Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 01.07.2025 w Odpowiedzi

  1. pięknie się pisał, aż się zawahał, przy trzecim wersie zgubił twój zapach. teraz pomiędzy świtem a trawą krzyczy do ciebie błagalne "halo". ty nie odpowiesz bo wpadłaś w chmury. (chcesz ją odnaleźć? to spójrz do góry) a on się boi wysoko mierzyć i ciągle marzy zamiast uwierzyć. tak cię nie dojrzy, nie zauważy i minie lato nim się odważy. lecz choćbyś miała czekać do września, warto to zrobić dla tego wiersza.
    14 punktów
  2. On swoim ramieniem ją zawładnął, jak wiatr, co wszystko na drodze chwyta. Pieścił ramiona, tarmosił zmysły i nie zadawał żadnych pytań. Ona kładła się trawą po łące, pod każdym jego podmuchem silnym. Przy szeptach miękkich tańczyła lekko, tak się nie czuła z nikim innym. To była taka dziwna miłość – zdarzyła się szybko i namiętnie. Kwitła czerwienią, jak maki w polu – krótko, ale jak pięknie. Ona zielenią go czarowała, swych rzęs łąkowych kołysaniem. On rzucał pod nogi upojne bukiety i w tym kochaniu był cały dla niej. Byli dla siebie łąką i wiatrem, co w swym splątaniu tkwią namiętnie. Szkoda, że tylko na chwilę jedną, bo wyglądali tak pięknie.
    10 punktów
  3. Łu noju psiakne spsiywnie ludzie spsiywali. Wprzód te gyszychty some łukłodali. Ło mniłowaniu, nieszczajściach, wojnie i o ciajżkiej robocie. Ale byli tyż take spsiywnie taka czam, czygo dzieciukom słuchać nie łuchodziuło tygo. 'Na całych jeziorach Ty" słychać zarumieniony Agnieszki szept. Wtem plusk i nóż do wody wpadł. Krzyk i ścisk- "Chrystine" po Oscara płyń. Noc uwalnia duchy, w Karnitach snuje się piękna Christa, czy Nienacki o niej wie? Małłek zbyt zajęty rozmową ze Steinbeckiem, więc nie opowie. Przedburzowa flauta ciszę wymusza, w łańskie imperium wciąż zaprasza. Na to wszystko Mikołaj Kopernik patrzy, przy zamkowej ławeczce przysiadłszy. O szklanych domach od Żeromskiego usłyszy. Słońce zawsze zachodzi samotnie. Zanurzę w nie palce powoli i czule. Tobą Warmio wciąż jeszcze biegnę, pomiędzy wersami ukrywam dreszcze. Zniknę potem, gdy nadejdą deszcze. gyszychty nosze - nasze historie łu noju- u nas spsiywnie- pieśni ( gwara warmińska) -cdn-
    9 punktów
  4. rośnie uparcie do góry nie szarpie się z materią poddaje gałązki wiatrowi nie zdarza mu się słowotok kłótnie czy wulgaryzmy śpiewa w eterze listkami w harmonii i bez wysiłku kwiaty otwiera radośnie dzieli się barwą, zapachem i owoc wyda - to pewne bądź świadom drzewoczłowieku
    7 punktów
  5. łapałam się w życiu wielu słów własnych i cudzych długa lista odkąd złapałam się za głowę zaczynam wreszcie łapać dystans
    7 punktów
  6. Patrzę w Twoje Ciemne oczy I widzę siebie. Jesteśmy podobni. Nie lubimy porów I fast foodów, Głupoty i chamstwa. Czytamy te same książki I powtarzamy: Właśnie po to istniejemy! .......................... Pamiętam, Jak pokazywałeś mi świat, Jego piękno i brzydotę. Dawałeś mi tęczowe Farby, Miałam malować Swoje smutki. Potem śmialiśmy się Z kolorowych trosk. Pilnowałeś moich snów, Nie mogły być zlęknione. Gdy płakałam, Rozczesywałeś moje łzy, Zbierałeś rozmazane piegi, Czytałeś baśnie I opowieści o bohaterach. Nuciłeś pieśni nad pieśniami. ............................................... Wciąż mnie odmładzasz. Wysyłasz ciepły sweter, Dobre słowa I aromat imbirowego ciasta. Gdy mnie przytulasz, Oboje mamy w oczach Wzruszenie. Słucham twojego serca I nie wiem Jak to się stało, Że teraz mówimy Różnymi językami.
