Nie wiem, te dwa ostatnie wersy dziwne, cała zwrotka pokazuje jakby wyprowadzenie z równowagi. Może w 1zwr peelka jest w ciąży, ale bez poszlak. Myślę, że bardzo osobisty jest ten wiersz, i dlatego przesłanie, cel zestawienia tych dwóch epizodów mogą być mniej czytelne...
  6. Tylko jeszcze nie wiem czemu ten znak zapytania na końcu... :)
  7. Ciężko mi rozgryźć Twoje pisanie, ale to nie pierwszyzna;) Czytam to teraz tak:ona - parapet, Ty-beton? Uwłaczając sobie obojgu. 'to stare wnętrze niedawny pokój' - fajny dualizm - pokój wnętrze i zgoda. a ta ' asymilacja', nie jestem pewna, czy ponowne zejście, czy walka (starcie dwóch twardych ww. 'materiałów').
  8. Nawiązując do kontekstu Jan_ko, Jemalla, MaksMary - też nie jestem za tym, żeby ewidentne ruiny stały latami, czekając aż się to na kogoś zawali. Choć w podtekście, to życie, które tam powstało, ma dla mnie swój urok. ale przy tej ilości drzew, które wycięto, to te 2 - 3 drzewka więcej ty w sumie nic takiego. Jan_ko, też pomyślałam o bankach;) Może, że taki suchy, kanciasty? Co do ludzi, to też zdarza się, że nie czyści się tylko z zalegających z czynszem lokatorów, ale burzy się kamienice, albo po prostu wysiedla, narzuca 2x wyższy czyns, pod jakiś projekt, plan. To samo odczuwałam z ławkami Jan_ko, toćka w toćkę, ale u nas przez ostatnie dwa lata nastawiali ich sporo, i to się chwali.
  9. Nie jestem pewna co ukrywa się pod metaforą tego domu. Nasze ciało (całych nas w sumie) najbardziej mi pasuje. ale też może być to nasz świat, Ziemia. Albo jeszcze coś innego.
  10. Dzięki Deo. powiesz tytuł? jeśli jest na orgu
  11. Tak. 'trochę' jest tu postawione zdecydowanie, jeśli można tak to ująć:) Bo jednak, gdyby w mieście miały stać na każdym rogu takie 'pomniki', to byłaby to słaba wizytówka miasta... U siebie w mieście kojarze dwa takie budynki, w tym jeden na głównej ulicy. Ale pamiętam to zaskoczenie, gdy dostrzegłam tam nowych zielonych lokatorów, a teraz po latach...to są już drzewa:) ta 2zwrotka ma też drugie dno, pozbywania się niewygodnych ludzkich lokatorów..
  12. Czy to scena z życia? Fajnie opisane od tyłu roztrzaskanie, jak w filmach, gdy widzimy najpierw stan końcowy, a potem poprzedzające sceny. Z tym betonem to ujrzałam scenę grozy, ale chyba nie chodzi aż o tak pełną przemocy sytuację;)
  13. donice starych murów wyhodowane w nich krzewy drzewa powiesz - rudera a mnie trochę szkoda gdy komornik buldożer wyeksmituje z miasta wraz z mieszkańcami dla klaru
  14. celem komentarza nie było przystopowanie Ciebie. po prostu jestem pod wrażeniem, że nie milknie w Tobie wena, a trochę to już trwa. Co do kwestii czasu pisania - fajna anegdota @8fun. Chyba każdy ma z tym różnie. Ja czasem piszę, dłubię, zmieniam, odstawiam, wracam. a czasem napiszę w 5min i jest gładko.
