Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 12.09.2024 w Odpowiedzi
-
Mimo zdań potoku, zrozumieć nie możesz. Ogarnia bezsilność i w kąt idzie skrucha. Podpowiadam szeptem, jak zgryźć taki orzech: Naucz się dokładnie, o czym mówi - słuchać. Już się nauczyłeś i dalej nic z tego, nie pojmujesz, po co? Wszak schematy znane, teraz z piedestału zwal nadęte ego, usłysz najważniejsze – niewypowiedziane!7 punktów
-
Przerwał mnie na pół Wyciągnął Słowa I zabrał ze sobą Pierze porozrzucał po polach Dogonić nie mogłam Przyspieszył Dzień spadającego liścia Poranną kawę I ciszę.7 punktów
-
Długie rozmowy. Śniadania razem. Wyjścia na spacer, zawsze za ręce. Uśmiech do siebie, nawzajem dany. Kochane dzieci. Z miłości, wdzięczne. Na odgłos kroków, uderzeń szybkich, serca, tęsknoty. Wreszcie tu będziesz. I sen, przy Tobie. Oddech i dotyk. Spojrzenie w oczy. Radośnie piękne. Wspólne pragnienia. Na zawsze razem. Przysięgi słowa- Aż serce pęknie! Wszystko Ci oddam, moja Dorotko. Bo tak wygląda, zwyczajnie- Szczęście. Luty 2024 (Rzeszów)6 punktów
-
ktoś zasznurował „jej” usta nitki napięte na osi tną ją gdy tylko próbuje usta zaledwie otworzyć więc stara się je zawrzeć nawet jeśli tam w środku okrągłe pełne prawdy są silne i w temacie wypuszcza tylko chude które się szparą przecisną bo cóż zaszkodzą oprawcy biedoty z głodu padające a takich jak „ona” są tysiące po cichu płodzą istnienia które już bez ingerencji rodzą się zasznurowane5 punktów
-
do mnie ktoś bez poczucia wyższości wiem, że to sam Bóg tylko On potrafi tak się uniżyć5 punktów
-
Przykładam konchę do ucha Szumi? Nie szumi - To tylko moja krew i rozedrgany błędnik gdzieś poza zwojem przywołują syrenie echo śpiewających mórz 20.11.20135 punktów
-
Jesień, jak wczesne popołudnie, tak wiele jeszcze przed nami, jesień, przeżyjmy ją cudnie, w objęciach i zimę przetrwamy. W emocjach serce przyspiesza, krew także szybciej w nas krąży, choć zima trwa trzy miesiące, to uczuć nam zmrozić nie zdąży...4 punkty
-
Jest w tym coś niezwykle interesującego, że najładniejsze i najładniejsi absolutnie za często nam się w ogóle nie podobają... Dlaczego? Dlaczego wręczamy całe wielkie naręcza fałszywych kwiatów? Dlaczego ciągle przezywamy od narcystek i narcyzów? Warszawa – Stegny, 12.09.2024r. Inspiracja - Duch7millenium (poezja.org).4 punkty
-
lato jeszcze nie odeszło wyszło na chwilę się odświeżyć przegląda w rannej rosie ubiera czerwone korale to hojność jarzębiny kasztany rozdaje dzieciom bawi się puchem ostatnich mleczy pozwala jesieni przejmować przyrodę będzie niedługo panowała zmienia kolory jest ich znacznie więcej maluje czerwienią brązami... lato się przygląda dawno się z tym pogodziło kupiło bilet na powrotną drogę 9.2024 andrew4 punkty
-
Obcy pies chce być obok blisko polizał jej rękę znalazł sobie przytulisko no tak państwo wyjechali będą bawić się do rana na weselnej sali więc pilnuje domu psa no i starszej pani ha rola pana rola psa no cóż każdy niesie swoją dolę w zły lub dobry czas lecz co mnie ciekawi czy my ją wybieramy czy ona nas?3 punkty
-
a kiedy jabłko utkwiło w nim głęboko Adam w dosłownościach życia odkrył wszystko i śmierć pierwszą odkrył (żebro mu w oko) czas niezmiennie jątrzy ranę w jego wnętrzu a ślepia zdają się nigdy do końca nie zamykać w przejrzystych świtach pejzażem słońcem malowanym płyną połajanki tam gdzie eden utracony3 punkty
-
