Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 20.01.2024 w Odpowiedzi

  1. Z cyklu: Dwóch czy jeden Smaczny ktoś Zostawiłem za sobą Zgiełk stolicy Wyjechałem na dobre I nie była to zmiana przecznicy Wyjechałem w Bieszczady Daleko, daleko Nie aby po szlakach chodzić Bo nie ma nic z tego Tylko, żeby się zaszyć W chatce spokoju I z chatką spokoju Poznawać uroki pustego pokoju Chodzić po drzewo Rozpalać ogień Żyć, pić, gnić Co robię, nie powiem Ważne że z ciszą Wszedłem w koalicję I już została Ma ugruntowaną pozycję Sąsiad, zza góry Czasem mnie odwiedza Robimy sobie zjazdy Raz do roku, wiedza I Bieszczady we mnie Już zostały I skutecznie śmierć Ode mnie odganiały Bo w ciszy, omija Nie robimy hałasu Nie rzucamy się w oczy Nie przyjdzie zawczasu Bieszczadzki ktoś Tak mnie niedźwiedzie znają I się z wilkami Na mnie tu zmawiają Ale cisza mnie chroni Nic mi też nie zrobią Bo człowiek żyjący w Bieszczadach To pomnik, ozdobią Jak to pomnik, Z pomnikami trzeba z szacunkiem Stworzyły mnie Bieszczady Stałem się ich poczęstunkiem //Marcin z Frysztaka Piszę opowiadania, dialogi i wiersze Wszystkie moje książki Za darmo Znajdziesz na stronie: wilusz.org
    7 punktów
  2. Gdzie mam się zgłosić, by tak kontrolnie, Na próbę umrzeć we własnym domu, W pełnym komforcie i w chwili wolnej Wyżyć się, ale bez aktu zgonu? Jaki formularz wypełnić trzeba, Żeby legalnie, w obronie własnej Kopnąć w kalendarz, lecz sponiewierać Tak, by się ocknął w dogodnym czasie? Bo mnie tak kusi w tunelu światło I to, co za nim tuż się znajduje, Lecz respektując procedur jawność, Mam prawo wiedzieć, czy śmierć polubię.
    5 punktów
  3. mojej miłości nie policzysz słowami to kredyt zaufania umowny spłacać go będę w czynach z oprocentowaniem
    5 punktów
  4. droga do szkoły zasłynie ta obok i na rubieżach hodowlą na idiotynie wchłonięte w smartfon i leżak w tłuszczy ich tępi koledzy bez prac domowych bez ocen bo przecież nikt nie uprzedził jak chytry był plan na idiotę https://tvn24.pl/biznes/z-kraju/edukacja-szkola-bez-prac-domowych-zapowiedz-premiera-st7731633
    5 punktów
  5. kiedy płacze i kiedy je boli kruszy się wtedy i rozpływa nie pytaj dlaczego cierpią dobrzy niech złe patrzy i niech się napatrzy co będzie przeżywać
    4 punkty
  6. jutro drzwi nie otworze będę żył swoim światem przytulę się do ciszy przypomnę sobie to co było porozmawiam z obrazem nie będę się żalił jutro drzwi nie otworzę nie będę płakać tylko marzyć nie pozwolę by smutek kaleczył mi twarz sensowi podam dłoń jutro drzwi nie otworzę nie pozwolę kłamstwu z prawdy się śmiać tak moi drodzy jutro wybaczę sobie każdy nie udany krok
    4 punkty
  7. głębia smaku niebo w gębie ona mówi włóż mi głębiej
    3 punkty
  8. spod pazuchy sprawiedliwych wytoczyła się z rozszczelnionym wieczkiem wybiła prawdziwie czarnkowa godzina dziś posłowie piszą listy do Elona Muska byliśmy bardzo grzeczni a koledze Ziobro wkradła się tylko literówka wczoraj na wiecu Wójcik bliski orgazmu zakrzykiwał liczby sto dwieście tysięcy ale pękł pancerz bojowy strzelają tylko rusznice przestały ich już nieestetyczne opinać garnitury teraz wychodzą z siebie
    3 punkty
  9. jak zasuszony kwiat nie obronię się przed słońcem w dłoniach zamknęłam twój sen zachłannie biłam się o ostatnią kroplę życiodajnej rosy gdy zakłuło dotarło do mnie że jestem jak róża
    2 punkty
  10. wieczorem tryskają sokiem - widnokrąg zalewając ciepłem z poszarpanych skórek okręgi a dalej palta ciemne... starszych kobiet pochmurne szeregi dojrzewają uparcie - młodości nie pierwszej zamykam w porysowanym szkle zachwyt i niepewność jutra ściskam serce pamięcią lat dziecięcych z dziwnym wyrazem zasypiam... twarz zastyga, tężeje uśmiech a dalej pierwsza zmarszczka i siwe włosy na horyzoncie rozwidlenie nie całkiem łagodne zagarniam spojrzeniem wszechświat bezczelnie, niemodnie egoistycznie i łapczywie... bez końca do siebie do siebie
    2 punkty
  11. Śnił mi się całkiem inny sen, gęsty i słodki jak marmolada. Z wróżki o perłowych włosach, tej co w darze przyniosła ustawiczny ból kręgosłupa. Wtem nadeszła wiosna, stół, pod którym leżałem, wypuścił listki, rudobrązowe. Jako zapowiedź błyskawicznie nadchodzącej jesieni, słońce zredukowane do łebka zapałki poparzyło mi palce. Gęsty śnieg odciął dojście do wanny, w niej trzymałem czapkę i wełniane slipy. Nie wiedzieć czemu zgasło światło, obudziłem się pod wycieraczką. Na szczęście nigdy i nigdzie
    2 punkty
  12. jeżeli słowo nie przełoży się na czyn wprost proporcjonalnie do ciężkości dźwięczy pusto jak dzwon któremu wyjęto serce
    2 punkty
  13. Skreśliłem już tak wiele, że zostało mi jedynie słowo, które jest dla głębi wielorybem osiadłym na mieliźnie.
    2 punkty
  14. Miałem pisać o czymś innym lecz się właśnie dowiedziałem, przez przypadek, trafem dziwnym, że na zawsze odszedł Franek. Znałem tylko go z imienia (nawet nie wiem czy prawdziwe), pozostawił mi wspomnienia, zawsze wierszem mnie zadziwiał. Choć go nigdy nie spotkałem, jakiś żal za serce ściska, nie przeczytam już go więcej... Odszedł człowiek i artysta. Nikt dwa razy się nie zdarza... Kto przeminął, nie powróci, świat przechodni pozostawił, dla przechodnich, żywych ludzi. Jednak ciągle nie dowierzam, czas wnet ślady pozamiata, przecież był tu jakby wczoraj... Nie do wiary! Nie ma Franka? Miałem pisać o czymś innym, wiele ważnych jest tematów, lecz przełamać się nie mogłem, gdy odszedłeś. Żegnaj Franku.
    2 punkty
  15. "Cudne" to chwile, zaiste, Kiedy przychodzisz do pracy, A szef Cię opierdziela, I nie wiesz sam - za co? Wpadł pewnie w minorowy nastrój A Ty byłeś pierwszą ofiarą Na której może się wyżyć I wyładować frustrację. Słuchasz litanii złorzeczeń Sam nie wiesz, co masz począć, Odpyskniesz - pożegnasz się z pracą, Więc zachowujesz milczenie. Cóż z tego, że flaki Na zewnątrz się wywracają, To szefa mało obchodzi, Na pewno da Ci naganę. Słuchasz zatem do końca Litanii szefa złorzeczeń I wzdychasz z ulgą, gdy w końcu Znika w swym gabinecie! Nareszcie możesz się oddać W spokoju swoim zadaniom Za złe nastroje szefa Nie jesteś odpowiedzialny. Warszawa, 20 stycznia 2024
    2 punkty
  16. Nigdy nie tracisz, ni ją zyskujesz, Chociaż za wszystko płacisz nią słono Mrugnięciem powiek, i śpiewem sójek, Choćbyś i ducha swego wyzionął. W pamięci schował, zamknął na kłódkę, Ukrył za szyfrem swoich doświadczeń. Nie rzucisz w morze, prosto za burtę, Ona jest z tobą - nigdy i zawsze. Nieosiągalna, a trwa bez końca, Nie jest a bywa, nie zna też złości Potrafi kochać, być bezlitosna, Piękna to prawda o teraźniejszości.
