Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 25.03.2025 w Odpowiedzi

  1. odłóżmy sobie życie na później czy to coś złego odpocząć trochę gdy tutaj obok cicho przycupniesz ono nie zwolni i pójdzie przodem wbiegniemy wtedy w baśnie i mrzonki tak jak pamiętasz bywało dawniej i pozwolimy im nas rozwiośnić niezapomnianym do dzisiaj majem by czterolistnych koniczyn szukać w zerwane szczęścia znowu uwierzyć a potem jeszcze w ostatnie jutra wdmuchiwać razem puch srebrnych mleczy
    9 punktów
  2. Dopóki rudzik goni za dżdżownicą, a lis się czai przy króliczej norze, dopóki wiosną przebiśniegi kwitną, dopóty przecież nie jest tak najgorzej. Wracają wilki do pradawnych borów, budują bobry tamy na strumieniach, modraszek leci spragniony nektaru, oddycha życiem jeszcze nasza Ziemia. Dopóki demon nie wyłączy światła, dopóki zrywa się do lotu orzeł, dopóki ścieżek ktoś nam nie pogmatwa, dopóty wszystko się wydarzyć może.
    5 punktów
  3. rodziny się nie wybiera więc w niej tkwię chociaż niektórzy moi bracia i niektóre moje siostry mordują, kradną, oszukują i to nie podoba mi się 'krew z krwi' kość z kości to wszystko zamienić chcę w parę co się stąd ulotni ----- cudzysłów w 'krew z krwi' wynika z serialu, który akurat oglądam:)
    4 punkty
  4. Iść na śmiech zapytałeś — po co tu przyszłaś a nie sądziłam że mnie zauważysz po co tu przyszłaś? na śmiech Riderò I migliori testi di autori indipendenti Polacco e ucraino Puoi scrivere da qualsiasi luogo Czarna mamba Po co Black mamba zabija lwy, po co Black mamba rącze gepardy do wijącego się w piachu im wspólnego tańca wydziela wzgardy? Gdyby z ust mogły wydobyć słów szczury czy płazy, czy krocionogi, może zdumione chwaliłyby sprawiedliwego, co razi z broni dzielne i piękne, pokrętne — brzydkie ludzkie wartości, natura wszystkie.
    4 punkty
  5. złote runo złote jajo sezam złotą wolność złoty róg sprzedam zloty łańcuch zlote zęby kajdanki złote złote slowa złota kula ale co potem?
    4 punkty
  6. powietrze wokół ciebie staje się zaczarowane pachnie rozkoszą delikatnych muśnięć wypełniasz mnie zaklęta pocałunkiem w głębokim stanie zmienionej obecności zanurzyłam się w tobie rozmyte granice ciał dotykamy swoich myśli poprzez równonoc północy czuję obrzmiałymi sutkami twój gorący sen w nadświadomym istnieniu niełatwo zerwać synergię dusz w słońcu srebrzysty polew na szkło lśni
    3 punkty
  7. lubię przeskakiwać z tramwaju do tramwaju dobrze że nie zamykają drzwi od pewnego czasu zachody znajdują u ciebie przystanek pozwoliły mi jeździć na gapę i nie muszą trzymać się szyn
    3 punkty
  8. cudnawo tak na świecie, że oczom nie dowierzam przyklękła cisza w bieli z ustami na pacierzach. aż rosochatym wierzbom tym przemarzniętym, bosym zaplotły się warkocze i pobielały włosy. przed chwilą spokój zasnął pod ciszy mglistej skrzydłem i skrzypi czas nietknięty jak w sennym malowidle. przechodził tędy zachwyt tuż na powiece przysiadł, bo w białej melancholii motyle tańczą dzisiaj.
    3 punkty
  9. Robaki ze słów Gnijącego serca Pokaleczone kolana Z rozbitej pokory Blond ciepłym kolorem Zamiata Kropelki z policzka Płyną jak ...