Kiedyś kałuża, dziś ocean Cierpień moich ocean Zesłano mnie w tą głębie Nie pytając mnie o zdanie Więc choć chciałam dotknąć nieba, to utknęłam w oceanie I nie przy faunie i florze Tętniącej przyrodzie Lśniących koralowcach I rekinim głodzie Gdzie smierć i życie trzyma sznur harmonii A każdy szmer najcichszy - niczym fragment symfonii Nie, nie tu Głębiej Tam gdzie nie sięgają już słońca promienie Gdzie pierwsze (nie ostatnie) umierają nadzieje Tam gdzie ciemność otacza cię wszędzie Chciwa by dotknąć we wrażliwe miejsce Serce posiekać, rozszarpać psychikę Zrobić ci bliznę, a na niej bliznę Marzenia zabrać, zdeptać i rzucić! O ścianę z kolcami, owianymi w druty Potem ci talent wyskrobać z wnętrzności I postawić w szarym rzędzie zwykłości Im jestem głębiej tym bardziej się boje Ale wiem że ten lęk zamieni się w zbroje I że kiedyś spoglądając z oddali Uśmiechnę się żegnając mrok czarnej fali Na zawsze I trzymajcie się tam wszyscy dalecy oraz bliscy Co przeprawę swą toczycie W oceanie o swe życie Ja wierzę że kiedyś nauczę się latać Wzniosę się w górę i dotknę światła Poczuje się lekka, jak piórko na wietrze Zapomnę o smutku, cierpieniu i żalu I zaśmiejemy się wszyscy jeszcze Z cierpień naszych oceanu3 punkty
-
Chciałby odważnym być komandosem Albo rycerzem – z męstwa i stali, Zbójów i łotrów powalić ciosem, Krew im wytoczyć – w kolorze malin. Wielkich i świetnych dokonać czynów W imię Jezusa i Marii świętej, Do Palestyny z pielgrzymką przybyć, Maurów groźnych – wytrwale tępić. Ale do straży miejskiej test oblał (Bieg z przeszkodami – trudna do sprawa) Nie stanie zatem pierwszego września Z marsową miną – na straży prawa. Więc się zaciągnął już do legionu (Imię Michała ma – Archanioła) I stać na warcie będzie gorliwie Niedzielnym rankiem – koło kościoła. Przed pikietami kobiet obroni Księdza proboszcza oraz prałata, Czarne protesty pałką rozgoni, Gdy się pogrąży park miejski – w kwiatach. Kupił już mundur w kolorze moro, Jutro do szewca pójdzie – po buty, Ale wam szepnę teraz na ucho: Z rycerza tylko ma – łeb zakuty...2 punkty
-
chodzi za mną cień z każdym krokiem w przód z każdym krokiem w tył kiedy jakaś myśl chce się ze mnie wydostać słyszę jego głos zbyt ona wyniosła chodzi za mną cień z każdym krokiem w przód z każdym krokiem w tył jego martwy krzyk budzi złą godzinę która w złe miejsce mnie poniosła chodzi za mną cień z każdym krokiem w przód z każdym krokiem w tył czasem widzę jego twarz ma w sobie coś budzącego strach taka jaskrawo prorocza2 punkty
-
Wszystkie - bez wyjątku - nowe, stare i te zdziczałe przy których stoją kikuty drogowskazów nazw zapomnianych porośnięte niejedną trawą , dokądś prowadzą. Więc gdy poczujesz się zagubiony ... wędrując jedną z nich przypomni sobie ten wiersz . A potem dalej śmiało idź przed siebie , bo może właśnie ta ... ta droga zaprowadzi cię dziś , jutro albo po ... tam gdzie odnajdziesz to coś , coś co nazwiesz swym szczęściem.2 punkty
-
nie ma dobrego czasu miłość przesuwa w podziemia moją przestrzeń chciałam cię zatopić powracasz bólem głowy opuchlizną powiek przedarłam krew tlenem zabrzęczało scentrowane koło cierpienie zwietrzyło najsmutniejsze nie z każdym oddechem wychodzisz głębiej narzecze ciał bez słów2 punkty
-
ja też tak uwielbiam zwłaszcza to dzielenie wszystko ci oddam powiedział czule nie spuszczając wzroku z jej przepięknych oczu ona się rozgląda czyżby chciała ulec nie szybko wyszła zabrała samochód :))2 punkty
-
@Hiala Lubię takie dzielenie się radością w wierszu... Podoba się. Takie wspomnienia twórcze są bogatsze niż zwykłe tylko kalendarzowe, wspominając wierszem wracają emocje z tamtych chwil... Pozdrawiam2 punkty