    2 punkty
  17. Pusty plecak wędrowiec niesie lecz to złudzenie w nim pełno życia Wiatr zaćmienie sny marzenia sporo uśmiechu troszkę łez Niby pusty jest a jednak wiele w nim skarbów na nie udane dni
    2 punkty
  18. przepełniona wspomnieniem kołyszę się na tej kryształowej tafli zagubionego lustra skazana na dożywotni bezkres podaję ci bezsenną dłoń wręczam zaprzepaszczoną przyszłość już nic nie będzie takie samo jak w poprzednim świecie nie wskaże drogi pomiędzy pola umarłych snów jestem aby życie wręczyło ci krztynę kryształowego powietrza ponury poranek z którym nie chcę się narodzić przyśnij się mojej rzeczywistości odszukaj we mnie ucieleśnienie łez każdy dzień przynosi coś jeszcze każda noc oswaja spadające gwiazdy a kiedy już przepadnę ucałuj moje serce zamknij pieczołowicie duszę
    2 punkty
  19. nakreśliłem plany skreśliłem to i owo odrzuciłem zmiany zostało tylko Słowo
    2 punkty
  20. nakreśliłem plany skreśliłem to i owo odrzuciłem zmiany zostało tylko Słowo
    1 punkt
  21. Ela żal, bo nędza i w gałę - nim minęła gwiazdę, Nobla żale.
    1 punkt
  22. w żagle wiatr odpływam tam gdzie nastanie świt zakotwiczę daleko od tych zgliszczy bez wojen sama ze sobą zbędne myśli precz brak efektu domina
    1 punkt
  23. Życie to fajna sprawa mimo że czasem w dupsko kopnie nogę podstawi Życie to przygoda raz każe płakać mówić nie prawdę a raz się śmiać Ale wiedz człowieku życie to nie zabawka którą można popsuć a potem kupić nową Życie to coś ponad to co tworzy świat o co za każdą cenę warto walczyć Zwłaszcza wówczas gdy się poddaję mówiąc nie nie nie ja nie dam rady
    1 punkt
  24. briefing został odbyty zastał odbyty źródło: https://dziennikpolski24.pl/w-sferze-nauki-i-rysunku/ar/1599748
    1 punkt
  25. @Nata_Kruk @jan_komułzykant @Ewelina Jest takie powiedzenie: Człowiek planuje, a Opatrzność się śmieje. Ta Opatrzność, w zależności od wersji, albo poglądów powiadającego, może przyjmować różne formy, ale główny sens pozostaje taki sam. Serdeczne dzięki za czytanie. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  26. Gdy znam języki, jestem bardziej człowiecza:)
    1 punkt
  27. @violetta jestem bez-imieninowy i bez-urodzinowy. Żyję w bez-czasie, jak ta bez-masowa cząstka. Wiesz, że cząstki bez masy nie "odczuwają czasu"? Im to rybka czy istnieją ułamek milisekundy, czy całą wieczność, dla nich to bez różnicy. Te cząstki poza brakiem masy, nie posiadają także ładunku elektrycznego i na dodatek nie wchodzą w interakcje z otoczeniem za pomocą oddziaływania elektromagnetycznego. Są jak duchy. A duchom czas nie jest potrzebny.
    1 punkt
  28. @violetta Ja wiem kiedy ma urodziny i imieniny, ale jak Ci powiem,to może mnie, jak ostatnio, okrzyczeć...
    1 punkt
  29. od wieków, a mimo to ;)) Pięknie dziękuję.
    1 punkt
  30. Ciekawe ujęcie. Ale nawet, jak "obdarowuje" szaleństwem, to może się za tym kryć informacja o kondycji człowieka. Podobnei jak ze stosunkem do popełnionych błędów: możemy przeklinać, albo być wdzieczni i ubogaceni.
    1 punkt
  31. @Nata_Kruk dziękuję :) @poezja.tanczy bardzo dziękuję i pozdrawiam również :)
    1 punkt
  32. lim0 – obyczajny Pewnego kibola z Pucka nie cieszył mecz tylko młócka, ustawiał „ustawki”, aż raz częścią ławki tak dostał, że wypluł płucka. limF – frywolny Rumpologa z miasteczka Góra ciekawiła ludzka natura, macał męskie pośladki, badał czy jędrny, gładki jest wesołka, a szorstki gbura.
    1 punkt
  33. @andrew Wzruszająca modlitwa, taka ludzka... Ale może "na skałę" pasowałoby nieco lepiej niż "na ziemię", bo na niej ziarna Bozych słów mogą zakiełkować. Pozdrawiam :)
    1 punkt
  34. @Arsis A może to będzie kobieta i Ty się zakochasz...
    1 punkt
  35. dokarmianie - związany więzień nie płacze
    1 punkt
  36. @duszka Wzlatywanie, opadanie Takie to człowieka.. gadanie Bardzo ciekawy wiersz Lubię jak przekazujesz emocje Pozdrawiam ciepło, M.
    1 punkt
  37. Księżyc to kwiat ze złota toczony, Na błękitnym cichym niebie; Księżyc dla objęć nieba jest stworzony, A ja dla ciebie. Księżyc to kwiat łodygi pozbawiony, Niebo błyszczy od gwiazd; Wieczny czas dla nich jest stworzony, A wieczór, dla nas. I Sara: The moon is a curving flower of gold, The sky is still and blue; The moon was made for the sky to hold, And I for you. The moon is a flower without a stem, The sky is luminous; Eternity was made for them, To-night for us.
    1 punkt
  38. Sami ze sobą W kamiennej przestrzeni Przeszywają mroki światłami. Czasami rozbija ciszę błogą Łoskot niedomkniętych okiennic. Czasem cały wszechświat zalśni źrenicami. W latarni na ruinach klifu Można tańczyć w kuchni, Albo śpiewać. Miodowe okno marszczy się od pływów. Wszystko wydaje się cudem, Gdy połowy przetapiają się w jedno.
    1 punkt
  39. @violetta dobry wieczór, miała być piosenka... @violetta
    1 punkt
  40. @iwonaroma Otóż to. W swoim przsłaniu kierujesz się stronę jednego z elementów komunikacji niewerbalnej, kóra przecieżstanowi znaczniejszą cześć przekazów. I myślę, że to może być głos obcej osoby - i tu kojarzy mi się np. jakiś konkretny głos np. z radia, albo głos bliskiej ososby, poparty relacją, więzią. przyjemne w czytanu porównania i fraza "nie muszę urucamiać głowy" świadczy o tym , że głos daje wytchnienie. Co do technikaliów Twojego utworu nie będę się odnosił, bo nie to jest tu dla mnie najważniejsze ; ) Iwonko, a może przeczytać ten utwór swoim głosem i zamieścić nagranie w ząłaczniku ? Pozdrawiam z ciepłym słowem
    1 punkt
  41. @sisy89 ... bardzo sprawnie o.. zazdrości.