    3 punkty
  10. Zenek się z Jerzym ostro pokłócił, Jerzy Zenkowi – chamstwo zarzucił, Zenek powiedział – Puknij się młotkiem! Jerzy zaś – Panie, jesteś pan kmiotkiem! Zenek Jerzemu – wypomniał dziadka, Jerzy Zenkowi – kuzyna matki, Zenek rzekł – Jesteś pan tłustym wieprzem! Jerzy zakrzyknął – A tyś nie lepszy! Po uprzejmości takich wymianie, Po gębach sobie spuścili lanie, Potem na zgodę wódkę wypili, Boczkiem smażonym zaś zakąsili. A po kolacji (na lnianej bieli) Przed lustrem dużym w zgodzie stanęli. Czy to są cuda, czy raczej czary, Czy senny majak lub dziwne mary? Bo w lustrze dużym na białej ścianie Dziwy się dzieją wręcz niesłychane: Miast panów strojnych niczym w kasynie Wszyscy ujrzeli – dwie spore…świnie
    3 punkty
  11. Niedziela ze snu wybudził mnie wiatr pokazał że wiosną też potrafi być może to dopiero początek tygodni bez chmur w których ziemia wołać będzie o krople życia też zawołam we dwójkę raźniej dwa głosy na chórek to za mało ta ziemia od lat prosi o deszcz nie nawałnice po nich gniją słowa w bagnach obietnic nic innego jak fetor z pokrzykujących ust niesiony czasem ponad dachami ale głowy ciągle zatrzaśnięte marzec, 2025
    2 punkty
  12. kiedy będzie wojna to wejdę pod stół w kuchni i przeczekam albo im powiem że mama ma inne ważniejsze sprawy no i musi wyprasować tacie mundur a w szkole lepiej jak nikt się nie dowie bo nie będzie wuefu dla krzysia to obojętne ma pełno gier w komputerze i wciąż wygrywa
    2 punkty
  13. O niego, co twą strunę trącił obcą, To serce dbać już przestało, jak tuszę; Jakże więc możesz poruszać tak mocno Stara gitaro, moją smutną duszę? To tak, jakby słonecznych promieni moc Gdzieś w dolinie głębokiej się ostała, Gdy ciemna chmura, wichura i noc Ich macierzystą kulę omotała. To tak, jakby wśród potoku szklistych fal Obraz wierzb cudnych zachował się ściśle, Choć przed wielu laty swym toporem drwal Powalił był w kurz ich błyszczące liście. A jednak gitaro, magiczny dźwięk twój Wywołał łzy i westchnienia stłumione, Na nowo wytrysnął starożytny zdrój, Choć jego źródło było wysuszone! I Emily: For him who struck thy foreign string I ween this heart hath ceased to care; Then why dost thou such feelings bring To my sad spirit, old guitar? It is as if the warm sunlight In some deep glen should lingering stay, When clouds of tempest and of night Had wrapt the parent orb away. It is as if the glassy brook Should image still its willows fair, Though years ago the woodman’s stroke Laid low in dust their gleaming hair. Even so, guitar thy magic tone Has moved the tear and waked the sigh, Has bid the ancient torrent flow Although its very source is dry!
    2 punkty
  14. przychodzi baba do lekarza, panie doktorze, tak mi sucho w gębie i język mi się klei może to koniec, życia kruchość jest może na to jakaś rada? jakieś lekarstwo pan zapisze, ja tak bym jeszcze pożyć chciała od trumny dalej być, nie bliżej a ile pani dziennie pije? -niech no pomyślę, to i powiem wódeczkę, winko, no i piwko i z przekonaniem, że na zdrowie a ile wody proszę pani? żeby nie chodzić po doktorach, trzeba dwa litry- mój ty smutku, nigdy nie byłam aż tak chora
    2 punkty
  15. siedząc w oknie obserwuję nocne niebo gwiazdy, księżyc nad głową, tego tylko mi potrzeba by ukoić skołataną głowę księżyca, gwiazd, i nieba cisza, głucha cisza nic nie terkocze, nie skrzypi, nie wali, nie stuka, nikt do mnie nie dzwoni, nie pisze, nie szuka w tej ciszy nachodzą mnie myśli dość przykre dzisiaj zabiłem przyjaciela. okazało się to dużo prostsze niż myślałem zwyczajnie pozbyłem się złudzenia, że niby jest choć od dawna wcale go nie miałem nie było motywu, nie ma corpus delicti nie ma już nas i tego co mieliśmy i choć czuję już spokój to jednak pewna myśl mnie męczy - świadomość, że dla niego to ja umarłem pierwszy.
    2 punkty
  16. Jakże ma dusza umiera Jakże me serce cierpi Jakże ukoić ten ból, w obliczu mej śmierci. Zapatrzeni w punkt niewielki Słuchając słów tak mało istotnych W nieładzie panującej scenerii Zgubieni, w ukazanej przygodzie. Jakże w chwili tak krótkiej Jakże przestrzeń ta czysta Jakże horyzont przede mną się tak skrycie otwiera. Zbędnie zatraceni w tytule Bez ekscytacji - wręcz zniesmaczeni W sekundzie pobudzeni, wstali - wybiegli Lecz w oddali już pustka - spóźnieni... Jakże finał to przykry Jakże zniesmaczenie tak odczuwalne Jakże brak satysfakcji, w tym wszystkim nam dane.
    2 punkty
  17. @aff @aff A z tą walutą cyfrową to najbardziej martwię się tym, jak sobie poradzą narkotykowi handlarze...
    2 punkty
  18. Kiedy w południe zasiadł do stołu, Gar zjadł bigosu – i gar rosołu, Potem poprawił – drożdżowym ciastem, Hojnie przybranym – świeżutkim masłem. Wieczorem spożył pęto kiełbasy Razem z cebulą (jest na nią łasy) Na deser zjadł zaś dziesięć wafelków, Torbę pękatą – słodkich karmelków. To wszystko popił kieliszkiem wódki, A potem drugim – choć dzień to krótki, Wieczór zaś spędził – kuzyna wzorem Przed wielkim siedząc telewizorem. A następnego dnia o poranku, Po kawy czarnej dwóch dużych szklankach, Mówił jak ważne jest zdrowe życie, A niebezpieczny zaś – tłuszcz i picie…
    2 punkty
  19. najmilszym stworzeniem przynoszącym rozkosz uchwyć zapach pięknych bzów na wietrze z nieokiełznaniem płatków szepcz delikatnie przyjdź i poczuj się swobodnie obok mnie
    2 punkty
  20. świadomość niewypowiedziane zamglone w sferze nieistnienia w snach ożywają myśli nieprzemyślane osnute enigmatycznym tłem przędą nową treść niedoceniane na jawie zwyczajnie iskrzą byt
    1 punkt
  21. samotność smutek ta sama twarz oraz krew samotność smutek ocean żalu rzeka łez samotność smutek studnia bez dna trudne drzwi samotność smutek tuż obok nich nadzieja śpi samotność smutek krajobraz bitwy która trwa
    1 punkt
  22. Na skraju parku, gdzie stare dęby szumiały swoje odwieczne pieśni, a złote promienie słońca igrały na liściach, siedział starzec. Jego plecy pochylały się ku ziemi, jakby chciał wyszeptać jej tajemnice, a dłonie spoczywały na drewnianej lasce, która przez lata stała się wiernym towarzyszem jego wędrówki. Przed nim rozciągał się świat utkany z chwili obecnej – dzieci biegające pomiędzy drzewami, ich śmiech radosny i beztroski jak wiosenny deszcz. Rodzice, rozłożeni na trawie, szeptali do siebie cicho, a starsi ludzie, zgromadzeni w cieniu lip, dzielili się wspomnieniami, które już dawno przybrały barwy sepii. Starzec patrzył na to wszystko i uśmiechał się lekko, choć w jego oczach migotał cień zadumy. Był jak stary zegar, którego wskazówki poruszały się już wolniej, ale wciąż biło w nim echo minionych godzin. Wtem, podbiegł do niego mały chłopiec, zadyszany od zabawy, z policzkami zarumienionymi od słońca. — Dziadku, czy czas można zatrzymać? – zapytał, patrząc na niego szeroko otwartymi oczami. Starzec roześmiał się cicho, a jego głos zabrzmiał jak szelest suchych liści. — Widzisz, chłopcze, czas jest jak wiatr. Nie możesz go złapać w dłonie, ale możesz poczuć jego dotyk. Jest jak rzeka, która nigdy nie przestaje płynąć, ale jeśli wsłuchasz się uważnie, usłyszysz jej pieśń. Chłopiec zmarszczył brwi, próbując zrozumieć. — Ale skoro płynie, to dokąd? — Naprzód, zawsze naprzód – odparł starzec. — Ale wiesz, to nie czas tańczy. To my. On tylko gra melodię, a my, ludzie, wirujemy w jego rytmie. Czas nas unosi jak liście na wietrze, ale to, jakie kroki wykonamy, zależy tylko od nas. Chłopiec przez chwilę milczał, a potem znowu się roześmiał, nie zastanawiając się dłużej. — To ja biegnę tańczyć! – zawołał i zniknął pomiędzy drzewami. Starzec odprowadził go wzrokiem, a potem spojrzał w niebo, gdzie chmury płynęły powolnym, spokojnym rytmem. Uśmiechnął się. Bo choć czas nie czekał, on wiedział, że każda chwila, którą przeżył, była jego własnym krokiem w tym wielkim tańcu istnienia.
