Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 26.01.2024 w Odpowiedzi
-
Bywa - ktoś wchodzi w jakieś grono i kilka słów rzuci w mig. Od razu jest zauważony, potem nie musi mówić nic. Czasami palnie jakąś bzdurę; ogarnia wstyd - płonie już. Kupili - taka ich natura? Wciąż gapią się jak w obraz wół! A inny choćby ciął sentencje, rozpostarł istny wachlarz prawd mogą wysłuchać i nic więcej. W kącikach ust zwątpienia smak. Kimże on jest - nieokreślony. Przyciąga wszystkich, ale czym? Głosem pogodnym lub ściszonym płomyk w spojrzeniu - był i znikł. W ustach zamkniętych półuśmiechem, fryzurą którą tworzył wiatr. Dodam, by zgadnąć było lepiej, kto się z nim rodzi - to go ma!7 punktów
-
Przygasa dzień przed kominkiem tygrysie ciepło cień podąża za cieniem pobudza języki w zatraceniu kukułka ośmiela północ a źrenice cumują na wahadle czasu krople w dłoniach kieliszki z winem styczeń, 20244 punkty
-
wieje zatykam uszy wiać nie ustaje słucham co mi się w duszy dzieje lament snuję wątek za wątkiem lecz bezskutecznie milczę gdy się pojawia w głowie zamęt4 punkty
-
Tam, gdzie dmie halny, czapki zrywając, Spokojne czasy nastały wreszcie - Oto po kilku latach pojmano Łotra, co postrach siał w górskim mieście. Za dnia pozował dzieciom do zdjęcia, Czyszcząc rodzicom z dutków kieszenie, Nikt zaś nie wiedział, jakim zajęciem Co noc plugawił swoje sumienie. Gdy z Gubałówki zwijał swój stragan, Morderczy instynkt rychło się rodził W jego umyśle. Krwawa ciupaga Szła w ruch, by w czaszki niewinnych godzić. Sprytnie powiększał ofiar szeregi, Gdy bezszelestnie po śniegu sunął, Wszak ręcznie szyte miał cichobiegi, Kaftan głuszony baranim runem. W lesie bacówkę miał - tam dziurawił Głowy denatów drewnianym kołkiem, Bryndzą wypełniał czaszki, mózg trawił, Resztki porzucał pod Morskim Okiem. Terror skróciły okoliczności niesprzyjające - pod Siklawicą Za damą w szpilkach rzucił się w pościg - Wierzgając, but mu wbiła w tchawicę. Wnet na Giewoncie go ukrzyżujmy! - Pragnąca zemsty krzyczała gawiedź, Lecz to dla krzyża na szczycie ujma, Hańbiący pogrzeb trzeba mu sprawić! Tak więc złożono bestię do grobu Bez krzty litości szykując leże, Niczym turyście w szczycie sezonu, W ciasnej, jak pałac drogiej kwaterze.4 punkty
-
3 punkty
-
Można ją złowić nawet z drugiej ręki i rozmienić na tysiąc jeden drobiazgów.3 punkty
-
3 punkty
-
miałam cię kochać do końca szczytu możliwości słać ci wiązanki na "k" i "ch" miałam cię nosić na rękach kiedy ty nie będziesz mógł mnie unieść a moja miłość nagle wyleciała gdzieś pomiędzy kontem usług obcych i dopieszczaniem przychodów ze sprzedaży tygrysów została tylko rozlana pomidorowa wybacz sobie2 punkty
-
z logicznego punktu widzenia piekło nie może istnieć to codzienność nocność poza ramą lustra zakrzywia czasoprzestrzeń ech chciałbym w przyszłości rozgwieździć się na niebie lecz mówią że ostatnie wolne miejsca pozostały już tylko w kosmicznej loży dla zuchwałych i należy dołożyć wszelkich starań by dojść do źródła albo w snach pogubieni znów wrócimy na ziemię kształcić się w kunszcie bycia człowiekiem do zobaczenia w lepszym świecie2 punkty
-