    1 punkt
  42. jak w polskim zoo może być spięcie a jak zdobędziesz pierwsze miejsce to możesz srać wszędzie
    1 punkt
  43. @kwintesencja To jeden z wierszy, który jest inspirowany zdjęciem. Nie miałem jakiegoś specjalnego natchnienia, ale pozwoliłem, żeby słowa znalazły swoją drogę. Postarałem się opisać to co czuję patrząc na zdjęcie. Bardzo ważne w tym procesie jest poczucie własnej wartości. Bywa z tym kiepsko u mnie, ale i tak staram się myśleć bardziej pozytywnie. Dziękuję Ci bardzo i pozdrawiam ciepło :-)
    1 punkt
  44. @Nata_Kruk Dziękuję ci bardzo.Zamysł był taki,żeby wierzyć,że wszystko idzie ku dobremu,ale wiadomo trzeba brać wszystkie scenariusze pod uwagę.W życiu nie ma nic na pewno.Pozdrawiam i fajnie,że wpadłaś doceniam to ;) @poezja.tanczy Cieszę się bardzo,że przypadł ci do gustu.Dziękuję ci,że zajrzałeś pozdrawiam serdecznie;)
    1 punkt
  45. Paryż , jaki mi się raczył odsłonić. Na pewno można o nim napisać więcej :) Dzięki i również pozdrawiam. Wieża... hmm to tylko konstrukcja stalowa, symbol przez jednych uwielbiany, przez drugich znienawidzony. Mi tam on nie przeszkadza. Sentyment to poważna sprawa :) Dzięki i pozdrawiam
    1 punkt
  46. @poezja.tanczy :);) a tak fajnie by było, gdyby zwiewnie tańczyła:) Dzięki i również zdrówka serdeczne A ja dziękuję za komentarz:) Fakt, zagubienie grozi chaosem, a tego byśmy nie chcieli. Również pozdrowienia
    1 punkt
  47. @poezja.tanczy To nie Harmonia a zwykła żaba.Pewnie znasz dowcip ? Piękna czy mądra ? Stąd ta rozterka glowy zaprząta i „Orzeł po głowie się drapie”.Za oknem biało-:)Jest nadzieja na śledy….na śniegu-:)Śmiejmy się zatem tam gdzie możemy… @iwonaroma Jak mi wyrwali ostatnie „ pawie pióro z d..y „ postanowiłem wyjechać.Odpowiedż M.Hłasko na pytanie dziennikarza dlaczego opuścił Polskę.Ciekawy jet Świat Zwierząt i coraz bardziej zagubiony…..to nie Orzeł drapać się powinień…Dzięki za refleksję.Pozdrawiam
    1 punkt
  48. Gdy wieczorami wsłuchuję się w siebie, W skrytości serca zaglądam w swą duszę, Samemu sobie pytanie zadaję, Co od dzieciństwa mnie kształtuje… Gdy tak ciemnymi wieczorami, Zaglądam w najskrytsze głębiny swej duszy, Odpowiada mi szeptem głos mój wewnętrzny, Bym poszukał odpowiedzi w ojczystej historii, Do historii ojczystych dziejów zaglądam, W historycznych książkach wieczorami się rozczytuję, Gdy przygody bohaterów sprzed wieków przeżywam, W przygodach mych bohaterów samemu się odnajduję… Alfabet złotymi literami, Przez ojczyste dzieje, Wypisany na mej duszy, Od kolebki mnie kształtuje, Jest to alfabet tylko mi znany, Nigdy nikomu nie wyjawiony, Przez historię na duszy i sercu wypisany, Niewidzialnymi, acz szczerozłotymi literami, Lecz odczytać go może tylko poezja, Przez soczewki prostego wiersza, I odczytanym może być alfabet mej duszy, Gdy duchowymi okularami będą wiersza strofy: H – jak heroizm bohaterów Kampanii Wrześniowej. I – jak Insurekcji Kościuszkowskiej z zamierzchłych czasów powiew. S – jak Skarbu księcia Wiślan nieodkryta tajemnica. T – jak Twierdza Modlin niegdyś zaciekle broniona. O – jak Obrona Poczty Polskiej w Gdańsku. R – jak Reduta Ordona sławiona w wierszach poetów. I – jak Insygnia Koronacyjne polskich królów. A – jak Armii Krajowej tysiące młodych konspiratorów. Pozostanie on na mej duszy, Wypisany już na zawsze, Nawet gdy życie bieg swój zakończy, I wydawać będę ostatnie swe tchnienie, Wtedy to dusza moja, Historią ojczystych dziejów niezwykle ubogacona, Gdy z życia doczesnego się wyzwoli, Ujrzy cały ogrom i wspaniałość polskiej historii…
    1 punkt
  49. trawa? potem duszność, obrzęk z taką gryzę się obawą
    1 punkt
  50. Pokolenie Papaja wie dobrze jak to jest zagryzać trawą
    1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00


×
×
  • Dodaj nową pozycję...