Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 08.10.2024 w Odpowiedzi
-
nie mów gdy trzeba milczeć i nie milcz gdy mówić trzeba milczeniem blokuj wrzask piekła a słowem uchylaj nieba.11 punktów
-
Poczułem zapach mokrych włosów to deszcz przywołał gorzkie chwile zwodniczych wspomnień już nie sposób omijać przecież jest ich tyle te krople zmyć mogłyby smutek tak dzień za dniem wśród zapomnienia przyjaźni opuszczonej głuchej bezpańskiej drogi przeznaczenia samotność marszczy stopą wodę i studzi deszczem żalu zmysły tak dzień za dniem zaprasza w drogę gdzie łzami noce już zakwitły7 punktów
-
Z cyklu : Dwóch czy jeden (wspólny tomik z tramwaj63) Nowolipie to nie nowość na lipie Byłem, jaki jestem Bez zmiany się zmieniłem Tworzę jak tworzyłem Choć dawno się skończyłem Wiele opowiadania Jeszcze więcej gadania Człowiek musi poznać Tego własnego drania Tego co rozpoczyna I tego co się nagina Tego co się napina I rzepy do głowy przypina Bo ładnie się kręcą I tak fajnie odstają Ważne jednak Czy do końca wenę zbierają I wspierają Wykorzystują I się stają Znów ucztują Prawdziwa uczta jednak Przed Tobą Zrozumiesz, jak się Otoczysz pogodą Pogodne serce Odbudowane W natłoku myśli Ciągle składane W natłoku zdarzeń Mówi, przekonuje Że tylko nowy człowiek Na nowo się dobrze czuje //Marcin z Frysztaka Piszę opowieści, sztuki teatralne, dialogi kabaretowe i wiersze Wszystkie moje książki Za darmo Znajdziesz na stronie: wilusz.org6 punktów
-
dziadek wyszedł z domu wyszedł zimą a kiedyś to... ...we wszystkich budynkach okna zaszklone srebrnym kwieciem a podwórka ukryte pod anielskim pierzem i kulig gonił kulig aż gromady dzieci z policzkami jak zimne ognie (heh podarek od królowej śniegu) zatęskniły za ciepłem po czym zmarzniętą pupą siadało się na kaflowym piecu i tak na pohybel przeziębieniu trzymając w dłoni kromkę żytniego chleba muśniętą słodką beztroską o smaku miodu nie usłyszałem jak niebo otworzyło bramę5 punktów
-
czasem słowa mnie nie poznają mijamy się bez uśmiechu jedne wyrosły inne wyblakły niektóre od dawna bezdomne5 punktów
-
Dimitris, Grek z miasteczka Chora, uwielbiał bawić się w doktora. Przez długie godziny wciąż badał dziewczyny, choć żadna nie była z nich chora.5 punktów
-
wędrujemy wzdłuż siebie pod wiatr jeszcze kilka kroków kilka słów skrawek drogi mieni się w odcieniu późnego lata za nami senne liście przed nami senne liście w niezapisane noce dokucza nam neuropatyczny ból lewej strony wiersza4 punkty
-
przyjdź do mnie w ten rześki poranek robiąc proste rzeczy ze mną późno- letnią melancholią będę ekscytująca delikatnym wschodem i ciszą na jawie4 punkty
-
3 punkty
-
czasem żal bez ramion do góry się wspina po szczytach majaczy w tle dziecięca postać a rzeczywistość granitowa powieki z każdej łzy rozlicza i po co i po co...? jak posłaniec złych wieści lęk drąży skalę, rozsadza w pył - to z czego powstał... i kruk bezskrzydły dziobie nadzieję dokłada strach - bez końca, bez końca3 punkty
-
miasto schwytane czapą wieczoru sapie tchem nocnej zmiany fabryki wciąż czuwają pałąki dymów grzebią miękko irytując księżyc wiatr w chaosie zabudowań i wynaturzone szeregi okien jak zbiorowe mogiły dusz3 punkty
-
Kiedy umrę, a kwiecień jasny rozpuści swe Deszczem mokre włosy nad ciałem mym, Choć wypadnie ci okazać serce złamane, Nie przejmę się tym. Będę spokojna tak, jak spokojne są drzewa Gdy w deszczu prężą gałęzie swoje, Me usta będą cichsze, a serce zimniejsze, Niż teraz twoje. I Sara: When I am dead and over me bright April Shakes out her rain-drenched hair, Tho' you should lean above me broken-hearted, I shall not care. I shall have peace, as leafy trees are peaceful When rain bends down the bough, And I shall be more silent and cold-hearted Than you are now.3 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
mówisz kamiennym głosem podobnym do ciszy która staje w gardle i tylko dzięki Czystej Wyborowej daje się przełknąć dlaczego ocalałeś bez bożej pomocy tylko tak jakoś… że aż trudno uwierzyć nie chciałeś być wybrańcem prorokiem grożącym przyszłością tylko takim tam na p… nie wyszło po pierwszym czytaniu nie chciałem do tego wracać również nie wyszło musiałem wrócić drążyć i drążyć do ostatnich słów za którymi nic już nie ma nawet kamieni życie bez Boga jest możliwe bez Ciebie również ale…2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
a sprawy ważkie w kolejce czekają z kolei błahe grają pierwsze skrzypce2 punkty
-
-Mistrzu czy ten, kto rano wstaje, zrobi więcej? -Jak wstanie niewyspany, pracuje niechętnie, a wtedy źle mu idzie i często przestaje, więc zbyt wczesne wstawanie niewiele mu daje.2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Nie potrafię się przemóc By sprawy uwierające Kamieniami w bucie Literami wysypać Do Ciebie Czas płynie nieubłaganie Spiętrzając mą niechęć W gorzkim posmaku Łez żal wyciskających Do Ciebie2 punkty
-
Kolorytem żółcieni Zapisana przeszłość Wyblakłym czasem Wyziera dziurawa Spodem niebieskość Rdzą lat strawiona W uszach wspomnień brzmi Na metaliczny dzwonka Przyspieszony oddech Smarem przesiąknięty W upale czerwca Do szkoły jechałam Pasażerów tramwaju Pamięć chwil ulotna Przydeptana skarpeta Szał ciał w uścisku Zamyślona staruszka Pies między nogami Drewniana dziewiątka2 punkty
-
W zawieszeniu trwam Kosmiczny śpiew gwiazd Z oddali słyszę Piaskiem czas Przez klepsydrę palców Znów przepłynął Serce tęsknotą zmęczone Na krótkiej smyczy Nadzieję trzyma2 punkty
-
bądź nawet i świnią ale nie sprzedawaj się miej swoje zdanie swoje to nie znaczy usłyszane gdziekolwiek swoje przemyślane swoje i broń je jak Westerplatte 10.2024 andrew I świnie do swojego koryta nie plują2 punkty
-
2 punkty
-
No i w Krainie Słowian tych wygadanych ponadprzeciętnie rozdyskutowanych i rozemocjonowanych nad wyraz i nad podziw i nad najbardziej znów zrobiła się burda Konkretnie mówiąc, a właściwie dziennikarzując (podobno zresztą z zamiłowania) oni zrobili my – wiadomo jesteśmy niewinni jak najczystszy duchem i duszą poeta a nawet taka poetka co z sercem na dłoni przekazuje wersy najszczersze Zaraz zaraz słowo burda mówi mi coś aha było w PRLu takie czasopismo zdaje się chyba niemieckie zresztą no ale przecież pochodzenie krajowe jest przecież małoistotne - co za detal? I na jego podstawie wycinamy ze wzorów modne ubiory, sukienkę, spodenki, sweter, garnitur, garsonkę choć ostatnio znowu są w modzie pasiaki – a zatem wycinamy im pasiaki (dobrze chociaż że nie sobie) (choć to dyskusyjna jest teza) (trochę krótkowzroczna) Pasiaki są modne ostatnimi czasy masz pasiaka jesteś Gość jesteś Kolo nie masz – och co za nuda co za nieciekawy i przeciętny gość!! A może po prostu się nie opowiedział? Warszawa – Stegny, 05.10.2024r. Inspiracja – Poetka kwintesencja (poezja.org).2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
wracam do miasta las oddalił się o kilka dni teraz chodzę po ludzkich śladach błądzę w sobie ujadają wykrzykniki2 punkty
-
pomyśl o najgłębszej samotności. że jest jak popiersie z czarnego marmurzydła. przedstawia indiańskiego wodza w rozłożystym pióropuszu. patrzysz na zmarszczki, jakimi jest poszatkowana kamienna twarz – a ich linie odciskają ci się na gałkach ocznych, zostają wżarte w obraz, który widzisz, a pióra – z rzeźnicką zapamiętałością kroją powstałe w ten sposób porysowane plansze. na drobnych strzępach żłobią się specyficzne izotermy i izobary, powstają też swoiste odłamy dekartografii, rozplanimetrii, destereometrii. pomyśl o pustce będącej niczym samochód beskid, co nie wyszedł poza fazę prototypu (manewrowność makiety – wręcz ujemna!), albo arrinera hussarya, która nie trafiła do masowej produkcji. i o mikrofilmie przechowywanym w bólu lewej górnej piątki. nie w bolącym zębie, ale w samym, wyjątkowo nieprzyjemnym uczuciu. znajdź się w myślach na raucie, nadętym spotkańsku notabli. bądź tym dzikim, spoconym czortem-niedźwięcznikiem, który drze się jak oszalały, tacza wewnątrz jednego ze stojących sztywno, wyfrakowanych oficjeli, i którego wrzask nie wydostaje się poza ramy ciała gospodarza/ nosiciela. a potem znajdź najcięższy kamień, jaki zdołasz podnieść. i ciśnij w kryształowy żyrandol wiszący nad głowami dostojników, nad twarzą na postumencie. od huku, jaki rozlegnie się, gdy strącony runie na parkiet, zadrży w posadach niejedno muzeum już/ ciągle bezużytecznych rzeczy, klatki mikrofilmu wyblakną i staną się niemożliwe do odczytania.2 punkty
-
Pałac. Fresk już przetarty i farba znika, by wrócić z promieniem słońca. Prosta technika. Ludzka technika Wielkiego Mistrza każe zatrzymać czas. Są miejsca, o których nie sposób zapomnieć. Niebieskie migdały, co wracają w snach. Anioły bez skrzydeł, Niebieskie Anioły uwodzicielsko zatrzymują czas. Jeszcze muzykę słyszę w murach. Nie…nie…- to stangret konie ucisza. Stajni już nie ma. Rżenie ustaje. Wstrzymuję oddech. Wsłuchuję się w ciszę. Chcę poczuć więcej i więcej. Fresk nasycony, choć farba znika. Czekam na słońce - promyk nadziei. Prosta technika Wielkiego Mistrza zatrzymuje czas. Choć pałac świętością dziś już nie grzeszy, stare butelki i butów w nadmiarze… wciąż tajemnice posiada.1 punkt
-
Mandat senatorski wielbiciel prawdy Lech znad Nogatu był pięć kadencji chlubą senatu lecz że grał na mandolinie jak z nut kłamał z auta glinie że jeszcze nigdy nie miał mandatu Grunt to głęboka wiara bezbożną Wandzię nad brzegiem Przemszy nawracał Józek gdy szedł był ze mszy masz o Bogu płytką wiedzę ja w niej aż po uszy siedzę ze mną mieć będziesz stosunek głębszy Ech te dzisiejsze dziewczyny Jan wiózł stóg siana z łąki znad Bzury na wierzchu Jadźka po same chmury jej o żwawszą jazdę szło chłop i koń słyszeli wio lubiła panów i szybkie fury Odkryty talent w depresji będąc Zuzia znad Bzury splatała nitki w grubaśne sznury gdy już pętlę zakładała mąż się zdziwił moja mała więc ty nie tylko umiesz pleść bzdury Egzamin na prawko instruktor lubi Zośkę znad Słupi więc często sprośny wzrok na niej skupi dziewczę jeżdżąc jak na rajdzie marzy że go chętka najdzie i czując poślizg wnet ją udupi Byle nie za słony raz komik dzika zabił nad Wieprzem lecz zwierzak dziwnie śmierdział powietrzem natarł mięso przyprawami jedząc aż się śmiał czasami zwłaszcza gdy trafił na kawał z pieprzem1 punkt
-
1 punkt
-
31.Etola? prawiła żona mężowi z Woli o wyliniałej mocno etoli damskich ciuszków nie znał wcale w zamian kupił jej korale a ten rowerek dał młodej Joli 32.Nie lubi przesady lubią kobiety dżokeja z Woli choć zakochuje się w nich powoli a gdy któraś wpadnie w ruję to się migiem odkochuje cwałem galopem lub jak kto woli 33.Magazynier części samochodowych magazynierem jest karzeł z Wólki regały jednak nie miniaturki do aut części więc układa niziuteńko trudna rada choć ma samochód z najwyższej półki 34.Cudowne lekarstwo farmaceutce nudzi się w Wólce już się podróże marzą bidulce gdy dziecina bardzo miła świat jej cały zastąpiła to ma go w domu w jednej pigułce 35.Dydaktyka gdy zaśpiewali na Mokotowie pouczającą piosnkę Skaldowie „ni mom chęci do roboty” to w ratuszu czuć aż poty tak się do pracy wzięli rajcowie 36.Cel uświęca środki (czystości?) prosił ksiądz Jadźkę na Białołęce weź płyn i proszki zrób błysk w łazience gdy pochylisz się ku wannie ja pomogę choć w sutannie i nawet wszystkie środki uświęcę1 punkt
-
1 punkt
-
@Somalija mało jest fajnych intelektualistów:) @Rafael Marius ja dojrzałam do tego, żeby się samemu uczyć:) a twoja mam to bardzo zdolna:) ja też się uczyłam rosyjskiego, niemieckiego, włoskiego, hiszpańskiego, ale wybrałam inne języki do nauki:)1 punkt
-
1 punkt
-
- Tyrada, gnoili. - On gila da - gadali. - Gnoili; on gada? (Ryt)1 punkt
-
Hydraulik spod Wałbrzycha sąsiadce odpływ przepychał, tyrał noc całą, tak się zatkało, chłopina dziś ledwie dycha.1 punkt
-
Między ludźmi, a ludźmi jest mało widoczna bariera przymocowana uchwytem dobra i zła. Racjonalizm kartezjański objęty wewnętrznym dopływem myśli emanuje chwilą uczucia pełnego nabrzmiałych emocji. Filantropia zanika wśród współczesnych niewolników przez podstępnego, a niewidocznego złudnika czasu. Egoizm wzrasta wraz z wyrządzonymi krzywdami. Nieumiejętność przebaczenia doprowadzi do przerwania kruchej linii łączącej pełni szczęścia z załamaniem. Monotonnia i rutyna pyta "czy można?" uzyskawszy pozytywną odpowiedź ingeruje w życie, a na koniec je wykańcza. Chcesz zmienić świat?1 punkt
-
1 punkt
-
,, Nie jest dobrze, aby mężczyzna był sam,uczynię ...,, Rdz. 2 samotność zasłania horyzont zamyka drzwi do cudowności świata Dobry Bóg ozdobił go Kobietą klejnotem ponad wszelkie stworzenia daje Ona nie tylko życie jest światłem drabiną do szczęścia wspinając się doznamy nieznanych wcześniej uczuć obdarza miłością gdy dajemy jej siebie w czystości duszy Boże jesteś wielki ufam Tobie 10.2024 andrew Niedziela, dzień Pański1 punkt
-
~ Jędrek dziś wybrał się na grzybobranie - miał smak okrutny na smażone kanie. Po drodze spotkał znajomą; zaprosiła go do domu. Smak akcji kusi .. no więc zmienił zdanie. ~~1 punkt
-
Przypadek niedoszłej hrabiny z Lozanny tak ujął koroner w raporcie porannym: "Cóż, zeszła nim doszła, choć chyba brak poszlak, że zaszła, gdy hrabia wyciągał ją z wanny".1 punkt
-
jedni żyją drudzy żyć nie dają i niektórym życie zbrzydło 'tylko' ma czasem głęboki sens :) Pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
Zażywnych staruszków para z Gierłoży dowodzi doktorom: "Jakże my chorzy!" Dziwią uczone się głowy: "Sądząc z odgłosów z alkowy i ona jest hoża i on jest hoży."1 punkt
-
Wybrałyśmy się z Anią i Asią na kaczeńce, a rosły blisko naszej, ukochanej rzeczki. Codziennie pokonywałyśmy tę drogę. Kiedy ujrzałyśmy, cała trawa była przykryta krystalicznie, ciepłą wodą. Było tak, że wchodziłyśmy na boso. Nie mogłam się napatrzeć, bo fruwały też motyle. Wskakiwałam na kępki i uważałam, ale zamoczyłam się. Weszłam głębiej, gdzie były krzewy olch, w cieniu parował zapach, drobne kwiaty kwitły na niebiesko. Dotknęłam listków, a to była miękka mięta. Wracałam tu jeszcze. Przy ścieżce osuszałyśmy się na słońcu z wielkimi bukietami.1 punkt
-
Dzisiaj jesteśmy razem z rodzicami i ciocią i wujkiem wśród wysokich, zielonych olch na polanie nad rzeczką, która miejscami jest wstęgą, najukochańszą, gdzie bawiłam się w wysokiej trawie. Rodzice, ciocia i wujek robią ognisko. Wiem, że się zsunęłam po chwili do wody, chciałam się popluskać, cieszyłam widokiem w odbiciu, mój brat się wtedy kąpał i nikt nie zauważył, że jestem pod wodą. Tylko wujek chwilę później zauważył kokardkę pływającą na wodzie i wyciągnął mnie szybko. Pamiętam, że mnie osuszali i przeżywali rozmawiając. Było ciepło, sucho, woda była zmącona w naszym miejscu. Do domu przyszłam opalona. Obejrzałam się w lustrze i biegałam w samych majteczkach, tańcząc robiłam śmieszne minki i bawiłam się rozpuszczonymi włosami, a później mama - idziesz się myć i poszłam do łazienki.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne