Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 09.06.2024 w Odpowiedzi

  1. Nie zbiera mi się już na refleksje Nie zbiera mi się na żadne żarty Czy tego chcę czy tego nie chcę Zarabiam drobne za sznyt kuglarski I nie wiem co jeszcze przede mną Czy w piersi się kołacze serce Czy pozostało w nim coś naiwnego Pytam choć wiedzieć już nie chcę
    6 punktów
  2. Najlepiej nic więcej nie mów i nie pisz w kolorze niebieskim. Śmiejące spojrzenie bez słów jest znakiem nadzieją na lepsze. A świece płonące już zgaś. Ostatnią zdmuchnij najszybciej i nie myśl, co będzie na zaś, wraz z weną zielenią się liście. Chciałbym powiedzieć ci coś. Od czego rozpocząć - ja nie wiem? Choć wierszy na forum jest gros, bez rytmu, melodii i ciebie. Już pora dać sobie na luz. Człek milknie, topnieje bez chęci. Istotne zmieniło się w kurz, wywieje z ulotnej pamięci. Lecz serce narzuca mi rytm, z melodią przychodzi optymizm, a słowa składają się w rym, by dobro wokoło móc czynić.
    6 punktów
  3. Pytasz się, kto towarzyszy mym dniom A jeśli nikt - poczytujesz to za udrękę Sam depczesz po piętach snom A w łóżku tłusty czarny kot - śpi, albo i wróży ci z ręki Być może droga bez celu to jest ta ''wolność bez końca'' Na pewno nie mieć wiele - to więcej mieć - ... z radosnych promieni słońca, ze szronu na gałęziach, obietnic z ust marzanny, zaślubin z oceanem - gdy wokół pląsają panny Gościłam i Boga i Diabła Tak, wiem: ''Bać się trzeba.'' Życie w weneckim lustrze: tornada, lawiny ... Torpeda. Zatapiam się więc spokojnie - we własnym trzęsieniu ... Nieba!
    5 punktów
  4. o świcie ciemność chowa swój język wyciągam wtedy broń by nie stać się potencjalną ofiarą nasłonecznienia wydłużają się wraz ze zmianą czasu na letni flirt przypada co drugi podrażniony i nie ma cudu by po zachodzie złagodzić rozpalone głowy wybuchają od słońca pod parasolem piwo leje się strugami
    5 punktów
  5. Wącham jaśmin w sukience bez ramiączek i to zabawne, bo chcę na dębowe drzewo, a ty ściągasz do ściółki naszego królestwa delikatnym mrowieniem ciebie na wietrze.
    5 punktów
  6. układam swój wewnętrzny świat na tacy dziś jestem kelnerem a ty klientem zamawiasz obiad a do niego wino nad winem zastanawiasz się najdłużej ktoś "na kuchni" uszykował dla ciebie koperkiem ozdobił młode ziemniaki na złoto wysmażył soczysty kotlet ile z tego co ci daję jest moje akurat ten wybrałeś sobie stolik lecz gdybyś wybrał z sali całkiem inny kelner mógłby być bardzo opryskliwy i dyskretnie popróbować smaku wina ale ty wybrałeś właśnie ten przy mnie nie muszę więc wystawać z głupią miną mogę cię częstować wewnętrznym światem a ty wyjdziesz z lokalu najedzony pewien że nie samym posiłkiem żyjesz
    5 punktów
  7. In agment silentium...* I umarł, zamordowany, żołnierz - umarł, a ty taki jesteś: uradowany - jak ta reszta gnid i umarł, zamordowany... Pociemniała, zabrzmiała, pociemniała na wysokościach gorąca cisza nieboskłonu, jego: młodą - duszę... I jaskółki ją zabrały, jaskółki - wściekłe, jaskółki: wróżki nadchodzącej burzy - jaskółki, i jaskółki ją zabrały, jaskółki... *więcej informacji Państwo znajdą w następujących esejach: "Komentarz - komentarz odautorski" i "Mój drogi świecie" - Autor: Łukasz Jasiński (czerwiec 2024)
    4 punkty
  8. Nie puszczałem liści z drzew same spadły pod ciężarem wieku I nie zmyśliłem słów z gąszczu rzęs choć bolało ich kapanie żyłem wbrew, tak jak miałem Na przekór światu, aż sam stanie ością w zegarku z krzyków twych Przed lustrem w złotej ramce gdzie milczenie mija w uśmiechu w parze z kropli, wyrytym na zawsze...
    4 punkty
  9. księżycowa noc na szybie mały pająk potwór na ścianie
    4 punkty
  10. Woda mineralna z malinowym sokiem; sad przezieleniony. Jeszcze pasikoniki, którym po deszczu rzępolić się nie chce. Za to pachną fioletowe floksy
    3 punkty
  11. ~~ Tenisowa superliga - panna Iga - miano GIGA; w serca nasze radość wnosi .. Wielu z nas chce tutaj prosić abyś jeszcze przez lat wiele osiągała szczytne cele .. ~~
    3 punkty
  12. Miałem słabość do trunków, szczególnie do wina Porto. Posiada etykietę z czarnym mężczyzną, który przypomina Batmana. Odwiedziłem dojrzewalnię win i oddaliłem się od reszty turystów. Gdy przechodziłem w pobliżu starych, pełnych beczek, czułem przenikliwy zapach. Skręciłem w mroczny korytarz i poczułem odór. Nieopodal beczki z winem, leżał rozkładający się trup. Był ubrany na czarno. Gdy podszedłem, podniósł konwulsyjnie rękę. Przerażony wybiegłem z budynku. Potknąłem się o leżący kokon. Na szczęście powstałem i kontynuowałem pomyślnie ucieczkę. Nigdy więcej nie odwiedziłem winnych piwnic i zostałem abstynentem.
    2 punkty
  13. bo kapryśność nie wierzę, bo kapryszę niewierność bo złość nie wierzę, bo się złoszczę niewierność bo niewiedza nie wierzę, bo nie badam niewierność obojętność a priori nie kocham niewierność bo strach nie wchodzę w całość... niewierność i śmierć nie wierzę bo (nie)
    2 punkty
  14. ,, Pana łaska oraz odkupienie,, Ps 130 kolejny raz się zgubiłem tak nazywam swoje winy spoglądam wokół czy nikt nie widzi mnie nagiego w tej smutnej prawdzie i przed Tobą się wstydzę to chyba trochę za mało czy jest w człowieku tyle siły aby żyć w prawości bez Ciebie sumienie nie raz napomina a nawet krzyczy bezowocnie tylko gdy dotyka mnie krzywda widzę Cię blisko a potem... dalej płynę z prądem z pretensjami do świata Panie Boże spraw abym miał siłę żyć w Twoim świetle wiem… sam muszę wybrać 6.2024 andrew Niedziela, dzień Pański
    2 punkty
  15. Zeskrolowane myśli. I rolka porannej kawy. Zmęczony hasztag, pięć lajków ... Los świata? Prześlij na mesendżerze. Wydaje się być ciekawy ...
    2 punkty
  16. liście powoli spadają mgła zaczyna się czaić marzenia gdzieś po kątach się chowają na niebie zimne gwiazdy wiatr do okien puka bezdomni za ciepłym sie rozglądają człowiek bywa zamyślony do minionego wraca widzi łąki i tęcze ptactwo rozśpiewane coś w kościach łupie w dłoniach ciepła szklanka z duszą rozmawia o życiu a nawet o śmierci bo gdy pełna jest jesień śmierć odważniejsza bywa zwłaszcza dziś gdy smutek dopada
    2 punkty
  17. spod ostrężyny przeniósł się pod foliowe lokum dla jeża
    2 punkty
  18. @Anao to fajnie, ja na razie się nie opalam, chociaż trudno uciec słońcu:)@Rafael Marius no ja czasem taka bywam :) wtedy muszę mieć spokój ducha, posprzątane mieszkanie, czyste, podrasowane ciuszki i mam takie powroty sentymentalne do natury:)
    2 punkty
  19. drobne za sznyt kuglarski przyszłości nie odmienią serce się stale kołacze wraz z wirującą ziemią :)
    2 punkty
  20. I świetnie Iwa! Od początku do końca wiesz co chcesz powiedzieć przez ten wiersz. Prowadzisz przez meandry kapryśności, niewierności, niewiedzy, a jednak poszerzasz granicę. Puenta znakomita, takie totalne tupnięcie. Peelka wie ja postawić na swoim:) Gratuluję!
    2 punkty
  21. ...bo (nie). no właśnie!😉
    2 punkty
  22. wiosenny zachód słońca niebo szkarłatne oczekujące jutra rozmyślam o skraju dnia baczę przed siebie smutny
    1 punkt
  23. ktoś zgubił marzenia uśmiech i sny ktoś je odnalazł bez celu szły żal mu ich było rzekł o nie - tak być nie może oddam komuś je wsadził do plecaka wyruszył w świat świadkiem tego nie jedno drzewo i kwiat zaglądał tu i tam pytał tego tamtego każdy mówił nie że to nie jego gdy nadeszła noc echo się odezwało wypuść je mój drogi tak mu zaśpiewało one sobie poradzą odnajdą drogę pewne sto procent poręczyć mogę
    1 punkt
  24. KOBIETA PISZĄCA LIST I JEJ SŁUŻĄCA, JAN VERNMEER. EKFRAZA OBRAZU niepostrzeżenie coś się zmieniło w szrankach w granicy zginął żołnierzyk jeszcze go zwlekli usieczonego na wspólnej miedzy coś się zrodziło albo porosło Panie Wincenty! w szerokich ramionach łopata lub wiosło dla kogo najcięższy? trzymany kamień plecak, wór owsa albo niesiony na plecach człowiek i żył, żył sto lat! Więc jesli człowiek jednę skałę minie, Wnet na to miejsce na inszą napłynie; Jan Kochanowski, Pieśń I
    1 punkt
  25. wybieramy się w podróż na drugą stronę ulicy dziś nie przyjechał tramwaj 23 zbyt mokra i pusta jest ta niedziela rozdano tylko parasole w kolorach mocnego drinka bez promieni cytrusowego słońca każdy polał sobie z sumieniem ust koty owinięte w swoje mruczanki zagubiły własne ścieżki cztery łapki śpią w zaciszu dnia w rozdziale o codzienności otwarte ramiona twojej książki i kilka słów z dedykacją
    1 punkt
  26. @Nata_Kruk to miło mi bardzo:)
    1 punkt
  27. Mogę się mylić, ale wg mnie... albo... a tyś taki: uradowany... albo... a tyś taki jest: uradowany... Treść bardzo aktualna. Pozdrawiam.
    1 punkt
  28. Właśnie takie plany miałaś wczoraj i się spełniło. Ja też czasem tak przypadkiem na coś trafiam, ale jak się mieszka w centrum to rzecz naturalna. A róże kwitną pięknie, choć niektóre już zdążyły przekwitnąć.
    1 punkt
  29. ... to chyba nie Ty, to chochlik wykasował.. :) Teraz jest z treścią, zatem... plusik. Pozdrawiam Cię... :)
    1 punkt
  30. @Rafael Marius bardzo fajne wydarzenie, było przy fontannach:) mnie tam zaniosło przypadkiem w poszukiwaniu róż :)
    1 punkt
  31. @violetta mam ławkę przy wielkim krzaku jaśminu i pachniał pięknie - słodko i zarazem zmysłowo - kiedy opalałam się "bez ramiączek", choć nie byłam akurat w sukience. Buzia i ramiona ładnie opalone 🙂 Wiersz lekki jak zefirek i też... zmysłowy 😉
    1 punkt
  32. @befana_di_campi no mi też:) dziękuję:)
    1 punkt
  33. Bardzo mi się spodobało :)))
    1 punkt
  34. Za dużo jaskółek, ale schabowych akurat:) powodzi się:) Ładny talerzyk
    1 punkt
  35. @befana_di_campi ja akurat z miętą i cytryną wodę piję na potęgę:) Ogólnie miłe, ciepłe, przypomina lato.
    1 punkt
  36. Rozdzwoniło się. Wokół baranków, owiec widzimy Pana.
    1 punkt
  37. @Ana Jako osoba nielegalnie bezdomna miałem wojskowy nóż (od brata) i pistolet na gaz (kupiłem w Militariach na warszawskiej Tamce) - legalnie i policja o tym widziała (miałem w celach samoobronnych) - oddałem socjalnej Emilce Wesołowskiej (teraz żałuję, jednocześnie: jest to doświadczenie, jeśli w przyszłości znowu będę zmuszony kupić broń - nikomu już nie będę oddawał - do trzech razy sztuka), nomen omen: na Wordzie mam zdjęcie z pistoletem, również: opublikowałem tutaj i usunąłem, aby ludzi nie straszyć. Łukasz Jasiński
    1 punkt
  38. Witaj - dzięki za przeczytanie i polubienie - Pzdr.
    1 punkt
  39. Gęsty, chrzęstliwy, gnuśny ale równocześnie mięsisty i bolesny. Odczuwalny i melancholijny. Smutny, ale jakże życiowy. Zatrzymuje. Pozdrawiam ciepło :) Deo
    1 punkt
  40. @Łukasz Jasiński Wściekłe jaskółki wróżki wiodą prym w wierszu.
    1 punkt
  41. ładne spadają liście z wiekiem i sny znikają z rzęs a młodość jak to echo oczami jeszcze chce :)
    1 punkt
  42. @Ewelina Też tak wolę, ale chciałem być wścibski. Miłej niedzieli.
    1 punkt
  43. Sznyt kuglarski z refleksją.O poranek obudził.... podoba mi się a smakuje jak dobra kawa.....Twój wiersz. Pozdrawiam wszystkich.
    1 punkt
  44. @andrew To podziwiam wytrwałość. Ja mam na co dzień i nie powiem, żebym jakoś szczególnie doceniał. Jestem u siebie i tyle. Pozdrowienia z Warszawy.
    1 punkt
  45. @Nata_Kruk no ba, otóż zaiste kuglarsko mam tego świadomość i pozdrawiam ulicę Laskową ;))
    1 punkt
  46. @Amber Dzięki. Tak, trzeba by przegadać. Albo przepisać. Ale nie z każdym tak uczynisz, bo sporo osób tkwi w skorupach, ma relatywnie mało doświadczeń, nie bardzo jest biegłych w mowie i do ładnych kilku tutaj spraw tak trochę w okowach stereotypów ;))
    1 punkt
  47. najlepsza ogromna i ciepła jak kanapa a jej ramiona to dom na przyszłość zapamiętasz będąc jeszcze na czworakach obejść ją wkoło to wyprawa jak na koniec świata wracasz na odgłos serca
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...