Z cyklu: Dwóch czy jeden Być CZŁOWIEKIEM A może cały świat jest zahipnotyzowany I chodzimy wszyscy wkoło jak barany A może cały świat nie wie czego chce Zarabiać-wydawać, tyle tylko wie A nie rozwój duchowy A gdzie rozwój umysłowy Ćwiczenie człowieka To na co Bóg czeka Żeby było sprawnie, żeby było pięknie A nie odfajkowane, a nie ciągle pokrętnie Sprawa za sprawą Ciągle na sile przybiera Oblałem się kawą Ona to oczy przeciera Jak mogłem to zrobić Nie rozumie w ogóle Przecież nie jest od tego Aby rozcierać ją na koszulce czuje I tak jest z nami Wszystkimi prostymi pomysłami I tak to jest na dnie Gdy człowiekowi nic nie chce się Bo zajmuje się tym co puste Bo woda w nim powoli wre Jakie było przykazanie szóste I kto od kogo odwraca się Cudzołożyć można nie tylko z człowiekiem Cudzołożyć można nie tylko we śnie Hipnoza, tylko kto ją stosuje I do czego doprowadzi mnie Hipnoza człowieka psuje Ocknij wreszcie CZŁOWIEKU się //Marcin z Frysztaka Piszę opowiadania, dialogi i wiersze Wszystkie moje książki Za darmo Znajdziesz na stronie: wilusz.org2 punkty
-
Szczerym w miarę możliwości własnych spojrzeniem zaglądnąłem do okna lustra ujrzałem tam gościa który bardzo dużo robi żeby wielu różnych rzeczy już nie robić Przyjrzałem się dokładniej uszom tego typka widać że bacznie nadstawia ucha niejednemu żeby w gruncie rzeczy nigdy już nie usłyszeć wszystkiego co inni ochoczo każą mu czynić W lustrze dojrzałem trud twardych dłoni proszących w istocie o słodką bezczynność przeczytałem sumiennie jego cichy apel w stylu - obym się tutaj głupio nie narobił W wyobraźniach kiełkują funkcje i funkcjonalności... Warszawa – Stegny, 25.01.2024r. Inspiracja – Poetka TylkoJestemOna.2 punkty
-
De_presja Gromadka Kruków w domku na Żuławach, recepty szuka, znikła po opadach. Poniżej zejść już nie można, choć ziemia tu wielodrożna. Wiośni się w głębiach nowiutki almanach. styczeń, 20242 punkty
-
wywołam starosny i przejdę do twojego czasu na zawsze w niekończącym się obowiązku cierpienia bywam martwa energia mnie opuszcza w matowym świetle odmieńczy zmysł na wielodroża obosiecznych słów wiodą w cyklu śmierci i przemijania warkocze życia bagno to nie miejsce na bitwę niczyja zwykle pijana nocnica zrywam się za rozkosz w tobie2 punkty
-
Znowu widzę czarne drzewa Ciągnące się po horyzont A pod nimi biała gleba Innych te widoki brzydzą Wolą kolorowy ekran I rozumiem doskonale Ciężko pogodzić się z faktem Że życie jest czarno białe Życie dla nich proste kształty Moje raczej to fraktale Przy nich robię sobię żarty Samotnie głową w mur walę A prawda jest dosyć smutna To właśnie wbijam do głowy Łatwiej mi udawać głupka Niż prowadzić szczere rozmowy Znów wygrywa ze mną trutka Robię wielkie oczy sowy I przeciągnę tak do jutra Widzę swego życia groby Znów wylewam się jak wódka Co prowadzi do choroby Egzystencja strasznie trudna Co mam dalej z życiem zrobić?2 punkty
-
trzeszczący łańcuch i dwa gumowe pedały Bonjour Paris jazz na na początek z przepoconym shirtem po obłokach oniemienia w tęczowym koszyku chat noir i wiadomość dobre wino kup kotku co nie drapiesz w francuskie noce przeciwnie do tego rudego spryciarza i koniecznie teraz musi padać deszcz velib zostaw przy stacji Blanche twoja płochliwa- Ryża cnotka wieczorem z ulic grzechu uciekniemy do konfesjonału nocnych wyznań gardząc niesmakiem pa -Ryża2 punkty