    6 punktów
  7. Linia życia mnie prowadzi, poprzez góry i doliny, trochę w szczęścia i nieszczęścia, abym różne miewał miny. Linia życia mnie prowadzi, żebym znalazł własny sposób, jak być dobrym i cierpliwym, pośród trudu i chaosu. Linia życia mnie prowadzi, czasem pod kobiece okna, abym nie był sam jak palec i tą jedną w końcu spotkał. Linia życia, linia życia, tyle jeszcze do przeżycia. Flaszka czasu do wypicia, gorzkie prawdy do spożycia. Linia życia, linia życia, wiecznie w drodze do niebycia. Czasem serce jest, do zszycia, kiedy miłość — do odkrycia.
    4 punkty
  8. Rozkminka po rozmowie z @FaLcorN, jako nadmiar spraw i stresu. Że wybrałam dobre imię - dowiedziałam się od dzieci, z kodem znaków zespolona, każda nim się w środku cieszy. Jakby myśląc o pociechach planowałam w duszy życie. I dziś szkic ten na nie czeka, dobrze im jest. Należycie. A jak myślę o tym samym (czy Beata mi pasuje) to pół wieku walczę z sobą, czasem wręcz nie reaguję... Imię - to dom duszy zgrabny. Co, gdy nazwa psuje wnętrza? Lubisz swoje imię? Napisz. (Czy "Matylda" będzie większa?) Robią botox, cycki, brzuchy, włosy, usta i pośladki. A ja wolę zmienić imię na pseudonim jakiś gładki.
    4 punkty
  9. Jestem jak mrok między gwiazdami. Każdy na mnie patrzy, ale nikt nie dostrzega. Jestem jak milczenie między słowami. Jak cierpienie między najpiękniejszymi chwilami. Pamiętam wszystko... Widzę, słyszę, czuję, ale nie jestem jak wy.. Egzystuję nocami, płaczę literami, wypełniam pustkę między galaktykami. Kiedy dotykasz mnie snami, dotykasz pustki między nami.
    3 punkty
  10. i cóż mi z tego nie piszesz do mnie więc drę w kawałki do ciebie listy na powrót składam wyrywam śmierci mozół i męka nie znajdę wszystkich jednym impulsem miażdżę uczucia w białych szpargałach są nawet śmieszne kiedy tak lecą w ostatnią podróż cisza na trąbce grana szelestem giną wzgardzone niepoświęcone zarodki chęci ledwie zamysły widać zgłupiałam powinnam spalić miałabym w oczach chociażby iskry
    3 punkty
  11. Szukała w polu dla siebie dziadka, zwłaszcza że była po kilku wpadkach. Nie tylko dla niego i dla niej, pszennego wrogiem to płesznik, najlepsza babka.