  15. Spodobało mi się to wręcz z uśmiechem zareagowałam. Ale reszta treści, mimo, że może i jest całkiem ładnie brzmiąca,poetycka, to zdaje mi się wykluczać logicznie w 2 miejscach. 'pozostał tylko popiół ciszy' - popiół, czyli spłonęło, nie ma już czegoś. Przeciwieństwo ciszy, to jakaś forma dźwięku. Jeśli chodzi o to, że została już tylko cisza, to może: pozostał tylko popiół.cisza. albo popiół rozmów I czy słowo 'znieczulić' dotyczy dalszego 'zagojone blizny codzienności'? Czy to są dwie odrębne myśli (tym bardziej, że są oddzielone)? Jeśli jednak chodzi o znieczulenie, to byłoby ok w kontekście np. ran codzienności. Blizny już nie bolą, ale są pamiątką. Blizny to ślad po zagojonej ranie, także zagojone blizny to chyba pleonazm. Może chodzi o inne konteksty i czepiam się niepotrzebnie, ale pozwoliłam sobie zapytać:)
  16. Wspomnienia z daaawnych miłości ? Nie wszystkie te figury mogę odgadnąć. Płaskie figury - że płytkie? Walec może w podwójnej metaforze jako rozjeżdżający, ugniatający? Sześciany rozpiera- nie mam pojęcia. Trójkąt z ostatniej strofki- (MaksMaro, w odwecie za odczyt moich niedawnych 4kochanek-pór roku - oczywiście z przymrużeniem oka) - szczyt + trójkąt, ale zostaje jeden...;) istny erotyk;) A tak w ogóle to chyba odkąd tu jestem, to prawie codziennie piszesz nowy wiersz- to już chyba nałóg:) Na szczęście pozytywny:) znam takie uczucie, kiedy jak na skrzydłach, ciało i umysł staje się poezją, w głowie tylko urywki cudzych i swoich tworzących się wersów. Mam wrażenie, że masz tak co dzień:D
  17. Charaktery się nie zmieniają, a za to powtarzają nagminnie..Dobrze,że są też bardziej ludzcy księża, ale niestety tych robiących problemy jest dużo - najlepsze, że te historie co znam, dotyczą pochówku osób pobożnych, do czasu choroby, która zamykała ich w domu na parę lat - i nagle problem. Nie rozumiem tego. No ale, zacytuję ze świeżutkiej płyty 'i już wiesz że zmienić na tym świecie można tylko monety awers na rewers'...
  18. ? Cieszę się, że mogłam zaskoczyć. Choć z drugiej strony to znaczy, żem surowa w słowach zazwyczaj;) No chyba tak, mimo, że często plany są subtelniejsze. Raz nie zawsze, a wyjątki potwierdzają regułę:) dzięki Janko za miłe słowa
  19. No bez przesady, żeby nie pamiętać;) I tak bywa, czasem coś usypia, a energię przenosi się na inne pola. Albo po prostu trzeba odpocząć, to zrozumiałe:) a weny przecież nie przymusisz:)
  20. Myślę, że to subiektywne zdanie. Mnie nie drażnią, ale tak sobie myślę MaksMaro, że może by zostawić perły, odjąć rosy i dodać jakiś przymiotnik perłom. Sznurami pereł? Słonymi perłami, rzewnymi perłami. Też fajniej bo uniknie się rymu aaba. chyba, że tak ma brzmieć
  21. Jak dla mnie ją masz, bo choć wiele razy próbowałam, nigdy nie udało mi się Ciebie zaznaczyć;)
  22. Powiem szczerze, że dość zaszyfrowany dla mnie ten wiersz. Zanim skonfrontowałam go sobie z przytoczoną sytuacją, to miałam dużo niepewników. Najbardziej zastanawia mnie ta ostatnia zwrotka i 'ponownie'. Chodzi o bezradność w starciu z klerem i ponowną, gdy nadejdzie Twój koniec? A w temacie historii, to straszne, że to tak wygląda - w takiej niełatwej sytuacji, zamiast wsparciem - są przeszkodą, murem. Chciwym murem. Myślę, że każdy zna podobne przypadki, także ja zaskoczona nie jestem już niczym. Także bez komentarza.. pozdro Janko
×
×
  • Dodaj nową pozycję...