Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 18.10.2024 w Odpowiedzi

  1. Moja współczesność Chciałbym choć jedną wolną mieć chwilę, Bez poganiania i bez pośpiechu. Chciałbym spowolnić, co rozpędzone, Teraźniejszości robiąc na przekór. Chciałbym gdzieś uciec, byle daleko, Poza horyzont światów znajomych. Tam gdzie uciekła przeszłość galaktyk, Gdzie wciąż początku żarzy się promyk. Tam, za promykiem, liczne wszechświaty, Śród nieskończonych gwiazd konstelacji, Między strunami pustej przestrzeni, Tworzą zalążki moich fantazji. Tam, za morzami mgławic i planet, Gdzie pojmowania leży granica, W małym zwierciadle, pod kometami, Kiedyś zamknięto światło księżyca. Chciałbym je znaleźć, z lustra wyciągnąć, By w samotności już nie tęskniło, I nad głowami śniącej ludzkości, W ciszy, spokoju, znowu świeciło. Lecz gdy tak pędzę, chce mi się płakać, Nie mam gdzie myśli swoich zapisać. Chciałbym je tylko jakoś połączyć, By już nikogo, o nie, nie pytać. Jutro na nowo będę od rana Gubił rozsądek w szponach hałasu. Chciałbym, jak kiedyś, z pasją odkrywać; Wybacz wszechświecie, wciąż nie mam czasu. ---
    12 punktów
  2. Pogoda* Jesień, złota, jesień, tak zapowiadał wrzesień: wizji moja kieszeń, liście, tańczą, liście, a za oknem jest już mgliście, dusza marzy szkliście, jesień, złota, jesień, tak zapowiadał wrzesień: wizji moja kieszeń... *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor: Łukasz Jasiński (październik 2024)
    8 punktów
  3. Było jak pisklę z gniazda strącone, W nagich konarach ciepła błyskotka, A gdy ją tylko wzrokiem napotkać, Zdrętwiałe chłodem przyciąga dłonie. Jest jak kasztanów garście w kieszeniach Chwycone niegdyś w pędzie szczenięcym, Bez słowa o tym, że nigdy więcej Miejsca nie odda im żadna ziemia. Będzie na każdym jutrze łez smugą, Znów po jesieni jesień nastanie, Koło dni naprzód pchane czekaniem Zawsze pod górę - ale jak długo?
    8 punktów
  4. Słodkich złudzeń garstkę przynoszę Ci miła. Nadzieje z migdałów, które tak lubiłaś. Rodzynkową czułość w szampańskich pieszczotach, wspólne rozmarzenia; ja kocham, ty kochasz. Choć ostatnie słowa łatwo jest wymówić, nie lepiej powiedzieć: ja lubię, ty lubisz....
    6 punktów
  5. głodno czas prozy karmi się szałem rzadko wychodzę często się szarpię – impuls-za-impuls robi się tłoczno próżnia nie służy, trzeba się nażreć odżyć i obleźć swoim zwyklactwem potem już tylko czekać na słowo
    6 punktów
  6. Płakałam w nocy, nie słyszał mnie. Zasłaniał oczy, aby nie widzieć moich łez. Każdy płacz był o nim, każdy oddech A moje jęki były pieśnią pochwalną. On nie płakał w nocy, nie przeze mnie. Przyglądał się temu jak płonęłam. Stałam się dla niego wspomnieniem, Fotografią, poszarpaną nożyczkami. Wyrzucono mnie z pamięci do kosza, Jak listę zakupów z notatnika w telefonie. Już mnie nie ma. Nic nie zostało.
    4 punkty
  7. Wiersz powstał po lekturze: Gerber, do Różewicza II Czekamy wszyscy dzieci, młodzież, dorośli na kres dni, życia koniec wraz z wiekiem bardziej świadomi albo nieświadomi - od starości Codziennie zbieramy: sekundy, minuty, godziny uśmiechy, smutki i stany przejściowe Trzeba się cieszyć z tej możliwości danej raz, na jakiś czas trzeba wierzyć: w ciepły wiatr, uczuć nurt głębie słów, w chwilę i jej czar Co nam innego pozostało? lepiej zapomnieć zegara tykanie... wyjść z domu, iść jak najwolniej Słońca promieniem skórę karmić i się nie martwić, z tym się zdąży Czekamy wszyscy taki nasz los, od pokoleń i tak będzie, albo nie będzie wszystko w naszych rękach i drodze
    4 punkty
  8. elegia o kochankach więc zapadamy w lesie i wiozą nas tą drogą na gapę bez migawki po samą krańcówkę stoimy i wtulamy się w siebie a świat nabiera zarysów przystanąwszy zapaliliśmy ciągle nie nadjeżdża peron ale biegną pola biegną drzewa za zagajem bursztyn i purpura między gałęziami szumią nam parę wisielców którzy jak gdyby ze wstydem że nie ma już dla nich czasu dotykają się końcami palców spuszczają oczy
    3 punkty
  9. kiedyś dramat trza to przyznać zakochany był w komedii dramatycznym słowem wyznał chciałby miłość z tobą dzielić proza życia i poezja połączyła parę węzłem zaiskrzyło owszem nieraz lecz współżycie było niezłe chichotała często wielce wszak komedią przecież była dramat trochę tak półgębkiem ale czasem więcej chyba gdy coś mężuś niczym mumia rzekł ponuro jak karawan potrafiła żona wskórać gest co uśmiech zapowiadał ~ wspólnie żyją bo tym bardziej jest poważnie albo śmiesznie gdyż maleństwo mają ładne rezolutną cud groteskę
    3 punkty
  10. Anna, żona, mieszkańca Pasłęka, kiedyś w nocy bardzo się przelękła, słyszała, puk puk, puk, a potem głośny huk. Mąż bawił się lalką, która pękła. To nowy cykl. Poezja i w ogóle sztuka muszą reagować na ważne zjawiska społeczne.
    3 punkty
  11. jesienna pełnia szary błękit już świta hostia na niebie
    3 punkty
  12. mniejszy zmatowiały czymś zadrapany to właśnie jego wybrał Julianek oburzyły się błyszczące wielkie kasztany obserwuje je teraz przez okno jak w złości mokną mały wyśmiany kasztanek
    3 punkty
  13. w porannej mgiełce biała dama tańczy mną na suficie 6 maj choć tak do końca nie jestem pewien zegar milczy jak kamień Piłata bo Judasz na jego tarczy srebrniki liczy Marian pod sklepem upadł po raz trzeci baby przy ladzie zawodzą a pani Iwona niewzruszona nie chce na kredyt sprzedać rozgrzeszenia szklany krzyż podnoszę z napisem na kapslu Król Alkoholików pociemniało...
    3 punkty
  14. ,, Nasze pragnienia zawsze się modlą, choćby wargi milczały,, Św. Augustyn zapominamy chcemy o Tobie zapomnieć Panie zatopieni w gąszczu codzienności zadowala nas utopia serwowana przez... ręce nie składają się do modlitwy słowa milczą ale myśli pragnienia modlą się do Ciebie szczególnie te z największą ilością niewiadomych Jezu ufam Tobie 10.2024 andrew Piątek, dzień wspomnienia męki i śmierci Jezusa
    3 punkty
  15. jesteśmy młodzi bez wad to świat nam wbrew burzy krew powoli zamykam już oczy na to wszystko
    3 punkty
  16. Ja Syzyfa bym jeszcze rozumiał. Przecież prezentował wspaniałą postawę w napracowaniu się. Walczył, zmagał się, tyrał, chciał i próbował. Pięknie. Przepięknie. Ale dlaczego on musiał się zabrać za kamień? Nie mógłby tak próbować poezji wtoczyć na szczyty? Prozy jakiejś...? A jak już chcielibyśmy bardziej pragmatycznie, a przecież są wśród nas pragmaci, no to nie wiem bryły szlachetnego kruszcu? Przecież powyższe jest równie, a nawet jeszcze bardziej niemożliwe... Warszawa – Stegny, 17.10.2024r.
    2 punkty
  17. We krwi mojej płynął majestat Chwalebny Urokliwie zataczając ubogi Oddech Im dłuższy czy węższy Pokój z czterema ścianami Kolorowymi szczególnie na niebiesko Świt przytoczył obraz Mentalności nadludzkiej Zapomnij mnie na jutro… Też jest dzień On pokaże Ci jak masz wstać *** Skrzydła poniosą chwałę na grzbiecie Anioł przeniesie ciszę Zabełtam słowa szczerości Obwisłą trzymając skórę Na plany przekornie narzekasz Bo w słowach – bo w słowach ukryta jest rzeka Legionem będę dla Ciebie Aniele Jeśli zechcesz to wskrzesz mnie Rejestracja Usatysfakcjonowania! Otwórz oczy i przebrnij przez analityczne pozory Po stereotypizacji zostaną: siniaki, ropniaki, czerniaki i strupy Rewolucja miłosierdzia bezdomnego.
    2 punkty
  18. Dawno już nie... ale za to jest piwo Trybunalskie:). Całą zgrzewkę dostalam- niestety nie próbowałam. Dziennikarka sportowa z Prudnika, z mistrzem jogi się chciała spotykać. Myślała że coś jej opowie, Ten tylko mruczał stojąc na głowie. "Nie styka"- stwierdziła, "więc zmykam" .
    2 punkty
  19. stalowomodre chmury niebo i wieczór oczy wpatrzone
    2 punkty
  20. Pewna Magdalena ze wsi Zielona Zazdrosna była o męża pontona, gdy brał go do łóżka i się w nim huśtał. Szpilkami zrobiła chłopa w balona.
    2 punkty
  21. Ha ha ha, Dobre :). Trybunalskie, to było takie biuro turystyczne w Piotrkowie Tryb. Nie wiem czy jeszcze funkcjonuje. Pewien linoskoczek w centrum Koszalina poznał raz dziewczynę o imieniu Lina. Zaczął więc Linie wyłuszczać, że się po linie nie spuszcza, bo to przecież nie jest jego dyscyplina.
    2 punkty
  22. @Marek.zak1 Od razu przypomniało mi się to:
    2 punkty
  23. Cóż, ja urazy nie czuję ni cienia Gdy Słowacki Paryż na Londyn zmienia. To kochanka, Muza wybrańca. Chylę czoła - rozumiem zdarzenie.
    2 punkty
  24. @Wędrowiec.1984 Cóż, myślę - w Tamizie jest podobnie Pannę w niej moczyć wprost niegodnie Zimno Nieczysto I gdzież w niej pannę tulić wygodnie *** W Polszcze - ta światłem mi się zdaje Bo jest po prostu moim krajem Tu niepobieżnie Tuż, przybrzeżnie Gdzie wierzba szumi, cień mi dając.
    2 punkty
  25. Pewna biegaczka z Trybunalskiego spróbować chciała czegoś innego: pobiec z workiem na głowie "zapamiętają w Piotrkowie!", tak pirzgła, że nie pamięta niczego.
    2 punkty
  26. jestem tylko cieniem, przecinkiem, pytajnikiem oczekuję wytrwale, z zapartym tchem słońca, wiatru, porannych mgieł, istnienia nienawidzę, gdy patrzysz na mnie w ten sposób gdy upijam się winem typu rosé i pytam, czy mnie kochasz mówisz, że jestem delikatna, nieuchwytna, krucha że w oczach tli mi się ogień, iskra, żar i nie dogonisz strumienia moich myśli boisz się o mnie, gdy tańczę w deszczu otula mnie wilgotny płaszcz chyba zapomniałeś, że nie jestem człowiekiem
    2 punkty
  27. Mandat senatorski wielbiciel prawdy Lech znad Nogatu był pięć kadencji chlubą senatu lecz że grał na mandolinie jak z nut kłamał z auta glinie że jeszcze nigdy nie miał mandatu Grunt to głęboka wiara bezbożną Wandzię nad brzegiem Przemszy nawracał Józek gdy szedł był ze mszy masz o Bogu płytką wiedzę ja w niej aż po uszy siedzę ze mną mieć będziesz stosunek głębszy Ech te dzisiejsze dziewczyny Jan wiózł stóg siana z łąki znad Bzury na wierzchu Jadźka po same chmury jej o żwawszą jazdę szło chłop i koń słyszeli wio lubiła panów i szybkie fury Odkryty talent w depresji będąc Zuzia znad Bzury splatała nitki w grubaśne sznury gdy już pętlę zakładała mąż się zdziwił moja mała więc ty nie tylko umiesz pleść bzdury Egzamin na prawko instruktor lubi Zośkę znad Słupi więc często sprośny wzrok na niej skupi dziewczę jeżdżąc jak na rajdzie marzy że go chętka najdzie i czując poślizg wnet ją udupi Byle nie za słony raz komik dzika zabił nad Wieprzem lecz zwierzak dziwnie śmierdział powietrzem natarł mięso przyprawami jedząc aż się śmiał czasami zwłaszcza gdy trafił na kawał z pieprzem
    1 punkt
  28. Nostalgicznie, ładny taniec liści:)
    1 punkt
  29. 1 punkt
  30. Hejt i lęk to uczucia, które wzbudza obserwacja pstrokatego świata show-biznesu, które patrzę na ekrany. Gdy spojrzę przez okno na jesienny liść, strącony przez wiatr, ten sam, który potoczył się pod nogi chłopakom w czapkach- jeden z nich żywo gestykulował. Czuję, widzę, poznaję urodę życia. Czuję ten ciepły, lekki podmuch. Widzę Jego uśmiech Poznaję życie wciąż na nowo każdego dnia. Poprosiłam o krzyż, kiedy była próżnia. Pustka zapełniła się sensem, pełnią życia. Wiem już, o co prosić. K.S.
    1 punkt
  31. @Gizel-la Co nie gra dobrego
    1 punkt
  32. @Amber Dziękuję, a powyższą rymowankę napisałem dzisiaj - do wczorajszych zdjęć na warszawskiej Woli - byłem u mamy po jedzenie i dała mi bigos i fasolkę po bretońsku, a co, pani Magdo? Łukasz Jasiński
    1 punkt
  33. @Domysły Mówiłem o tym na przełomie sierpnia i września - kiedy wszyscy narzekali na pogodę (tutaj było pełno o tym wierszy), a ja na to: zapewniam, będzie w tym roku Polska Złota Jesień i co? Łukasz Jasiński
    1 punkt
  34. @Łukasz Jasiński pięknie się czyta taką jesień 😀 Pozdrawiam
    1 punkt
  35. @Marek.zak1 Bo to wybuchowa lala - była :) Pozdrawiam.
    1 punkt
  36. @Jacek_Suchowicz miłość nie może ot tak gasnąć. Gasną zakochania...
    1 punkt
  37. @Jacek_Suchowicz ... ona lubi pomarańcze teraz leży na leżance myśli o migdałach bo jest cudna doskonała ... Pozdrawiam serdecznie Miłego dnia
    1 punkt
  38. @FaLcorN pięknie, optymistycznie, życiowo - wiersz jak dawka świeżego powietrza.
    1 punkt
  39. Pływały panie latem w Sekwanie. Z brzegu Francuzik spoglądał na nie. Gdy wyszły na brzeg, to rzekł: Niedobrze. Mi chyba więcej nigdy nie stanie.
    1 punkt
  40. @Sylwester_Lasota Rzeki symbole: Francja. Paryż, Warszawa Lecz tylko w treści je mieścić wypada Bo w nich już nawet ryba Migreny miewa chyba A człowiek... tylko w glorie je oprawia.
    1 punkt
  41. @Sylwester_Lasota No, bo cóż, fajny jest. Mnie się od razu ten Słowacki przypomniał, ale nie tylko on miał problem z Francją. Adam Mickiewicz też jakoś niechętnie wracał z Lozanny do Paryża. Olimpiadę pozwól, że przemilczę, ponieważ ani fanem sportu nie jestem, ani też fanem kierunku podążania naszej kochanej Europy.
    1 punkt
  42. codzienność pragnie nam przysłonić Twą miłość Panie i miłosierdzie lecz pamiętamy czas jeszcze goni przecież u Ciebie już go nie będzie :))
    1 punkt
  43. @Jacek_Suchowicz Prosty wierszyk, a jednak trafiający puentą w sedno. Ze słowem "kocham" wiążą się pewnego rodzaju zobowiązania, które nie każdy jest gotowy na siebie wziąć. A patrząc na obecne trendy w uprawianiu relacji międzyludzkich - trudno się dziwić. Miłość się średnio opłaca ;>
    1 punkt
  44. 1 punkt
  45. 1 punkt
  46. co nas wtedy śmieszyło de Funes , bracia Marx czy Buster Keaton gdy dziś oglądam - miłe lecz troszkę nudne jak chłodne lato Fernandel nadal bawi Chaplin swym śmiechem myśleć każe Cyrku .. nie idzie strawić a Woody Alen dostarcza wrażeń :)
    1 punkt
  47. @Marek.zak125 stycznia popełniłem podobny Rolnik ze wsi pod Koninem seks uprawiał z manekinem, już po wsi wieść krąży, że manekin w ciąży i chłopa obdarzy synem. Pozdrawiam.
    1 punkt
  48. Podobno szczęście jest jak dar uwierzyć można w świat bez granic lecz z tego szczęścia guzik mam bo życie szczęście ma już za nic podobno gdzieś dorasta myśl spowita troską o marzenia lecz myśli takie kruche są bo czasem braknie im natchnienia podobno sen uśmierza ból co kryje mroczne blade chwile lecz snów zabrakło dzisiaj znów chociaż ich kiedyś miałem tyle podobno jestem ważny tak że często słyszę wyjątkowy samotność inne zdanie ma nazywa mnie innymi słowy
    1 punkt
  49. 1 punkt
  50. zszarpany plastik chorągwią oblężonych koryt tam mostów
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...