    3 punkty
  12. "Pewna kobieta po rozwodzie spędziła pierwszy dzień w smutku, pakując swoje rzeczy do pudeł i walizek, a meble – do wielkich skrzyń. Drugiego dnia przyszli ludzie i zabrali cały dobytek. Trzeciego dnia usiadła na podłodze pustej jadalni. Włączyła spokojną muzykę, zapaliła dwie świece, postawiła półmisek z dwoma kilogramami krewetek, talerz kawioru, otworzyła butelkę zimnego, białego wina i zaczęła ucztować. Gdy skończyła jeść, w każdym pokoju rozmontowała karnisze. Zdjęła z nich końcówki, do środka każdej rury włożyła po garści krewetek i kawioru, po czym starannie zamknęła wszystko z powrotem. Następnie, bez słowa, opuściła dom i przeniosła się do nowego mieszkania. Wkrótce jej były mąż wprowadził się do domu z nową partnerką i nowymi meblami. Przez pierwsze dni wszystko było idealnie. Ale po jakimś czasie w domu pojawił się nieprzyjemny zapach. Próbowali wszystkiego: dokładnego sprzątania, prania dywanów, wietrzenia każdego kąta. Sprawdzili wentylację, czy nie zagnieździły się tam martwe myszy. Powiesili dziesiątki odświeżaczy powietrza, zużyli setki puszek sprayów. Nawet wymienili wszystkie dywany na nowe. Nic nie pomagało. Ludzie przestali do nich przychodzić. Ekipa remontowa odmówiła dalszej pracy. Służąca odeszła. Zdesperowani, musieli się wyprowadzić. Przez miesiąc nie byli w stanie znaleźć kupca na dom – nikt nie chciał go oglądać, a agenci nieruchomości przestali odbierać ich telefony. Ostatecznie para zdecydowała się na zakup nowego domu za ogromne pieniądze. Pewnego dnia kobieta zadzwoniła do byłego męża w sprawach formalnych. Rozmowa zeszła na temat domu. Mężczyzna powiedział, że właśnie wystawia go na sprzedaż, nie wspominając o problemie z zapachem. Była żona, z pozornym spokojem, wyznała, że bardzo tęskni za domem i zapytała, czy mogłaby go odkupić. Zadeklarowała, że załatwi wszystko z prawnikami, by sprawnie przepisać własność. Mężczyzna, przekonany, że kobieta nie wie nic o „smrodzie”, chętnie zgodził się oddać jej dom za jedną dziesiątą realnej wartości – pod warunkiem, że podpisze dokumenty tego samego dnia. Kobieta bez wahania przyjęła ofertę. Tydzień później były mąż i jego nowa partnerka stali w drzwiach, uśmiechając się, gdy ekipa pakowała ich meble... razem z karniszami" Autor nieznany, opowiadanie z kręgu miejskich legend internetowych
    2 punkty
  13. Człowiek? To nie brzmi dumnie. To brzmi jak błąd produkcji w fabryce gwiezdnego byle czego. W kosmicznym Excelu ktoś kliknął: Ctrl+C, Ctrl+V, i tak powstałeś – białkowy bug, czyli ty, który płaci kredyt na lodówkę, składki szkolne za dziecko, raty za samochód i jeszcze ten abonament na wodę, co leci z kranu. Masz mózg? Gratulacje – to biokisiel z błędami systemowymi. Co pięć minut aktualizuje ci humory: złość, apatia, poezja, głód, śmiech, pornografia i „czy to rak?” DNA? To jak instrukcja składania szafy z Ikei, napisana przez pijanego szympansa. Z błędami. W sanskrycie. Z częściami od innej szafy. I gwoździem, którego nie potrzebujesz, a którym się skaleczysz w bonusie. A ciało? To żart, stary. Siedzisz na dwóch kościach, które pierdzą, i masz brzuchowy worek, który ci rośnie od samego siedzenia. A układ trawienny? Trzymasz trzydzieści metrów fermentującego węża w środku brzucha który rządzi całym tobą. Dzięki wielkie, ewolucjo. A teraz najlepsze – ty, ten biologiczny robot z przeciekami z przodu i z tyłu, masz PRACOWAĆ, być KIMŚ, osiągać CELE, i w międzyczasie masz medytować, uczyć się, pracować, prać i sprzątać, uprawiać jogę, nie dotykać plastiku, jeść bio-jarmuż w szklanym słoiku, choć wszystko, co kupujesz, przychodzi w bąbelkowej folii. Ale czasem w nocy, kiedy świat śpi, w tych zgliszczach myśli, chciałbyś choć na chwilę poczuć spokój — taki prawdziwy, miękki jak oddech ukochanej osoby, który mówi: ''jesteś kimś więcej niż listą zadań na dziś, jesteś światłem które rozprasza mrok". W życiu to wyśnione "światło" jest tylko jego marną namiastką, tandetnym migotaniem. Ale i tak nic z tego, system ponad tobą czuwa. Pomylisz się – to płać ekstra ZUS. Nie ma darowania, urząd podatkowy czeka. Nawet za brudne auto. Złe spojrzenie? Mandat. Za spóźnienie? Mandat. Za gadanie? Mandat. Za oddychanie plastikiem – faktura, plus VAT. Musisz mieć pasję. Ale taką do wysyłki przez Allegro. Musisz być sobą – o ile mieścisz się w regulaminie. Musisz się rozwijać. Na własny koszt. Do końca życia. I codziennie aktualizować hasło do szczęścia. Kosmos cię stworzył z próżni, dał ci świadomość i kazał płacić za parking, prąd i gaz. Miłość? To biochemiczny trip, żebyś czasem nie uciekł z hodowli. Rodzina? To sitcom z aktorami, którzy nigdy nie dostali scenariusza. Sens życia? To PDF, który się nie otwiera. Bo to format nieobsługiwany przez twoje ciało. I tak się tu kręcisz – sapiący worek atomów, który rano smaruje chleb, wieczorem bolące nogi, a w środku krzyczy dumnie: „JESTEM KIMŚ!”, choć nawet nie pamiętasz, gdzie zostawiłeś klucze od domu. A potem umierasz. Po wszystkim, po tej całej operze z pierdzeniem i fakturami, umierasz jak telewizor po burzy: czerwone światełko, koniec sygnału. Więc klikaj, sapiens, w reklamy i linki, kopuluj, śmiej się i umieraj, bo jesteś królem... wśród cyfrowego śmiecia. Śnij dalej, człowieku, żeś panem wszechświata, twórcą astronautów, wielkim poetą, inżynierem na budowie – a jesteś po prostu... zwykłą małpą bez wynagrodzenia na śmieciowym gwiezdnym etacie. Tak kończy się człowiek – od maszyny inny tylko tym, że go boli i się męczy. A ból? To systemowy błąd, którego nikt nie potrafi naprawić.
    2 punkty
  14. Bezradność jest starością Z dłońmi Opuchniętymi ze złości. Z drżącym oddechem W nieudanym pośpiechu. Bezradność jest człowiekiem, Na którego nikt nie czeka. Stającą się tożsamością, Amputacją nadziei bez znieczulenia. Bezradność Zabija bardziej niż życie.
    2 punkty
  15. Autorka wyznaje miłość Warmii jako przestrzeni pamięci, historii i duchowego zakorzenienia. To piękny subtelny wiersz. Napisać taki wiersz może ktoś kto kocha Warmię ponad wszystko. Anno, jesteś piękną osobą.
    2 punkty
  16. @lena2_ … głowę. Słusznie, bo żadne cudze mądrości nie ustalą naszych osobistych granic, które pozwolą wiernie trwać względem przekonań, systemu wartości i będą naszym szańcem w konfrontacjach z ( nierzadko) pazernym życiem… pozdr.
    2 punkty
  17. @FaLcorN dziękuję pięknie, bardzo miło mi to czytać :) pozdrawiam i dobrej nocy życzę. @Rafael Marius wiem, cudowny widok :)
    2 punkty
  18. Szukanie igły w stogu siana to trudne zadanie, ale pewnie jest no sposób. Tak jak szukanie narzeczonej już odkrytej :)
    2 punkty
  19. @andreasAch, wejść w taką ciszę - to aksamitne marzenie. Zrobiło się cudnie i bardzo nastrojowo.
    2 punkty
  20. białosine niebo dziurawi się nad wydłużonymi koronami drzew za stodołą ulęgałka gubi dzieci jedno po drugim wypada z bezpiecznych ramion roztrzaskując głowę deszcz puścił się kłusem ku ziemi pod wiatą szeleści tabaka jędrne niegdyś liście pod wpływem słońca zżółkły niebawem otuli je miękka bibuła równe rzędy śmierdzących falban przyjmują kropla po kropli słyszysz jak stuka damfa tym swoim jednostajnie nieprzerwanym zawodzeniem oddziela ziarno od plew skosztuj rozetrzyj w dłoniach omieć językiem maleńkie grudki nie będzie z tego chleba
    2 punkty
  21. Poszłabym za Tobą i na koniec świata, latała nad ziemią wygrzanego lata. Przeżywała chwile i dobre, i słabe, poszłabym na wspólną życiową wyprawę. REF.: Poszłabym na wspólną życiową wyprawę... hej! W moim świecie facet to same kłopoty. A kłopoty z Tobą mają smak przygody, więc już się nie boję, że przyniesiesz straty, bo czas wspólny mamy żywy i bogaty. REF.: Bo czas wspólny mamy żywy i bogaty, hej! Poszłabym za Tobą w ciemno, za horyzont, gdzie nieznane światy ludziom towarzyszą. By odkrywać siebie i Ciebie na nowo. Poszłabym daleko, poszłabym za Tobą. REF.: Poszłabym daleko, poszłabym za Tobą, hej!
    1 punkt
  22. księżyc uśmiecha się figlarnie wieczornym szronem na igłach jodły ubywam sam z siebie splatając i rozplatając palce rąk zabijam czas typowym niemym monologiem kiedy na skórze głowy spis powszechny wszystkich świętych insektów wschodu rzuca cień strachu na skronie nagle krzyk żurawi jak mistyczny pierwiastek promieniem boskim rozpachniał się w sercu mój skrawek Polski
    1 punkt
  23. tam za oborą w której poranne mgły odstawione do skwaśnienia spowolniły nurt życia hm zsiadłe wspomnienia to tam karę konie w płatkach jaśminu rżały ze szczęścia do wschodzącego słońca które srebrnymi wstążkami padalców schodziło w niskie rumianki gdzie cyklicznie kiełkuje ziarnko poezji
    1 punkt
  24. @Roma Dziękuję, ten wiersz bardziej wypłynął niż został napisany. Znasz ten kawałek? Przypuszczam, że to źródło mojego repetitio. Tradycyjnie pozdrawiam! Dziękuję @Berenika97 za ciepłe słowa. Życzę dobrej środy, pozdrawiam!
    1 punkt
  25. @FaLcorNPrzyjemnie się czyta, wiersz jest melodyjny i rytmiczny z pewną filozofią życia, dozą humoru i życiowej mądrości. Bardzo podoba mi się gra słów np. "flaszka czasu do wypicia" czy "gorzkie prawdy do spożycia". Pogodny mimo tylu życiowych trudów. :)
    1 punkt
  26. @violetta Nie, to nie dla mnie i nie muszę pani mówić jakie mam plany na przyszłość - nie jestem niewolnikiem politycznym i używam przede wszystkim rozumu - prawa, otóż to: zbrodniarz wojenny - premier Izraela Benjamin Netanjahu - nie jest już ścigany listem gończym przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze, jednakże: polski wymiar sprawiedliwości - Sąd Rejonowy w jakimś mieście może wydać nakaz aresztowania zbrodniarza wojennego - premiera Izraela Benjamina Netanjahuja - za mowę nienawiści i w tym wypadku: za znieważenie Narodu Polskiego i Państwa Polskiego, jeśli jakiś Sąd Rejonowy wydaje nakaz aresztowania - list gończy obowiązuje automatycznie, kończąc: w polskim Kodeksie Postępowania Karnego nie istnieje antypolonizm i po zmianie władzy - wyżej wymieniony kodeks zostanie znowelizowany. Łukasz Jasiński
    1 punkt
  27. @Annna2Bardzo dziękuję za opinię i rozumiem Cię. @Rafael MariusJa też nie umiem się z tym tak do końca pogodzić, ale muszę te zmiany przyjąć z pokorą. Chciałabym mu dać dużo miłości i wsparcia. @FaLcorNRozumiem, że wszyscy się zmieniamy. W życiu mogłam liczyć na tatę i wiem, że teraz on będzie mógł zawsze liczyć na mnie. Bardzo dziękuję za opinię.
    1 punkt
  28. Życia cel, osobiście utożsamiam z doświadczeniem miłości, piękna i wrażliwosci, gdyż ludzkość zmieniłaby się już dawno w bezduszne, bogate skały bez tych wartości. Ludzie, zanim bogactwa poznają- kochają, bo innej-złej drogi jeszcze nie znają. Infantylna wrażliwość, zakopana w środku dorosłej duszy, jeszcze działa i pozwala uniknąć emocjonalnej suszy. Gest, nawet śmiesznie nieduży: uratowanie kogoś od wejścia do kałuży, przelotne uznanie, w postaci uśmiechu, śmianie się z ukochanym, do straty oddechu. To właśnie te małe rzeczy, udowadniają, wartość człowieka bez względu na to ile miesięcznie na wygody wydają. Nieszczęśliwi są ci, którzy pustkę w sobie mają, myślą, że glupi są kiedy coś od siebie dają. Materializm, człowieczeństwo w zapomnienia czeluści powoli spycha, to, co przez niego powstaje, to jedynie nienawiść i pycha. Bo najgorsza człowieka żądza, to żądza tej przedziwnie ważnej karteczki-pieniądza.
    1 punkt
  29. @iwonaroma Chwilowo wolałabym tutaj niczego nie edytować. Może za jakiś czas, jak głowa ostygnie, usiądę i pomyślę. Wiem, że masz rację i warto byłoby wspomnieć o Kim jest treść i na pewno tak robię – później. Tymczasem dziękuję za konstrukttwne uwagi i polubienie. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  30. @Łukasz Jasiński dziękuję😊
    1 punkt
  31. Poprawnie Łukasz Jasiński
    1 punkt
  32. @Roma Ładnie się rozkręcasz :) A ja się cieszę jak gwizdek!
    1 punkt
  33. prześwit prze świt
    1 punkt
  34. lepiej być pięknym przez chwilę motylem, niż wyglądać ładnie jak na każdym zdjęciu z rodzinnego wieloletniego albumu.Przynajmniej prawdziwe przeżycie a nie fasada za którą pustka kłamstwa.
    1 punkt
  35. @Berenika97 piękny, przejmujący wiersz. Opiekuję się Tatą- jestem teraz jakby trochę jego rodzicem. I czasem aż wyć się chce- bo pamiętam jeszcze Tatę- kiedyś silnego mogącego wszystko.
    1 punkt
  36. @iwonaromaU mnie na ranczo lipy na kilka pięter w górę. Kiedyś siedziałem pod nimi niczym Jan Kochanowski i wykombinowałem trzy limeryki: Pisanie to lipa? jak Kochanowski John w Acapulco tren tworzył widząc klon i podwórko że to lipa wiedział każdy no i śmiał się z niego zawżdy chociaż na córkę wołał Orszulko "Jako smakujesz aż się zepsujesz" gdy Kochanowski wysiadł w Krakowie złożył wizytę młodziutkiej wdowie tren o mężu biedna mała razem z Janem dopieszczała bo miał on przecież szlachetne zdrowie Lipa dobrym materiałem rzeźbiarskim choć ateistą był rzeźbiarz z Wólki to rzeźbił w drewnie święte figurki nikt nie wiedział że to lipa nawet zrobił w konia VIP – a który prowadził niedzielne szkółki Pozdrowionka.
    1 punkt
  37. Nasza miłość piękna była Bo w młodości się zrodziła Gdybyśmy jej nie odnaleźli Pewnie dalej by gdzieś błądziła. I gdyby nie pewna sprawa.... Życie upomniało się o swoje prawa Uczucia na próbę zostały wystawione Wszystko stało się szare i radości pozbawione. Miłość to piękna ale krucha rzecz Trzeba o nią dbać gdy chce się ją mieć. Bo gdy się tego nie doceni Największe uczucie w niwecz się odmieni. Miłość i nienawiść to potężne siły Jedne rujnują a drugie będą broniły Co zbuduje miłość radością i ochotą Nienawiść zburzy z większą sromotą. Bo między uczuciami jest nić cienka Choć nie zawsze się o tym pamięta. A kto stąpa po kruchym lodzie Wie, że zaraz znajdzie się w wodzie.