    1 punkt
  23. "Nie wszystko złoto, co się świeci z góry, Ani ten śmiały, co się zwierzchnie sroży. Zewnętrzna postać nie czyni natury, Serce, nie odzież, ośmiela lub trwoży." Ignacy Krasicki - Monachomachia a swoją drogą czasami spotykam małżeństwa męczą się w złotych klatkach dla szczęścia własnego stworzyli a żyć w nich nie jest łatwo pozdrawiam
    1 punkt
  24. stary zegar w małym pokoju wybił kolejną godzinę, niezmordowany, od lat, bez przerwy, choćby na chwilę strony kolejnego kalendarza, nieznośnie pozakreślane, przewróciły się ponownie, choć ich tytuły wszystkim znane, na ławce usiadł stary człowiek, i patrzył bystrym okiem, na grupę nastolatków, idących szybkim krokiem, nie krzyknął za nimi, nie powstał, i tak by go pogonili, a tak bardzo chciał im przekazać, by tylko trochę zwolnili
    1 punkt
  25. @Wochen A potem blask zniknie.
    1 punkt
  26. A może by tak spróbować jeszcze raz Zbudować przezroczysty świat Wziąć kilka tabletek do ust I zamknąć barykady słów I wzlecieć w betonowy sen I roznieść szarobury gest A może zebrać nadzieję w zimną dłoń I przenieść na góry pusty ląd *** Pusty ląd
    1 punkt
  27. @Rafael Marius ładny jak plumeria:)
    1 punkt
  28. @violetta Cześć, co ugryzło hrabiego, zrobił się niegrzeczny...
    1 punkt
  29. @Dominika Moon Super !!!!
    1 punkt
  30. @Wochen dobre pytanie.. i co potem 😉
    1 punkt
  31. Też tak myślę. A Ty tu mnie chyba jedna z pierwszych przywitałaś, dziękuję:) @Alicja_Wysocka Odnosząc do tych wartości, może i teraz na czasie, takie znalazłam: Kwiaty rodzinne Wybór poezji polskiej ulożony przez Narcyzę Żmichowską, W-wa…1883. Pzdr.
    1 punkt
  32. @Domysły Monika Dziękuję za komplemento :) Widzisz ja tak lubię gdzieś pod płaszczykiem żartu, ironii, braku powagi przemycić coś trochę ważnego w moim przekonaniu. A w ogóle rodzaj mini porównania do Wojciecha Młynarskiego, rozumiem jednak żartobliwego, jest dla mnie mega wyróżnieniem ;))
    1 punkt
  33. @andreas Może trochę tęsknoty, ale to popularna waluta, nawet tutaj :)
    1 punkt
  34. A ja staram się oddychać jak najmniej, bo ten dwutlenek węgla jest tak szkodliwy... Pozdrowionka.
    1 punkt
  35. Lubię ludzi z poczuciem humoru, a w Polsce nie ma ich w nadmiarze, więc "masz u mnie plus, plus jakiego nie miał nikt u nikogo". O odnosząc się do odpowiedzi, której udzieliłaś Jackowi, to muszę powiedzieć,że nie tylko Tobie wyczerpują się pomysły. Ja szczęśliwie mam dryg do limeryków, więc nimi czasem zaprzątam sobie głowę. A w związku z wierszykiem znalazłem dwa: Znawca wina? tyś młodym winem rzekł Max z Alzacji prześlicznej Ingrid i nie bez racji bo choć była dziś skwaszona osłodziła ją mamona i dopuściła do degustacji Kiper? Klaus rozsmakował się w Hanowerze jak w starym winie w młodziutkiej Wierze wzrokiem węchem smakiem głównie aż spytała raz w południe jeśliś nie kiper to nie uwierzę Pozdrowionka Alicjo.
    1 punkt
  36. @Łukasz Jasiński @Łukasz Jasiński ''Nie zaczekam już na ciebie wszystko sobie przemyślałam..kroczysz -biegnę..biegniesz - kroczę''......pozdrawiam.Może to pomoże nie wiem...znaczy ta wódka.Ja jadę do pracy bo warto ''nie wartościując''. @Bożena De-Tre Powtórzyłam bo z pamięcią to różnie u ludzi Panie Łukaszu od Herbu. @Łukasz Jasiński Mamie nie tylko kwiaty pan winien przecież...MAMA najpiękniejsze słowo na świecie....tak dobrze pana wychowała.
    1 punkt
  37. @Łukasz Jasiński Nie opowiem...lepiej swoją osobą opowiadać historie rodzinne.To buduje wiarę i niesie przekazy pokoleniom .. a nie tylko ludziom w zasięgu dłoni.Proszę spróbować tak.Zawsze jest czas............jest bowiem darem........choć ulotnym fakt. Pozdrawiam z nadzieją że słowo to przekaz....i te z kanonu słów niezmienne od lat są. @Łukasz Jasiński Już jestem na tym etapie że doceniam słowa''służyć w zbożnym celu''...........i tu Pan trafił.