-
@Starzec Oczywiście że to także życie. I uważam, że trzeba także o czymś takim mówić. Nie tylko o tym pięknym i nadobnym. Bardzo dziękuję za serducho i komentarz. Pozdrawiam @Somalija@Nata_Kruk@Leszczym@Natuskaa@SennekDziękuję bardzo2 punkty
-
rozbite szkło nie przyniosło szczęścia a jedynie pokaleczyło duszę ze słoików ulotniły się wspomnienia zakażając powietrze wokół wszystko pachnie przeszłością i wrześniowymi wieczorami czar tamtych chwil nie osłabł i wyjątkowo agresywnie wnikał w serce znów zegar stanął niepotrzebnie odkurzałam te stare półki gdzie byliśmy tylko fotografią kawałkiem papieru i pluszowym misiem życzyłabym sobie innego zakończenia kiedy to nie musiałabym omijać pamiątek i miejsc w obawie przed niechcianymi powrotami nie potrzebowałabym ich gdybyś był dziś mam tylko kilka przedmiotów i bolące tęsknoty2 punkty
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Z cyklu wyciągnięte "z szuflady" cz.XXV malowany obraz słów jak pieśni melodia niebo w lazurowym odcieniu blask słońca uśmiechem wita plaża czyjeś ślady stóp przez fale rozmyte sami pośrodku świata nie umieramy beznamiętnie1 punkt
-
dorodne pole kukurydzy czy jednak łąka? nie chciej być kolbą obok mnóstwa takich samych kolb naprawdę, lepiej być stokrotką wśród maków i chabrów nawet królowa róża w zaaranżowanym ogrodzie ciepło spogląda na drobne nagietki a wielka piwonia kłania się malutkim fiołkom1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
@sisy89 ... Nie latwo jest układać mozaikę życia dzień po dniu nie są to klocki lego gdzie wszystko do siebie pasuje zdarza się że musimy ją składać jak rozbity słoik jeśli udalo się kiedyś komuś to zrobić możemy tylko pogratulować ... Pozdrawiam serdecznie, Miłego popołudnia1 punkt
-
Czym jest poezja łąką lasem kwiatem a może to horyzont nadzieją pachnący Czy to marzenia smutek i łzy lub drzwi prawdy które nie bolą A może poezja to spełnienie które nie boi się cieni jest lekiem na zło Czym jest poezja czy to wspomnienie o tym co było które porwał wiatr Tak moi drodzy to ona umie upiększać świat jest zawsze na tak Ja wiem poezja to coś wzniosłego umie cieszyć nawet gdy puka żal1 punkt
-
1 punkt
-
@Tectosmith Bardzo ci dziękuję.Rzeczywiście racja jest tutaj spora możliwość interpretacji.Każdy znajdzie w tym utworze coś dla siebie pozdrawiam;) @Waldemar_Talar_Talar Dziękuję bardzo.Pozdrawiam cię również ;)1 punkt
-
@Omagamoga Nacisk kładzie się na gołębie pokoju trochę :) @Gizel-la Taki ptaszek liczy że ktoś np. luba jakaś nakarmi ;))1 punkt
-
Słyszę twój głos i słowa takie miłe. Za oknem noc milczy, okryta zimą. Jeszcze przed chwilą tak niepewnie żyłem, Teraz po słowach mrok miodem spłynął. Słyszę twój śmiech, a serce uderza Łopotem skrzydeł i walcem kwiatów. Zaledwie wczoraj bałem się wierzyć, Dzisiaj za wiarę dziękuję światu. Poczekam do jutra, przeczekam godziny, I niebo posypię gwiazdami. Samotne minuty spokojnie prześpimy, A jutro to serca zadzwonią nami.1 punkt
-
Tak, strach potrafi zamknąć na prawdę, nawet jeśli jest się jej bardzo głodnym... Ten "beton" w głowie byłby wtedy budowany właśnie przez strach. Dziękuję Ci za to pogłębienie myśli wiersza i pozdrawiam :) @MIROSŁAW C.@Leszczym@Sennek Dziękuję Wam :)1 punkt