-
@Leszczym Czy pomiędzy słowami "ładni" i "podobają" na pewno powinno być słowo "nie", w kontekście tej tezy?2 punkty
-
@Klip Zaś pewien juhas w sobotę z rana, Pinkolił sobie skrycie barana. Baca to dostrzegł, rzekł "toż tu macie, Owieczki przeca,mój miły bracie".2 punkty
-
Pytaj – nie pytaj. Nie pytaj jakie mam marzenia i którą ścieżkę wybrać chcę. Nie pytaj mnie o przeznaczenie, po co to wszystko? Biegnę gdzie? Nie pytaj mnie czy zawsze razem, przecież codziennie mijamy się. Słowa urwane, znikają twarze. Nie chcę portretów -Ty dobrze wiesz. Nie pytaj co dziś na śniadanie, kiedy po nocy jestem sama. Zbyt długo nocą patrzyłam w niebo, szukałam siebie w iluzji śnie. Tej nocy chciałam oszukać czas - odnaleźć dziewczynę z minionych lat. Młodą, odważną, śmiałą, tęczową. Tobie nieznaną, wierzącą w nas. Szukałam siebie gdzieś w innym świecie, choć wiem, że tu nasz dom. Wybory nasze mają znaczenie. Szepczesz (mówisz?) - nie idźmy stąd. Zapytaj mnie jakie mam plany. Zapytaj czy dalej tak: razem przy blasku i razem w smutku. Powtarzasz tylko - to nasz czas. Godziny nasze są policzone i wiem, że to nasz dom. Pamiętam siłę ukrytą w gwiazdach, co drogę wskazała nam. Bądź moją muzą, tak jak przed laty, gdy wzrokiem szukaliśmy siebie. Tej codzienności szarej za szybą już mam zwyczajnie dość. Zbyt mocno stąpasz tu po tej Ziemi. Nie patrzysz w niebo. Nie szukasz gwiazd. Kosmos odpływa. Odpływa życie. Przyziemność dusi i dławi, a dziś w nadmiarze jej mam. Tchórzem nie jestem, chcę żaru gwiazd. One spadają! Teraz nasz czas! Rodzi się nowe… i te pytania, które tak znasz. Nie pytaj jakie me przeznaczenie - tego nie dowie się nikt.1 punkt
-
Pewna blondynka kiedyś w Gwizdałkach, była szczuplutka niczym zapałka, lecz miała dość pokory. Poszła raz na wybory, może zostanie laską marszałka.1 punkt
-
Słowo goni słowo, chęci i intencje, jebana miłość Wszystko fajnie, tylko dlaczego w tej bitwie ona przegrać nie może? Dzbany leją mi wodę, a ja łykam to jak inny dzban Dlaczego nie urodziłem się oszustem? Dlaczego nie mam sumienia wieprza na godach? "Wiara". Wszyscy wierzymy. W co? Bułkę dla bezdomnego za jego "proszę"? Gdybym potrafił przejrzeć ludzi jak rentgen, Zobaczyć te połamane kręgosłupy moralne Te zaropiałe serca Te guzowate i kosmate umysły Wiedziałbym dlaczego chodzą krzywymi drogami na krzywych nogach i stopach nie potrafiących znaleźć fundamentu. Walczę z przekonaniem, że znajdę jedną dobrą duszę i walkę przegrywam. Ale może, kiedy ją w końcu przegram. To ją wygram.1 punkt
-
1 punkt
-
Poranieni i niezabliźnieni – cóż przytulaliśmy się i bywało że całkiem mocno chcieliśmy się wzajemnie wesprzec szukaliśmy ratunku czułość miała nam zapewnić emocje dążyliśmy ku ujściu nie wiedzieliśmy i A nie rozumiała że tylko w ten sposób więcej krwi z nas wypływało ubywało i sączyło się jej że hej! (ciepłej i zimnej, dobrej i złej) (innymi słowy ludzkiej) Cena? Warszawa – Stegny, 12.09.2024r. Inspiracja – shesvenus (poezja.org).1 punkt
-
@corival Jasne plany i nadzieja więc się nie zgubimy a pogoda figla spłata i nie będzie zimy :-))) Z pozdrowieniem Adam1 punkt
-
nie tylko Bóg się może zniżyć lecz może być także ten z dołu więc patrz uważnie kto się chce zbliżyć aby nie wywiódł na pole :)1 punkt
-
A gdyby to słońce Co widzisz na niebie Uciekło gdzieś dalej I tylko wspomnienie... Czy księżyc odbije tym blaskiem co trzeba? Rozmową wyleczę twe myśli w potrzebach? Czy gdybym ja była Tą gwiazdą na niebie Czy spojrzałbyś raz Zamówił życzenie Życzenia nie spełnię Mimo Twych westchnień Marzenia się spełnia Więc obudź się wreszcie A gdybym ja była Aniołem bez skrzydeł Czy zdążę przed Tobą Biec nie na pohybel Czy w miejscu zostaniesz? Poczekasz, nie pójdziesz? Ja wrócę, poczekaj! Poszukam swych skrzydeł!1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@Rafael Marius Każdy ma swoją ścieżkę, swoje życiowe przygody i doświadczenia, lekcje do zebrania i mądrości do przyswojenia. Czasem jest tym nauka akceptacji tego co jest. Pozdrawiam1 punkt
-
@Rafael Marius Pozostaje sobie życzyć, abyśmy byli zadowoleni ze swojego życia w tym szacownym wieku i aby nam się nadal chciało czegoś więcej niż przetrwać.1 punkt
-
@Adaś Marek …a te lauru liście to do bukietów już zasuszone-:)Pozdrawiam @Bożena De-Tre …a przecież „ stroją głowy”!Po 3 „ wianki nakładają-:)1 punkt
-
Ale właśnie z wiekiem tej siły woli brakuje, u jednych wcześniej, a u innych później. Jeszcze nie spotkałem osoby po 80tce, która by w istotny sposób potrafiła samodzielnie zmienić linię swojego życia. Celem jest jakoś przetrwać do następnego dnia. Tu oczywiście choroby grają główną rolę w tym teatrze niemocy. A te jak wiadomo nasilają wraz kolejnymi ziarnkami przesypującymi się w klepsydrze.1 punkt
-
dorosłość przereklamowana bardziej dziecinna niż dzieci nie potrafi być tylko sobą płacze gorzej niż maleństwo gdy zabierze mu się zabawkę dorosłość nas przerasta zbyt często się jej poddajemy wstydzimy się uśmiechu wmawiamy sobie powagę w której ukryta niemoc dorosłość udaje odwagę która drobnostek się boi a nawet własnego cienia stoi na straży swych racji nawet wówczas gdy ich nie ma dorosłość puste słowo które musi kiedyś umrzeć a dzieciństwo zostaje bezlitośnie z nią wygrywa mimo że mniej dojrzałe1 punkt
-
to nie był sen wczoraj ma kolor twoich włosów nie zasypia znalazło miejsce w pamięci wygodne czeka na… ponowny świt myśli kwitną jak wiosenne maki 7.2024 andrew1 punkt
-
Rola, życie to pochodna środowiskowych genów, które dostajemy, podobnie jak nasze własne plus własne decyzje. To jak karty, z dobrymi łatwiej, ale z takimi wielu zniszczyło swoje życie, a ze słabymi, startując z niskiego pułapu, niektórzy osiągnęli wiele. Wracając do psa, moja Sowa ma fajne życie, pełna miska, spacery po lesie, naszą ciągle okazywaną miłość, własne łóżko, lekarz, od razu, jak coś się dzieje. Jaki procent ludzi tak ma? Pozdrawiam.1 punkt
-
Siły tej nie powstrzymasz Doskonale o tym wiesz A wciąż jednak próbujesz Bronisz się i walczysz Tak już od długich lat... Naciera z każdej strony Ty stoisz niczym mur Lecz cegieł wciąż ubywa Aż w końcu się rozlecisz I nie będzie czego zbierać... Głupcem Cię muszę nazwać Nie słuchasz ostrzeżeń moich Wycofaj się i zrozum Daj sobie czas na przemyślenie Że tak dalej nic nie ugrasz... Prawda nieustępliwa jest Nie ugnie się przed nikim Każdego w końcu dopadnie Nawet i Ciebie Uwierz mi na słowo... Tej wojny nie wygrasz Nawet gdybyś chciał Mimo usilnych starań Tarcza na nic się już nie zda Odkąd miecz swój złamałeś...1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Byle nie syci... Ja też tylko, co potrzebne i nic nie wyrzucam a potem płacz, bo nie ma się w co ubrać... 😉1 punkt
-
Przemyślenie które jest konstrukcją wiary ....i wtedy nie trzeba protezy. Pozdrawiam serdecznie .. @Bożena De-Tre IwonaRoma to jest po prostu prawdą.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne