Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 30.04.2025 w Odpowiedzi

  1. Może się trafi "jakieś jutro". Ktoś ciebie weźmie na kolana, usłyszysz; "Ja wiem, w sercu smutno, przeze mnie jesteś tak kochana." Potem przytuli ciepło sobą, ogarnie całym swoim bytem. Popłyniesz razem z nim jak obłok i troski znikną. - Nowe życie. Ale na razie chwytaj chwile, nastrój utrwalaj w swoich wierszach i tu nam pokaż - będzie milej. To nie jest ważne, żeś nie pierwsza.
    8 punktów
  2. łzy pocieszycielki gęsiego i truchtem biegną niestrudzone tam gdzie myśli smutne każda jest samotna gdy się w oku kręci lecz wspólnie obmyją czym się duch zaśmiecił jakże ich nie kochać kiedy najwierniejsze szóstym zmysłem czują które tulić wiersze
    5 punktów
  3. Słyszysz miła, unoszę dłonie - słyszysz: szelest... Ma samotny gest, którego nie zdoła podsłuchać rzeczy wiele? Słyszysz miła, powieki opadają I to hałasem także ci się zda. Słyszysz miła, znów się otwierają...... ... ale dlaczego tu ciebie nie ma. Odcisk mych najmniejszych poruszeń w jedwabnej ciszy widoczny się staje; niezniszczalny ślad najdrobniejszych wzruszeń na napiętej kurtynie oddali zostaje. Na mych oddechach wznoszą i opuszczają się gwiazdy. Zapachy, by pić do mych warg przybywają, Me oczy nadgarstki rozpoznają dalekich aniołów. Myślą jedyną moją: Ty nie pokazujesz się mi. I Rainer: Hörst du Geliebte, ich hebe die Hände - hörst du: es rauscht... Welche Gebärde der Einsamen fände sich nicht von vielen Dingen belauscht? Hörst du, Geliebte, ich schließe die Lider und auch das ist Geräusch bis zu dir. Hörst du, Geliebte, ich hebe sie wieder...... ... aber warum bist du nicht hier. Der Abdruck meiner kleinsten Bewegung bleibt in der seidenen Stille sichtbar; unvernichtbar drückt die geringste Erregung in den gespannten Vorhang der Ferne sich ein. Auf meinen Atemzügen heben und senken die Sterne sich. Zu meinen Lippen kommen die Düfte zur Tränke, und ich erkenne die Handgelenke entfernter Engel. Nur die ich denke: Dich seh ich nicht.
    4 punkty
  4. "Invitum qui servat, idem facit occidenti" "Kto ocala kogoś wbrew jego woli, to tak jakby go zabijał" Horacy nie wiemy o sobie wszystkiego i to jest wręcz urocze w swej prostocie, niczym trudne do zamaskowania chamstwo Dody, czy seminaria duchowne pełne kryptogejów. popapraniec, co wiecznie chce uciekać w bezstronne odludzia, gdzie nawet każdy wers się zawraca, śpiewana piosenka matowieje i wypada z ust jako solne konfetti, ten twój biedak, którego nie stać, by kupić sobie przyzwoite pieniądze, nadziejarz, co na pewno w tym roku (góra – w następnym!) dostanie Nagrodę Nobla za zaprzeczenie istnieniu grawitacji, i materii wszelakiej, poza, oczywiście, czarną, tak naprawdę ma tylko jedną tajemniczuś. tajemniątko. otóż... morduję. babska mające horyzonty jak dziurawe cebry, usposobienia niczym donice, kobiety o postrzępionych charakterach, ptomainowych sercach. robię to, rzecz jasna, w wyobraźni. używając pędzelka do przemieszczania się w czasie (wehikuł jakiegokolwiek rodzaju – byłby zbyt banalny, nie w moim stylu) przenoszę się do roku tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego piątego, namawiam będącą w ciąży mamę, by poszła do gina-skriabina i pozbyła się przyszłego mnie. a gdy już nie jest mi dane przyjść na świat – mogę wszystko! na przykład: likwidować szpetniuchy. sadzić im osty na kopczykach. pisać sobie blaszką po skórze. głębiej i głębiej.
