Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Andrzej_Wojnowski

Użytkownicy
  • Postów

    3 485
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    39

Treść opublikowana przez Andrzej_Wojnowski

  1. Faktycznie. Niestety dopiero teraz zauważyłem. Nie mam nic na swoją obronę, to że piszę za szybko nie jest wytłumaczeniem. Powinienem pisać szybko i poprawnie, albo wcale. Spróbuję sobie z tym poradzić, przecież nie ma rzeczy niemożliwych Dziękuję i pozdrawiam
  2. " po czerni jeżyny, po liściu kaliny jesień, jesień już.." no cóż wiosna dzieciństwa i lato młodości kiedyś kończy się i nadchodzi jesień "ale co tam przecież tak jesień złota nie jest zła , ale co tam przecież taka jesień złota niechaj trwa" pozdrawiam
  3. Dziękuję za komentarz. A za tymi drzwiami pewnie jest kolejne rozczarowanie. No bo przecież "normalny" mężczyzna nie siedzi nocą sam w pubie, chyba że pisze wiersze na serwetkach lub etykietkach od piwa. Ale teraz serwetki są zbyt delikatne, a etykietkę na butelce trzyma mocniejszy klej. Trzydzieści lat temu spędzałem wolne wieczory między kolejnymi sesjami w klubie Meduza i czasami pisałem listy ( które nigdy nie wysłałem) i przemyślenia egzystencjalne na etykietkach od piwa Heweliusz. Wczoraj przypadkowo w piwnicy znalazłem kilka wyblakłych. Stąd ten wiersz, a falisty zapis - no bo to nad morzem było. pozdrawiam
  4. Czy my się znamy, pyta nieznajoma napotkana w pubie krótko przed północą i znowu dylemat jak zareagować zamyślony patrzę w nostalgiczne oczy bo czy można mówić, że kogoś my znamy jak są wątpliwości do własnej osoby rozbijamy atom, kosmos zdobywamy a dalej tak mało wciąż wiemy o sobie czy żona zna męża, który wieczorami odbiera telefon, znowu szef zadzwonił tłumaczy pokrętnie specyfiką pracy za chwilę w ramionach kochanki utonie a ona z kolei wśród bezsennych nocy w ukrytych marzeniach zdradza go namiętnie zmieniając amantów tak jak swoje stroje zmienia celebrytka przed każdym występem czy my się znamy czy my siebie znamy nie chcę odpowiedzi, to skomplikowane odwieczne pytanie, z którym problem mamy biorę ją za rękę znikamy za drzwiami
  5. Dzięki Waldku Władza tak otumania, że większość z nich nie potrafi czytać ze zrozumieniem. pozdrawiam
  6. Niby takie proste, a ja godzinę myślałem i nic mądrego nie wymyśliłem Dziekuje i pozdrawiam
  7. Nie mogłem znaleźć właściwych słów i spróbowałem skrótu. Niestety "kocie oczy " widzą wszystko. ( a może stety ?). Będę się starał tego unikać. Dziękuję i pozdrawiam
  8. Super. Próbowałem nawet coś napisać w podobnej narracji , niestety szybko wymiękłem. Jestem za krótki (aktualnie) , ale jeszcze podejdę do temat. Dziękuję i pozdrawiam
  9. Dziękuję Marcinie. To taka szybka refleksja w temacie aktualnych wydarzeń. Nie lubię o tym pisać ale czasami nie potrafię się powstrzymać. pozdrawiam
  10. śmierć rzymianina, odchodzi życie zdycha niewolnik, kończy się ból tak powiedziałeś Ty Spartakusie wybrałeś wolność i koniec swój wieki minęły świat inny mamy system niestety, dalej bez zmian dziś mniej okrutny, lecz wciąż tak samo na każdym kroku zniewala nas dla bezpieczeństwa jesteś śledzony w imię pokoju zbroi się świat chce kontrolować nasze umysły i przekonuje, że nie ma krat różne agendy organizacje mnie pouczają, co robić mam kogo mam kochać i jakie nacje jakbym nie wiedział tego już sam tylko zakazy ograniczenia mogą zapewnić ogólny ład a tak naprawdę nic się nie zmienia znowu niewolnik i znowu pan gdy w Katalonii ludzi pałują krzyczymy głośno nie nasza rzecz tam przecież władza prawa pilnuje no, bo widzicie anarchia jest wróć Spartakusie My dzieci twoje jarzmo niewoli uwiera nas pokaż jak walczyć niewolnikowi Rzym już upada na wolność czas
  11. Implant byłby najlepszym rozwiązaniem dla Peela. Po co czekać aż czas zapełni dziurawą przestrzeń. pozdrawiam
  12. Trafiłeś mnie. Mój ulubiony temat-życie. Nie wiem, jak do tego tematu podejść, no bo: w życiu można być statystą można też aktywnym być można własny los kreować można też na dupie gnić ale i tak kocham je nad życie pozdrawiam
  13. No bo jestem tak jak księżyc , ludzie znają mnie tylko z jednej (ale nie jesiennej) strony Dziękuję i pozdrawiam
  14. Dziękuję. Puenta, co mogę powiedzieć: Nie raz przyjdzie też trudny dzień Los nam różne dania gotuje Ale kocham wciąż życie - to wiem Chociaż czasem mnie denerwuje pozdrawiam
  15. Dziękuję. Brodskiego poznałem ( jego twórczość- oczywiście w ograniczonym stopniu) w roku 1988, rok po Noblu. Dostępny wtedy był kwartalnik literacko -poetycki (czy jakoś tak) Res Publica. Jeden numer był poświęcony Brodskiemu . Jego utwory urzekły mnie, chociaż wtedy nie spodziewałem się, że za 25 lat sam sięgnę po pióro . pozdrawiam
  16. Dziękuję imienniku. To przez pokutę, którą mi zadałeś (Grochowiak). Pozdrawiam
  17. Bo to był za miękki owoc. Skoro nie da się już skleić to może warto wyhodować następny. Proponuje kokos lub orzech . Ciężko przepołowić , a jakby co to zawsze smakowity środek można skonsumować na otarcie łez. pozdrawiam
  18. Chwila szczerości - nie było błędu. żyję. Dziękuje i pozdrawiam
  19. bardzo dziwny las, w nocy mi się przyśnił dużo martwych drzew i zbutwiałych liści ja w nim jestem sam, drogi wyjścia szukam chwilę szumi mgła, czy mnie chce oszukać ciemno robi się , atakuje cisza drzewa krzyczą nie, lecz ja ich nie słyszę nagle ślepy ptak, pada u nóg moich uratuję go, będzie żył w niewoli klatkę robię mu, suchą i wygodną nie za duża jest, ale bardzo modna po co wolnym być, skoro jest się ślepym bezpieczeństwo dziś, ma duże zalety czy to tylko sen, czy też życie moje głuchy ślepiec wciąż, błądzi i się boi duży marzeń stos tak jak liście gnije on w klatce bez krat udaje, że żyję
  20. Może i dobrze, że nas okrada. Przynajmniej nic dwa razy się nie zdarzy ; pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...