-
1 punkt
-
Drodzy neurotypowi Jak to jest być tak jak wy? Lubić imprezy, podróże… Być z niestałością na ty, Nigdzie nie zostać na dłużej? Nie chcę być taki jak wy, Wszystko rozmyte, niejasne… Z kwantów układam wciąż sny, By ze mną były już zawsze. Muszę być taki jak wy, Nie ma znaczenia, że nie chcę. Dla was otwarte są drzwi, Tam gdzie zamyka się przestrzeń. Nigdy nie będę jak wy, Chociaż próbuję zrozumieć. Idzie huragan, już grzmi, Schować się przed nim nie umiem. ---1 punkt
-
1 punkt
-
ładnie: Czy ludzie dzisiaj głodni prawdy? na to pytanie nie odpowiem opancerzeni w strachu marnym i każdy ma swój beton w głowie pozdrawiam1 punkt
-
ze ścian ściągają już symbole bo w pierwszych bitwach zwyciężyli poparcie Niemców zda się koniec lecz My się w końcu obudzimy a Unia trzeszczy już w posadach nowe uchwały - gest rozpaczy dmie wiatr historii d.. w opałach portki się trzęsą "naszych braci" :)1 punkt
-
1 punkt
-
@duszka No właśnie, niech wspomnienia zostaną tylko w wersach. Pięknie dziękuję i pozdrawiam :)1 punkt
-
Świetny wątek dałaś/dałeś.. (nie wiem).. @slow ... Daaawno nie słuchałam kawałeczka, Ewy Demarczyk.. "deszcze"... bardzo lubię to wykonanie.! @Arsis ... Twoja wrzutka... "The most" itd.. także piękna. Klasyk.. ale fajny dla oka i ucha.1 punkt
-
@poezja.tanczy @Konrad Koper kardiolog, to brzmi dumnie:) Dziękuję i pozdrawiam:)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Całkiem ciekawy wiersz. Spora możliwość interpretacji. Oczywiście zamysł zna jedynie autorka :-) Pozdrawiam serdecznie :-)1 punkt
-
Witaj - z tym tytułem pomyślę - miło że czujesz ten wiersz - dziękuje - Pozdr.serdecznie. Witaj - cieszy mnie twoje lubienie - miło że czytasz - Pzdr. @ja_wochen - @Andrzej P. Zajączkowski - dziękuje -1 punkt
-
Dokładnie nad tym się zastanawiałam pisząc i zdecydowałam się jednak tak zostawić. Również sprzężenie pojęć "cicho - ciszę" - było zamierzone. Ale dziękuje Ci za życzliwą sugestię i miłe słowa - cieszą mnie :) Oby była przyjęta i "spożyta" dla zdrowia :). A pięknie, bo o pięknych ludziach napisałam. Wierzę, że każdy z nas mniej lub wiecej takim pięknym człowiekiem porafi być. Dziękuję Ci :)1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Zmyślony świat jakoś nie przychodzi mi teraz do głowy. Moje futurystuczne megalopolie świata - skąpane w tuszu tanich długopisów, nie wydają się posiadać ani dachów ani tym bardziej fundamentów. I toną. Czerwone auto zmysłów sunie płatną autostradą. W szpalerze snów wychwytuję jakiś dawny spokój i dzień - z gatunku tych, w których zawsze było słońce, a w przydrożnych barach stawiali kolejkę - "do nawrócenia." Modlitwa przewraca się na drugą stronę. Drobny druk czy pustka? Na drugi bok przewracam odrętwiałą z zimna ścianę. I dalej plotę: warkocze kiepskich bajek. Mocno wybita północ głaszcze mnie po opętanej głowie, dzień - trzyma mocno na postronku. Nie przeżyję go teraz, ani ... nigdy więcej.1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
-
Ostatnio dodane
-
Wiersze znanych
-
Najpopularniejsze utwory
-
Najpopularniejsze zbiory
-
Inne