    1 punkt
  38. Delikatne:) @Łukasz Jasiński idzie III wojna światowa, nie tylko Polska weźmie w tym udział.
    1 punkt
  39. @Łukasz Jasiński Mam nadzieję że ta choroba to nie „ bieda pokoleniowa „tylko przypadek….tak po prostu wyszło.
    1 punkt
  40. jesteś tak nagle nie prosiłem głębiej teraz leżę w łóżku czuję że omija mnie świt odjeżdżają z przystanku następne autobusy które normalnie odmierzają rytm chcę uciec wyrwać się tak mi teraz gorąco do tego popijam herbatą gorzkie myśli chwilami cieszę się że we mnie jest Ci dobrze nie wracaj krzyczę spocony łudzę się że odchodzisz że nie wychodzisz tylko po poranną prasę świeze rogaliki to znów nasłuchuje mozesz wejść bez kluczy no cóż ja mówię żegnaj chociaż wiem że jesteś głucha
    1 punkt
  41. @Rafael Marius :) Dziękuję @Jacek_Suchowicz :)) @viola arvensis :) dziękuję
    1 punkt
  42. Każdy pionek ma swe miejsce na szachownicy. Lecz nie o mnie tu jest mowa. Nakazują mi żyć w ciemnym kącie i jak trup milczeć przez wieczność, bo nie pasuję do ich gry. Jednak gdy ruszam między pionki, szukając swojego pola, zabierają mnie z powrotem. Nieważne, jak się ruszę – zawsze wracam do tego ciemnego kąta.Powoli się przyzwyczajam, a ciemny kąt zaczyna ogrzewać mi serce. Ale z tyłu głowy czuję, że to nie jest moje miejsce. Ekran karmi mnie wizją tego, że mogę zostać królem życia, a pani z ekranu mówi, że mogę być tym, kim zechcę. A ja tkwię tu jak Prometeusz – i coś wyżera mi duszę i uczucia.Swe żale kreślę na ścianie z nadzieją, że wszechświat usłyszy skrobanie mego serca. To jedyny sposób by pokazać, że jeszcze żyję.
    1 punkt
  43. Krótko tak Jak ciebie mi brak Bo giniesz w tłumie Tak jak wielu nas Nie zdając sobie sprawy Jak upływa czas Obracając wszystko W popiół i proch
    1 punkt
  44. gdybym był kwiatem nie pisałbym wierszy zawsze zazdrościłem im radości i wiem dlaczego nie lubię wazonów gwiazdy są mądrzejsze jednak nigdy nie zakwitną na mojej łące dostaną staw by mogły widzieć co tracę
    1 punkt
  45. ostre rysy twarzy powinny ostrzegać nadmierna powaga chłodne spojrzenie doprawiane tonem głosu z pogranicza a jednak najwięcej w nich seksapilu nocą budzą się drapieżniki a jednak swobodniej się rozmawia wyraźniej widać nieludzkie sylwetki nawet ja urodziłam się o zmierzchu przed północą Klaudia Gasztold
    1 punkt
  46. @Łukasz Jasiński A wie Pan byłam wczoraj na Gali Piosenki Aktorskiej( wiem że już było „ salvador Dali Gala itd-:)..a le znowu powraca wrażliwość ..i proszę uwierzyć „ Świat potrzebuje dobra i Piękna” a nie agrasji i krzywdzących” sądów”…ludzie od lat szukajà podobnych doznań a i emocje są takie same…reglamentowane uczucia?czy kolejki do lekarzy po tabletkę..z pozdrowieniem z Wrocławia…. miasta mlodych wrażliwych też( z dobrą historią )…miasta wrażliwych znanych Poetów od których możemy się uczyć.I czyńmy to z dumą i nadzieją…
    1 punkt
  47. A skąd wy wszyscy wiecie, czego chce Ziemia? https://spidersweb.pl/2024/10/powodz-na-saharze-zmiana-klimatu.html Pzdr.
    1 punkt
  48. @_M_arianna_ Żaby w popłochu nogę dały zaskrońce boćki radośnie klekoczą i śmieje się słońce... :) :))
    1 punkt
  49. @Witalisa (widok) tych paru piegów hipnotyzował (w domyśle). Jest skrót myślowy, ale wygrał wygląd czyli ilość sylab. ;) Dzięki za uwagę. Bb
    1 punkt
  50. @koralinek Niedawno opublikowałem piosenkę mojego autorstwa pod tytułem - "Wilk" - w komentarzu pod prozą poetycką - "Tajny Ruch Oporu" - dziękuję za komentarz i miłego popołudnia. Łukasz Jasiński
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+01:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...