    4 punkty
  5. jest obojętne jak go się nazwie jakim słowem i w jakim języku ale kiedy patrzy się nań z miłością schyla kiść i zniewala nozdrza
    3 punkty
  6. więc mówisz, że tak lubisz ważki, myślałam długo skąd się biorą być może są siostrami tęczy, w ten sam się przecież stroją kolor zaś, zakochany wiatr, gdy wzdycha przecudnym staje się motylem całuje wtedy wszystkie kwiaty jakby świat przepaść miał za chwilę, a gdy przypadkiem zbraknie kwiatów wtedy dziewczętom targa włosy, na końcu wiąże się w kokardę - na tym zmyślania będzie dosyć
    3 punkty
  7. bladoróżowe chmurki zmieniają kolor na szaroniebieski i ja zmieniam kolor
    3 punkty
  8. wczoraj odnalazłem zagubienie ukryte w zakamarkach które odwiedziłem dzisiaj nimi ozdabiam obecne chwilę chcąc je tym ucieszyć bo owo zagubienie to nie przykrość przykryta kurzem to piękno zbudowane z miliardów gwiazd drzew ptaka szczytów gór wczoraj odnalazłem to coś co nie smuci co ma jasny horyzont teraz będę tego pilnował nie pozwolę by fajne się gubiło
    3 punkty
  9. i slam poetycki wybucham śmiechem choć ciągle zajęty ogniem
    3 punkty
  10. Pogoń za rozumem Odrobina szaleństwa Proste i wygodne życie Bez zobowiązań To właśnie Ty Kobieta delikatna A jednocześnie Silna zarazem Kobieta którą W tłumie nie każdy zrozumie Oprócz mnie
    2 punkty
  11. za oknem deszczowo na parapecie kwiaty pogoda ducha
    2 punkty
  12. wszystko zależy od pociągu w kolorze wczesnej zieleni który wjedzie na nieistniejący peron między zachodzącym czerwonym słońcem a uśmiechem twoich ust
    2 punkty
  13. Róg doda jej maskara, a rak sam je jad od gór. Maj i bywaj odoru urodo, ja wybijam.
    1 punkt
  14. Zebrały się na ławeczce emerytki niezbyt stare i dalejże obgadywać... safandułę i ofiarę. Temat wynikł miałki, do czego są działki? Ten dylemat; czy działeczka jest w nagrodę, czy za karę?
    1 punkt
  15. Wiele, wiele lat temu w Polsce napisałem wierszyk o wczesnym wstawaniu: CÓŻ ZA RADOŚĆ Cóż za radość, gdy o świtaniu się wstanie, umyje, ubierze, zje śniadanie. Ptaki rozpoczynają swe muzykowanie, żaby kończą swoje rechotanie. Słońce wschodzi i ziemię ogrzewać zaczyna, wędrówkę codzienną do zachodu rozpoczyna. Drzewa myją swe liście kroplami rosy, pod niebem latają zakochane kosy. Z lasu wyskoczyły i są już na łące, dwa młode, wesołe, bawiące się zające. O! Jak baraszkują i kąpią się w rosie, do wspólnej kąpieli dołączyły się łosie. Cóż za radość popatrzeć na przyrodę, gdy ze snu się budzi. Popatrzeć w spokoju na cichą wodę i wcale to patrzenie człowieka nie nudzi. Cóż za piękne jest wtedy życie, spokojnie, zielone, pachnące kwiatami. To raj na ziemi, życie w dobrobycie, życie z niewinnymi istotami. Chciałoby się wtedy, żeby tak wiecznie, żeby tak zawsze było, ciepło i spokojnie. Wśród przyrody żyć bezpiecznie i zapomnieć o złym, zapomnieć o wojnie. Jak cudowne jest życie w otoczeniu zieleni, tylko ten człowiek to doceni co kochać potrafi i nic go nie dręczy, bo jeśli jest zły sumienie go zadręczy. Cóż za radość położyć się na trawie, stać się cząstką przyrody prawie. Zapomnieć o wszystkim i patrzeć do góry, patrzeć na słońce, patrzeć na chmury. Zapomnieć o świecie niemal całym, zamknąć oczy i marzyć, marzyć. Marzyć o szczęściu chociaż małym, kto wie, wnet może coś się zdarzyć. Zapomnieć wreszcie na końcu o sobie, o śmierci, o złu, o chorobie i przebudzić się w chłodzie nocy by znowu stać się człowiekiem. 1979 *** Ten wiersz napisałem ponad 40 lat temu, a więc proszę o wyrozumienie.
    1 punkt
  16. Słucham sobie muzy z dawnych lat, Nie wiem, czemu przeszłość zawsze jest idealizowana, Bo „kiedyś to było lepiej” (akurat!), Nie jedzie mi tu pociąg! Na płycie Axl się wysila, Przymila, jak może, lecz czasy się zmieniły, Co może być tego przyczyną? Patrzę już z innej perspektywy! Zjawiło się mnóstwo środków wyrazu, Niektóre z nich uszły już w niepamięć, Pantha rhei - wszystko się zmienia, Co przyniesie ze sobą przyszłość?
    1 punkt
  17. to jest rzecz o rzeczach rzeczach dyskutowanych w poważnych gabinetach miękkich pluszowych fotelach przy zapachu koniaku i cygar to jest rzecz o rzeczach i tylko o nich o rzeczach w sensie uniwersalnym tak więc o istnieniach o osobach jeśli przyjąć że są rzeczami rzeczach które istnieją jak istnieje ciało w przestrzeni dotyku w ciężarze myśli znaczeniu relacji rzeczy jak to rzeczy trwają lub są trwane posiadają imiona lub je tracą mają bądź tworzą wartość albo i nie są położone rzucone podnoszone zapomniane zużywane lub nietknięte jak ciało które było i kiedyś przestanie rzeczy są katalogowane są wpisywane w listy uporządkowywane dokładnie dzielone według norm rejestrowane w bramach dzielnicach na ulicach lotniskach i na promach zliczane w autobusach pociągach lub innych transportach rzeczy są liczbą wagą statystyką współczynnikiem wydajności przy taśmie paczek z pomocą humanitarną rzeczy w dużej liczbie są kolekcjonowane są masą masą do zebrania do przesunięcia do zamknięcia o rzeczy trzeba dbać! chronić! otaczać drutem z rzeczami nie rozmawiamy nie dyskutujemy nie wymieniamy myśli nie przekonujemy rzeczy nie należy o nic pytać rzeczy się rozważa po prostu te rzeczy to rzeczy w sensie uniwersalnym
    1 punkt
  18. niestrudzona codziennością uśmiechem dzień wita gdy trzeba skarci nie wstydzi się swoich łez za którymi wyraźne lepsze i nadzieja to ona naszym horyzontem to ona gdy zło puka zamyka drzwi gdy jest obok człowiek mniej grzeszy a nuda w kącie śpi tak tak to o mamie mowa królowej naszych snów uśmiechów i łez
    1 punkt
  19. czarne niczym smoła latacie nad głowami żądne krwi bestie głodne spragnione w końcu spadniecie będziecie martwe pozbieram ciała z ziemi wyrwę z piersi pióra zbuduję z nich szałas gdzie schowam zło
    1 punkt
  20. Dziękuję za opinię i interpretację. Czy temat jest abstrakcyjny? Wydaje mi się, że nie. Forma – intencjonalna. Czy pozbawiona treści? Ocena nie należy do mnie :) Chciałem, by znaczenie ujawniało się poprzez chłód i pozorną neutralność – bo chodzi o uprzedmiotowienie ludzi, które dzieje się realnie i systemowo. Celowo więc przyjąłem technokratyczny ton – to właśnie taki język dehumanizuje. Zatem to nie pustka, to zabieg. Jeśli wywołuje wrażenie bezrefleksyjności, to znaczy, że działa tak, jak powinien. Taki był mój zamysł :) Pozdrawiam.
    1 punkt
  21. @Andrzej P. Zajączkowski Nie wiem, czy intencjonalnie, ale włączyłeś się tym wierszem w dość gorącą dyskusję wokół frazy "słowa wyciągają proszące dłonie" (z wiersza Mariusza Ziółkowskiego "Za drzwiami kalendarza" – jest przy nim i Twoje polubienie). Tutaj "wzniesione ręce" są słyszalne – też coś osobliwego. W Twoim tłumaczeniu ich gest nie może być podsłuchany przez "tłum rzeczy", jak gdzie indziej czytam – to mi się wydaje właściwe (tylko ten znak zapytania problematyczny). @Leszczym Ja akurat odrobiłam ostatnio tę lekcję – dopiero "Elegie" są gigantyczne i bez nich nie ma zaliczenia.
    1 punkt
  22. @Wiesław J.K. nadzwyczajny obraz:) widziałam go, co roku chodzę na na Noc Muzeów.
    1 punkt
  23. @Wiesław J.K. wiersz przypomina chłopki leżącej na polu, babie lato, którą sobie drzemkę ucina od prac i tak marzy:)
    1 punkt
  24. Na scenie odgrywają Hamleta, Makbeta… Ludzie na sali zostawiają : kwitki, papierki… Nudzę się, narzekam – złorzeczę. Może na miotle wzlecę ?
    1 punkt
  25. @Konrad Koper Odbieram to jako hołd dla tej tak koniecznej profesji lecz tak bardzo niedocenianej. Pozdrawiam.
    1 punkt
  26. nie byłeś grzecznym chłopcem rączy skoczku z kieszeniami pełnymi kruchych brył soli morza martwego kiedy sprawdzałeś jak długo wytrzymają zanim się rozpadną zanim rozpuści je wilgoć rąk bo nie miałeś rąk które mogłyby coś utrzymać a jeśli tak to tylko ciężar ostrości bruku który nie należał do ciebie lecz do tych którym go wykrzyczałeś w tym pasie suchych blasków łagodnych zim obietnic których nikt nigdy nie wypowiedział na głos gdzie ziemia wstrzymanego oddechu niosła cię w sobie jak błąd który nie zdążył stać się pomyłką ale też nie został naprawiony i nie badałeś spękanej skóry ziemi przez czujne oko lunety bo ona patrzyła na ciebie a ty nie miałeś czasu ani szans na patrzenie w tej przestrzeni gdzie nie było przestrzeni na rozciągnięcie wzroku między punktem a punktem nie było dzieciństwa które można by wziąć do ręki i sprawdzić czy zmieści się w drobnej dłoni bo zanim zdążyłeś zacisnąć pięść już byłeś kimś innym albo cię nie było
    1 punkt
  27. @Poezja to życie Prawdziwy !!
    1 punkt
  28. @Leszczym Dzięki !!
    1 punkt
  29. @Konrad Koper Człowiek nie poradzi sobie z diabłem :))
    1 punkt
  30. Nikt nie rodzi się wilkiem. Ale może dostać : „Wilczy bilet”.
    1 punkt
  31. To się przecież nie dzieje nie dzieje się naprawdę mam taką cichą nadzieję nadzieję mam na prawdę wcieram słońce w me oczy ono się żarzy i parzy zdjęcie utulam umieram umieram po tysiąc razy. Patrzę się w portret czule Twe piersi palą gorące mówisz do mnie i mówisz a śmiech Twój płynie bez końca głowa mi pęka od wspomnień krew zastyga mi w żyłach to pamięć wraca do głowy ulotna odtwarza się chwila I trze mój palec bezwiednie kształty na Twoim odbiciu a kciuk roluje roluje papier na moim życiu w proch już starłem Twe piersi uśmiech ramiona i minki nie ma już Twojej buzi nie ma już mojej blondynki. I ciągle trę fotografię i ciągle nie mam Cię dosyć na ziemię ścinki się sypią jak skała roztarta na proszek miotają mną puste wspomnienia w głowie pojawia się zamęt rwą się ulotne chwile w rękach zamykam testament. I widzę przede mną czuły jasny marcowy poranek zdjęcie to popiół na stole już nie mam Cię w ręce kochanie wiatr rozwiał proch po stepie obraz zwykłego żywota twarz się za mgłą spowiła ... zastygła chwila ulotna.
    1 punkt
  32. To muszę zerknąć tam u siebie. U nas jest go dużo.
    1 punkt
  33. Do Ciebie kieruję tych parę słów. Papier wchłania moje słowa niczym ziemia wodę. Z nad doliny we mgle poranka i przed wschodzącym słońcem Twoje włosy pachną zapachem mięty. Powiewający wiatr rozwiewa wszystkie marzenia. Tylko wyobraźnia sprawia że żyję jakbyś była obok. Opowiedz o sobie tą część której nikt nie zna. Odkryj tajemnice o których nikt nie wie. Zaśpiewaj dla mnie tylko jedną zwrotkę. Ponad głowami tłumu idź ja wyjdę Ci na spotkanie. Promień słońca pojawia się nad bajeczną doliną. Gromada dzieci biegnie za nimi idziemy my. Pośród ciszy w dużym domu na starym fotelu stary kot drzemie zajmuje miejsce w tedy gdy Ciebie nie ma. Nie licz na łaskawość losu bo jest okrutny. Nie będzie mężczyzny który kocha i który nie pozwoli Ci zasnąć. Czy byłby to Twój świat? Chciałaś tak nie wiele los dał bardzo dużo, szkoda że nie to czego oczekiwałaś. Zaśniesz w majową noc bo nie będzie nikogo kto zabierze Ci leki jutro się zbudzisz jeżeli nie to za tydzień na pewno.
    1 punkt
  34. Dziękuję ci bardzo ten i poprzedni mówią o tej samej osobie
    1 punkt
  35. Bzie batyskafie bez mała barczysty beatyfikujesz bezmiaru błyski Brzechwo betonów białogłów Bellucci Belcanto brzasku bałwanku balisty. Batuto, bezdechów bilateralnych, bezokoliczniku biseksualnym, bezpruderyjny bezpański monokle — brzydko być bólem samemu w sobie!
    1 punkt
  36. byłem tu byłem tam widziałem uśmiech oraz żal o życiu rozmawiałem nie bałem się burz ani prawd byłem tu byłem tam nie musiałem kraść horyzontów one były sensem nie wypadało ich cieni sie bać byłem tu byłem tam po swojemu świat kochałem nigdy mu nie ubliżyłem rękę mu podawałem cieszyło go to
    1 punkt
  37. Witam - miło mi - Pzdr. Witam - ucieszył mnie twój komentarz - Pzdr.serdecznie. Witam - co ja ci zrobiłem że tak mnie traktujesz - może znajdź sobie inną ofiarę - Pzdr..
    1 punkt
  38. Ogarniam wzrokiem szczyty, doliny, granie… duch podróżuje
    1 punkt
  39. światło czuję w każdej komórce moje palce - ćmy I am? I phone
    1 punkt
  40. Autorzy: Michał Leszczyński + Krzysztof Czechowski + AI: Piosenka pt. Uuu Ref. Uuuu... ale tutaj jest radośnie cudnie pięknie oraz zwiewnie Uhaha uhaha uhaha potańcówka trwa a mety są cztery przewspaniale idzie całkiem wszystko ogarnąć Jedni piszą mówią nagrywają poematy drudzy słuchają i notują i emblematują szereg szufladek otwieranych bardziej niż niegdyś szuflady są jak zawsze za mocno nadużywane Idą w eter najróżniejsze znaczki czasem eterycznie czasem ciężej niż w najcięższe tony i „złe” tonacje generalnie nie wiesz czy to strach był czy odwaga była symbole i emotikony grzeją telefony i rajcują nety Ref. Uuuu... ale tutaj jest radośnie cudnie pięknie oraz zwiewnie Uhaha uhaha uhaha potańcówka trwa a mety są cztery przewspaniale idzie całkiem wszystko ogarnąć Kanały i programy wielu telewizorów są zmieszane samba cud impra trwa jak trwała - na maksa śmiech – wiadomo – z płaczem myli się najbardziej (dużym jest zagadnieniem którymi łzami płaczesz) I tylko może jest żyć trudniej niż żyć coraz łatwiej rachunki i potrzeby wyciskają do ostatniego grosza dużo musisz, bo królują tu tylko cacanki zmuszanki (teza jak teza, tezuje tylko, bo są odmienne zdania) Ref. Uuuu... ale tutaj jest radośnie cudnie pięknie oraz zwiewnie Uhaha uhaha uhaha potańcówka trwa a mety są cztery przewspaniale idzie całkiem wszystko ogarnąć Fakt czasem tylko opadasz z sił i emocji wszelakich wbijasz się w zamyślenie nad papierosem i szklanką że jest jak być nie może i że inaczej już nie będzie no a potem tym niewesołym taktem kończysz piątą piosenkę Jeśli zapomnisz się i zatańczysz przezwą lambadziarzem ahoj smutny żeglarzu i ahoj niewesoła żeglarko !! nie pytaj mnie o dobrze oraz nigdy nie proś o lepiej nie mam też zielonego pojęcia co oznacza więcej i hej Ref. Uuuu... ale tutaj jest radośnie cudnie pięknie oraz zwiewnie Uhaha uhaha uhaha potańcówka trwa a mety są cztery przewspaniale idzie całkiem wszystko ogarnąć
    1 punkt
  41. Uwielbiam Twój styl, jest urzekający:):)
    1 punkt
  42. Dziękuję za czytanie @Domysły Monika @Laura Alszer miłego dnia :-)
    1 punkt
  43. Przy furtce się bez wyfiolecił tysiącem małych oczek. Niepewny; czy się rozkwiecić, czy jeszcze poczekać trochę? Spoglądał ze smutkiem na panie, aż wreszcie nie wytrzymał. Dotknął nieoczekiwanie panienkę, gdy przechodziła. Zaskoczona - się zatrzymała, spojrzała, uśmiechnęła, zerwała. Tam gdzie za mała, zda się, bluzka – bez przypięła. A bez się od razu rozpachnił, rozłożył minipłatki. Upoił zapachem znanym, zatrzymał na brzegu ławki. Nieoczekiwany się pojawił. Trzymając w ręku kwiatek. Słowami setnie ubawił i podreptali na chatę. W domysłach chwilowo zostawmy, cenzura kryje usta. Rzekła: dobrze, już wystarczy i zaraz ciebie opuszczam. Obaj zaczęli jakby więdnąć, pan z bzem budując ciszę. Dotarło do nich, nie lekko, są na jednorazowy użytek.
    1 punkt
  44. No tak, nie wiem czy mi uwierzysz, ale dopóki mi nie uwypukliłeś... nie zauważyłam, że to słowo jest takie adekwatne do sytuacji - TwarzOwiec, bo żeby było ciekawiej - owa "mściwa" osóbka miała na imię Jagna (serio, serio)... hehe. Mój umysł ostatnio mnie zaskakuje. Miłego wieczoru :)
    1 punkt
  45. @Rafael Marius już zaczęły:) teraz to wszystko wcześnie będzie:)
    1 punkt
  46. Dokładnie taki jest bez :) Po zerwaniu szybko więdnie... :( Więc by na dłużej zachować - nie zrywać, tylko zapachem pod krzewem się rozkoszować :) Cudny wierszyk
    1 punkt
  47. @any woll Dzięki za pozwolenie, różnie z tym bywa :)
    1 punkt
  48. @lena2_ Fantastyczne !!!!
    1 punkt
  49. życie przecież z drobiazgów się składa z codzienności problemów i sprawek które dobro poscala pospawa cknienia serc zadzierga mirażem :)
    1 punkt
  50. Nie cierpię ludzkiego stada. Unikam stadionów piłkarskich, stadnego witania nowego roku itp.
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...