Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

samm

Użytkownicy
  • Postów

    579
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Treść opublikowana przez samm

  1. Gdy mnie wezmą za cytrynę, to im zrobię... kwaśną minę ;)
  2. Dzień dobry Agi, jesteś tu "nowa", więc na początek informacja ogólna. Już po zamieszczeniu utworu, możesz go w każdej chwili edytować, uprzednio się logując. Masz polską klawiaturę, więc popraw proszę, wszystkie znaki diakrytyczne; gdyż czytelnik nie wie, czy to świadomy zamysł /jak np.: w tekście T.Chyły o Marioli: "ja tam nie bede cię skubał" /, czy błąd, który każdemu może się zdarzyć. Życzę Ci powodzenia na orgu i pozdrawiam :) s
  3. Witaj Maćku, wiersz ciekawy, z dobrą puentą :) ale pomyślałbym nad wyeliminowaniem słówka "już". Na mój użytek wyciąłem wszystkie 3 szt. i sens wersów się nie zmienił. Ty zrób po swojemu. Pozdrawiam. s
  4. samm

    Opole 2017

    W rzeczy samej: klasyczny homonim. Tylko nie mów o tym rzeczonemu; chociaż jestem pewien, że zdaje sobie z tego sprawę. Jest dobry w te klocki :) Pzdr. s
  5. D.d. Justi, wprawdzie wiersz ma potencjometryczną narrację i nie stroni od alfredowskich atrybutów, to jednak mistrz suspensu był tylko jeden :) Dziękuję za podzielenie się Twoimi wrażeniami. Pozdrawiam :) s
  6. "Mój też nic nie jest warty bo głupi i uparty" - tak odpowiedziała jej oślica. Sorry Maćku, wyrównałem tylko liczbę zgłosek. Pozdrawiam. s
  7. Jeszcze raz dziękuję Jacku :) s-erdecznie
  8. samm

    Opole 2017

    Tesli, wyczułeś prawidłowo. Opcja kusząca odpadła w przedbiegach, bo mogłaby niechcący dotknąć Ja_bolka. Pozdro i dzięki za koment. s
  9. Oxy, wiersz miał być ciepły i z optymistycznym przesłaniem. A czy ładny...? Bez fałszywej kokieterii: Twoje mi się bardziej podobają. Serio. Naprawdę. Poważnie. I też bym chciał tak pisać, a wychodzi, j.w. :( Kot chyba nie myśli tak do końca poważnie, więc się nie martwmy. Jestem przekonany, że i On będzie kiedyś szmerany za uszkiem; a może nie tylko tam...:))) Dzięki Oxy za to, że byłaś, komentowałaś i zostawiłaś miły ślad :) Pozdrawiam s
  10. Marcinie. Dziękuję bardzo za Twoją ocenę, ale nie wiem, czym zasłużyłem(?) To tylko wierszowana proza /życia, rzecz jasna :)/, ale po takich komentach, dopiero się chce pisać... :) Pozdrawiam serdecznie. s
  11. Kiedyś słyszałem, że cukier krzepi; ale dla krzepkich, bez cukru lepiej. :)) Dzięki Kocie za pobyt, a w Twoją prognozę, nie chce wierzyć, choć się do końca nie zarzekam :) Pozdrawiam /powinienem słodko...??/ s
  12. Dokładnie tak być miało: z oka przymrużeniem, bo nigdy nie wiadomo, czy już jest cierpieniem małżeństwo w sile wieku, czy oczekiwaniem kolejnych rocznic ślubu i ich odnawianiem. Najważniejsza jest przyjaźń między dwojgiem ludzi, ta bowiem zawsze dobre odruchy w nich budzi; i może się zdarzyć, że każdorocznej wiosny, pary się zdobędą na jakiś akt miłosny. A gdy dzienne światło ciał już tak nie podnieca, można dotyk spróbować przy tlących się świecach. Więcej nie będę pisał, bo się zarumienię. Jedno, co mogę dziś dodać: miłość wciąż jest w cenie. Z wdzięcznością, za poświęcony mi czas i sympatyczne komenty. s P.S. Wysoko stawiacie poprzeczkę. Odpuście mi chociaż troszeczkę... :)
  13. Jest bardzo wczesny ranek, lecz we śnie nie płynę. Małżonek się obudzi za jakąś godzinę. Mam czas dla siebie. Już nie jestem babką młodą, więc muszę popracować nad swoją urodą. Myślę o dniu dzisiejszym: byłabym szczęśliwa, mogąc sprawić, by trochę wolniej czas upływał; bym mogła zatrzymać świat choć na małą chwilę i stać się pięknym, lekkim, tęczowym motylem. Gdyby tak móc zapomnieć o przykrej starości. Cóż, nie pozwala na to wiek skóry i kości. Bez makeupu i pudru na dojrzałej twarzy, to jak dokonać cudu, by mnie zauważył. Rzadko się kłócimy, lecz zawsze, kiedy słodzi. Że cukier jest trucizną, to go nie obchodzi. Nasze dzieci dorosły, odeszły na swoje i tak nam się zrodziły oddzielne pokoje. Słyszę hałas. Pulsuje żywiej krew w tętnicach. Nie chcę wspominać, że to dziś nasza rocznica. Wchodzi mąż. W ręku trzyma kwiat, jest pod krawatem. -- Pamiętałeś... Z uśmiechem parzę dwie mokate. Podaję cukiernicę, którą on odsuwa. -- Bo opowiem wszystkim, że żona mnie... podtruwa.
  14. samm