    1 punkt
  38. @Roma Rozpamiętujący wiersz wspominał sobie wiersz pod Sorento tamtego lata mnie tu poczęto myśl o sławie wprost zżerała ale chyba dałem ciała wszystko przez ciebie ty głupia puento Biedny rymowany wiersz wiersz analizie poddał się w Tczewie młodej po studiach krytyczce Ewie rozbierała go powoli i do dzisiaj wciąż mu stoi przez rymy obraz jej twarzy w gniewie Nie zważaj na moje limeryki. Dla mnie to piękny wiersz. Ach,co ja mówię, przepiękny wiersz. Pozdrawiam serdecznie. Andrzej.
    1 punkt
  39. @Berenika97Bardzo łatwo wejść w taką ciszę. Wystarczy wyjechać za miasto i przejść się polną miedzą. Pozdrawiam. @DagnaWielkie dzięki Dagno. To jedno słówko "pięknie", wystarczy mi za najbardziej analityczne i rozwinięte komentarze. Pozdrawiam serdecznie. @lena2_Wywnioskowałem, że nie tylko z miłości do kobiety można napisać "niezwykle liryczny wiersz". Miłego dnia Leno.
    1 punkt
  40. @Roma i pięknie Warto
    1 punkt
  41. @Alicja_Wysocka … takie rzeczy „ kuszą”, pewnie niejednego ucieszy ten tekst, ale w moim odczuciu, zawsze na końcu sami musimy spojrzeć w lustro; dla zachowania własnej godności nie należy się tak poniżać…Zwierzęce reakcje niech zostaną w świecie fauny, człowiek wypracował sobie cywilizację, ale to moje zdanie, pozdrawiam miło.
    1 punkt
  42. @Dagna Dzięki, że tutaj zajrzałaś i przeczytałaś. Miałam od dawna to opowiadanie, tylko mi się gdzieś zapodziało. W końcu odnalazłam, a że wydało mi się ciekawe, przeniosłam je tutaj. Zostawiam pozdrowienia :)
    1 punkt
  43. wieczny consensus nic nie zbuduje a może nawet życie zrujnuje myśl śmiała lotna drogi otwiera chociaż czasami trochę uwiera więc pofruń w górę razem z ptakami inaczej będziesz w tyle za nami 7.2025 andrew
    1 punkt
  44. ślicznie, pozdr.
    1 punkt
  45. @iwonaroma jestem pod wrażeniem!!!
    1 punkt
  46. @violetta @iwonaroma Bo czasami obrazy z dzieciństwa są bardziej przejrzyste, niż obrazy teraźniejsze. Tak jakby były bez zmazy pierworodnej poczęte... @Annna2 Mnie również słoma w butach nie uwiera :) @andreas Kombajn do zbierania kur po wioskach. Tak przy okazji twojego komentarza, przypomniała mi się nazwa nieistniejącej już kapeli... Dziękuję za wszystkie ślady zainteresowania, pozdrawiam.
    1 punkt
  47. przemarsz dla bratków odżyły na balkonie orkiestry dęte
    1 punkt
  48. @kollektiv bardzo dziękuję 🙂 @Roma dziękuję Romeczko 😘
    1 punkt
  49. Ciszo Na drugim krańcu świata, czy na pewno jesteś... nie... tu także harmider. W gardłach puchną słowa, zaciskają się mózgi, pomiędzy warkocze zdarzeń. Na deptaku życia potop rozczarowań. A ja... rwana na strzępy, nocami zalękniona, przekładam modlitwy, już dnieje... nad horyzontem niezmienność. grudzień, 2024
    1 punkt
  50. Konik na biegunach. Zwykły drewniany konik w środku głęboką treść skrywa. Zatrzymał się na chwilę i tak w bezruchu trwa. Deszczowe krople na szybach w porannej tęczy i mgle. Motyl dziś deszczem skroplony na strychu ukrył się. Kolejne lato umyka, smuga deszczowa przed nami, zboża przycięte zbyt krótko i ptaków jakby mniej. Słońce horyzont pożera jakby wstydziło się, że blask swój traci zbyt nagle. Ludzi jakby mniej… Człowiek z wiary nadzieją odkurza pamiątki swe. Chciałby od nowa… Mógłby zaczekać, ale upłynął czas. Konik, ten co na chwilę przywołał życia treść, buja się ma biegunach w duszy śmiejąc się.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...