    [temat usunięty]

    A tak, masz rację, bo już się takowe pojawiają. Ale Tesli się ponoć dopiero uczy...
  15. Witaj Andy, tak się składa, że zawsze znajduję sobie powody do zazdrości, ale takiej zdrowej. Tym razem sobie pomyślałem, jak bardzo byłoby mi żal umierać, pozostawiając takich przyjaciół, jakim się okazał Peel, tak pięknie honorując wierszem swego przyjaciela. To się nazywa Przyjaźń /przez duże/, której można pozazdrościć. Pozdrawiam. s
  16. samm

    [temat usunięty]

    Tesli, wkradła się cyfrówka, żeby nie napisać literówka. MJ miał na myśli wersy 3 i 4, jako krótsze. Poprawiam tylko dlatego, ponieważ deklarowałeś, że się uczysz; więc żebyś błędnie nie przyswoił. Pozdrawiam. s
  17. Witaj Marcinie, to kolejna Twoja "Szanta na wantach", bardzo godna zauważenia. No, i Twoja fotka - podziwiam i zazdroszczę. Pływałem w dzieciństwie na niesterownej dezecie /co któryś zwrot, to lądowanie w szczypiorku/, tramwajem, czyli Omegą i FD - najszybszym holendrem na akwenie. Była frajda, ale do dziś śnią mi się prawdziwe, duże, majestatyczne żaglowce :) Pozdrawiam. s
  18. samm

    Opole 2017

    Pewien rolnik spod samego Opola, uhonorować chciał swego idola. Nie był to chłop pomysłowy - do myślenia nie miał głowy. Przytargał z pola, wielkiego korbola.
  19. samm

    Pechowiec

    Bardzo mnie cieszy, że to "ubranie", tutaj znalazło Twoje uznanie. Pozdrawiam. s
  20. samm

    Pechowiec

    Witaj Aniu, cieszę się, że Cię rozbawiłem. Pomysł wziął się z autopsji: młodzieńcze zabawy w podnoszenie grabi, bez schylania się po nie; powszechne na t.zw. czynach społecznych. Tak bolało, jak dziś śmieszy :)) Pozdrawiam z uśmiechem :) s
  21. samm

    Pechowiec

    Raz maratończyk w Mazowieckiej Rawie, swego zwycięstwa już był pewien prawie. Choć był w biegach tuzem. ledwo doszedł z guzem; bo biegnąc w trawie, nadepnął na grabie.
  22. Oxy, napisałaś wiersz w stylu, jaki mi się bardzo podoba; a jeśli do tego jeszcze temat jest wdzięczny, to nic, tylko polubić. Będziemy wszyscy tęsknić za kolorami polskiego lata. Pozdrawiam, z letnią ciągle jeszcze, nostalgią :) s
  23. Bardzo ciekawa forma zapisu, zmuszająca czytelnika do zastanowienia się nad nią właśnie. Paradoksalnie, najbardziej spodobał mi się Twój homonimus :) Do tego stopnia, że chyba zaraz tez coś wrzucę o s-trawie :) Pozdrawiam ciepło. s P.S. A może, żeby było morze, jakoś Ci pomoże, Zachodnie Pomorze...?
  24. D.d. Waldku, zgłaszam się do odpowiedzi na tytułowe pytanie. Owo /nie owe - popraw proszę/ słowo to kocham. Tak mi wyszło po odrzuceniu pół na pół i telefonie do przyjaciółki :) A teraz czekam na nagrodę, jeśli trafiłem :) W swoim stylu, zawarłeś w wierszu kawał prawdziwego życia i doświadczeń Peela. Można jak Ty zadawać różne pytania, ale puenta pozostaje niezmienna: kocham = ufam. Pozdrawiam. s
  25. Przenicowałeś cały mój wiersz, a w związku z tym, i jego linię melodyczną. Ale dlaczego by nie?? Twoją wersję można by nawet wyrapować. Obawiam się tylko częstych pomyłek raperów w akcentowaniu ostatniego słowa :)) Dziękuję za poświęcony czas i wizytę. Pozdrawiam. s
×
×
  • Dodaj nową pozycję...